zgromadzonych Do obfitej winnice, a ucząc go wiary Idzie z niem lekko w górę ku skale mnich stary.
L
Na której samem wierzchu beł kościółek mały Ku wschodowi, o który wiatry gniew wstrącały; Trochę niżej z jałowcu, z lauru gaj wesoły, Żyznemi przeplatany palmami na poły. Krynic żywych moc wielka, które zasłaniają Mirty, gęste, a ptacy z nich się ozywają Najucieszniejszem głosem; śrzodkiem rzeczki małe Bieżą i odżywiają trawy zagorzałe.
LVII.
Mało nie czterdzieści lat brat błogosławiony Na onej skale mieszkał, jakby rozłączony Z światem i z rozkoszami jego, żywot święty Prowadząc, dóbr niebieskich miłością ujęty. Sam Bóg najdobrotliwszy miejsce to zbudował, Sam
zgromadzonych Do obfitej winnice, a ucząc go wiary Idzie z niem lekko w górę ku skale mnich stary.
L
Na której samem wierzchu beł kościółek mały Ku wschodowi, o który wiatry gniew wstrącały; Trochę niżej z jałowcu, z lauru gaj wesoły, Żyznemi przeplatany palmami na poły. Krynic żywych moc wielka, które zasłaniają Mirty, gęste, a ptacy z nich się ozywają Najucieszniejszem głosem; śrzodkiem rzeczki małe Bieżą i odżywiają trawy zagorzałe.
LVII.
Mało nie czterdzieści lat brat błogosławiony Na onej skale mieszkał, jakby rozłączony Z światem i z rozkoszami jego, żywot święty Prowadząc, dóbr niebieskich miłością ujęty. Sam Bóg najdobrotliwszy miejsce to zbudował, Sam
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 241
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
pomoc dawał, Abym przed Karłem chwalcą cnót takich zostawał”.
L
Odpowiada mu drugi: „Nazwiska mojego, Odpuść, wiedzieć nie będziesz do czasu pewnego, Choć potem oznajmię je, skoro wyjedziemy Z gęstwy tej i na łące zielonej staniemy Przy źrzódle zimnem, jasnem, co pomiernem pędem Szum wdzięczny czyni, mając mirty gęste rzędem Nad sobą; z niego pije pasterz i podróżny, Gdy w czas miłość zgubić chce niewdzięczną, ostrożny”.
LVII.
Z tej jakimsi trafunkiem studnie żywej wody, Która zapały lube gasi wnętrznej zgody, Napiła się katajska królewna i swego Wnet sobie obrzydziła grofa kochanego. Ta fontana toż przedtem w Rynaldzie sprawiła,
pomoc dawał, Abym przed Karłem chwalcą cnót takich zostawał”.
L
Odpowiada mu drugi: „Nazwiska mojego, Odpuść, wiedzieć nie będziesz do czasu pewnego, Choć potem oznajmię je, skoro wyjedziemy Z gęstwy tej i na łące zielonej staniemy Przy źrzódle zimnem, jasnem, co pomiernem pędem Szum wdzięczny czyni, mając mirty gęste rzędem Nad sobą; z niego pije pasterz i podróżny, Gdy w czas miłość zgubić chce niewdzięczną, ostrożny”.
LVII.
Z tej jakiemsi trafunkiem studnie żywej wody, Która zapały lube gasi wnętrznej zgody, Napiła się katajska królewna i swego Wnet sobie obrzydziła grofa kochanego. Ta fontana toż przedtem w Rynaldzie sprawiła,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 267
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
i dzierżawy, jeśli był miękki on wam i łaskawy, jeśli nieciężki ani on łakomy rad widział wasze nieubogie domy. Bo kto z inszymi porówna go pany, onego ojcem, te nazwie tyrany. Wy też, Panienki parnaskiego zdroju, życząc duchowi wiecznego pokoju, pokropcie łzami pamiętny grób jego, ścieląc cyprysy i mirty pod niego. XXXVIII. EPITAFIUM PANU JANOWI MAŁACHOWSKIEMU
Jan Małachowski w tym grobie leży, niżli okrągłym kołem świat zbieży, niż walnym ogniem ziemia ta spłonie i siędzie wieczny Sędzia na tronie,
mając na szali pobożnych sprawy, a w drugiej ręce dzierżąc miecz krwawy, gdzie i on z własnym stawi się snopem, który gotował
i dzierżawy, jeśli był miękki on wam i łaskawy, jeśli nieciężki ani on łakomy rad widział wasze nieubogie domy. Bo kto z inszymi porówna go pany, onego ojcem, te nazwie tyrany. Wy też, Panienki parnaskiego zdroju, życząc duchowi wiecznego pokoju, pokropcie łzami pamiętny grób jego, ścieląc cyprysy i mirty pod niego. XXXVIII. EPITAFIUM PANU JANOWI MAŁACHOWSKIEMU
Jan Małachowski w tym grobie leży, niżli okrągłym kołem świat zbieży, niż walnym ogniem ziemia ta spłonie i siędzie wieczny Sędzia na tronie,
mając na szali pobożnych sprawy, a w drugiej ręce dzierżąc miecz krwawy, gdzie i on z własnym stawi się snopem, który gotował
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 300
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995