chleb bardziej niżli inne rozgrzewa. Pszenica warzona bardzo tuczy, tryny jej i plewy woły bardzo tuczą, a otręby cielęta. Kapłony pszenicą w ciemnej komorze karmiąc, mlekiem nalewając, smaczne, białe, i tłuste bywają. Piwo z pszenicy najlepsze. Inne zboża jakoto groch, tatąrka, proso, szocawica, bób, delikatnym nie są zdrowe, bo krew grubą mnożą humory, wiatry ciężkie, sby niespokojne sprawują. Mają jednak u medyków niektóre cnoty, i pomagają chorym, o których krótkość mówić niedaje Jęczmienia i owsa jedna prawie natura, jęczmiennego chleba. Rzymscy starożytni zażywali szermierze, albo Gladiatores, teste Pliniô. Ma wiele cnot te zboże
chleb bárdziey niżli inne rozgrzewa. Pszenica warzona bardzo tuczy, tryny iey y plewy woły bardzo tuczą, á otręby cielęta. Kapłony pszenicą w ciemney komorze karmiąc, mlekiem nalewaiąc, smaczne, białe, y tłuste bywaia. Piwo z pszenicy naylepsze. Inne zboża iakoto groch, tatąrka, proso, szocawica, bob, delikatnym nie są zdrowe, bo krew grubą mnożą humory, wiatry ciężkie, sby niespokoyne sprawuią. Maią iednak u medykow niektore cnoty, y pomagaią chorym, o ktorych krotkość mowić niedaie Ięczmienia y owsa iedna prawie natura, ięczmiennego chleba. Rzymscy starożytni zażywali szermierze, albo Gladiatores, teste Pliniô. Ma wiele cnot te zboże
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 443
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
chcieli z Henrykiem potym Królem Francuskim ożenić, a pod tą kondycją obrali go Królem, i powiadają, że dla niej uciekł z Polski, niż dla innej racyj, bo była stara, w której kondycyj tak byli Polacy, stateczni, że pod tąż kondycją i Stefana Batorego Królem obrali, on zaś niebył tak delikatnym jako Francuz, pojął ją. Drugą zaś Siostre Katarzynę tym chcieli perennare w Polsce, że jej Syna Zygmunta trzeciego Szwedkskiego Królewicza obrali, i tego Zygmunta dwóch Synów constitutivé niebali się Królami obierać. Naostatatek i Michał Król do niespodzianej Elekcyj, najpierwsze momentum na Królestwo otrzymał, że był idący de stirpe Jagiellonica od Korybuta,
chćieli z Henrykiem potym Krolem Francuzkim ożenić, á pod tą kondycyą obrali go Krolem, y powiadaią, że dla niey ućiekł z Polski, niż dla inney rácyi, bo byłá stára, w ktorey kondycyi ták byli Polacy, státeczni, że pod tąż kondycyą y Stefaná Batorego Krolem obrali, on záś niebył ták delikátnym iáko Francuz, poiął ią. Drugą záś Siostre Kátarzynę tym chćieli perennare w Polszcze, że iey Syná Zygmunta trzećiego Szwedxkiego Krolewicá obrali, y tego Zygmuntá dwoch Synow constitutivé niebali się Krolámi obierać. Náostatátek y Michał Krol do niespodźianey Elekcyi, naypierwsze momentum ná Krolestwo otrzymał, że był idący de stirpe Jagiellonica od Korybutá,
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 49
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
drzewo nazwane Kokos, którego pień służy do budowania domów, i okrętów: liście do pokrycia dachów, do robienia pargaminu, i żaglów: gałęzie prześwidrzone dają likwor podobny do wina: owoc wielkości głowy ludzkiej daje sierść do robienia powrozów, mlecz do jedzenia mlasto chleba, i do palenia miasto oliwy: sok który jest napojem delikatnym dla dorosłych, a mlekiem dla niemowląt: ze na wyspie żelaznej gdzie niemasz żadnego źrzodła, rzeki żadnej, znajduje się drzewo zawsze okryte mgłą, i dostarczające napoju ludziom i bydlętom, są to końce tych drzew osobne. Ze zaś i dają poznać, i wdzięczność wzbudzają ku istocie najwyższej pieczą o nas mającej, jest
drzewo nazwane Kokos, którego pień służy do budowania domów, y okrętów: liście do pokrycia dachow, do robienia pargaminu, y żaglow: gałęzie prześwidrzone daią likwor podobny do wina: owoc wielkości głowy ludzkiey daie sierść do robienia powrozow, mlecz do iedzenia mlasto chleba, y do palenia miasto oliwy: sok ktory iest napoiem delikatnym dla dorosłych, a mlekiem dla niemowląt: ze na wyspie żelazney gdzie niemasz żadnego źrzodła, rzeki żadney, znayduie się drzewo zawsze okryte mgłą, y dostarczaiące napoiu ludziom y bydlętom, są to końce tych drzew osobne. Ze zaś y daią poznać, y wdzięczność wzbudzaią ku istocie naywyższey pieczą o nas maiącey, iest
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 145
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Nauczyciela, Pasterza, nauki światła i doskonałości potrzebujący? My już tej wątpliwości użyć nie możemy na zasłonę naszą od zachowania zupełnego Ewangelicznej nauki. W każdym albowiem stanie, płci, i kondycyj znajdziemy Poprzedników przed nami szczęśliwych już w Niebie, którzy tę Ewangeliczną ostrość w tym życiu kochali, i wiernie zachowali.
Wiekiem młodym i delikatnym zastawić się nie możemy; bo SS. Aleksowie, Kostkowie, Agnieszki, Małgorzaty nas zawstydzą. Co z tym wiekiem małym sędziwą doskonałość w IĘDRZEJA ŚWIĘTEGO
Ewangelicznym Prawie złączyli. Wiekiem podeszłym do innego rodzaju życia wciągnionym, albo na siłach cale upadającym także się nie wymowiemy od Ewangelicznej doskonałości.. Bo Ignacowie, Polikarpowie, Klemensowie
Nauczyciela, Pasterza, nauki światła y doskonałości potrzebuiący? My iuż tey wątpliwości użyć nie możemy na zasłonę naszą od zachowania zupełnego Ewangeliczney nauki. W każdym albowiem stanie, płci, y kondycyi znaydziemy Poprzednikow przed nami szczęśliwych iuż w Niebie, ktorzy tę Ewangeliczną ostrość w tym życiu kochali, y wiernie zachowali.
Wiekiem młodym y delikatnym zastawić się nie możemy; bo SS. Alexowie, Kostkowie, Agnieszki, Małgorzaty nas zawstydzą. Co z tym wiekiem małym sędziwą doskonałość w IĘDRZEIA SWIĘTEGO
Ewangelicznym Prawie złączyli. Wiekiem podeszłym do innego rodzaiu życia wciągnionym, albo na śiłach cale upadaiącym także się nie wymowiemy od Ewangeliczney doskonałości.. Bo Ignacowie, Polikarpowie, Klemensowie
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 64
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
by Czarnieckiego z młodych zaraz lat odwagi kawalerskie chciał wyterminowac dzieła należycie. Czegom się sam oczyma swymi na patrzył, a o młodszych zaś jego Latach, od starych nasłuchałem się Żołnierzów. Zeto i kilka razy na dzień Temu Polskiemu Hektorowi zginąć było trzeba. Bo jako Bitnego syn Gradywa zaraz z Młodu niejako Parys Delikatnym złotem ale Marsowym twardym skronie zdobił szyszakiem. Niewsyryiskiem jedwabiu Albo Wsydońskiej Purpurze ale w Hartownym Pancerzu swoje miał upodobanie Nie śmierć jego ale on ochotnie zawsze szukał śmierci słuchając wtym perswazyjej Seneki Quia incertum est quo loco te Mors expectet tu eam omni locoexpecta. Szukał jej z młodych zaraz Lat w Czeskich w Niemieckich Prowincjach. U
by Czarnieckiego z młodych zaraz lat odwagi kawalerskie chciał wyterminowac dzieła nalezycie. Czegom się sąm oczyma swymi na patrzył, a o młodszych zas iego Latach, od starych nasłuchałem się Zołnierzow. Zeto y kilka razy na dzięn Temu Polskiemu Hektorowi zginąc było trzeba. Bo iako Bitnego syn Gradywa zaraz z Młodu nieiako Parys Delikatnym złotem ale Marsowym twardym skronie zdobił szyszakiem. Niewsyryiskiem iedwabiu Albo Wsydonskiey Purpurze ale w Hartownym Pancerzu swoie miał upodobanie Nie smierć iego ale on ochotnie zawsze szukał smierci słuchaiąc wtym perswazyiey Seneki Quia incertum est quo loco te Mors expectet tu eam omni locoexpecta. Szukał iey z młodych zaraz Lat w Czeskich w Niemieckich Prowincyiach. U
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 206
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688