mleko mię darmo insze prosisz, Prócz tego, które na płci swojej nosisz.” Jakoż gdy na pstrej murawie usiadła I kwiatków krwawych za uszy nakładła, Zgasł przy rumianej szkarłat ich jagodzie, Polna zniknęła przy ludzkiej urodzie; Jak zaś odkrywszy ręce po ramiona, Wyciskać w skopce poczęła wymiona, Nie znać rąk było przy mlecznym promyku, Tylko się zdały białe mleko w mleku. I tak mam, Kasiu, gdy cię z sobą biorę, I łąkę z kwieciem, i z mlekiem oborę. BOMBYKs
Patrz, Kasiu, jak to, gdy ciepła panują, Jedwabną przędzę robaczkowie snują, Jak żyją liściem, jak gęste osnowy Puszczając, domek gotują
mleko mię darmo insze prosisz, Prócz tego, które na płci swojej nosisz.” Jakoż gdy na pstrej murawie usiadła I kwiatków krwawych za uszy nakładła, Zgasł przy rumianej szkarłat ich jagodzie, Polna zniknęła przy ludzkiej urodzie; Jak zaś odkrywszy ręce po ramiona, Wyciskać w skopce poczęła wymiona, Nie znać rąk było przy mlecznym promyku, Tylko się zdały białe mleko w mleku. I tak mam, Kasiu, gdy cię z sobą biorę, I łąkę z kwieciem, i z mlekiem oborę. BOMBYX
Patrz, Kasiu, jak to, gdy ciepła panują, Jedwabną przędzę robaczkowie snują, Jak żyją liściem, jak gęste osnowy Puszczając, domek gotują
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 181
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
dozwoliła jeździć na karetach: bo im tego zakazał był Senat używać przez wiele lat. do Rzymu. O Słupie wojennym.
PÓd Kapitolium na dole był kościół Bellony Boginiej/ przed którego drzwiami był słup nazwany Wojenny: na którym słupie stawiali włócznią/ Dardę/ końcem obróciwszy ku tej krainie z którą walczyć mieli. O Słupie mlecznym.
DO tego słupa w nocy przynoszono dzieci pocichu/ kładziono je u słupa/ potym je dawano chować na miejsce do tego naznaczone od Rzeczypospolitej. O polu Marsowym.
BYło to pole Tarquiniusza Pysznego: a po jego wygnaniu z Rzymu na cześć je Marsowi Bogu oddali: na tym polu wojska się pokazowały gdy jechać na wojnę
dozwoliłá iezdźić ná káretách: bo im tego zákazał był Senat używáć przez wiele lat. do Rzymu. O Słupie woiennym.
POd Cápitolium ná dole był kośćioł Bellony Boginiey/ przed ktorego drzwiámi był słup názwány Woienny: ná ktorym słupie stáwiáli włocznią/ Dardę/ końcem obroćiwszy ku tey kráinie z ktorą walczyć mieli. O Słupie mlecznym.
DO tego słupá w nocy przynoszono dźieći poćichu/ kłádźiono ie u słupá/ potym ie dawano chowáć ná mieysce do tego náznáczone od Rzeczypospolitey. O polu Marsowym.
BYło to pole Tárquiniuszá Pysznego: á po iego wygnániu z Rzymu ná cześć ie Marsowi Bogu oddáli: ná tym polu woyská sie pokázowáły gdy iecháć ná woynę
Skrót tekstu: CesPiel
Strona: 26
Tytuł:
Pielgrzym włoski
Autor:
Franciszek Cezary
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614