litewskiego gracko ubity. 19. Ruszyłem się po mszy świętej do Słucka, gdziem stanął o 5. nad wieczorem. 20. Przybyli do nas goście IM panowie Grabowscy, starosta ducki z żoną de domo Różycką, oberszlejtnant pińskiego regimentu i porucznik wojsk pruskich, rodzeni bracia, przy tym IM pan Jan Jabłoński oberszlejtnant mirskiego regimentu z żoną de domo Wańkowiczówną i IM pani Krasińska starościna homelska. 21. Wziąłem wiadomość o szczęśliwym brata mego hetmana tu w Litwę przybyciu. 22. Pożegnali mnie ichmościowie panowie Grabowscy, IM pan oberszlejtnant i sama, i IM pani Krasińska starościna homelska, bywszy. Tegoż dzień cały do drogim czynił przygotowanie,
litewskiego gracko ubity. 19. Ruszyłem się po mszy świętej do Słucka, gdziem stanął o 5. nad wieczorem. 20. Przybyli do nas goście JM panowie Grabowscy, starosta ducki z żoną de domo Różycką, oberszlejtnant pińskiego regimentu i porucznik wojsk pruskich, rodzeni bracia, przy tym JM pan Jan Jabłoński oberszlejtnant mirskiego regimentu z żoną de domo Wańkowiczówną i JM pani Krasińska starościna homelska. 21. Wziąłem wiadomość o szczęśliwym brata mego hetmana tu w Litwę przybyciu. 22. Pożegnali mnie ichmościowie panowie Grabowscy, JM pan oberszlejtnant i sama, i JM pani Krasińska starościna homelska, bywszy. Tegoż dzień cały do drogim czynił przygotowanie,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 32
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
dla nichże akademii uczynią i wielu zawstydzą szlachty, dziesiątej części tych ściencji nieumiejących. 13. Przybyła tu WYM pani Grabowska starościna wisztyniecka z synową swą, starościną dudzką i synem drugim oberszlejtnantem pińskiego regimentu, chcąc się wyprosić z obwieszczenia, którem dał na hrabstwo moje kojdanowskie. Diariusz podróży mej pod tytułem niejakiego dworzanina lub barona Mirskiego a die 10. februari zaczęty roku 1756 Februarius
13. Po wytchnieniu dni kilku z podróży litewskiej tu aż do Krakowa ruszyłem się w imię boskie w dalszą, to jest mimo Bielany klasztor i kościół o. o. karmelitów na Miedniki, dobra IM pana wojewody sierardziego, na śmierdzącą o. o. dominikanów karczmę
dla nichże akademii uczynią i wielu zawstydzą szlachty, dziesiątej części tych ściencji nieumiejących. 13. Przybyła tu WJM pani Grabowska starościna wisztyniecka z synową swą, starościną dudzką i synem drugim oberszlejtnantem pińskiego regimentu, chcąc się wyprosić z obwieszczenia, którem dał na hrabstwo moje kojdanowskie. Diariusz podróży mej pod tytułem niejakiego dworzanina lub barona Mirskiego a die 10. februari zaczęty roku 1756 Februarius
13. Po wytchnieniu dni kilku z podróży litewskiej tu aż do Krakowa ruszyłem się w imię boskie w dalszą, to jest mimo Bielany klasztor i kościół o. o. karmelitów na Miedniki, dobra JM pana wojewody sierardziego, na śmierdzącą o. o. dominikanów karczmę
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 160
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
łaskawych. Przyrzekszy tedy zadość czynić rozkazowi ich pańskiemu, miałem honor pożegnać, rękę ucałowawszy całej ich pańskiej familii. Na samym tedy pożegnaniu te byli słowa: Prosim tu więcej tak incognito nie bywać, gdyż te dystynkcje, które ci, mój książę, należą, być ci świadczone nie mogą, gdyż pod tytułem barona Mirskiego będąc, zgardziłeś onemi samochcąc. 22. Powtórnie był u mnie książę jegomość Czartoryjski wojewodzic ruski, żegnając mię, z którego poznaję, że człek będzie z niego rzetelny i, daj Boże, jak wymrą starzy, by imiona nasze z sobą zgodnie żyli, inszym fasonem interesa traktując jak ci tych czasów. 23.
łaskawych. Przyrzekszy tedy zadość czynić rozkazowi ich pańskiemu, miałem honor pożegnać, rękę ucałowawszy całej ich pańskiej familii. Na samym tedy pożegnaniu te byli słowa: Prosim tu więcej tak incognito nie bywać, gdyż te dystynkcje, które ci, mój książę, należą, być ci świadczone nie mogą, gdyż pod tytułem barona Mirskiego będąc, zgardziłeś onemi samochcąc. 22. Powtórnie był u mnie książę jegomość Czartoryjski wojewodzic ruski, żegnając mię, z którego poznaję, że człek będzie ź niego rzetelny i, daj Boże, jak wymrą starzy, by imiona nasze z sobą zgodnie żyli, inszym fasonem interesa traktując jak ci tych czasów. 23.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 169
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak