ochłodą, I kanar w ustach, czas i brak w gustach z wygodą. Sam się wprzód strawisz, niźli poprawisz kobity, Którą przy rzędzie poczet osiędzie sowity. Bije w psią skórę, aż nad naturą dość z siebie Czyni razowi i pałkierowi w potrzebie. Bij, ty, jak w kotły z lassa nie z miotły, darmo się Spodziewasz czego w takt przyjemnego po głosie. Chyba na smutki z piekła pobudki i grzmotów Dla swych zbytecznych albo wszetecznych obrotów. I ten to wszytek bywa pożytek prędkości. Wiedz, niećwiczona młodzi, że żona nie gości. W pomocy nieba stanu potrzeba nabywać, Bo przez womity trudno kobity pozbywać. OBYCZAJ WIARY
ochłodą, I kanar w ustach, czas i brak w gustach z wygodą. Sam się wprzód strawisz, niźli poprawisz kobity, Którą przy rzędzie poczet osiędzie sowity. Bije w psią skórę, aż nad naturą dość z siebie Czyni razowi i pałkierowi w potrzebie. Bij, ty, jak w kotły z lassa nie z miotły, darmo się Spodziewasz czego w takt przyjemnego po głosie. Chyba na smutki z piekła pobudki i grzmotów Dla swych zbytecznych albo wszetecznych obrotów. I ten to wszytek bywa pożytek prędkości. Wiedz, niećwiczona młodzi, że żona nie gości. W pomocy nieba stanu potrzeba nabywać, Bo przez womity trudno kobity pozbywać. OBYCZAJ WIARY
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 261
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
twierdzono o tem. Ja jakom widział, tak go też okażę I proporcyją wierszem to wyrażę, Jako właśnie był, gdy w zamek spieszyli, Zaś w mury wszedłszy, jużem nie patrzyli. Z samych namiotów w zgórę pręga wstała, Aże do samych obłoków sięgała, Od dołu cienka, wzgórę szerokością Do miotły jakby było podobnością. Więcej-m nie widział i nie piszę o tem, Bom prędko odszedł, co widzieli potem. Tak powiadali, jakom wyżej pisał, Od różnych różnic z ust-em ja to słyszał. By mieli drzewa godne na zasłony Drogę zastąpić od zamkowej brany, Makowiecki wtem wójtów k sobie woła I
twierdzono o tem. Ja jakom widział, tak go też okażę I proporcyją wierszem to wyrażę, Jako właśnie był, gdy w zamek spieszyli, Zaś w mury wszedłszy, jużem nie patrzyli. Z samych namiotów w zgórę pręga wstała, Aże do samych obłoków sięgała, Od dołu cienka, wzgórę szerokością Do miotły jakby było podobnością. Więcej-m nie widział i nie piszę o tem, Bom prędko odszedł, co widzieli potem. Tak powiadali, jakom wyżej pisał, Od różnych różnic z ust-em ja to słyszał. By mieli drzewa godne na zasłony Drogę zastąpić od zamkowej brany, Makowiecki wtem wójtów k sobie woła I
Skrót tekstu: MakSRelBar_II
Strona: 180
Tytuł:
Relacja Kamieńca wziętego przez Turków w roku 1672 ...
Autor:
Stanisław Makowiecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
lampades to jest pochodniami zapalonemi hippeas to jest grzywami Patrz Arystotelis Meteorolog: L: 1 c. 8. Plinius L. 2. c. 25. Milichius komentar ad Plin: L. c. Riccioli almeg P. II. p.| 3. Polacy zaś nazywamy miotłami niebieskiemi, albo dla figury podobnej do miotły, albo iż wojnami i powietrzem, które ona według pospólstwa poprzedza, miasta i królestwa wymiata.
Co o ich naturze Starzy Filozofowie trzymali?
Arystoteles Meteorolog: L. I. c. 7. 10. który gwiazdy i planety miał za istoty materialne skazie i odmianie niepodlegające, nauczał: iż komety nic innego nie są
lampades to iest pochodniami zapalonemi hippeas to iest grzywami Patrz Aristotelis Meteorolog: L: 1 c. 8. Plinius L. 2. c. 25. Milichius commentar ad Plin: L. c. Riccioli almeg P. II. p.| 3. Polacy zaś nazywamy miotłami niebieskiemi, albo dla figury podobney do miotły, albo iż woynami y powietrzem, które ona według pospolstwa poprzedza, miasta y krolestwa wymiata.
Co o ich naturze Starzy Filozofowie trzymali?
Aristoteles Meteorolog: L. I. c. 7. 10. który gwiazdy y planety miał za istoty materyalne skazie y odmianie niepodlegaiące, nauczał: iż komety nic innego nie są
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 5
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, i różnym względem oka, i słońca położeniem owszem, taż sama kometa raz ma ogon, drugi raz go nie ma, jako i kometa przeszłoroczna po zniknieniu swoim przez czas niejaki, znowu ukazała się bez ogona; więc taż sama kometa, i jest złym prognostykiem, i nie jest: czy z figury miotły? czemuż z niej nie mam równie sądzić, iż wymiecie nieszczęścia, choroby, wojny, nierządy etc? cóż gdy się ukazują w postaci beczki? o jako na owczas pijący cieszyć się mogą, iż same niebo, wytaczając beczki, albo przepija do nich, albo obfitość w winnicach, w browarch, i
, y rożnym względem oka, y słońca położeniem owszem, taż sama kometa raz ma ogon, drugi raz go nie ma, iako y kometa przeszłoroczna po zniknieniu swoim przez czas nieiaki, znowu ukazała się bez ogona; więc taż sama kometa, y iest złym prognostykiem, y nie iest: czy z figury miotły? czemuż z niey nie mam rownie sądzić, iż wymiecie nieszczęścia, choroby, woyny, nierządy etc? coż gdy się ukazuią w postaci beczki? o iako na owczas piiący cieszyć się mogą, iż same niebo, wytaczaiąc beczki, albo przepiia do nich, albo obfitość w winnicach, w browarch, y
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 196
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
śmierć jakiejkolwiek KróJowej, Katarzyna de Medycis matka Henryka III Króla Polskiego i Francuskiego bardzo się przelękła: z tej okazji napisano następującewiersze. Po polsku tak Gdy straszny ogon kometa rozwiła O swoim życiu Królowa zwątpiła: Ich Pani moja! skądże taka trwoga? Wszak jeśli znaczy gniew, i karę Boga Nam się, nam lękać tej miotły potrzeba; Znać że ci życie przedłużają nieba. Gdy Astrologowie ustawicznie śmierć przepowiadali Klaudyuszowi Cesarzowi, a Klaudyusz jednak nieumierał, z tej okazji Seneka przywodzi Merkuriusza proszącego Parkę Boginią nic życia ludzkiego, według Pogan, i przecinającą, i według woli przedłużającą: temi słowy: O Mariuszu Rzymianinie, który zwyciężywszy Cymbrów ciężkim, i
śmierć iakieykolwiek KróIowey, Katarzyna de Medicis matka Henryka III Krola Polskiego y Francuskiego bardzo się przelękła: z tey okazyi napisano następuiącewiersze. Po polsku tak Gdy straszny ogon kometa rozwiła O swoim życiu Krolowa zwątpiła: Ich Pani moia! zkądże taka trwoga? Wszak ieśli znaczy gniew, y karę Boga Nam się, nam lękać tey miotły potrzeba; Znać że ci życie przedłużaią nieba. Gdy Astrologowie ustawicznie śmierć przepowiadali Klaudyuszowi Cesarzowi, a Klaudyusz iednak nieumierał, z tey okazyi Seneka przywodzi Merkuriusza proszącego Parkę Boginią nic życia ludzkiego, według Pogan, y przecinaiącą, y według woli przedłużaiącą: temi słowy: O Maryuszu Rzymianinie, ktory zwyciężywszy Cymbrow cięszkim, y
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 215
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
z drzewa sytym/ na pięć łokieć wzdłuż/ a na pięć łokieć wszerz: czworograniasty będzie Ołtarz/ a na trzy łokcie wzwyż. 2. I poczynisz mu rogi na czterech węgłach jego: z niego będą rogi jego/ i obijesz je miedzią: 3. Poczynisz też do niego kotły/ dla zsypowania popiołu: i miotły jego/ i miednice jego/ i widełki jego/ i łopaty jego: wszystkie naczynia jego/ uczynisz z miedzi. 4. Uczynisz też do niego kratę/ na kształt sieci/ miedzianą/ a uczynisz u tej kraty cztery kolca miedziane/ na czterech rogach jej. 5. I włożysz ją w okrąg Ołtarza na dół
z drzewá syttym/ ná pięć łokiet wzdłuż/ á ná pięć łokiet wszerz: czworográniásty będźie Ołtárz/ á ná trzy łokćie wzwyż. 2. Y poczynisz mu rogi ná czterech węgłách jego: z niego będą rogi jego/ y obijesz je miedźią: 3. Poczynisz też do niego kotły/ dla zsypowániá popiołu: y miotły jego/ y miednice jego/ y widełki jego/ y łopáty jego: wszystkie naczynia jego/ uczynisz z miedźi. 4. Uczynisz też do niego kratę/ ná ksztáłt śieći/ miedźiáną/ á uczynisz u tey kráty cżtery kolcá miedźiáne/ ná cżterech rogách jey. 5. Y włożysz ją w okrąg Ołtarzá ná doł
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 83
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wracaj chyżo, bo kłopot będzie, Chodźże, ale tobie, Ni odsieb, ni k sobie, Bo zbłądzisz.
Przyjdziesz do stołu, więc jak od panów, Umknij się dalej od weteranów,
Tam tylko zębami Ruszaj, nie oczami, Bo patrzą.
Zamiatać każą. miej to za wety, Nie bój się miotły, jakby komety, Zamiótszy precz śmiecie, Bo cię kto omiecie Z kurzawy.
Przyjdziesz do kuchni, oni tam szykują Banie i miski, tym cię częstują, Ty zawijaj ręce, Na kuchennej męce, Nieboże.
Do stołu chyżej służby nie żałuj, Tam lekko sobie począć w czym waruj. Bo wnet, Fabijanie,
wracaj chyżo, bo kłopot będzie, Chodźże, ale tobie, Ni odsieb, ni k sobie, Bo zbłądzisz.
Przyjdziesz do stołu, więc jak od panów, Umknij się dalej od weteranów,
Tam tylko zębami Ruszaj, nie oczami, Bo patrzą.
Zamiatać każą. miej to za wety, Nie bój się miotły, jakby komety, Zamiótszy precz śmiecie, Bo cię kto omiecie Z kurzawy.
Przyjdziesz do kuchni, oni tam szykują Banie i miski, tym cię częstują, Ty zawijaj ręce, Na kuchennej męce, Nieboże.
Do stołu chyżej służby nie żałuj, Tam lekko sobie począć w czym waruj. Bo wnet, Fabijanie,
Skrót tekstu: RecTerBar_II
Strona: 765
Tytuł:
Recepta na urazy tercjańskie-milczeć
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
ROku 1649. Dnia. 29. Grudnia przed Pułnocą, nad Warszawą podczas Konkluzyj Seimowy, rozświecona na obłokach Ekshalacja pewna, na kształt Miotły, abo Comety, tak jako baczysz: Która od wieku zacnych ludzi widziana: ale coby znaczyła różni różnie na ten czas dyskurowali. Pełne tego uszi ludskie: iż każdy zapał na powietrzu co nowego, ale niezawsze dobrego portenduje: Jest wiele otym w Historiach nowych i starych; a zgoła niebyło żadnej
ROku 1649. Dnia. 29. Grudnia przed Pułnocą, nad Warszawą podcżas Concluzyi Seimowy, rozświecona na obłokách Exhalacya pewna, ná kształt Miotły, ábo Comety, ták jáko bacżysz: Ktora od wieku zácnych ludźi widźiana: ale coby znaczyłá rożni roznie na ten czás diskurowali. Pełne tego vsźy ludskie: isz każdy zápáł ná powietrzu co nowego, ale niezáwsze dobrego portenduje: Iest wiele otym w Historyach nowych y stárych; á zgołá niebyło żadney
Skrót tekstu: WarKom
Strona: 1
Tytuł:
Warhafftige und eigentliche Abbildung des Fewrigen Schwantz-Stern
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
słonecznego zapalona, przydłużej się pali: świeci. Kometa drugi niebieski, planetalny, który się rodzi z ekshalacyj planet niebieskich, i materyj luminarzom niebieskim własnej, która spiekła, zapalona albo oświecona, przez niejaki czas przyswieca. Figura komet bywa rozmaita: to okrągła nakształt słonecznika: to podługowata nakształt miecza, różna, miotły, brodata, ogoniasta etc. Kolor komety to bladawy jak w Księżycu, to żółtawy jak w Wenusie, to złotawy jak w słońcu; to ognisty jak w Marsie, to srebrzysty jak w Jowiszu, to ołowiowy jak w Saturnie się wydaje, według rodzaju komety, więcej materyj z tego albo innego planety zabierającego. Najdłuższy
słonecznego zapalona, przydłużey się pali: swieci. Kometa drugi niebieski, planetalny, ktory się rodzi z exhalacyi planet niebieskich, y materyi luminarzom niebieskim własney, ktora spiekła, zapalona álbo oswiecona, przez nieiáki czas przyswieca. Figura komet bywa rozmaita: to okrągła nakształt słonecznika: to podługowata nakształt miecza, rożna, miotły, brodata, ogoniasta etc. Kolor komety to bladawy iák w Xiężycu, to żołtawy iák w Wenusie, to złotáwy iák w słońcu; to ognisty iák w Marsie, to srebrzysty iák w Jowiszu, to ołowiowy iák w Saturnie się wydáie, według rodzaiu komety, więcey materyi z tego álbo innego planety zábieraiącego. Naydłuższy
Skrót tekstu: BystrzInfAstron
Strona: N2v
Tytuł:
Informacja Astronomiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, nieurodzaje, zarazy, choroby etc. Osobliwie z koloru i figury komet przyszłe ewenta przepowiadają. Gdy kometa się pokaże nakształt miecza, szabli, szpady, lub oręża jakiego, prognostykują wojny w tym albo w tym królestwie. Gdy kometa się pokaże nakształt głowy, okrągłej, ominują śmierć Monarchy. Gdy nakształt miotły obiecują powietrze choroby. etc. J lubo trafiło się że po tej figury, albo koloru komecie nastąpił jaki przypadek. J tak po komecie sublunarnej w roku 676. urodzaje od ciężkich upałów wyschły. W roku 1337. po komecie nastąpiło powietrze i szarańcza. W roku 1347. głód. etc. Atoli figura i kolor
, nieurodzaie, zarazy, choroby etc. Osobliwie z koloru y figury komet przyszłe ewenta przepowiadáią. Gdy kometa się pokaże nakształt miecza, szabli, szpady, lub oręża iákiego, prognostykuią woyny w tym álbo w tym krolestwie. Gdy kometa się pokaże nakształt głowy, okrągłey, ominuią śmierć Monarchy. Gdy nakształt miotły obiecuią powietrze choroby. etc. J lubo trafiło się że po tey figury, álbo koloru komecie nástapił iáki przypadek. J ták po komecie sublunarney w roku 676. urodzaie od ciężkich upałow wyschły. W roku 1337. po komecie nastąpiło powietrze y szarańcza. W roku 1347. głod. etc. Atoli figura y kolor
Skrót tekstu: BystrzInfAstron
Strona: N3
Tytuł:
Informacja Astronomiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743