cóż się pstrzyć temi pióry. Jeżlis szpetna? wierzże mi/ iże nie wiele/ Przydadząc kształtu manele. Niech się błyszczy na płocie/ szata od złota Nieozdobi ona płota. Ani ciebie zalecą Tylety drogie/ Kiedy lice niechędogie. Więc postać dla nabycia gładkości Fantu/ Dla Kamfory/ dla Dragantu. Lubo po mleko ośle/ lubo do Nila/ Po łajno Krokodyla. Zęby bielić murzyna: i z okopciały/ Białą barwę skronie miały. Pal migdały na wągiel/ a żeby brwiczki/ Czarnej nabyły barwiczki. Krusz Korale/ i z Morską pomieszaj pianą/ Żebyś stąd była rumianą. Maluj się/ upizmuj się/ potrząśniej putrem/
coż się pstrzyć temi piory. Ieżlis szpetná? wierzże mi/ iże nie wiele/ Przydádząc kształtu mánele. Niech się błyszczy ná płoćie/ szátá od złotá Nieozdobi oná płotá. Ani ćiebie zálecą Tylety drogie/ Kiedy lice niechędogie. Więc postáć dla nábyćia głádkośći Fántu/ Dla Kámphory/ dla Drágántu. Lubo po mleko ośle/ lubo do Nylá/ Po łáyno Krokodylá. Zęby bielić murzyná: y z okopćiáły/ Białą bárwę skronie miáły. Pal migdały ná wągiel/ á zeby brwiczki/ Czarney nábyły bárwiczki. Krusz Korale/ y z Morską pomieszay piáną/ Zebyś ztąd była rumiáną. Máluy się/ vpiżmuy się/ potrząśniey putrem/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 175
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
/ i imię nasze od narodu do narodu dobrą pamięcią słynąć tuszmy. Czego jeśli my nie uczynimy/ inszy nikt mimo nas Episkopów do tego nie jest tak dalece obowiązany. A jeśli też kto inszy mimo nas to uczyni. My hańby świetskiej u ludzi/ akarania wiecznego od Boga nie ujdziemy. Bo brać z owiec mleko i wełnę/ a na rzeź je wilku piekielnemy wydawać/ nie Pasterskie jest dzieło/ ale najemnicze. Boję się żeby nie było złodziejowe i rozbójnicze. Przypatrzmy się jeno wysoce uczczeni moi Panowie/ i cielesnymi i dusznymi oczyma tej oto Zyzaniów nauce/ jeśliże jest z SS.[...] Doktorów Cerkiewnych nauk zgoda? tali my paszą
/ y imię násze od narodu do narodu dobrą pámięćią słynąć tuszmy. Czego ieśli my nie vcżynimy/ inszy nikt mimo nas Episkopow do tego nie iest ták dalece obowiązány. A ieśli też kto inszy mimo nas to vcżyni. My háńby świetskiey v ludźi/ ákaránia wiecznego od Bogá nie vydźiemy. Bo bráć z owiec mleko y wełnę/ á ná rzeź ie wilku piekielnemy wydáwáć/ nie Pásterskie iest dźieło/ ále naiemnicze. Boię sie żeby nie było złodźieiowe y rozboynicże. Przypátrzmy sie ieno wysoce vczcżeni moi Pánowie/ y ćielesnymi y dusznymi ocżymá tey oto Zyzániow náuce/ ieśliże iest z SS.[...] Doktorow Cerkiewnych náuk zgoda? tali my paszą
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 109
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
przechodzić się z rana, Żeby jej czas zbiegł i w ciepłe południe Blisko siedziała gęstwiny i studnie, I mówi: „Pójdźmy kwiatki rwać rozliczne I z wymion krowich pożytki brać mleczne.” Jam rzekł: „Nie chodźmy, bo ja z kwiatków szydzę Oprócz tych, które na twych wargach widzę, I na mleko mię darmo insze prosisz, Prócz tego, które na płci swojej nosisz.” Jakoż gdy na pstrej murawie usiadła I kwiatków krwawych za uszy nakładła, Zgasł przy rumianej szkarłat ich jagodzie, Polna zniknęła przy ludzkiej urodzie; Jak zaś odkrywszy ręce po ramiona, Wyciskać w skopce poczęła wymiona, Nie znać rąk było przy mlecznym
przechodzić się z rana, Żeby jej czas zbiegł i w ciepłe południe Blisko siedziała gęstwiny i studnie, I mówi: „Pójdźmy kwiatki rwać rozliczne I z wymion krowich pożytki brać mléczne.” Jam rzekł: „Nie chodźmy, bo ja z kwiatków szydzę Oprócz tych, które na twych wargach widzę, I na mleko mię darmo insze prosisz, Prócz tego, które na płci swojej nosisz.” Jakoż gdy na pstrej murawie usiadła I kwiatków krwawych za uszy nakładła, Zgasł przy rumianej szkarłat ich jagodzie, Polna zniknęła przy ludzkiej urodzie; Jak zaś odkrywszy ręce po ramiona, Wyciskać w skopce poczęła wymiona, Nie znać rąk było przy mlecznym
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 181
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
/ ni sera twardego/ Ni Jelenia Zająca/ i mięsa słonego. Ani wołu/ ani też kozy niezażywa/ Więtszą melancholią bo tym zaostrzywa.
O Potrawach które dodają zdrowia. Czerwień w inie/ polewka tłusta/ świeże jaje/ Przytym i chleb pszeniczny/ Jad długich dodaje.
O potrawach tuczących. Tuczą pszecznicza mleko/ twaróg/ mięso świnę/ Jądra/ mózgi/ i szpiki/ przy słodkawym wine. Miękie jajca/ potrawy wedle twego smaku/ figi dojzrzałe wino w gronach nie bez braku.
Dobrego wina własności. Kto chce wina dobrego zażyć i smakować/ Ma go językiem/ węchem/ i okiem probować. A niemniej z glancu
/ ni será twárdego/ Ni Ieleniá Záiącá/ i mięsá słonego. Ani wołu/ áni też kozy niezáżywa/ Więtszą melánkolią bo tym záostrzywa.
O Potráwách ktore dodáią zdrowia. Czerwień w inie/ polewká tłustá/ świeże iáie/ Przytym y chleb pszeniczny/ Iad długich dodáie.
O potráwách tuczących. Tuczą pszeczniczá mleko/ twarog/ mięso świnę/ Iądrá/ mozgi/ y szpiki/ przy słodkáwym wine. Miękie iáycá/ potráwy wedle twego smáku/ figi doyzrzáłe wino w gronách nie bez bráku.
Dobrego winá własnośći. Kto chce winá dobrego záżyć y smákowáć/ Ma go ięzykiem/ węchem/ y okiem probowáć. A niemniey z gláncu
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B3
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
piwnicy, śpiżarni — A mój duszka jakiego dzień w dzień zwabi gościa, Jeść gwałt, pić kusztyk — mnie on o to nie waszmościa; Choć myśliwy — zwierzyna z kurnika a z chlewka. Pewniejsza przez myśliwstwa, którą zgoni, dziewka, Charci, niśli zająca, ugoinią daleko Prędzej połeć na ścienie albo z garkiem mleko W komorze, o co jeszcze mnie potyka blizna. Z tym wszystkiem ja go kocham, bo szumny mężczyzna!” 155. NE SUTOR ULTRA CREPIDAM
... 156. DO EDYCJI CENZORA
Żeby przeciwko wierze co było — nie tuszę — W tej książce. Przeciw prawdzie jest — sam przyznać muszę. Atoli podobno mi
piwnicy, śpiżarni — A mój duszka jakiego dzień w dzień zwabi gościa, Jeść gwałt, pić kusztyk — mnie on o to nie waszmościa; Choć myśliwy — zwierzyna z kurnika a z chlewka. Pewniejsza przez myśliwstwa, którą zgoni, dziewka, Charci, niśli zająca, ugoinią daleko Prędzej połeć na ścienie albo z garkiem mleko W komorze, o co jeszcze mnie potyka blizna. Z tym wszystkiem ja go kocham, bo szumny mężczyzna!” 155. NE SUTOR ULTRA CREPIDAM
... 156. DO EDYCYI CENZORA
Żeby przeciwko wierze co było — nie tuszę — W tej książce. Przeciw prawdzie jest — sam przyznać muszę. Atoli podobno mi
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 50
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
niedbałym robotnikom powierzonej: Ach mnie nienasyconym łakomcom w opiekę podanej: Biada i wam/ którzy przedajecie/ i wam którzy kupujecie dar Ducha ś. śrebro wasze będzie wam na zgubę. Niechcecie wiedzieć prawdy/ nie chcecie widzieć i nieprawdy. Niechecie rozumieć skąd ci którzy je wam dają/ nabywają/ jakim przemysłem bogacieją. Mleko doją z owiec/ wełnę strzygą/ skory łupią i przedają/ sami się mięsem ich karmią/ i krwią napawają. A wam obfitości mies tych/ i zbytku niewinnej krwie udzielają. O wykroczyciele a nie Uczyciele: o talpy a nie Lampy: Impostores a nie Pastores: Episcoti a nie Episcopi: wykroczyliście z Zakonu
niedbáłym robotnikom powierzoney: Ach mnie nienásyconym lákomcom w opiekę podáney: Biádá y wam/ ktorzy przedáiećie/ y wam ktorzy kupuiećie dar Duchá ś. śrebro wásze będźie wam ná zgubę. Niechcećie wiedźieć prawdy/ nie chcećie widzieć y nieprawdy. Niechećie rozumieć skąd ći ktorzy ie wam dáią/ nábywáią/ iákim przemysłem bogáćieią. Mleko doią z owiec/ wełnę strzygą/ skory łupią y przedáią/ sámi się mięsem ich karmią/ y krwią nápawáią. A wam obfitośći mies tych/ y zbytku niewinney krwie vdźieláią. O wykrocżyćiele á nie Vcżyćiele: o tálpy á nie Lámpy: Impostores á nie Pastores: Episcoti á nie Episcopi: wykrocżyliśćie z Zakonu
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 14v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
nie masz/ dla której stworzyciel twój upokorzony z nieba na ziemię z stąpił/ tak wiele niewczasów i śmierć srogą podjął. Wróć się przeto o Synu/ wróć się do zbolałej matki twojej/ która cię porodziła i wychowała. Opuść macochę/ która o zgubie dusze twojej ustawicznie się stara/ wyrzuć z piersi twoich zaraźliwe jej mleko/ a zwlecz z siebie tę/ która cię na wieczne twoje zhańbienie przyodziała szatę. Porzuć przed nogami jej wszytkie któremi cię zwiodła marności. Uciekaj od niej by nago jako Josef od niewiasty/ namniej się nazad nie oglądając/ aby cię łagodnością mowy swojej po wtóre nie zbłaźniła/ i sieciami ust swoich znowu nie uwikłała.
nie mász/ dla ktorey stworzyćiel twoy vpokorzony z niebá ná źiemię z stąpił/ ták wiele niewcżásow y śmierć srogą podiął. Wroć sie przeto o Synu/ wroć się do zboláłey mátki twoiey/ ktora cię porodźiłá y wychowáłá. Opuść mácochę/ ktora o zgubie dusze twoiey vstáwicżnie się stára/ wyrzuć z pierśi twoich záráźliwe iey mleko/ á zwlecż z śiebie tę/ ktora ćię ná wiecżne twoie zháńbienie przyodźiałá szátę. Porzuć przed nogámi iey wszytkie ktoremi ćię zwiodłá márnośći. Vćiekay od niey by nágo iáko Ioseph od niewiásty/ namniey się názad nie oglądáiąc/ áby ćie łágodnośćią mowy swoiey po wtore nie zbłaźniłá/ y śiećiámi vst swoich znowu nie vwikłáła.
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 76v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
jest tamże sztuka drewna wścianie w murowana/ który od Arki Noego dostano. Delicyje Ziemie Włoskiej ROMA. Delicyje Ziemie Włoskiej ROMA. Delicyje Ziemie Włoskiej Kościół Z. Krzyża jeden z Siedmi Kościołów.
W Kościół wszedszy/ pytaj o Zakrystyana/ który ci jednę pokaże szklaneczkę/ krwie Przenaświętszy Zbawiciela naszego/ i Lampę w który Mleko Panny Przenaświętszy. Tamże na jednym połowa krzyża stoi Ołtarzu/ na którym Łotr upamiętany wisiąc/ i inszych wiele Relikwjej. Tamże jest Gwozdź którym Zbawiciela naszego nogi przenaświętsze przebite były/ troje Ciernia przytym z Korony/ które w Głowie Zbawiciela naszego tchwiały/ jeszcze i Tytuł od Piłata Hebrajskim/ Greckim/ i Łacińskim
iest támże sztuká drewná wśćiánie w murowána/ ktory od Arky Noego dostano. Delicyie Ziemie Włoskiey ROMA. Delicyie Ziemie Włoskiey ROMA. Delicyie Ziemie Włoskiey Kośćioł S. Krzyzá ieden z Siedmi Kośćiołow.
W Kośćioł wszedszy/ pytay o Zákrystyaná/ ktory ći iednę pokaże śklaneczkę/ krwie Przenaświętszy Zbáwićielá nászego/ y Lampę w ktory Mleko Pánny Przenaświętszy. Támże ná iednym połowá krzyżá stoi Ołtarzu/ ná ktorym Łotr vpámiętány wiśiąc/ y inszych wiele Reliquiey. Támże iest Gwozdź ktorym Zbáwićielá nászego nogi przenaświętsze przebite były/ troie Ciernia przytym z Korony/ ktore w Głowie Zbáwićielá nászego tchwiáły/ ieszcze y Tytuł od Piłatá Hebráyskim/ Greckim/ y Laćinskim
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 142
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
słowa JEZUSOWE nabożnie przy drugich czyta, zioła rajskie do wąchania JEZUSOWI i słuchającym podaje.
Kto defekty i ułomności drugiego pobożnie znosi i wymawia, prędko miłosierdzie JEZUSOWE otrzyma.
Kto niesławę i wzgardzenie bliźniego pokrywa i tai, nagie członki JEZUSOWE szatami odziewa.
Kto Boskie cuda i pokorne Chrystusowe sprawy usilnie i nabożnie rozmyśla, miód i mleko z ust JEZUSOWYCH przyjmuje.
Kto miasto chorego i słabego cokolwiek czyni i odprawuje, ten przed JEZUSEM w pieluszkach leżącym z Aniołami wdzięcznie śpiewa.
Kto się nabożnie modli i o rzeczy ziemskie dla Boga nie dba, z świętymi trzema Królami trojakie JEZUSOWI oddaje podarunki.
Kto głowę abo szatę ubogiego umywa, JEZUSA z świętym Janem chrzci
słowa JEZUSOWE nabożnie przy drugich czyta, zioła rajskie do wąchania JEZUSOWI i słuchającym podaje.
Kto defekty i ułomności drugiego pobożnie znosi i wymawia, prędko miłosierdzie JEZUSOWE otrzyma.
Kto niesławę i wzgardzenie bliźniego pokrywa i tai, nagie członki JEZUSOWE szatami odziewa.
Kto Boskie cuda i pokorne Chrystusowe sprawy usilnie i nabożnie rozmyśla, miód i mleko z ust JEZUSOWYCH przyjmuje.
Kto miasto chorego i słabego cokolwiek czyni i odprawuje, ten przed JEZUSEM w pieluszkach leżącym z Aniołami wdzięcznie śpiewa.
Kto się nabożnie modli i o rzeczy ziemskie dla Boga nie dba, z świętymi trzema Królami trojakie JEZUSOWI oddaje podarunki.
Kto głowę abo szatę ubogiego umywa, JEZUSA z świętym Janem chrzci
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 134
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
sordida Sacra recusant.
Potwierdza i Tymarchides: Egregiè purum sas est, contingere Sacra. Starożytność bardzo będąc zeloła in promovendo cultu swoich Bożków, każdemu postanowiła victimus distinctas.
Jowiszowi Supremo Numini, ofiarowali Orła, a według Plutarcha Woła, Neptunowi Byka, i Apollinowi, przytym Gryfy i Jastrzęby: Plutonowi Czarne Bydlęta,y mleko z winem zmiesz[...] e:Bacchusowi Kozła, aby go do winogradów nie do puszczał jako szkodcę: Wulkanowi cokolwiek Ogniem mogło być strawione. Eskulapiuszowi Deo Salutis Koza i Kogot szły na Ofiarę: Marsowi Sęp i Dzięcioł z Ptaków ; z bydląt i zwierząt Kon, Wieprz, i Wilk: Herkulesowi Wół, i Lew
sordida Sacra recusant.
Potwierdza y Tymarchides: Egregiè purum sas est, contingere Sacra. Starożytność bárdzo będąc zelołá in promovendo cultu swoich Bożkow, káżdemu postanowiłá victimus distinctas.
Iowiszowi Supremo Numini, ofiárowáli Orła, á według Plutarcha Wołá, Neptunowi Byká, y Apollinowi, przytym Gryfy y Iastrzęby: Plutonowi Czarne Bydlęta,y mleko z winem zmiesz[...] e:Bacchusowi Kozła, áby go do winográdow nie do puszczał iako szkodcę: Wulkanowi cokolwiek Ogniem mogło bydź strawione. Eskulapiuszowi Deo Salutis Kozá y Kogot szły ná Ofiárę: Marsowi Sęp y Dzięcioł z Ptakow ; ź bydląt y zwierząt Kon, Wieprz, y Wilk: Herkulesowi Woł, y Lew
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 28
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755