na kształt ogrodu wniwecz obróconego.
Lub zda mi się, iż ogród w kwadraty sadzony Różnym kwieciem i ziołkiem, wniwecz obrócony. Albo wdzięcznowonnemi kwiatkami haftowan, I ziołkiem wirydarz jest od koż wszcząt popsowan: Roże czerwone z białą lilią deptanem Błockiem stały się, a współ narcys z tulipanem. Pachnące szpikanardy, wonne mirty; one, Drzewka z kwieciem swym leżą błotem pobrudzone. Rożmaryn z majeranem, hiacynt z lawędą Fiołki z abrotonem zapachem nie będą: I już się z porytego dziardynu nie zgodzi Wieniec z kwiecia, i z ziołek, ni starym, ni młodzi.
Dał mi Bóg z moją szkodą z swej sprawiedliwości Naukę o swej
ná ksztáłt ogrodu wniwecz obroconego.
Lub zda mi się, iż ogrod w kwadraty sádzony Rożnym kwiećiem y źiołkiem, wniwecz obrocony. Albo wdzięcznowonnemi kwiátkámi háftowan, Y ziołkiem wirydárz iest od koż wszcząt popsowán: Roże czerwone z biáłą lilią deptánem Błockiem stáły się, á wspoł narcys z tulipánem. Páchnące szpikánardy, wonne mirty; one, Drzewká z kwiećiem swym leżą błotem pobrudzone. Rożmaryn z máieránem, hyacynt z láwędą Fiiołki z ábrotonem zápáchem nie bedą: Y iuż się z porytego dziárdynu nie zgodzi Wieniec z kwiećiá, y z ziołek, ni stárym, ni młodźi.
Dáł mi Bog z moią szkodą z swey spráwiedliwośći Náukę o swey
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 77
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
owo zgoła Za nic Hymetskie z Hyblą zachw’alone zioła. Drzewa jedne, owoce wydają kosztowne, Na pozór, i na zapach przyjemny cudowne. Drugie się drzewa kwieciem ozdobnym odziały, A insze pokazują owoc niedojżrzały: Zjednegoż prawie drzewa grona wiszą rane, A z tegoż dobrze doszłe, i wpół farbowane. Wdzięczne Mirty, i Laury, Cedry, i Libany, I Cypryssy; i wszytkie drzewa niesłychany Zapach czynią, a kiedy cichi Zefir wstaje, Luby szelest po polu, i szmer liście daje. Były też w tymże polu krzesła postawione, I złotem, i kamieńmi pięknie ozdobione Drogiemi, które z siebie jasny blask ciskały.
owo zgołá Zá nic Hymetskie z Hyblą záchw’alone źiołá. Drzewá iedne, owoce wydáią kosztowne, Ná pozor, y ná zapách przyiemny cudowne. Drugie się drzewá kwiećiem ozdobnym odźiały, A insze pokázuią owoc niedoyżrzáły: Ziednegoż práwie drzewá groná wiszą ráne, A z tegoż dobrze doszłe, y wpoł fárbowáne. Wdźięczne Mirty, y Laury, Cedry, y Lybány, Y Cypryssy; y wszytkie drzewá niesłychány Zápách czynią, á kiedy ćichi Zephir wstáie, Luby szelest po polu, y szmer liśćie dáie. Były też w tymże polu krzesłá postáwione, Y złotem, y kámieńmi pięknie ozdobione Drogiemi, ktore z śiebie iásny blásk ćiskáły.
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 231
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
i jawołka polna. Herd, dereń — wybrykował jak koza swawolna. Wtąż wszelki szczep sadowy i, co strzegą drogi Szarpiąc podrożnych, tarnie kolące i głogi, Wierzbolistne brzoskwinie, pigwy i sabłaki I berberys wesołe pokazował znaki; A nawet najwzgardzońszy bez wszędy przy płocie Jarmolił się przy wspolnej inszych drzew ochocie I triumfalne laury i mirty żałobne, Jałowce, morwy, cedry i palmy ozdobne I pieszczone cytryny, pomarańcze, figi, Daktyle z morellami — tańcem na wyścigi Chodziły z sobą. Ani to miano za dziwne Rzeczy, gdy drgał cynamon, drzewo i oliwne, Żołty cimszyr, twardy kok, chleborodne sagi, Członkowaty pieprz — w skokach by nie
i jawołka polna. Herd, dereń — wybrykował jak koza swawolna. Wtąż wszelki szczep sadowy i, co strzegą drogi Szarpiąc podrożnych, tarnie kolące i głogi, Wierzbolistne brzoskwinie, pigwy i sabłaki I berberys wesołe pokazował znaki; A nawet najwzgardzońszy bez wszędy przy płocie Jarmolił sie przy wspolnej inszych drzew ochocie I tryumfalne laury i mirty żałobne, Jałowce, morwy, cedry i palmy ozdobne I pieszczone cytryny, pomarańcze, figi, Daktyle z morellami — tańcem na wyścigi Chodziły z sobą. Ani to miano za dziwne Rzeczy, gdy drgał cynamon, drzewo i oliwne, Żołty cimszyr, twardy kok, chleborodne sagi, Członkowaty pieprz — w skokach by nie
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 11
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949