tren tylko po nim w głuchej kniei śpiewam, a co wiersz, to je łzami ja oblewam.
A jeśli pytasz, czyjego podwoja dochodzi podczas Polihymnia moja, tak wiedz, że wnuki minąwszy Lechowe, obrałam doma goście raczej nowe.
Co goście, mówię? Polaka wymową, co różdżką obwiódł skroń niemniej mirtową. Chcesz, jaśnieć powiem, acz wasza sromota: w pośrzodku Polski przystałam do Szkota. XXXI. DO ANDRZEJA LECHOWICASZKOTA
Wiersz za wiersz, ale posyłam ci taki, że ledwie godzien wniść miedzy twe braki. Godzien i podłych poetów przygany, cóż tych, co Febus ma je za hetmany? Jedno iż lutnia,
tren tylko po nim w głuchej kniei śpiewam, a co wiersz, to je łzami ja oblewam.
A jeśli pytasz, czyjego podwoja dochodzi podczas Polihymnia moja, tak wiedz, że wnuki minąwszy Lechowe, obrałam doma goście raczej nowe.
Co goście, mówię? Polaka wymową, co różdżką obwiódł skroń niemniej mirtową. Chcesz, jaśnieć powiem, acz wasza sromota: w pośrzodku Polski przystałam do Szkota. XXXI. DO ANDRZEJA LECHOWICASZKOTA
Wiersz za wiersz, ale posyłam ci taki, że ledwie godzien wniść miedzy twe braki. Godzien i podłych poetów przygany, cóż tych, co Febus ma je za hetmany? Jedno iż lutnia,
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 275
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995