tak prości mają być ludzie, jako konie. Ci się do strzelby ćwiczą, bo kto dobrze mierzy Konwią, ten nie nagorzej i z luku uderzy. Gębą pić, czołem zaś bić, to kozacka sprawa, Rąbać, strzelać, uciekać, gonić, to zabawa. Duszyce horylicą, karaczyną ciało Zbroić, tak się mołojcom co nastarszym zdało. O gorzałce to trzymać, non est vera vita, Gdyby się nie święciła co dzień akwawita. Od medeu wzięła naprzód imię medycyna, W niebie ten rzadko będzie, kto nie pija wina. Starości się nie bójmy, rzadki kozak stary, Jeszcze rzadszy, który by zmarłszy, przyległ mary. Raz
tak prości mają być ludzie, jako konie. Ci sie do strzelby ćwiczą, bo kto dobrze mierzy Konwią, ten nie nagorzej i z luku uderzy. Gębą pić, czołem zaś bić, to kozacka sprawa, Rąbać, strzelać, uciekać, gonić, to zabawa. Duszyce horylicą, karaczyną ciało Zbroić, tak sie mołojcom co nastarszym zdało. O gorzałce to trzymać, non est vera vita, Gdyby sie nie święciła co dzień akwawita. Od medeu wzięła naprzód imię medycyna, W niebie ten rzadko będzie, kto nie pija wina. Starości sie nie bójmy, rzadki kozak stary, Jeszcze rzadszy, który by zmarłszy, przyległ mary. Raz
Skrót tekstu: ZimBLisBad
Strona: 215
Tytuł:
Żywot Kozaków lisowskich
Autor:
Bartłomiej Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
nie było więcej nad dziesięć, każdy o parze koni, na każdy dzień po dwóch się ich rozdzielało, explorando we wszystkich miastach i fortecach tamecznych, jako które miejsce ostrożne i co ma za ludzi, potem na każdą noc łączyli się z sobą, ale z tym wszystkim wszyscy i z końmi dostali się in praedam pomienionym mołojcom.
Imp. marszałek nadw. kor. śpiewaczka swego kazał rznąć Symonetemu przy inszych Włochach, z których jeden ksiądz był; tego natenczas za nogę trzymał; za to suspensus od im. ks. nuncjusza a divinis; na co król im. i księżna im. dobrodziejka bardzo amarykowała, że to uczynił w mieście tym
nie było więcej nad dziesięć, każdy o parze koni, na każdy dzień po dwóch się ich rozdzielało, explorando we wszystkich miastach i fortecach tamecznych, jako które miejsce ostrożne i co ma za ludzi, potem na każdą noc łączyli się z sobą, ale z tym wszystkim wszyscy i z końmi dostali się in praedam pomienionym mołojcom.
Jmp. marszałek nadw. kor. śpiewaczka swego kazał rznąć Symonetemu przy inszych Włochach, z których jeden ksiądz był; tego natenczas za nogę trzymał; za to suspensus od jm. ks. nuncjusza a divinis; na co król jm. i księżna jm. dobrodziejka bardzo amarykowała, że to uczynił w mieście tym
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 33
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958