sobie miał/ żeby go do domu swego wprowadził/ i wszelaką mu miłość pokazał. O tym zasie co nas samych od tego ludu potkało/ abowiem ujźrzawszy nas idące przez Miasto ich/ jako Aniołom bożym w drogę zachodzili/ i dziwną uczciwość wyrządzali/ jako to wysłowić? Także o Mnichach i Pannach Zakonnych/ których niezliczone mnóstwa/ jako się rzekło/ w tym Mieście się zawierają. Abowiem gdyśmy się wywiadowali do przewielebnego Biskupa Miasta onego/ powiedział nam/ że Mnichów było dziesięć tysięcy/ a panien dwadzieścia tysięcy. Tych wszytkich afetku uczciwości którą nam wyrządzali/ do wypowiedzenia mowa nie jest dostateczna/ ani wstyd dopuści; jako nam płaszcze nasze się
sobie miał/ żeby go do domu swego wprowádźił/ y wszeláką mu miłość pokazał. O tym záśie co nas sámych od tego ludu potkáło/ ábowiem vyźrzawszy nas idące przez Miásto ich/ iáko Anyołom bożym w drogę záchodźili/ y dźiwną vczćiwość wyrządzáli/ iáko to wysłowić? Także o Mnichách y Pánnách Zakonnych/ ktorych niezliczone mnostwá/ iáko sie rzekło/ w tym Mieśćie sie záwieráią. Abowiem gdysmy sie wywiádowáli do przewielebnego Biskupá Miástá onego/ powiedźiał nam/ że Mnichow było dźieśięć tyśięcy/ á pánien dwádźieśćiá tyśięcy. Tych wszytkich áffetku vczćiwośći ktorą nam wyrządzáli/ do wypowiedzenia mowá nie iest dostáteczna/ áni wstyd dopuśći; iáko nam płascze násze sie
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 309
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
i Hiszpanów, znalazszy świat nowy w Indyj, jako grad zboże, tak oni lud nagi i niezbrojny tameczny, znieśli, wyspy wielkie barzo, Kuba, Hajty, Jukaja, po sześć kroć, albo i milionie całym miewające w sobie ludzi, ledwo po kilkunastu reszty w nich zostało; Prowincje, Peruańska, Meksykańska niezliczone mnóstwa ludzi w sobie miały, a potym jako z nieba zrzuconym ogniem przez tych kilkuset ludzi, do szczętu wyniszczone zostały.
Cóż tedy na te klęski i utrapienia rzeczesz? możesz że biedy nasze do nich przyrównać? uznaj zatym miłosierdzie nad nami Boskie, a niecierpliwość swoję potępiaj, że małej kary za występki wielkie cierpliwie, i
i Hiszpanow, znalazszy świat nowy w Indyi, iako grad zboże, tak oni lud nagi i niezbroyny tameczny, znieśli, wyspy wielkie barzo, Kuba, Hayty, Jukaya, po sześć kroć, albo i milionie całym miewaiące w sobie ludzi, ledwo po kilkunastu reszty w nich zostało; Prowincye, Peruańska, Mexykańska niezliczone mnóstwa ludzi w sobie miały, á potym iako z nieba zrzuconym ogniem przez tych kilkuset ludzi, do szczętu wyniszczone zostały.
Coż tedy na te klęski i utrapienia rzeczesz? możesz że biedy nasze do nich przyrównać? uznay zatym miłosierdzie nad nami Boskie, á niecierpliwość swoię potępiay, że małey kary za występki wielkie cierpliwie, i
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 222
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769