potrawy. Potym nie wykupiwszy przestronych Włości Przyjdzie pozbyć i wieczności. Kuchnia skopuł substancji/ i jej ognisko Dóbr Ojczystych topielisko. Zbytek co twe Polaku tak garło lubi/ Ciebie i Ojczyźnę gubi/ Ten dawne Familie/ zniszczył i domy/ Zbiorów pożerca łakomy. On dziedzictwa wynosi; w nosi ubóstwo/ I inszych bied różne mnóstwo. A nad to; o co słusznie Polska go wini Yże nie mężnymi czyni. Bo o chlebie Polacy/ prawie a wodzie/ Przyszli ku takiej swobodzie/ Zawsze zbytek rozprasza/ skromność gromadzi/ Tej się wam jąć nie zawadzi. Dobrze kotek powiada/ pod Bożą wiarą/ Dziatki dziatki/ trzeba Miarą. Księgi Trzecie
potráwy. Potym nie wykupiwszy przestronych Włośći Przyidźie pozbyć y wiecznośći. Kuchnia skopuł substántiey/ y iey ognisko Dobr Oyczystych topielisko. Zbytek co twe Polaku ták gárło lubi/ Ciebie y Oyczyźnę gubi/ Ten dawne Fámilie/ zniszczył y domy/ Zbiorow pożercá łákomy. On dźiedźictwá wynośi; w nośi vbostwo/ Y inszych bied rozne mnostwo. A nád to; o co słusznie Polská go wini Yże nie mężnymi czyni. Bo o chlebie Polacy/ práwie á wodźie/ Przyszli ku tákiey swobodźie/ Záwsze zbytek rozprasza/ skromność gromádźi/ Tey się wąm iąc nie záwádźi. Dobrze kotek powiáda/ pod Bozą wiárą/ Dziatki dźiatki/ trzebá Miárą. Kśięgi Trzećie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 205
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
powietrza, Ziemi, i Ludzi, jaki Rząd i Religia? O. Powietrze w Anglii dosyć jest miłe i zdrowe, lubo często mgłami z morza wychodzącemi okryte; grunt do wszelkich urodzajów bardzo sposobny, oprócz wina: ten Kraj obfituje w bydło, w zwierzynę, i ryby: w pastwiska wyborne: przeto ma koni mnóstwo pięknych i dzielnych. Znajdują się w nim kruszce cyny najprzedniejszej na wielu miejscach. Szkocja, ponieważ rozciąga się ku Północy, przeto zimniejsza i mniej zdrowiu służąca: ziemia nie mniej urodzajna jak w Anglii, ma węgli ziemnych podostatek. Irlandia w tym prawie samym jest powietrzu co Anglia, obfituje w lasy i pastwiska najlepsze w
powietrza, Ziemi, y Ludzi, iaki Rząd y Religia? O. Powietrze w Anglii dosyć iest miłe y zdrowe, lubo często mgłami z morza wychodzącemi okryte; grunt do wszelkich urodzaiow bardzo sposobny, oprocz wina: ten Kray obfituie w bydło, w zwierzynę, y ryby: w pastwiska wyborne: przeto ma koni mnostwo pięknych y dzielnych. Znayduią się w nim kruszce cyny nayprzednieyszey na wielu mieyscach. Szkocya, ponieważ rozciąga się ku Połnocy, przeto zimnieysza y mniey zdrowiu służąca: ziemia nie mniey urodzayna iak w Anglii, ma węgli ziemnych podostatek. Irlandya w tym prawie samym iest powietrzu co Anglia, obfituie w lasy y pastwiska naylepsze w
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 78
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Majen trwał 24 godziny. Jest na tej wyspie góra auks Ours albo niedźwiedzia, którą czasu po godnego o 52 mile postrzec można: około tej góry są stosy gnoju ptaków drapieżnych, którzy sami tylko z niedźwiedziami są obywatelami tej wyspy.
10 Czerwca wir powietrzny straszliwy w Yamyamakonda nad rzeką Gambie albo Gambia w Asryce, przyniósł mnóstwo much wiekich nieznajomych, burze te trwały aż do 26 Sierpnia. 29 Listopada trzęsienie ziemi w Neapolum, a 2 Grudnia w Limie.
Dwadzieścia cztery Zorze północe przed, a siedymdziesiąt sześć po ukazaniu się komety,
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 13 calów, 9 1/6 linii.
1713. 16 Marca wir powietrzny w
Mayen trwał 24 godziny. Jest na tey wyspie gora aux Ours albo niedźwiedzia, ktorą czasu po godnego o 52 mile postrzec można: około tey gory są stosy gnoiu ptakow drapieżnych, ktorzy sami tylko z niedźwiedziami są obywatelami tey wyspy.
10 Czerwca wir powietrzny straszliwy w Yamyamakonda nad rzeką Gambie albo Gambia w Asryce, przyniosł mnostwo much wiekich nieznaiomych, burze te trwały aż do 26 Sierpnia. 29 Listopada trzęsienie ziemi w Neapolum, á 2 Grudnia w Limie.
Dwadzieścia cztery Zorze pułnocne przed, á siedymdziesiąt sześć po ukazaniu się komety,
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 13 calow, 9 1/6 linii.
1713. 16 Marca wir powietrzny w
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 186
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
/ w Antiochii/ w Aleksandrii/ i w Konstantynopolu ufundowana/ i prawym ich namiestnikom/ Jakobowi/ Euodiuszowi/ Anianowi/ i Stachiuszowi powierzona. Cóż cię za pożytek do tego dworu zaciagnął? pokaż mi słuszność/ którą uwiedziony/ siebie w tę niewolą podałeś/ i drugich gwałtem zaciagnąć usiłujesz/ z której niezliczone narodów mnóstwo karki swe wyrwawszy/ z swobody się swej weselą. Anglia/ Nortwegia/ Hungaria/ Bohemia/ Szkocia/ Dania/ Hibernia/ i po niemałej części Gallia i Nawarra etc. tak wiele znamienitych Europy Królestw/ ustawicznie dniem i nocą wołają/ naszym się złym karzcie/ O wybrani Boży narodowie/ nasza zguba niech was ustraszy
/ w Antiochiey/ w Alexándriey/ y w Constántinopolu vfundowána/ y práwym ich namiestnikom/ Iákobowi/ Euodiuszowi/ Aniánowi/ y Stáchiuszowi powierzoná. Coż ćię zá pożytek do tego dworu záćiagnął? pokaż mi słuszność/ ktorą vwiedźiony/ śiebie w tę niewolą podáłeś/ y drugich gwałtem záćiagnąć vśiłuiesz/ z ktorey niezlicżone narodow mnostwo kárki swe wyrwawszy/ z swobody się swey weselą. Anglia/ Nortwegia/ Hungaria/ Bohemia/ Szkocia/ Dania/ Hibernia/ y po niemáłey cżęśći Gállia y Náwárrá etc. ták wiele známienitych Europy Krolestw/ vstáwicżnie dniem y nocą wołáią/ nászym się złym karzćie/ O wybráni Boży narodowie/ nászá zgubá niech was vstrászy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 31
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
I tak Ci dym wiek ludzki; jako słońce trawi Parę ziemną, tak prędko nagła śmierć nas dawi. Za Twoim rozkazaniem tak prędko żyjemy, Że się tylko rodzimy, a zaś wnet giniemy. Jeszcze w tak małej chwili bój tylko panuje, A co by dobrym nazwać, człowiek nie najduje. Jako rok coraz nowe mnóstwo liścia rodzi, A te zaś zima morzy, tak się z nami wodzi. Co wiek, to nowe ludzi następują roje, Ale zielone łatą śmierć jak mróz wnet poje. Od frasunków siwiejem, chorujem i schniemy, Żeby się nędzy odjąć, niżli śmierć połkniemy. Jak nawy morzolotne wiatry roztrącają, Tak swymi wały w
I tak Ci dym wiek ludzki; jako słońce trawi Parę ziemną, tak prędko nagła śmierć nas dawi. Za Twoim rozkazaniem tak prędko żyjemy, Że się tylko rodzimy, a zaś wnet giniemy. Jeszcze w tak małej chwili bój tylko panuje, A co by dobrym nazwać, człowiek nie najduje. Jako rok coraz nowe mnóstwo liścia rodzi, A te zaś zima morzy, tak się z nami wodzi. Co wiek, to nowe ludzi następują roje, Ale zielone łatą śmierć jak mróz wnet poje. Od frasunków siwiejem, chorujem i schniemy, Żeby się nędzy odjąć, niżli śmierć połkniemy. Jak nawy morzolotne wiatry roztrącają, Tak swymi wały w
Skrót tekstu: ArciszLamBar_I
Strona: 382
Tytuł:
Lament
Autor:
Krzysztof Arciszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
em, że to był zwodca świata, nowej Religii z Pogańskich i żydowskich błędów złożonej Autor. i Promotor: który niezbożne kończąc życie, prorokował o sobie, że przykładem CHRYSTUSA Pana miał zmartwychwstać; ale fałsz proroctwa, jego pokazał eventus; bo Uczniowie jego nie mogąc się doczekać rezurekcji, odeszli, a tymczasem psów mnóstwo przybywszy, w brzuchach swoich cielska jego Poczęli czynić sepulturam, jako świadczy Baroniusz, i już ramie mu jedno odgryzłszy, pokazali, że on nie był Brachium Ekscelsi, ale porcją Piekielnego Cerbera.
Te ciało jego mając Saraceni za Święte, za Relikwie wielkiego Proroka i Zakonodawcy, pochowali głęboko na kilka kopii zakopując, jako jedni
em, że to był zwodca swiata, nowey Religii z Pogańskich y żydowskich błędow złożoney Autor. y Promotor: ktory niezbożne kończąc życie, prorokował o sobie, że przykładem CHRYSTUSA Pana miał zmartwychwstać; ale fałsz proroctwa, iego pokazał eventus; bo Uczniowie iego nie mogąc się doczekáć resurrekcyi, odeszli, a tymczasem psow mnostwo przybywszy, w brzuchach swoich cielska iego poczeli czynić sepulturam, iako swiadczy Baroniusz, y iuż ramie mu iedno odgryzłszy, pokazali, że on nie był Brachium Excelsi, ale porcyą Piekielnego Cerbera.
Te ciało iego maiąc Saraceni za Swięte, za Relikwie wielkiego Proroka y Zakonodawcy, pochowali głęboko na kilka kopii zakopuiąc, iako iedni
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 141
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Cudzoziemców, Zon, Dzieci, Poddanych nierachując. Teste Atnaeo. Dwie rzeczy u Ateńczyków sławne; AKADEMIA, i AREOPAGUS. Akademia była o tysiąc kroków od Aten Stolicy Ateńczyków, miejsce lasem zarosłe. od Akadema Bohatyra tak nazwane; gdzie ów Divinus Plato, Sapientie Antystes: dawał Filozowskiej nauki Światu Lekcję, na które mnóstwo Dyscypułów zbierało się. A tak poszło in usum Szkoły Publiczne nazywać wszędzie Akademiami. Tam tedy miejsce niższe do deambulacyj Spekulizantów służące zwało się Akademią. a Filozofowie idący za Platonem Akademicy; a zaś wyższe miejsce zwało się Lycaeum, wktórym uczył Arystoteles przechodząc się przez Krużganek pełny sztuk Malarskich Perypateum nazwany, gdzie chodzący i dysputujący Filozofowie
Cudzoziemcow, Zon, Dzieci, Poddanych nierachuiąc. Teste Athnaeo. Dwie rzeczy u Atteńczykow sławne; AKADEMIA, y AREOPAGUS. Akádemia była o tysiąc krokow od Aten Stolicy Atteńczykow, mieysce lásem zarosłe. od Akadema Bohatyra tak nazwane; gdzie ow Divinus Plato, Sapientiae Antistes: dawał Filozowskiey nauki Swiatu Lekcyę, na ktore mnostwo Dyscypułow zbierało się. A tak poszło in usum Szkoły Publiczne nazywać wszędzie Akademiami. Tam tedy mieysce niższe do deambulacyi Spekulizantow służące zwało się Akademią. a Filozofowie idący za Platonem Akademicy; á zaś wyższe mieysce zwało się Lycaeum, wktorym uczył Aristoteles przechodząc się przez Krużganek pełny sztuk Malarskich Peripatèúm nazwany, gdzie chodzący y dysputuiący Filozofowie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 409
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Alberta. Ksiądz Jan Cysatus Soc: Jezu Helvetiam, tojest Szwajczarską opisując ziemię, sam personaliter chciał miejsca zlustrować wstąpił na wierzchołek jednej niedostępnej góry, tam znalazł otchłań, albo dół jak kocieł, gdzie na dnie był dąb drzewo z gniazdem nakształt gniazd bocianowych, w nim troje Orląt; pod o Ptakach osobliwych
drzewem widział mnóstwo głów dzieci ludzkich, zająców, Psów, ryb, Baranów, kóz, kości i głowy. Przylatują Orzeł z Orlicą, której od pyska, do końca ogona, na wzdłuż było stop 7, skrzydła rozciągnione brały na łokci 12. Pióra wielkie były na łokieć, teste Kirchera. Z Jeleniami swoję Orzeł toczy wojnę,
Alberta. Xiądz Ian Cysatus Soc: Iesu Helvetiam, toiest Szwayczarską opisuiąc ziemię, sam personaliter chciał mieysca zlustrować wstąpił na wierzchołek iedney niedostępney gory, tam znalazł otchłań, albo doł iak kocieł, gdzie na dnie był dąb drzewo z gniazdem nakształt gniazd bocianowych, w nim troie Orląt; pod o Ptakach osobliwych
drzewem widział mnostwo głow dzieci ludzkich, zaiącow, Psow, ryb, Baranow, koz, kości y głowy. Przylatuią Orzeł z Orlicą, ktorey od pyska, do końca ogona, na wzdłuż było stop 7, skrzydła rozciągnione bráły na łokci 12. Piora wielkie były na łokieć, teste Kirchera. Z Ieleniami swoię Orzeł toczy woynę,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 614
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
; co wtedy się mówi, gdy z wielkiej nadziei, mały i nikczemny skutek. Mus Alpinus, albo Mus Montanus, alias świszcz; Mus Noricus, tojest suseł: Mus Ponticus, Popielica.
OSIEŁ choć opisany przezemnie w Pierwszej Części Aten, ma jednak jeszcze o sobie i te notanda. W Sycylii takie osłów mnóstwo, że najuboższy miecich może. Egipskie osły tak są rącze, że na 40 tysięcy kroków w jednym dniu ubiegą. A że zbytecznie twardą mają skorę, dlatego dają się bić. Oślice dłużej nad osłów samców żyją. Żeby kto osłowi odioł ruditum, tojest ryczenie, kamień mu uwiązać u ogona, mówi AElianus l
; co wtedy się mowi, gdy z wielkiey nadziei, mały y nikczemny skutek. Mus Alpinus, albo Mus Montanus, alias swiszcz; Mus Noricus, toiest suseł: Mus Ponticus, Popielica.
OSIEŁ choć opisany przezemnie w Pierwszey Części Aten, ma iednak ieszcze o sobie y te notanda. W Sycylii takie osłow mnostwo, że nayuboższy miećich może. Egypskie osły tak są rącze, że na 40 tysięcy krokow w iednym dniu ubiegą. A że zbytecznie twardą maią skorę, dlatego daią się bić. Oślice dłużey nad osłow samcow żyią. Zeby kto osłowi odioł ruditum, toiest ryczenie, kamień mu uwiązać u ogona, mowi AElianus l
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 281
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
nie łatwe: ale to podobno w Afrykańskich krajach a w naszych potrzeba by dla ciekawości sprobować. Kircher in Magnete powiada, że pawi głos usłyszawszy węze, do swych się kryją jamek, tak jest uszom ich nieprzyjemny, i nie jako obrażający ich słuch. Gdy pawie nad zwyczaj krzyczą, słotę prognostykują następującą. Babilonia przedtym mnóstwo miała pawiów, a potym Rzymianie, Grecy je mieli w szacunku.
PAPUGA po Łacinie Psittacus, pięknego koloru. W Murzyńskiej ziemi, jako też w ostatniej Indyj jest biała, w Brazylei krainie nowego świata, jest koloru czerwonego, w Kalekuckim kraju zielonej maści, to jabłkowitej, to purpurowej, a w bliższych nam krajach
nie łatwe: ale to podobno w Afrykańskich kraiach á w naszych potrzeba by dla ciekawości sprobować. Kircher in Magnete powiada, że pawi głos usłyszawszy węze, do swych się kryią iamek, tak iest uszom ich nieprzyiemny, y nie iako obrażaiący ich słuch. Gdy pawie nád zwyczay krzyczą, słotę prognostykuią następuiącą. Babylonia przedtym mnostwo miała pawiow, á potym Rzymianie, Grecy ie mieli w szacunku.
PAPUGA po Łacinie Psittacus, pięknego koloru. W Murzyńskiey ziemi, iako też w ostatniey Indyi iest biała, w Brazylei krainie nowego swiata, iest koloru czerwonego, w Kalekuckim kraiu zieloney maści, to iabłkowitey, to purpurowey, á w bliższych nam kraiach
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 298
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754