mnie, choć nie dziewka, pyta: Po co? Nie darmo to, coś to w tym? Ja dobrze rozumiem wszytko, ale ona inaczej. Ja się czeszę, muszczę, chędożę, chcę wyniść do ludzi politycznie; aż ona mruczy: — „Komuż to gwoli wąsik ostrzysz, piórka zbierasz, szaty miotełką ścierasz, nie gwoli mnie.” Pewnie, mój drogi karafiale.
Jachać w drogę — to swar, to gniew, to obrzydzenie, to klątwy;—„Po co, na co, z jakim pożytkiem, a doma kto? Nie dbasz o mię. Pójdę ja do szpitala”. I owszem, moja
mnie, choć nie dziewka, pyta: Po co? Nie darmo to, coś to w tym? Ja dobrze rozumiem wszytko, ale ona inaczej. Ja się czeszę, muszczę, chędożę, chcę wyniść do ludzi politycznie; aż ona mruczy: — „Komuż to gwoli wąsik ostrzysz, piórka zbierasz, szaty miotełką ścierasz, nie gwoli mnie.” Pewnie, mój drogi karafiale.
Jachać w drogę — to swar, to gniew, to obrzydzenie, to klątwy;—„Po co, na co, z jakim pożytkiem, a doma kto? Nie dbasz o mię. Pójdę ja do szpitala”. I owszem, moja
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 181
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
w spiżarni słoniny, sadła, wędzonki, kiełbasy mają się konserwować, ale nie stykając się dla plesnizny uwarowania: jeśli też rzeczy wędzone są zbytnie suche, zapłodzi się wnich mul wlecie, a raczej jakieś robactwo wołochate, które wędzone rzeczy, w mąkę obraca: trzeba temu zabieżeć, mule te gubiąc, ogartując miotełką, solą skrapiając etc. w szpiżarniach dają się kraty w oknach dla wentylacyj; które jeśli są na pół- O Ekonomice, mianowicie o Folwarku, Piwnicy.
noc podczas długiej słoty okiennicami zawierać, bo wszystko zwilgotnieje od aury wilgotnej: jeśli okna są na południe, te w gorąco zasłaniać, bo się wszystko od spieki
w spiżarni słoniny, sadła, wędzonki, kiełbasy maią się konserwować, ale nie stykaiąc się dla plesnizny uwarowania: iezli też rzeczy wędzone są zbytnie suche, zapłodzi się wnich mul wlecie, á raczey iakieś robactwo wołochate, ktore wędzone rzeczy, w mąkę obraca: trzeba temu zabieżeć, mule te gubiąc, ogartuiąc miotełką, solą skrapiaiąc etc. w szpiżarniach daią się kraty w oknach dla wentylacyi; ktore iezli są na puł- O Ekonomice, mianowicie o Folwarku, Piwnicy.
noc podczas długiey słoty okiennicami zawierać, bo wszystko zwilgotnieie od aury wilgotney: iezli okna są na południe, te w gorąco zasłaniać, bo się wszystko od spieki
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 410
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jest lepszy.
Piąty sposób dla poprawienia prochu zepsowanego: weź prochu rozdzil na stole, a uczyń eksperyjencyją, wiele saletry potrzeba do jego naprawienia, a włóż trochę saletry w kocieł wlawszy P kęs wody, a znowu wstaw na ogień niewielki, aż saletra się rozpuści, i na ten czas odstaw saletrę od ognia, i miotełką namocz wszystek proch, a zmiszaj wszędzie, żeby schnęło dobrze i włożysz na miejsce, a nastaw znowu dla poprawy drugiej części, bo gdy potrzeba będzie, możeć posłużyć. Wiele inszych sposobów jest dla poprawy prochów, ale dlatego, że wszystkie należą do jedni substancyjej i tegoż efektu, nie będę i tracił czasu
jest lepszy.
Piąty sposób dla poprawienia prochu zepsowanego: weź prochu rozdzil na stole, a uczyń eksperyjencyją, wiele saletry potrzeba do jego naprawienia, a włóż trochę saletry w kocieł wlawszy P kęs wody, a znowu wstaw na ogień niewielki, aż saletra się rozpuści, i na ten czas odstaw saletrę od ognia, i miotełką namocz wszystek proch, a zmiszaj wszędzie, żeby schnęło dobrze i włożysz na miesce, a nastaw znowu dla poprawy drugiej części, bo gdy potrzeba będzie, możeć posłużyć. Wiele inszych sposobów jest dla poprawy prochów, ale dlatego, że wszystkie należą do jedny substancyjej i tegoż efektu, nie będę i tracił czasu
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 441
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969