mińskiego, gdzie bonum opus operatus sum, bom tam zmówił i wyswatał per multas tribulationes, ip. stolnikównę za ip. Jarmołowicza, sługę ip. stolnika w. księstwa lit., młodzieńca dobrego i poczciwego człowieka i dobrze się mającego. Tameśmy się dobrze mając na wszystkiem, wyjechaliśmy, i acz w Mirze wozy dopędziliśmy, stanęli w Rohotnej w Sobotę przed zapusty.
Zapusty odprawiliśmy szczęśliwie, bardzo wesoło z ichm. pp. sąsiady przy dobrem winie. Po zapustach wyprawiłem 27 Februarii (żonę) do Wilna i do Warszawy. Z Rohotnej na Ukrainę do Berdyczewa wyjechałem 8 Martii. Jechałem na Słuck dla
mińskiego, gdzie bonum opus operatus sum, bom tam zmówił i wyswatał per multas tribulationes, jp. stolnikównę za jp. Jarmołowicza, sługę jp. stolnika w. księstwa lit., młodzieńca dobrego i poczciwego człowieka i dobrze się mającego. Tameśmy się dobrze mając na wszystkiem, wyjechaliśmy, i acz w Mirze wozy dopędziliśmy, stanęli w Rohotnéj w Sobotę przed zapusty.
Zapusty odprawiliśmy szczęśliwie, bardzo wesoło z ichm. pp. sąsiady przy dobrém winie. Po zapustach wyprawiłem 27 Februarii (żonę) do Wilna i do Warszawy. Z Rohotnéj na Ukrainę do Berdyczewa wyjechałem 8 Martii. Jechałem na Słuck dla
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 74
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
z Wezuwiusza wstaje? Niebo się rumieni, Ziemia krwią się pieni. Od Dniepru gońce żałośni Jedni drugich uprzedzają.
Bojare bojare. sprośni, Żony,dzieci, w pień ścinają: Połock ubieżany, Smoleńsk obegnany. Nie mieszkaj, a na koń mściwy Wielki wsiadaj bohatyrze, Sam ich sam wzrok twój gniewliwy W złamanym potępi mirze; Jako słoma spłoną, Gdy na to wspomioną. Czyli raz przodkom twym nowy, Nierówne wygrawać boje, Twarde im ucinać głowy I o stołeczne podwoje, Gdzie próg nietykany, Zapierać tarany. Deptała karki uparte Ich niewytrzymana siła, Mury i bramy otwarte Nogą suchą przestąpiła, Twardo ouzdany Car sam brzmiał kajdany. Doznali i
z Wezuwiusza wstaje? Niebo się rumieni, Ziemia krwią się pieni. Od Dniepru gońce żałośni Jedni drugich uprzedzają.
Bojare bojare. sprośni, Żony,dzieci, w pień ścinają: Połock ubieżany, Smoleńsk obegnany. Nie mieszkaj, a na koń mściwy Wielki wsiadaj bohatyrze, Sam ich sam wzrok twój gniewliwy W złamanym potępi mirze; Jako słoma spłoną, Gdy na to wspomioną. Czyli raz przodkom twym nowy, Nierówne wygrawać boje, Twarde im ucinać głowy I o stołeczne podwoje, Gdzie próg nietykany, Zapierać tarany. Deptała karki uparte Ich niewytrzymana siła, Mury i bramy otwarte Nogą suchą przestąpiła, Twardo ouzdany Car sam brzmiał kajdany. Doznali i
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 7
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
EMBLEMATA
Do Jaśnie Oświeconej Księżny Jej Mości Paniej Katarzynej na Żółkwi, Złoczowie, Jarosławiu Sobieskiej, Księżnej Radziwiłłowej na Ołyce i Nieświeżu, hrabinej na Szydłowcu, Mirze i Krożach, Podkanclerzynej i Hetmanowej Polnej Wjelkiego Księstwa Litewskiego, Lidzkiej, Przemysłskiej, Rabsztyńskiej, Człuchowskiej, Niżyńskiej, Ostrzkiej, Krzyczewskiej, Kamienieckiej, Homelskiej i Propojskiej Starościnej.
Przynoszę-ć, Jaśnie Oświecona Pani, Tę małą pocztę, z czynszu i tej dani Mej życzliwości, którąm
EMBLEMATA
Do Jaśnie Oświeconej Księżny Jej Mości Paniej Katarzynej na Żółkwi, Złoczowie, Jarosławiu Sobieskiej, Księżnej Radziwiłłowej na Ołyce i Nieświeżu, hrabinej na Szydłowcu, Mirze i Krożach, Podkanclerzynej i Hetmanowej Polnej Wielkiego Księstwa Litewskiego, Lidzkiej, Przemysłskiej, Rabsztyńskiej, Człuchowskiej, Niżyńskiej, Ostrzkiej, Krzyczewskiej, Kamienieckiej, Homelskiej i Propojskiej Starościnej.
Przynoszę-ć, Jaśnie Oświecona Pani, Tę małą pocztę, z czynszu i tej dani Mej życzliwości, którąm
Skrót tekstu: MorszZEmbWyb
Strona: 275
Tytuł:
Emblemata
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
emblematy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wybór wierszy
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975
, jeśli dotąd ślepi, Że skoro się do Polski bisurmanin wrzepi I zniesie to przedmurze, bez wszelakiej chyby Będzie ich suchą ręką zbierał jako grzyby. Niech na to wszyscy zgodnie swoje dadzą kreski, Żeby więcej przeklętej nie cierpieć obrzezki; Teraz czas i pogoda, byle chcieli szczerze (Onić przyczyną wojny, przy złomanym mirze) — Zrucić jarzmo tak ciężkie z Chrystusowych ludzi, Których srożej niż ciała ta niewola nudzi, Że dusze już z szatańskiej wyjęte tandety, Znowu sobie Mahomet zaswaja przeklęty. Niechajby chrześcijanie prywatne urazy Przed męki Boga swego zruciwszy obrazy, Świętą ligą spojeni na wojnę tak słuszną, Wszytkie swe znieśli siły, ofiarą zaduszną.
, jeśli dotąd ślepi, Że skoro się do Polski bisurmanin wrzepi I zniesie to przedmurze, bez wszelakiej chyby Będzie ich suchą ręką zbierał jako grzyby. Niech na to wszyscy zgodnie swoje dadzą kreski, Żeby więcej przeklętej nie cierpieć obrzezki; Teraz czas i pogoda, byle chcieli szczérze (Onić przyczyną wojny, przy złomanym mirze) — Zrucić jarzmo tak ciężkie z Chrystusowych ludzi, Których srożej niż ciała ta niewola nudzi, Że dusze już z szatańskiej wyjęte tandety, Znowu sobie Mahomet zaswaja przeklęty. Niechajby chrześcijanie prywatne urazy Przed męki Boga swego zruciwszy obrazy, Świętą ligą spojeni na wojnę tak słuszną, Wszytkie swe znieśli siły, ofiarą zaduszną.
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 48
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
hetmana wielkiego WKL-go, którego w tercjannie zastałem. 27. Po długich z tymże bratem mym rozmowach ruszyłem się do Horodzieja, majętności IM pana Jabłońskiego oberszlejtnanta, gdziem zanocował dla złej drogi. Sama nam jejmość w niebytności męża srodze była r ada. 28. Wyjechałem po śniadaniu, stanąłem w Mirze, mieście brata mego, gdzie złożone w farnym kościele ciało ś. p. matki naszej, za której duszę pacierzów z kilka zmówiwszy, zanocowałem w tutejszym od Krzyżaków jeszcze wymurowanym pałacu. W tymże osadzony niedawno szlachcic, niejaki Dziewiałtowski, który miał śmiałość zwać się księciem Januszem Radziwiłłem kornetem rejmentu pirwszego cesarza
hetmana wielkiego WKL-go, którego w tercjannie zastałem. 27. Po długich z tymże bratem mym rozmowach ruszyłem się do Horodzieja, majętności JM pana Jabłońskiego oberszlejtnanta, gdziem zanocował dla złej drogi. Sama nam jejmość w niebytności męża srodze była r ada. 28. Wyjechałem po śniadaniu, stanąłem w Mirze, mieście brata mego, gdzie złożone w farnym kościele ciało ś. p. matki naszej, za której duszę pacierzów z kilka zmówiwszy, zanocowałem w tutejszym od Krzyżaków jeszcze wymurowanym pałacu. W tymże osadzony niedawno szlachcic, niejaki Dziewiałtowski, który miał śmiałość zwać się księciem Januszem Radziwiłłem kornetem rejmentu pirwszego cesarza
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 33
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
hetmana, prosząc o portret króla jegomości Jana Trzeciego. 29. Do dniam odebrał bez sztandariunkra mego od huzarów, któregom dniem wczorajszym wyprawił, respons od brata mego zezwalający, któremu zadość czyniąc, wybrałem brustsztik tegoż monarchy ze czterema więźniami przykowanemi do pedestału, na którym obraz, przednio malowanemi. Eadem die tamże w Mirze po mszy świętej oglądałem ciało ś. p. matki mojej, która tantae już podlega coruptioni, że niepoznana. Nie wiem czy kości onej, nie tylko mięso, do pogrzebu w oktobrze złożonym doczekają, z racji materii cuchnącej, w której prawie pływa, samaż temu będąc okazją, kiedy umierając zakazała się eksenterować
hetmana, prosząc o portret króla jegomości Jana Trzeciego. 29. Do dniam odebrał bez sztandarjunkra mego od huzarów, któregom dniem wczorajszym wyprawił, respons od brata mego zezwalający, któremu zadość czyniąc, wybrałem brustsztik tegoż monarchy ze czterema więźniami przykowanemi do pedestału, na którym obraz, przednio malowanemi. Eadem die tamże w Mirze po mszy świętej oglądałem ciało ś. p. matki mojej, która tantae już podlega coruptioni, że niepoznana. Nie wiem czy kości onej, nie tylko mięso, do pogrzebu w oktobrze złożonym doczekają, z racji materii cuchnącej, w której prawie pływa, samaż temu będąc okazją, kiedy umierając zakazała się eksenterować
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 33
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Karol Stanisław Radziwiłł książę na Ołyce i Nieświeżu, hrabia na Szydłowcu, Mirze, Krożach i Białej Podlaskiej, podkanclerzy Wielkiego Księstwa Litewskiego, przemyski, człuchowski, krzyczewski i owłoczycki, kaminiecki etc. starosta. Oznajmujemy tym przywilejem naszym, komu o tym wiedzieć będzie należało. Iż będąc proszeni od Żydów zborowych kahału nieświskiego o nadanie przywileju na placów 15 w mieście naszym nieświskim, które place przykupione od
Karol Stanisław Radziwiłł książę na Ołyce i Nieświeżu, hrabia na Szydłowcu, Mirze, Krożach i Białej Podlaskiej, podkanclerzy Wielkiego Księstwa Litewskiego, przemyski, człuchowski, krzyczewski i owłoczycki, kaminiecki etc. starosta. Oznajmujemy tym przywilejem naszym, komu o tym wiedzieć będzie należało. Iż będąc proszeni od Żydów zborowych kahału nieświskiego o nadanie przywileju na placów 15 w mieście naszym nieświskim, które place przykupione od
Skrót tekstu: JewPriv_II_Nieś
Strona: 149
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Nieśwież
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Mir
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
płacili z każdego placu po zł 6 na rok, tak żeby płacili i kapczyznę, to jest dzierżawca placu od piwa na rok da zł 2 i groszy 15, także i od miodu. W inszych okolicznościach przywileju tego chcemy, aby się Żydzi nieświscy konformowali według nadanego sobie prawa od świętej pamięci naszych antecesorów. Pisań w Mirze, 16 Augusti w roku 1690. Karol Radziwiłł książę podkanclerzy Wielkiego Księstwa Litewskiego Anna księżna Radziwiłłowa M.H. książę Radziwiłł.
płacili z kożdego placu po zł 6 na rok, tak żeby płacili i kapczyznę, to jest dzierżawca placu od piwa na rok da zł 2 i groszy 15, także i od miodu. W inszych okolicznościach przywileju tego chcemy, aby się Żydzi nieświscy konformowali według nadanego sobie prawa od świętej pamięci naszych antecesorów. Pisań w Mirze, 16 Augusti w roku 1690. Karol Radziwiłł książę podkanclerzy Wielkiego Księstwa Litewskiego Anna księżna Radziwiłłowa M.H. książę Radziwiłł.
Skrót tekstu: JewPriv_II_Nieś
Strona: 149
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Nieśwież
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Mir
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
po świetnym władasz gmachu/ Śmiertelności prożen strachu: Przecie my cię, stary Lotrze/ I tu przy tej winnej Otrze Wspojminamy/ też Ofiary Dając ci z takowej fary; A ty w Elizejskim ciszu Przyjmiesz siedząc przy Jowiszu. W ten czas/ kiedy próżny gromu Z swą Junoną w świetnym Domu Buja/ a o słodkim mirze/ Gra mu Orfeo na swej Lirze/ Ty szpaczkujesz/ i przyspiwasz/ A w się Nectar święty zliwasz. Śmiej się/ na nas z jasnej Sfery Tej tam patrząc/ jako cery I my krasnej/ przy kolei/ Nie bez także Cyterei/ Nabywamy/ a przy granyj/ Ten Rym piciem wpół pijany. Cna
po świetnym władász gmáchu/ Smiertelności prożen stráchu: Przećie my ćię, stáry Lotrze/ I tu przy tey winney Othrze Wspoyminamy/ tesz Ofiáry Dáiąc ći z tákowey fáry; A ty w Elizejskim ćiszu Przyimiesz śiedząc przy Iowiszu. W ten czás/ kiedy prozny gromu Z swą Iunoną w świetnym Domu Buia/ á o słodkim mirze/ Gra mu Orpheo ná swey Lyrze/ Ty szpáczkuiesz/ y przyspiwasz/ A w się Nectár święty zliwasz. Smiey się/ ná nas z jásney Sphery Tey tám patrząc/ iáko cery I my krasney/ przy kolei/ Nie bez tákże Cytherei/ Nábywamy/ á przy grányy/ Ten Rym piciem wpoł pijany. Cna
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 9
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664