pieniędzy nie żałował
Na ozdobę miasta tego, W czymby była sława jego! Nie dziwuj się: w sławnym mieście, Ma to u nas i przedmieście! Stoi wieża szumna w rynku, Siła ma kunsztów w budynku: Nawierzchu w czapce zielonej, W czerkaskiej; a w rogach onej Niżej piórka cztery buczne, Mistrzowską robotą sztuczne; Szumny ganek dla trębacza I dobrego wydymacza. Gałka złota z powietrznikiem, Nad nią syrena sternikiem, Którą wiatry obracają, Tam i sam nazad zwracają. Znać, że więcej coś umieją, Niż prostacy rozumieją; Tak ją pięknie zmalowali, Na niej liczbę napisali — Dla zegaru, powiadają, Przy indeksie,
pieniędzy nie żałował
Na ozdobę miasta tego, W czymby była sława jego! Nie dziwuj się: w sławnym mieście, Ma to u nas i przedmieście! Stoi wieża szumna w rynku, Siła ma kunsztów w budynku: Nawierzchu w czapce zielonej, W czerkaskiej; a w rogach onej Niżej piórka cztery buczne, Mistrzowską robotą sztuczne; Szumny ganek dla trębacza I dobrego wydymacza. Gałka złota z powietrznikiem, Nad nią syrena sternikiem, Którą wiatry obracają, Tam i sam nazad zwracają. Znać, że więcej coś umieją, Niż prostacy rozumieją; Tak ją pięknie zmalowali, Na niej liczbę napisali — Dla zegaru, powiadają, Przy indeksie,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 12
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
też nie jest jasny. Architekt, musi być, zbłądził, Abo magister źle zrządził. Sklepy nakoło potężne, W murynku przestronie mężne, W których widzieliśmy wielkie Kolumny, leżące wszelkie. I lwy cztery generalne Między nimi, naturalne, Właśnie żywe wyrobione, A z marmuru są zrobione; Nie odlewane to rzeczy, Mistrzowską robotą grzeczy. Przyjdziemy potym do wschodu Nagórę nie wiele chodu; Jakośmy w pokoje weszli, Nimeśmy wkoło obeszli, Wiele czasu wprawdzie było;
Niemało godzin ubyło, Przypatrując się obrazom, Naturalnie ich wyrazom, Także też pokojom dziwnym, W budowaniu ich przedziwnym, — Jak drzwi wszytkie otworzono, Przejźrzeć wskroś,
też nie jest jasny. Architekt, musi być, zbłądził, Abo magister źle zrządził. Sklepy nakoło potężne, W murynku przestronie mężne, W których widzieliśmy wielkie Kolumny, leżące wszelkie. I lwy cztery generalne Między nimi, naturalne, Właśnie żywe wyrobione, A z marmuru są zrobione; Nie odlewane to rzeczy, Mistrzowską robotą grzeczy. Przyjdziemy potym do wschodu Nagórę nie wiele chodu; Jakośmy w pokoje weszli, Nimeśmy wkoło obeszli, Wiele czasu wprawdzie było;
Niemało godzin ubyło, Przypatrując się obrazom, Naturalnie ich wyrazom, Także też pokojom dziwnym, W budowaniu ich przedziwnym, — Jak drzwi wszytkie otworzono, Przejźrzeć wskroś,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 78
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
: są w niej sztuki, Cesarskich mistrzów nauki, Które w alkierzu chowają
Naprzeciw podczas stawiają. Oglądawszy stoły, ławy Okrągłe, nakształt buławy, Wyszedłem znowu do sieni, A miałem piórko w kieszeni: Gdzie spojźrzę, wszędzie z marmuru Odrzwia, wprawione do muru; Przy nich drzwi żelazne, buczne, Mistrzowską robotą sztuczne. Zboku jeszcze widzę weście Przez podwórze, wolne przeście Do dworu , który wygodnie Panu zbudowany, godnie. Masz tam i studnią przy murze Dla wody, o jednej dziurze; Zaś ówdzie, po drugiej stronie, Drzwi piwniczne są w obronie: Obok piechota wartuje, Kto swawolny, nie żartuje. Wyżej wpół
: są w niej sztuki, Cesarskich mistrzów nauki, Które w alkierzu chowają
Naprzeciw podczas stawiają. Oglądawszy stoły, ławy Okrągłe, nakształt buławy, Wyszedłem znowu do sieni, A miałem piórko w kieszeni: Gdzie spojźrzę, wszędzie z marmuru Odrzwia, wprawione do muru; Przy nich drzwi żelazne, buczne, Mistrzowską robotą sztuczne. Zboku jeszcze widzę weście Przez podwórze, wolne przeście Do dworu , który wygodnie Panu zbudowany, godnie. Masz tam i studnią przy murze Dla wody, o jednej dziurze; Zaś ówdzie, po drugiej stronie, Drzwi piwniczne są w obronie: Obok piechota wartuje, Kto swawolny, nie żartuje. Wyżej wpół
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 86
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909