ojca swego, za konwersacją z damą jw. kanclerzynej, żadnej cenzurze nie podlegającą, dał plagi śp. staroście mielnickiemu. Co gdy się rozgłosiło po Warszawie i panięta drugie zaczęli z niego żartować, nie mógł znieść tej obelgi i nie chcąc żyć dłużej, śmierć sobie zadał. Pogrzebiony jest u ichmć ks. ks. misjonarzów w Warszawie. Płakałem tego pana śmierci i niemniej utraconej dla mnie jechania do cudzych krajów okazji. A śp. wojewoda podlaski, będąc naówczas w Siemiatyczach dobrach swoich, gdy był w kościele u ichmć ks. ks. misjonarzów, a potem zaproszony do księdza Krassowskiego, kanonika warszawskiego, jako fundator do klasztoru, po
ojca swego, za konwersacją z damą jw. kanclerzynej, żadnej cenzurze nie podlegającą, dał plagi śp. staroście mielnickiemu. Co gdy się rozgłosiło po Warszawie i panięta drugie zaczęli z niego żartować, nie mógł znieść tej obelgi i nie chcąc żyć dłużej, śmierć sobie zadał. Pogrzebiony jest u ichmć ks. ks. misjonarzów w Warszawie. Płakałem tego pana śmierci i niemniej utraconej dla mnie jechania do cudzych krajów okazji. A śp. wojewoda podlaski, będąc naówczas w Siemiatyczach dobrach swoich, gdy był w kościele u ichmć ks. ks. misjonarzów, a potem zaproszony do księdza Krassowskiego, kanonika warszawskiego, jako fundator do klasztoru, po
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 42
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie chcąc żyć dłużej, śmierć sobie zadał. Pogrzebiony jest u ichmć ks. ks. misjonarzów w Warszawie. Płakałem tego pana śmierci i niemniej utraconej dla mnie jechania do cudzych krajów okazji. A śp. wojewoda podlaski, będąc naówczas w Siemiatyczach dobrach swoich, gdy był w kościele u ichmć ks. ks. misjonarzów, a potem zaproszony do księdza Krassowskiego, kanonika warszawskiego, jako fundator do klasztoru, po długich dyskursach o rezygnacji we wszelkich aflikcjach na wolę boską, gdy o wielkiej słabości syna swego miał przytoczony dyskurs, domyślił się, że już nie żyje, i zaraz poszedłszy do kościoła, padł krzyżem przed Najświętszym Sakramentem i tak blisko
nie chcąc żyć dłużej, śmierć sobie zadał. Pogrzebiony jest u ichmć ks. ks. misjonarzów w Warszawie. Płakałem tego pana śmierci i niemniej utraconej dla mnie jechania do cudzych krajów okazji. A śp. wojewoda podlaski, będąc naówczas w Siemiatyczach dobrach swoich, gdy był w kościele u ichmć ks. ks. misjonarzów, a potem zaproszony do księdza Krassowskiego, kanonika warszawskiego, jako fundator do klasztoru, po długich dyskursach o rezygnacji we wszelkich aflikcjach na wolę boską, gdy o wielkiej słabości syna swego miał przytoczony dyskurs, domyślił się, że już nie żyje, i zaraz poszedłszy do kościoła, padł krzyżem przed Najświętszym Sakramentem i tak blisko
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 42
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie dopuszczających, i na to się przysięgą obowiązali, ażeby raczej Sobieskiego królewicza Jakuba do tronu promowować, a ojczyznę od oczywistej ochronić wojny. Ale te refleksje nie tylko że francuskiej fakcji przemóc by nie mogły, lecz co większa, że i król Stanisław incognito, przebrawszy się przez niemieckie państwa, przybył do Warszawy i u misjonarzów stanąwszy skrycie czekał elekcji swojej ogłoszenia.
Na tym sejmie electionis stanął marszałkiem unanimi voce Radzewski, podkomorzy poznański. Nim przyszło księciu imci prymasowi pytać się na polu elekcyjnym województw o sufragia do elekcji króla, już głośno było w całej Warszawie, że generał Lesse z wojskiem moskiewskim, oponując się elekcji króla Stanisława, spieszno dąży ku
nie dopuszczających, i na to się przysięgą obowiązali, ażeby raczej Sobieskiego królewicza Jakuba do tronu promowować, a ojczyznę od oczywistej ochronić wojny. Ale te refleksje nie tylko że francuskiej fakcji przemóc by nie mogły, lecz co większa, że i król Stanisław incognito, przebrawszy się przez niemieckie państwa, przybył do Warszawy i u misjonarzów stanąwszy skrycie czekał elekcji swojej ogłoszenia.
Na tym sejmie electionis stanął marszałkiem unanimi voce Radzewski, podkomorzy poznański. Nim przyszło księciu jmci prymasowi pytać się na polu elekcyjnym województw o sufragia do elekcji króla, już głośno było w całej Warszawie, że generał Lesse z wojskiem moskiewskim, oponując się elekcji króla Stanisława, spieszno dąży ku
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 55
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wiary w Węgrach, który Cesarz, natenczas Leopold, jako pan nabożny i jezuitów kochający, ochotnie tego dopuścił z wielkim respektem. Wyprawuje tedy starszy tych misjonarzów, co nad niemi był, dwóch tylko jezuitów do Węgier na misyją, zalecając im pilne pieczołowanie i ochotną żarliwość do pozyskania dusz Bogu, a w sercu starszy tych misjonarzów mając to intentum, aby przez to pobudzić do buntów Węgrów przeciw Cesarzowi. Ci dwóch, wyprawieni od starszego swego, misjonarze jezuici niewiadomi skrytego intentum starszego swego jako baranki niewinne idą do Węgier, gdzie poczęli dużo nauczać luteriją i kalwinów, z czego tumult się zaraz wszczął, który łapa tych dwóch jezuitów i jednego z nich
wiary w Węgrach, który Cesarz, natenczas Leopold, jako pan nabożny i jezuitów kochający, ochotnie tego dopuścił z wielkim respektem. Wyprawuje tedy starszy tych misjonarzów, co nad niemi był, dwóch tylko jezuitów do Węgier na misyją, zalecając im pilne pieczołowanie i ochotną żarliwość do pozyskania dusz Bogu, a w sercu starszy tych misjonarzów mając to intentum, aby przez to pobudzić do buntów Węgrów przeciw Cesarzowi. Ci dwóch, wyprawieni od starszego swego, misjonarze jezuici niewiadomi skrytego intentum starszego swego jako baranki niewinne idą do Węgier, gdzie poczęli dużo nauczać luteriją i kalwinów, z czego tumult się zaraz wszczął, który łapa tych dwóch jezuitów i jednego z nich
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 36
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
łapa tych dwóch jezuitów i jednego z nich żywcem ze skóry odziera i bęben z niej robi in lasionem wiary katolickiej. Drugiego in Julio, czyli Augusto, gdy mucha największa, nagiego nasmarowawszy miodem przywiązują w lesie do drzewa, przy którym od much i innego robactwa zajedzony męczęską otrzymał koronę. Dowiaduje się o tym tych pomęczonych misjonarzów starszy w Widniu zostający, który, jako mający adres do Cesarza, donosi Dworowi Cesarskiemu popełniony przez Węgrów eksces, remonstrując tyraniją na misjonarzach uczynioną. Każe zaraz Cesarz łapać, sekwestrować, egzekwować tak pryncypałów owego buntu, jako też faktorów, i popełnionego kryminału złoczyńców, z czego większy w państwie węgierskim wszczął się bunt. A
łapa tych dwóch jezuitów i jednego z nich żywcem ze skóry odziera i bęben z niej robi in lasionem wiary katolickiej. Drugiego in Julio, czyli Augusto, gdy mucha największa, nagiego nasmarowawszy miodem przywiązują w lesie do drzewa, przy którym od much i innego robactwa zajedzony męczęską otrzymał koronę. Dowiaduje się o tym tych pomęczonych misjonarzów starszy w Widniu zostający, który, jako mający adres do Cesarza, donosi Dworowi Cesarskiemu popełniony przez Węgrów exces, remonstrując tyraniją na misjonarzach uczynioną. Każe zaraz Cesarz łapać, sekwestrować, egzekwować tak pryncypałów owego buntu, jako też faktorów, i popełnionego kryminału złoczyńców, z czego większy w państwie węgierskim wszczął się bunt. A
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 37
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
ich nie chciał włożyć na siebie żadnego vadium kary boskiej. Ale Niebieski Świadek oraz i Sędzia przewrotnych serc dosyć mocno ukarał krzywoprzysięstwo takie sromotnym końcem jego panowania, co się da widzieć w swoim miejscu. O KORONACJI KRÓLA 1764
W wigilią koronacji, to jest dnia 24 listopada, jachał król karetą przy wielkiej kalwakacie do kościoła księży misjonarzów na Krakowskim Przedmieściu będącego; gdzie przed obrazem św. Stanisława w wielkim ołtarzu wystawionym uczynił spowiedź przed Piotrem Śliwickim, wizytatorem misjonarskim, klęcząc przy taborecie, na którym usiadł Śliwicki. Nie zabawiła ta spowiedź pięciu pacierzy, rachując w to i absolucją, o której wolno sądzić, jak się komu podoba, czy ona była szczera
ich nie chciał włożyć na siebie żadnego vadium kary boskiej. Ale Niebieski Świadek oraz i Sędzia przewrotnych serc dosyć mocno ukarał krzywoprzysięstwo takie sromotnym końcem jego panowania, co się da widzieć w swoim miejscu. O KORONACJI KRÓLA 1764
W wigilią koronacji, to jest dnia 24 listopada, jachał król karetą przy wielkiej kalwakacie do kościoła księży misjonarzów na Krakowskim Przedmieściu będącego; gdzie przed obrazem św. Stanisława w wielkim ołtarzu wystawionym uczynił spowiedź przed Piotrem Śliwickim, wizytatorem misjonarskim, klęcząc przy taborecie, na którym usiadł Śliwicki. Nie zabawiła ta spowiedź pięciu pacierzy, rachując w to i absolucją, o której wolno sądzić, jak się komu podoba, czy ona była szczera
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 150
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak