dwie, jedna słoniowa, druga czarna. — Luleczka mosiądzowa z cybuskiem czarnym. — Bursztyn na rządzik. — Skorupa z żółwia. — Kubków moskiewskich drewnianych 2. — Zębów białych 3. — Zwierciadełko okrągłe, stłuczone. — Lampa mosiądzowa, okrągła. — Piór czarnych od kapeluszów dwoje. — Denko od misiurki. — Kałamarz drewniany, we srebro oprawny. — Czapek tatarskich 2. — Pończochy łosie. — Instrumenta matematyckie. — Perspektyw 4. — Oktawek 3. — Poduszka 1 włosowa. — Poduszeczka z dywdykiem, od Im P. pisarza dla Panięcia 4. — Bobrów czarnych 4. — Magierka biała. — Listy
dwie, jedna słoniowa, druga czarna. — Luleczka mosiądzowa z cybuskiem czarnym. — Bursztyn na rządzik. — Skorupa z żółwia. — Kubków moskiewskich drewnianych 2. — Zębów białych 3. — Zwierciadełko okrągłe, stłuczone. — Lampa mosiądzowa, okrągła. — Piór czarnych od kapeluszów dwoje. — Denko od misiurki. — Kałamarz drewniany, we srebro oprawny. — Czapek tatarskich 2. — Pończochy łosie. — Instrumenta matematyckie. — Perspektyw 4. — Oktawek 3. — Poduszka 1 włosowa. — Poduszeczka z dywdykiem, od Jm P. pisarza dla Panięcia 4. — Bobrów czarnych 4. — Magierka biała. — Listy
Skrót tekstu: InwRuchGęb
Strona: 125
Tytuł:
Częściowy inwentarz ruchomości króla Jana III z 1673 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, i Ossą najwynieślejszemi górami, którymi nieboszczykowie Giganci jednę nad drugą wznaszając, usypali wał pod same niebiosa chcąc walczyć z jasnością gwiazd żółtawych. B. I tak wyprawiwszy się na tę górną Ekspedycją, uzbroiłem się słuchaj jako dziwnie, i po fantastycku. Wziąłem na się miasto zbroje Wiezą Nembrotowską, Taurum górę miasto misiurki na łeb, Labirynt Kreteski, miasto łubia przypasałem do boku, miasto Łuku porwałem srokatą Tęczę, miasto Strzał, zabierające wszystkie Piramidy Egipskie, którymi Polos Borealem i Australem gruchocząc zdziurawiłem jak rzeszoto wszystko firmamentum. T. Patrz diable jaka defolatia, jakowa szkoda, jaka nastąpiła ruina. B. Z podziurawionego
, y Ossą naywynieśleyszemi gorámi, ktorymi nieboszczykowie Gigánći iednę nád drugą wznaszáiąc, vsypáli wał pod sáme niebiosá chcąc walczyć z iásnośćią gwiazd zołtáwych. B. Y ták wypráwiwszy się ná tę gorną Expeditią, vzbroiłem się słuchay iáko dźiwnie, y po fántástycku. Wziąłem ná się miásto zbroie Wiezą Nembrotowską, Taurum gorę miásto miśiurki ná łeb, Lábirynt Kreteski, miásto łubia przypasałem do boku, miásto Łuku porwałem srokátą Tęczę, miásto Strzał, zábieráiące wszystkie Pirámidy AEgyptskie, ktorymi Polos Borealem y Australem gruchocząc zdziuráwiłem iák rzeszoto wszystko firmamentum. T. Pátrz diable iáka defolátia, iákowa szkodá, iáka nástąpiłá ruiná. B. Z podźiurawionego
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 6
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
par M. Korycki, a wczoraj par M. Podgórski. Te listy par M. Korycki niesłychanie obligeant, z którymim się we wszystkiej drodze teraźniejszej mojej nacieszyć nie mógł. Poduszeczka niesłychanie dobra dla szylwachta, który już cale bez swej znikczemniał muszki i już cale nie będzie z niego miała pociechy. To, co dla misiurki, niepodobna nic na świecie de plus galant. Z tym tedy wszystkim największa moja po te czasy była zabawa. Ten list, który mi oddał Podgórski, piszesz Wć, że "go posyłam przez pocztę", a o samym Podgórskim żadnej wzmianki. Nie wiem, co w tym za mankament. Co się tknie des
par M. Korycki, a wczoraj par M. Podgórski. Te listy par M. Korycki niesłychanie obligeant, z którymim się we wszystkiej drodze teraźniejszej mojej nacieszyć nie mógł. Poduszeczka niesłychanie dobra dla szylwachta, który już cale bez swej znikczemniał muszki i już cale nie będzie z niego miała pociechy. To, co dla misiurki, niepodobna nic na świecie de plus galant. Z tym tedy wszystkim największa moja po te czasy była zabawa. Ten list, który mi oddał Podgórski, piszesz Wć, że "go posyłam przez pocztę", a o samym Podgórskim żadnej wzmianki. Nie wiem, co w tym za mankament. Co się tknie des
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 53
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
/ zażywano/ albo przeszywanego miąższo kaftana płóciennego/ lubo przyamniej kałkanu/ jako staroświeckie Pahyże bywały/ bo go na którą chcesz stronę/ łatwo przerzucić możesz/ według potrzeby/ czym samym Przodkowie nasi/ nad Wojskami Tatarskiemi/ w polu/ górę zawsze mieli/ i na harcach/ czego staropolskie dzieje nas uczą. Miasto zaś Misiurki/ małego szyszaczka miąższo płótnem przeszywanego/ i Pancerzem pokrytego zażywać/ bo warowniejszy (zwłaszcza z wyrobionemi policzkami) i cieplejszy/ przy lada czapce/ na niewczasy zimowe/ i nie fatyguje chwiejąc się/ żołnierza w boju; Trzeba by przy tym/ Munsztuczki dawne Kozackie przywrócić/ bo w nich koń/ wolniejszej gęby/ i
/ záżywáno/ álbo przeszywanego miąższo káftáná płoćiennego/ lubo przyamniey kałkanu/ iáko stároświeckie Páhyże bywáły/ bo go ná ktorą chcesz stronę/ łátwo przerzućić możesz/ według potrzeby/ czym samym Przodkowie náśi/ nád Woyskámi Tátárskiemi/ w polu/ gorę záwsze mieli/ y ná hárcách/ czego stáropolskie dźieie nás vczą. Miásto záś Miśiurki/ máłego szyszáczká miąższo płotnem przeszywánego/ y Páncerzem pokrytego záżywác/ bo wárownieyszy (zwłaszczá z wyrobionemi policzkámi) y ćiepleyszy/ przy ledá czápce/ ná niewczásy źimowe/ y nie fatyguie chwieiąc się/ żołnierzá w boiu; Trzebá by przy tym/ Munsztuczki dawne Kozáckie przywroćic/ bo w nich koń/ wolnieyszey gęby/ y
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 35
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675