Dunaj, a tymczasem, aby tententu końskiego słyszeć nie było, bito haniebnie z armat z fortecy tak mocno, iż wojsko tureckie, które było w retranszamentach ataku i tak blisko miasta, nie słyszało, aż na ten czas, gdy ich w retranszamentach atakowano, których wypędzono, baterię i całą robotę zepsuto, armaty i moździerze pozabierano, tak iż nazajutrz na temże miejscu całe wojsko cesarskie ord de batalie stało w uszykowanych trzech kolumnach dla wielkich gór i dla przeszkód winnic, która batalia 20^go^ Julii zaczęła się tym sposobem i niespodzianie. Książę Eugeniusz chcąc wiedzieć co za szyk turecki, gdy odstąpić dalej turcy jak o pół mili od miasta musieli,
Dunaj, a tymczasem, aby tententu końskiego słyszeć nie było, bito haniebnie z armat z fortecy tak mocno, iż wojsko tureckie, które było w retranszamentach attaku i tak blizko miasta, nie słyszało, aż na ten czas, gdy ich w retranszamentach atakowano, których wypędzono, bateryę i całą robotę zepsuto, armaty i moździerze pozabierano, tak iż nazajutrz na témże miejscu całe wojsko cesarskie ord de batalie stało w uszykowanych trzech kolumnach dla wielkich gór i dla przeszkód winnic, która batalia 20^go^ Julii zaczęła się tym sposobem i niespodzianie. Książę Eugeniusz chcąc wiedzieć co za szyk turecki, gdy odstąpić daléj turcy jak o pół mili od miasta musieli,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 378
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
tedy do służb Waszej Królewskiej Mści zatrzymać i jako rozkażesz, proszę racz mi Wasza Królewska Mość, Pan mój miłościwy, kazać oznajmić. Armata nieprzyjacielska, którą zostawił w Osterodzie i słabość tamtego miejsca przywodzi mię do tego, że lubo w upóźnionym czasie, myślę o okupowaniu albo przynajmniej zniesieniu miejsca tamtego. Posłałem tedy po moździerze i ognie przyprawne, które gdy mi przyda za kilka dni, dali Bóg, za szczęściem W. K. Mści, P. M. M. pokuszę szczęścia. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI , w obozie pod Skarlinem, dnia 11. Listopada 1623.
Nieprzychodzi mi zażyć imprezy tej, o
tedy do służb Waszéj Królewskiéj Mści zatrzymać i jako rozkażesz, proszę racz mi Wasza Królewska Mość, Pan mój miłościwy, kazać oznajmić. Armata nieprzyjacielska, którą zostawił w Osterodzie i słabość tamtego miejsca przywodzi mię do tego, że lubo w upoźnionym czasie, myślę o occupowaniu albo przynajmniej zniesieniu miejsca tamtego. Posłałem tedy po moździerze i ognie przyprawne, które gdy mi przyda za kilka dni, dali Bóg, za sczęściem W. K. Mści, P. M. M. pokuszę sczęścia. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI , w obozie pod Skarlinem, dnia 11. Listopada 1623.
Nieprzychodzi mi zażyć imprezy tej, o
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 145
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
/ obfitego Zbioru Win/ lubo zniektórych miejsc donoszą/ ze Zbytnie teraźniejsze gorąca sprawują ze nawet już prawie dojzrałe wina na macicach Schną i niektórej opadają. z Frankofurtu nad Menem/ 30. Augusti.
Książę I. M. C. Landgraf Heski Kaselski evacuować chcąc Reinfeld wszytkę zniego Wojenną Amunicją Działa/ Prochy/ Moździerze/ i inne wszytkie aparaty Wojenne gdzie indziej przeprowadza; Wojska też Rżeszy Niemieckiej już się rozwinęły/ i Swoje na miejsca naznaczone pozkładaly Oręża/ oprócz Pułków Ordynarynych/ które także na zwykłe swoje już się rozchodzić poczynają Stanowiska. z Hamburgu/ 2. Septembra.
Z Meklenburku piszą/ że koło Fortece Rosztoćkiej Nieustawają mocno robić/
/ obfitego Zbioru Win/ lubo zniektorych mieysc donoszą/ ze Zbytnie teraznieysze gorąca spráwuią ze nawet iusz prawie doyzráłe wina ná macicach Schną y niektorey opadaią. z Fránkofurtu nad Menem/ 30. Augusti.
Ksiązę I. M. C. Landgraff Heski Kásselski evácuowáć chcąc Reinfeld wszytkę zniego Woienną Ammunitią Dźiáłá/ Prochy/ Możdżerze/ y inne wszytkie áppáraty Woięnne gdźie indźiey przeprowadza; Woyská tesz Rżeszy Niemieckiey iusz śię rozwinęły/ y Swoie ná mieyscá náznácżone pozkłádály Oręza/ oprocż Pułkow Ordinárynych/ ktore tákże ná zwykłe swoie iusz śię rozchodzić pocżynáią Stánowiská. z Hámburku/ 2. Septembrá.
Z Meklenburku piszą/ że koło Fortece Rosztoćkiey Nieustawáią mocno robic/
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 54
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
miejsca i obrony dostatecznej. O bateriach.
VII. Bateria jest struktura z ziemi wysypana, z której działa rychtują ku przeciwnej stronie. Moździerze osadzają Inżynierowie do rzucania bomb, kul ognistych, karkasów etc. Konstrukcja Bateryj w ten się dzieje sposób. Jeżeli Bateria jest opugnujących? ma się podsunąc pod fortecę tak, aby działaj moździerze tym lepszy skutek miały. Na upatrzonym tedy placu tej długości i szerokości miejsce odmierzyć należy, któraby była proporcjonalna wielości dział. Bo ponieważ działo od działa, odległe być powinno przynajmniej na 12. stop, a pobocznie od brzegów na stop 6. Więc multyplikując liczbę dział przez 12. Summa z tąd wynikająca oznaczy długość
mieysca y obrony dostateczney. O batteryach.
VII. Batterya iest struktura z ziemi wysypana, z ktorey działa rychtuią ku przeciwney stronie. Mozdzierze osadzaią Jndzinierowie do rzucania bomb, kul ognistych, karkassow etc. Konstrukcya Batteryi w ten się dzieie sposob. Jeżeli Batterya iest oppugnuiących? ma się podsunąc pod fortecę ták, áby działáy mozdzierze tym lepszy skutek miały. Ná upátrzonym tedy placu tey długości y szerokości mieysce odmierzyć náleży, ktoraby byłá proporcyonalna wielości dział. Bo ponieważ działo od działá, odległe być powinno przynaymniey ná 12. stop, á pobocznie od brzegow ná stop 6. Więc multyplikuiąc liczbę dział przez 12. Summa z tąd wynikaiąca oznaczy długość
Skrót tekstu: BystrzInfPolem
Strona: K4
Tytuł:
Informacja polemiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
wolnych znajdouje się Rzeczypospolitych, te wszystkie prosecuritete et tuituine, wielkie konserwować muszą wojsku, które nie tylko z wielkim sumptem werbują, i ludzi zakupują, ale daleko z większym kosztem, przez punktualną żołdu konserwują płacę, przez regularną na munderunki, amunicje, i bronie utrzymują spezę, Fortece obronne i niedostępne erygują. Działa, moździerze, kule, bomby, coroczne leją, na co Minerałów różnych ze skal dobywają, zbroi, Szyszaków, Pancerzy, Flint, Szabel, szpad namiotów, moztów miedzianych, prochów, saletrów, w Cekauzach przysposobiają, pro captanda amicitia, przez abieranie Aliancyj, Sojuszów, lig, i utwierdzenia pokoju vicissim, z postronnemi Potencjami
wolnych znaydouie się Rzeczypospolitych, te wszystkie prosecuritete et tuituine, wielkie konserwować muszą woysku, ktore nie tylko z wielkim sumptem werbuią, y ludzi zakupuią, ále daleko z większym kosztem, przez punktualną żołdu konserwuią płacę, przez regularną na munderunki, amunicye, y bronie utrzymuią spezę, Fortece obronne y niedostępne eryguią. Działa, mozdzierze, kule, bomby, coroczne leią, na co Minerałow rożnych ze skal dobywaią, zbroi, Szyszakow, Pancerzy, Flint, Szabel, szpad namiotow, moztow miedzianych, prochow, saletrow, w Cekauzach przysposobiaią, pro captanda amicitia, przez abieranie Aliancyi, Sojuszow, lig, y utwierdzenia pokoiu vicissim, z postronnemi Potencyami
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 153
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
, dobywania kanalów etc. pracą sustentujących życie swoję, toby tenże sustentament mieli w strukturach, Fabrykach, Pałacach, i wspaniałych Architekturach. Teby zaś infallibuliter Monarchowie, udzuelnie Książęta, i możni murowali Panowie i fundowali na ozdobę kraju, gdyby przez bojaźń przyszłych wojen, nie enernowali na Fortece skarbów swoich. Działa zaś moździerze, i inne głośne huczne Armaty, miałby suum usum bez wojen, na publicznych Aktach, jako to Elekcjach, Koronacjach, Introdukcjach, Kopulacjach, i innych aplauzach, przez co samo, ani prochy, ani saletry, i siarki, nieginęłyby, i ich usus nieupadłby zupełnie. Natę tak odpowiadam
, dobywania kánalow etc. prácą sustentuiących życie swoię, toby tenże sustentament mieli w strukturach, Fabrykach, Páłacach, y wspániałych Architekturach. Teby zaś infallibuliter Monárchowie, udzuelnie Xiążęta, y możni murowali Panowie y fundowali ná ozdobę kraju, gdyby przez boiaźn przyszłych woien, nie enernowali ná Fortece skárbow swoich. Działa zaś mozdzierze, y inne głośne huczne Armaty, miałby suum usum bez woien, ná publicznych Aktach, iáko to Elekcyach, Koronacyach, Introdukcyach, Kopulacyach, y innych applauzach, przez co samo, áni prochy, áni saletry, y siarki, nieginęłyby, y ich usus nieupadłby zupełnie. Natę ták odpowiadam
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 158
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
kule roznosi. Jest tedy za co P. Bogu dziękować, bo ten lud, którego było pod 13000 dobrze i potężnie opatrzony we wszystko, w ostrożku długo nie bez rozlania krwie naszych trwał, ale P. Bóg nam miłosiernym i sprawiedliwym, odjąwszy serce, strach na nieprzyjaciela puścił, w nocy zostawiwszy jako naczynia, moździerze, cynę, żelaza gromadami, srebra, pieniądze z workami, że wrota zdesperowawszy do fortece otworzone, za co sit Deus benedictus . Tegoż dnia 12. Obóz się puścił pod sam Smoleńsk w górę, i tam stanął in conspectu zamku, do którego przed wieczorem wjechaliśmy z Królem Imcią expansis vexillis. Rano był
kule roznosi. Jest tedy za co P. Bogu dziękować, bo ten lud, którego było pod 13000 dobrze i potężnie opatrzony we wszystko, w ostrożku długo nie bez rozlania krwie naszych trwał, ale P. Bóg nam miłosiernym i sprawiedliwym, odjąwszy serce, strach na nieprzyjaciela puścił, w nocy zostawiwszy jako naczynia, moździerze, cynę, żelaza gromadami, srebra, pieniądze z workami, że wrota zdesperowawszy do fortece otworzone, za co sit Deus benedictus . Tegoż dnia 12. Obóz się puścił pod sam Smoleńsk w górę, i tam stanął in conspectu zamku, do którego przed wieczorem wjechaliśmy z Królem Jmcią expansis vexillis. Rano był
Skrót tekstu: DiarSmolKoniec
Strona: 435
Tytuł:
Sprawy dzieł rycerskich wojska i diariusz z obozu spod Smoleńska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
nich zabrzmi pęty, i kajdany. 25. Już się zwierają; i w tęgie zapasy Z Ottomańskiem Orły Puhaczami, Biedzą się; grzmi świat; jęczą góry, lasy, Razą się grzmoty, ogniem, piorunami, Mieszają szyki, burdy, i hałasy, Pułki z obustron, rwą kolubrynami, Smoki, Jaszczurki, Moździerze, Kartany. Huk, zgiełk, strach, czynią niewypowiedziany. 26. Słońca nie widać, z niezmiernej pożogi Siarczysty płomień tchnie Pogańska Luna Wezuwiuszem pałające rogi Probują, gdzie reszt, gdzie lepsza fortuna, Równie na placu Nieprzyjaciel srogi W Miasto się gwałtem drze za Opiekuna, Ryk, kwik, łom, szelest, grzmot
nich zábrzmi pęty, y káydány. 25. Iuż się zwieráią; y w tęgie zápásy Z Otthomáńskiem Orły Puháczámi, Biedzą się; grzmi świát; ięczą gory, lásy, Rázą się grzmoty, ogniem, piorunámi, Mieszáią szyki, burdy, y háłásy, Pułki z obustron, rwą kolubrynámi, Smoki, Iászczurki, Mozdźierze, Kártány. Huk, zgiełk, strách, czynią niewypowiedźiány. 26. Słońcá nie widáć, z niezmierney pożogi Siárczysty płomień tchnie Pogańska Luná Wezuwiuszem pałáiące rogi Probuią, gdźie reszt, gdźie lepsza fortuna, Rownie ná plácu Nieprzyiaćiel srogi W Miásto się gwałtem drze zá Opiekuná, Ryk, kwik, łom, szelest, grzmot
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: B5
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Teraz jest okazja do niej oczywista; Bo wszytkie insze wojny, przez basze, przez agi Odprawował, ta jego godna jest powagi. Toż się bierze z nim każdy; każdy się tka w juki. Sowite pod nadworne poczty ślą bonczuki Basze i wezyrowie; postawą ochoczą Drudzy z groźnych cekauzów kartaony toczą; Brzmiące inszy moździerze, potężne petardy Gotują. Janczaraga pod złocone dardy Zwiódszy swych pod żórawiem personatów pierzem Wali się z partyzanem przed świetnym żołnierzem. Patrz, w co to chrześcijańskie bisurmanin syny Obraca, które co rok z winnej dziesięciny Nieszczęśliwej od piersi oddarszy macierze, Już ochrzczone nieczystej do obrzezki bierze I tymi — bo tchórz tchórze, bo Żydy
Teraz jest okazyja do niej oczywista; Bo wszytkie insze wojny, przez basze, przez agi Odprawował, ta jego godna jest powagi. Toż się bierze z nim każdy; każdy się tka w juki. Sowite pod nadworne poczty ślą bonczuki Basze i wezyrowie; postawą ochoczą Drudzy z groźnych cekauzów kartaony toczą; Brzmiące inszy możdżerze, potężne petardy Gotują. Janczaraga pod złocone dardy Zwiódszy swych pod żórawiem personatów pierzem Wali się z partyzanem przed świetnym żołnierzem. Patrz, w co to chrześcijańskie bisurmanin syny Obraca, które co rok z winnej dziesięciny Nieszczęśliwej od piersi oddarszy macierze, Już okrzczone nieczystej do obrzezki bierze I tymi — bo tchórz tchórze, bo Żydy
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 39
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
, wódz i żołnierz stary, Który jak się marsowym począł bawić cechem, Nigdy tak wielkich, nigdy z tak ogromnym echem Sztuk ognistych nie widział, które ziemię z gruntów Trzęsły, rzygając kule o sześćdziesiąt funtów. Toż prochy i granaty, i rozliczne twory Na krew ludzką osobne ciągnęły tabory, Niestrzymane petardy, windy i moździerze; Pęta nawet i dyby, kajdany, obierze, Już wygraną w szalonej uprządszy imprezie Hardy tyran na karki nietykane wiezie. Drą się trąby i surmy i w tyle, i w przedzie; Ale po lepszych w Wilnie tańcują niedźwiedzie. Takie wilcy w gromniczny czas, mrozem przejęty, Takie wydają świnie zawarte koncenty. Łagodną
, wódz i żołnierz stary, Który jak się marsowym począł bawić cechem, Nigdy tak wielkich, nigdy z tak ogromnym echem Sztuk ognistych nie widział, które ziemię z gruntów Trzęsły, rzygając kule o sześćdziesiąt funtów. Toż prochy i granaty, i rozliczne twory Na krew ludzką osobne ciągnęły tabory, Niestrzymane petardy, windy i możdżerze; Pęta nawet i dyby, kajdany, obierze, Już wygraną w szalonej uprządszy imprezie Hardy tyran na karki nietykane wiezie. Drą się trąby i surmy i w tyle, i w przedzie; Ale po lepszych w Wilnie tańcują niedźwiedzie. Takie wilcy w gromniczny czas, mrozem przejęty, Takie wydają świnie zawarte koncenty. Łagodną
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 121
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924