naturze W przek stawa, chociaż sobie tym przyczynia licha, Nie wiem, czy polityka, czy to robi pycha. Porwon katu twój udziec i twa mięsa sztuka, Mamli ja nosić stolec w pole u hajduka.” 405. OMYŁKA W SŁOWIE
Jadąc chłop do Krakowa, wstąpi do klasztora, Jeżeli nie rozkaże czego mniszka która. Żeby jej kupił mirry, rozkazuje ksieni I daje na nią kopę, dobywszy z kieszeni. Chłop prosty, jako żywo nie słysząc o mirrze, Że mu nie napisali tego na papierze, Że mu nery, nie mirry, kupić do klasztora Kazano, musiał wrócić do domu dla wora. I sprawił, jako
naturze W przek stawa, chociaż sobie tym przyczynia licha, Nie wiem, czy polityka, czy to robi pycha. Porwon katu twój udziec i twa mięsa sztuka, Mamli ja nosić stolec w pole u hajduka.” 405. OMYŁKA W SŁOWIE
Jadąc chłop do Krakowa, wstąpi do klasztora, Jeżeli nie rozkaże czego mniszka która. Żeby jej kupił mirry, rozkazuje ksieni I daje na nię kopę, dobywszy z kieszeni. Chłop prosty, jako żywo nie słysząc o mirrze, Że mu nie napisali tego na papierze, Że mu nery, nie mirry, kupić do klasztora Kazano, musiał wrócić do domu dla wora. I sprawił, jako
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 177
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ksieni i czeka, rychło li papierki Odda z mirrą, a chłop jej kładzie z worem nerki. „Jam — rzecze ksieni — kupić kazała kadzidła.” Na to chłop: „Jam rozumiał, że nery od bydła.” Więc że już i śmierdziały: „Inaczej nie mogę Skarać cię — rzecze mniszka — weźm sobie za drogę.” 406 (N). OMYŁKA PODOBNA OMYŁKA
Grzeczny jeden kanonik przyjechał z nowotnym W dom przyjacielski chłopcem. Tam, kiedy z ochotnym Bawi się gospodarzem, jako niesie moda, Rzecze słudze: „Niech chłopiec dyjurnał mi poda”, Żeby sobie pacierze dzienne przypominał. A ten chyżo spod
ksieni i czeka, rychło li papierki Odda z mirrą, a chłop jej kładzie z worem nerki. „Jam — rzecze ksieni — kupić kazała kadzidła.” Na to chłop: „Jam rozumiał, że nery od bydła.” Więc że już i śmierdziały: „Inaczej nie mogę Skarać cię — rzecze mniszka — weźm sobie za drogę.” 406 (N). OMYŁKA PODOBNA OMYŁKA
Grzeczny jeden kanonik przyjechał z nowotnym W dom przyjacielski chłopcem. Tam, kiedy z ochotnym Bawi się gospodarzem, jako niesie moda, Rzecze słudze: „Niech chłopiec dyjurnał mi poda”, Żeby sobie pacierze dzienne przypominał. A ten chyżo spod
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 177
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Roku 1604. Chodkiewicz Wodzem kreowany w Inflantach, który znacznie Szwedów zbił i Derpat odebrał; Zamojski zaś pisał do Ojca Z. List, żeby Dyspensy Zygmuntowi nie pozwalał z Siostrą rodzoną zmarłej Zony się żenić. Roku 1605. wznowił się w Polsce Demetriusz zmyślony Sukcesor na Tron Moskiewski u Dworu Mniszka Wojewody Sandomierskiego, deklarując Córkę Mniszka pojąć, byle go utrzymał Carem - jakoż podsycony Ludźmi nadwornemi pojechał na Stolicę po śmierci Borysa i łatwo był przyznany na Cara Moskiewskiego, Matkę swoję zmyślony Syn w Klasztorze nawiedził, która go przyznała za Syna, i ugruntowawszy się przy Rządzie wysłał posłów do Mniszka prosząc go o Córkę za Zonę, posławszy klejnoty wielkiego[...] szacunku w
Roku 1604. Chodkiewicz Wodzem kreowany w Inflantach, który znacznie Szwedów zbił i Derpat odebrał; Zamoyski zaś pisał do Oyca S. List, żeby Dyspensy Zygmuntowi nie pozwalał z Siostrą rodzoną zmarłey Zony śię żenić. Roku 1605. wznowił śię w Polszcze Demetryusz zmyślony Sukcessor na Tron Moskiewski u Dworu Mniszka Wojewody Sendomirskiego, deklarując Córkę Mniszka pojąć, byle go utrzymał Carem - jakoż podsycony Ludźmi nadwornemi pojechał na Stolicę po śmierći Borysa i łatwo był przyznany na Cara Moskiewskiego, Matkę swoję zmyślony Syn w Klasztorze nawiedźił, która go przyznała za Syna, i ugruntowawszy śię przy Rządźie wysłał posłów do Mniszka prosząc go o Córkę za Zonę, posławszy kleynoty wielkiego[...] szacunku w
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 74
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, Ani strach wojny I Moskal zbrojny Z myśli mych stałej służby wyprowadzą. PRZEDMOWA NA FRASZKI DO WSTYDLIWYCH
Ustąpcie, żartów kto nie znosi, i wy, Którym rumieniec zapala wstydliwy Posłuszną gębę, u których nie wolny Język i za grzech idzie wiersz swawolny! Są u mnie wiersze, które na nieszporze Może ksiądz śpiewać i mniszka w klasztorze; Ale ta książka odważna na grzechy, Rześkie ma słowa i bezpieczne śmiechy: Wyrzecze, co chce, i bez wszej ogródki Kusia mianuje i z jego podbródki; Da własne imię swemu winowajcy I mądzie mądziem, jajca zowie jajcy. O, jako często, czytając te baśnie, Gacie skróchmalisz albo-ć
, Ani strach wojny I Moskal zbrojny Z myśli mych stałej służby wyprowadzą. PRZEDMOWA NA FRASZKI DO WSTYDLIWYCH
Ustąpcie, żartów kto nie znosi, i wy, Którym rumieniec zapala wstydliwy Posłuszną gębę, u których nie wolny Język i za grzech idzie wiersz swawolny! Są u mnie wiersze, które na nieszporze Może ksiądz śpiewać i mniszka w klasztorze; Ale ta książka odważna na grzechy, Rześkie ma słowa i bezpieczne śmiechy: Wyrzecze, co chce, i bez wszej ogródki Kusia mianuje i z jego podbródki; Da własne imię swemu winowajcy I mądzie mądziem, jajca zowie jajcy. O, jako często, czytając te baśnie, Gacie skrochmalisz albo-ć
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 309
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
na nie — czteryć, Mościa pani, wierę. Ale ja tylko na dwie od Waszmości bierę.” A pani: „Choćbym się też z skóry chciała łupić, Niepodobna trzewików i pończoch nakupić.” 422. WYMÓWKA
Niech nikomu zgorszenia, proszę, nie przynasza, Jeżeli we dwunastu znalazł bies Judasza. Opękaciała mniszka z dawnym swoim gachem. Toż od ksieni na pytki wzięta, powie z strachem: „Mężczyzna w białogłowskim wkradszy się fartuchu, Gdym mu zdołać nie mogła, dosiągnął mi brzuchu.” „Czemużeś nie wołała, żeby siostry czuły?” „Już było silentium, bałam się reguły.” „
na nie — czteryć, Mościa pani, wierę. Ale ja tylko na dwie od Waszmości bierę.” A pani: „Choćbym się też z skóry chciała łupić, Niepodobna trzewików i pończoch nakupić.” 422. WYMÓWKA
Niech nikomu zgorszenia, proszę, nie przynasza, Jeżeli we dwunastu znalazł bies Judasza. Opękaciała mniszka z dawnym swoim gachem. Toż od ksieni na pytki wzięta, powie z strachem: „Mężczyzna w białogłowskim wkradszy się fartuchu, Gdym mu zdołać nie mogła, dosiągnął mi brzuchu.” „Czemużeś nie wołała, żeby siostry czuły?” „Już było silentium, bałam się reguły.” „
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 369
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
— zaraz z księdzem Sołtykiem, koadiutorem naówczas kijowskim, pojechał do Przezdzieckiego, referendarza lit., dziękując mu za tę zgodę.
Stało się to, com Mniszkowi przepowiedział, że Przezdziecki dlatego tylko tego egzaminu dekretu pretendował, aby zdzierstwo pokazał Iwanowskiego, a gdy będzie widział, że ta sprawa tak barzo interesuje Mniszka i że jest tak skwapliwy Mniszek do zakonkludowania tego interesu, tedy tym trudniejszy będzie, a Iwanowskiego tym barzej będzie konwinkować. Gdy zatem przyszło do pisania skryptu kombinacyjnego, Przezdziecki niewypowiedziane trudności czynił. Pisałem kilka projektów tegoż zapisu, ale sprawy z Przezdzieckim żadną miarą dojść nie mogłem, a tymczasem Przez
— zaraz z księdzem Sołtykiem, koadiutorem naówczas kijowskim, pojechał do Przezdzieckiego, referendarza lit., dziękując mu za tę zgodę.
Stało się to, com Mniszkowi przepowiedział, że Przezdziecki dlatego tylko tego egzaminu dekretu pretendował, aby zdzierstwo pokazał Iwanowskiego, a gdy będzie widział, że ta sprawa tak barzo interesuje Mniszka i że jest tak skwapliwy Mniszek do zakonkludowania tego interesu, tedy tym trudniejszy będzie, a Iwanowskiego tym barzej będzie konwinkować. Gdy zatem przyszło do pisania skryptu kombinacyjnego, Przezdziecki niewypowiedziane trudności czynił. Pisałem kilka projektów tegoż zapisu, ale sprawy z Przezdzieckim żadną miarą dojść nie mogłem, a tymczasem Przez
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 452
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
oszmiańskiego, przyjaciela Danilewiczowskiego, dlatego ksiądz Zboiński był umartwiony i zaczął consilia agitare, jak by się mógł na kadencją mińską wykierować. Do czego gdy ja księdzu Zboińskiemu podałem media, zabrał do mnie barzo przyjazne serce.
Ten tedy ksiądz proboszcz trocki podjął się być moim swatem do mojej żony i gdy widział u mnie korespondencją Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, któremu on był i z bracią swymi addictus, oraz list tegoż marszałka nadwornego do Sirucia, kasztelana witebskiego, promowujący mnie do tego ożenienia, tak-
że listy takież Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, i księcia Radziwiłła, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., za
oszmiańskiego, przyjaciela Danilewiczowskiego, dlatego ksiądz Zboiński był umartwiony i zaczął consilia agitare, jak by się mógł na kadencją mińską wykierować. Do czego gdy ja księdzu Zboińskiemu podałem media, zabrał do mnie barzo przyjazne serce.
Ten tedy ksiądz proboszcz trocki podjął się być moim swatem do mojej żony i gdy widział u mnie korespondencją Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, któremu on był i z bracią swymi addictus, oraz list tegoż marszałka nadwornego do Sirucia, kasztelana witebskiego, promowujący mnie do tego ożenienia, tak-
że listy takież Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, i księcia Radziwiłła, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., za
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 565
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie wiedzieli, co mają czynić. Z jednej albowiem strony szło im o łaskę księcia kanclerza lit. i o bojaźń urażenia jego, ile że marszałek kowieński gratis Rzeczycę Pociejowską od Flemin-
ga, podskarbiego wielkiego lit., trzymał, a z drugiej strony szło im o łaski dworu i o nieurażenie promotorów moich, to jest Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, i księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego W. Ks. Lit.
A tak, zwalając z siebie danie rezolucji, oddali to do woli Chełchowskiej, miecznikowej kowieńskiej, jako wdowy, ażeby sercem swoim według woli swojej dysponowała. Była i ta różnymi ich obydwóch perswazjami mocno
nie wiedzieli, co mają czynić. Z jednej albowiem strony szło im o łaskę księcia kanclerza lit. i o bojaźń urażenia jego, ile że marszałek kowieński gratis Rzeczycę Pociejowską od Flemin-
ga, podskarbiego wielkiego lit., trzymał, a z drugiej strony szło im o łaski dworu i o nieurażenie promotorów moich, to jest Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, i księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego W. Ks. Lit.
A tak, zwalając z siebie danie rezolucji, oddali to do woli Chełchowskiej, miecznikowej kowieńskiej, jako wdowy, ażeby sercem swoim według woli swojej dysponowała. Była i ta różnymi ich obodwoch perswazjami mocno
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 571
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sposobem) nie wiele się zejdzie.
A w piecu zaś surowym rzadko co uparzy. Samej tylko żużele nawięcej nastwarzy. A stąd bywa żelazo zawżdy gnojowate/ Nie czyste/ więc nie spore/ i złe na robotę.
Trzeba mieć na dymarze oko z każdej strony/ Bo ten naród Cyklopski jest tak wyćwiczony/ Ze się mniszka na łupie zerwać nic nie wstydzi. A potym w wodę wrzuci kiedy nikt nie widzi. Kuzniczym.
Abo też więc żelazo pierwsze z pieca wymknie Wnocy: a omoczywszy do chałupy znim mknie. Grapem to być (gdy kować kowalom da) mieni/ Który się mu kiedy dmie pod łupem uczyni.
Na takie
sposobem) nie wiele sie zeydźie.
A w piecu záś surowym rzadko co vpárzy. Sámey tylko żużele nawięcey nástwárzy. A stąd bywa żelázo záwżdy gnoiowáte/ Nie czyste/ więc nie spore/ y złe ná robotę.
Trzebá mieć ná dymarze oko z káżdey strony/ Bo ten narod Cyklopski iest ták wyćwiczony/ Ze sie mniszká ná łupie zerwáć nic nie wstydzi. A potym w wodę wrzući kiedy nikt nie widźi. Kuzniczym.
Abo też więc żelázo pierwsze z piecá wymknie Wnocy: á omocżywszy do cháłupy znim mknie. Grapem to bydź (gdy kowáć kowalom da) mieni/ Ktory sie mu kiedy dmie pod łupem vczyni.
Ná tákie
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: I4
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
dawać ciepło pić. Przerzeczony proch może w skórzanych woreczkach być do roku chowany. Proch do roku chować. Item.
Inny proch nie pośledniejszy od pierwszego: Wziąć Miarzowego korzenia z półtrzecia łota/ Dyptanu białego korzenia/ Kurzego ziela po półtora łota/ Kwiecia Centurzej małej/ Korzenia białej Firletki/ Góryczki po łocie/ korzenia dobrego Mniszka/ Antoram Łacinnicy zowią/ Jednoroścu prawdziwego/ Jacynktu kamienia co nasubteniej utartego/ Glinki pieczętowanej/ Glinki Ormiańskiej po pół łota. To wszystko co na mielej utrzeć/ i tym sposobem jako pierwszego używać. Item.
Inny proch kosztu mniejszego: Wziąć korzenia Miarzowogo cztery łoty/ Kurzej nyry pół łota/ Nasienia Szczawikowego trzy ćwierci łota
dawać ćiepło pić. Przerzeczony proch może w skorzánych woreczkách być do roku chowány. Proch do roku chowáć. Item.
Iny proch nie poslednieyszy od pierwszego: Wźiąć Miarzowego korzeniá z połtrzećiá łotá/ Dyptanu białego korzeniá/ Kurzeg^o^ ziela po połtorá łotá/ Kwiećia Centurzey máłey/ Korzenia białey Firletki/ Goryczki po łoćie/ korzeniá dobrego Mniszká/ Antoram Láćinnicy zowią/ Iednoroścu prawdźiwego/ Iácynktu kámieniá co nasubteniey vtártego/ Glinki pieczętowáney/ Glinki Ormieńskiey po poł łotá. To wszystko co na mieley vtrzeć/ y tym sposobem iáko pierwszego vżywáć. Item.
Iny proch kosztu mnieyszego: Wźiąć korzeniá Miarzowogo cztery łoty/ Kurzey nyry poł łotá/ Naśienia Sczawikowego trzy ćwierći łotá
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 118
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613