dziurawi. PRZECHADZKA
Czy z mej namowy, czy-li z dobrej woli Chciała Kasieńka na folwark do roli Albo na łąki kwitnące do siana I do dobytku przechodzić się z rana, Żeby jej czas zbiegł i w ciepłe południe Blisko siedziała gęstwiny i studnie, I mówi: „Pójdźmy kwiatki rwać rozliczne I z wymion krowich pożytki brać mleczne.” Jam rzekł: „Nie chodźmy, bo ja z kwiatków szydzę Oprócz tych, które na twych wargach widzę, I na mleko mię darmo insze prosisz, Prócz tego, które na płci swojej nosisz.” Jakoż gdy na pstrej murawie usiadła I kwiatków krwawych za uszy nakładła, Zgasł przy rumianej szkarłat ich
dziurawi. PRZECHADZKA
Czy z mej namowy, czy-li z dobrej woli Chciała Kasieńka na folwark do roli Albo na łąki kwitnące do siana I do dobytku przechodzić się z rana, Żeby jej czas zbiegł i w ciepłe południe Blisko siedziała gęstwiny i studnie, I mówi: „Pójdźmy kwiatki rwać rozliczne I z wymion krowich pożytki brać mléczne.” Jam rzekł: „Nie chodźmy, bo ja z kwiatków szydzę Oprócz tych, które na twych wargach widzę, I na mleko mię darmo insze prosisz, Prócz tego, które na płci swojej nosisz.” Jakoż gdy na pstrej murawie usiadła I kwiatków krwawych za uszy nakładła, Zgasł przy rumianej szkarłat ich
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 181
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
złe, o śliczne boginie, Że wam w mych wierszach część pochwały ginie I że godności wasze, nieba szersze, W mały zebrały związek krótkie wiersze: Wszak i bogowie przy pokornej wierze Biorą za wdzięczne choć krótkie pacierze. OCZY I PIERSI
Patrząc na oczy, moja Jago, śliczne I na twe piersi płcią i farbą mleczne, Te z śniegu, tamte złożone z płomienia, Na te wypadam słowa z zachwycenia: Słusznie on wieczny natury obrońca Do tych dwóch światów takie dał dwie słońca. , OBŁUDNA
Kto by rzekł, żeby twarz, która nas kradnie, Myśl taką ukrywała zdradnie? Kto by się spodział, kto by się bał zgoła Piekielnej
złe, o śliczne boginie, Że wam w mych wierszach część pochwały ginie I że godności wasze, nieba szersze, W mały zebrały związek krótkie wiersze: Wszak i bogowie przy pokornej wierze Biorą za wdzięczne choć krótkie pacierze. OCZY I PIERSI
Patrząc na oczy, moja Jago, śliczne I na twe piersi płcią i farbą mleczne, Te z śniegu, tamte złożone z płomienia, Na te wypadam słowa z zachwycenia: Słusznie on wieczny natury obrońca Do tych dwóch światów takie dał dwie słońca. , OBŁUDNA
Kto by rzekł, żeby twarz, która nas kradnie, Myśl taką ukrywała zdradnie? Kto by się spodział, kto by się bał zgoła Piekielnej
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 237
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, o stróże trzody, o ludzie cnotliwi, Idźcie, o szczęśliwi pasterze, idźcie już, kwapliwi. Do szopy, co pod mury w Betlejem, pójdziecie, Położone Dzieciątko we żłobie najdziecie. Wierzcie, pewna to, już Bóg z nieba wysokiego Da wam obecność widzieć wcielenia swojego. Spieszcie się, a podarze mleczne Panu dajcie, Na piszczałkach, na dudkach po prostu zagrajcie. PASTERZE
Przyszedł wiek pożądany kurnej skiego pienia, Przyszedł wiek do świętego złoty odnowienia. Toć Panna, toć królestwo przyszło Saturnowe, Zstąpiło nam spuszczone z nieba plemię nowe,
Przez które ludzie w złotym pokoju zasiędą, A winne grona miedzy kłosami rość będą
, o stróże trzody, o ludzie cnotliwi, Idźcie, o szczęśliwi pasterze, idźcie już, kwapliwi. Do szopy, co pod mury w Betlejem, pójdziecie, Położone Dzieciątko we żłobie najdziecie. Wierzcie, pewna to, już Bog z nieba wysokiego Da wam obecność widzieć wcielenia swojego. Spieszcie się, a podarze mleczne Panu dajcie, Na piszczałkach, na dudkach po prostu zagrajcie. PASTERZE
Przyszedł wiek pożądany kurnej skiego pienia, Przyszedł wiek do świętego zloty odnowienia. Toć Panna, toć królestwo przyszło Saturnowe, Zstąpiło nam spuszczone z nieba plemię nowe,
Przez które ludzie w złotym pokoju zasiędą, A winne grona miedzy kłosami rość będą
Skrót tekstu: DachDialOkoń
Strona: 59
Tytuł:
Dyjalog o cudownym Narodzeniu...
Autor:
Jan Dachnowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi, jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
podobne onemu przedają, albo też choć będzie samo prawdziwe, ale spruchniałe, którego moc wywietrzała, obierając go, patrz żeby był korzeń gruby, niejako okrągły a przytym ciężki, kolor we wnątrz ciemno żółty, a gdy go uskrobiesz, jasno żółte oskrobiny być powinny. Enemy na tę chorobę mało służą, jednakże mleczne zagasiwszy kilkakroć stal, przydając adstrisngentia mogą być pożyteczne. Julepy, Syropy, Dekokcje, Wątrobę posilające i utwierdzające są potrzebne, v. g. R. Rad Cichor. Gram. Acetosae, aã. unc. 1. Fol. Endiv. Agrimon. Cichor. Plantag. Cuscut. aã M. 1. Absint
podobne onemu przedáią, álbo też choć będzie samo prawdźiwe, ále zpruchniáłe, ktorego moc wywietrzáłá, obieráiąc go, pátrz żeby był korzen gruby, nieiako okrągły á przytym ćięszki, kolor we wnątrz ćiemno żołty, á gdy go uskrobiesz, iásno zołte oskrobiny bydź powinny. Enemy ná tę chorobę máło służą, iednákże mleczne zágáśiwszy kilkákroć stal, przydáiąc adstrisngentia mogą bydz pożyteczne. Iulepy, Syropy, Dekokcye, Wątrobę pośiláiące y utwierdzáiące są potrzebne, v. g. R. Rad Cichor. Gram. Acetosae, aã. unc. 1. Fol. Endiv. Agrimon. Cichor. Plantag. Cuscut. aã M. 1. Absint
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 248
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
gdyby napadły mrozy, wyginąćby musiały: do tego też ryba Zimie żadna nie rośnię, owo zgoła każda rzecz, ma mieć swoją według czasu wygodę. Na tarlisko zaś sposobnego upatrować Stawu, w którymby przy trawniku grunt znajdował się gliniasty, na które, koło Z. Marka na tarcie trzy ikrne, a dwa mleczne wsadzić karpie. Ryb na kuchnią z Stawów nie wyławiac, ile kędy są leziora, owszem z nich narybiać Stawy, a na domową potrzebę prowidować z Sadzawki. Tego też pilnie trzeba upatrować, zabierać stawidła, wienćerze, i wiersze aby wednie i w nocy tymi ryb nie zławiali sprawni do kradzierzy ludzie. Stawy we
gdyby napádły mrozy, wyginąćby muśiáły: do tego też ryba Zimie żadna nie rośnię, owo zgołá káżda rzecz, ma mieć swoią według czásu wygodę. Ná tárlisko záś sposobnego vpátrowáć Stáwu, w ktorymby przy trawniku grunt znáydował się gliniásty, ná ktore, koło S. Márká ná tárćie trzy ikrne, á dwá mleczne wsadźić kárpie. Ryb ná kuchnią z Stáwow nie wyławiác, ile kędy są leźiorá, owszem z nich nárybiáć Stáwy, á ná domową potrzebę prowidowáć z Sadzáwki. Tego też pilnie trzebá vpátrowáć, zábieráć stáwidłá, więnćerze, y wiersze áby wednie y w nocy tymi ryb nie zławiali spráwni do kradżierzy ludżie. Stáwy we
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 42
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
za pilnym dozorem i gospodarską ciekawością. Drób Folwarczny, według namienienia, i Informacjej, tak przeszłego Miesiąca Marca, jako i wzwyż pomienionym Punkcie, opatrować potrzeba. Na Tarlisko trzy karpie w sposobny wpuścić staw, któryby był przyglinkowaty, i przy trawniku: wsadzić tedy trzy Ikrne (około ś. Grzegorza) a dwa mleczne, dla rozmnożenia karpiąt. W tymże Miesiącu spuszczać Stawy, narybiać, budować. Soli, na kuchnią, dla nabiałów solenia, mięsa, kapust, i na inne domowe przysposabiać potrzeby. Na kapusty, i len rolą pokładać, w ostatni kwadrze koło Wielkiej nocy, barany skopić, do wszelkiego bydła samców przypuszczać,
zá pilnym dozorem y gospodárską ćiekáwośćią. Drob Folwárczny, według námienienia, y Informácyey, ták przeszłego Mieśiącá Márcá, iáko y wzwysz pomienionym Punktćie, opátrowáć potrzebá. Ná Tárlisko trzy kárpie w sposobny wpuśćić staw, ktoryby był przyglinkowáty, y przy trawniku: wsadźić tedy trzy Ikrne (około ś. Grzegorzá) á dwá mleczne, dla rozmnożenia kárpiąt. W tymże Mieśiącu spuszczáć Stáwy, nárybiáć, budowáć. Soli, ná kuchnią, dla nabiałow solenia, mięsa, kápust, y ná inne domowe przysposabiáć potrzeby. Ná kápusty, y len rolą pokłádáć, w ostátni kwádrze koło Wielkiey nocy, bárány skopić, do wszelkiego bydłá samcow przypuszczáć,
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 102
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675