nie masz pomocy. Miłość jest jemu i w tym podobna: abowiem niektórży nią zranieni/ jedni od rozumu odchodzą/ drudzy umierają; drudzy dla jej w sercu swoim pokażania różne rzeczy/ przez zdrowie ukochanego i ulubionego przyjaciela/ niezwyczajnie jedząc abo pijąć/ sami sobie są przyczyną śmierci. Przestroga. Piszą niektórzy, że w Moździerzu stalonym stłuc może Diament, że będzie jako mąka. Czy mwłoszy wiele ludzi trują; także pujnały napuszczają: któremi gdy kogo przebią/ rany nie znać, krew wychodzi aczkolwiek umiera nagle. Oddawaniu Kamieni. Rubin.
TEn Kamień ma swoje przezwisko od czerwoności/ którą Klejnoty niepoślednie zdobi. Przyjaźń uprzejma zawsze jasna się zbyt pokazuje
nie mász pomocy. Miłość iest iemu y w tym podobna: ábowiem niektorży nią zránieni/ iedni od rozumu odchodzą/ drudzy vmieráią; drudzy dla iey w sercu swoim pokáżánia rożne rzeczy/ przez zdrowie vkochánego y vlubionego przyiaćielá/ niezwycżáynie iedząc ábo pijąć/ sámi sobie są przyczyną śmierći. Przestrogá. Piszą niektorzy, że w Moźdźierzu stalonym stłuc możę Dyáment, że będźie iáko mąká. Czy mwłoszy wiele ludzi truią; tákże puynały nápuszczáią: ktoremi gdy kogo przebią/ rány nie znáć, krew wychodzi áczkolwiek vmiera nagle. Oddawaniu Kamieni. Rubin.
TEn Kámień ma swoie przezwisko od cżerwonośći/ ktorą Kleynoty niepoślednie zdobi. Przyiazń vprzeyma záwsze iásna sie zbyt pokázuie
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: E2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
OSTROŻNIE TRZEBA STRASZYĆ
Mały i jeden tylko wychodek był zgoła We dworze, kędy jadąc szlachcic do kościoła Rano w niedzielę, wiedząc, że będzie dziesiąta, Nim powróci do domu, zawczasu się prząta. Panna służbista także, ubrawszy się pięknie, O panu nic nie myśli, bo też ani stęknie, Mając wygotowane w swym moździerzu kule, Nie chce brukać i dźwignie z spódnicą koszule; Tyłem drzwi otworzywszy, tak idzie z komnaty: Tylko co ma dać ognia przez dekiel kosmaty I wypuścić na flejtuch sadzone strzelisko, Trzaśnie ją pan dłonią w rzyć, jako była blisko. Dodał niespodziewany impetu trefunek, Że pana między oczy uderzy ładunek: Z
OSTROŻNIE TRZEBA STRASZYĆ
Mały i jeden tylko wychodek był zgoła We dworze, kędy jadąc szlachcic do kościoła Rano w niedzielę, wiedząc, że będzie dziesiąta, Nim powróci do domu, zawczasu się prząta. Panna służbista także, ubrawszy się pięknie, O panu nic nie myśli, bo też ani stęknie, Mając wygotowane w swym możdżerzu kule, Nie chce brukać i dźwignie z spódnicą koszule; Tyłem drzwi otworzywszy, tak idzie z komnaty: Tylko co ma dać ognia przez dekiel kosmaty I wypuścić na flejtuch sadzone strzelisko, Trzaśnie ją pan dłonią w rzyć, jako była blisko. Dodał niespodziewany impetu trefunek, Że pana między oczy uderzy ładunek: Z
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 368
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nazwanej, Małpę białą za Boga czcili i Ząb człeka jakiegoś dawno zmarłego: który w skrzynce w diamenty oprawnej zuczczywością chowali. Luzytani Roku 1560. tej Insuły dostawszy, tę Pogańską zabrali Relikwię. Zejlanie oraz Król Pegu, ren Ząb chcieli wykupić zrazu trzema kroć sto tysięcy, potym Milionem czerwonych złotych: ale Vice Reks w Moździerzu in praesentia Posłów kazał potłuc na proch, i w ogień wrzucić, a tak oni uczynili płacz, a możdzierz szgzytanie Zęba.
w Nowym zaś Świecie, alias Ameryće przez Ameryka Wespuciuza z nalezionej i od Imienia jego rzeczonej, Słońce, Miesiąc; Ogień, Gwiazdy, adorowano Ingha albo Inka Kapłan ich w wodę wstąpi- SCJENCJA
nazwaney, Małpę biáłą za Boga czcili y Ząb człeka iakiegoś dawno zmarłego: ktory w skrzynce w dyamenty oprawney zuczcziwością chowali. Luzytani Roku 1560. tey Insuły dostawszy, tę Pogańską zabrali Relikwię. Zeylánie oraz Krol Pegu, ren Ząb chcieli wykupić zrazu trzema kroć sto tyśiecy, potym Millionem czerwonych złotych: ale Vice Rex w Mozdzierzu in praesentia Posłow kazał potłuc na proch, y w ogień wrzucić, a tak oni uczynili płacz, a możdzierz szgzytanie Zęba.
w Nowym zaś Swiecie, alias Ameryće przez Ameryka Wespuciuza z nalezioney y od Imienia iego rzeczoney, Słonce, Miesiąc; Ogień, Gwiazdy, ádorowano Ingha albo Inka Kapłán ich w wodę wstąpi- SCYENCYA
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 22
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Nec ferro, nec igne: Semper idem, Pliujusz twierdzi, że innym sposobem nie może być Diament zmollifikowany, tylko wkoziej namoczony krwi, toż samo przyznaje Isidorus, Veteres secutus; stej racyj Symbolista przypisał nad tak macerowanym Diamentem: Cruore disolvor. Ale teraźniejsi dociekli Naturalistowie, że Diament w subtelny może się zetrzeć proszek w moździerzu, jako też długim paleniem w wapno się obraca, jako wywodzi Autor Le Grand. Kiesślingius Autor w Fizyce Eksperientalnej dowodzi, że krwią kozła cale zmiękczony być nie może. Ale według Agrykoli de natura Fossilium traktującego, rznięty i polerowany bywa, strocin, opiłków własnych, a tak suo se robore vincit, Trociny Diamentu ad
Nec ferro, nec igne: Semper idem, Pliuiusz twierdzi, że innym sposobem nie może bydź Dyament zmollifikowany, tylko wkoziey namoczony krwi, toż samo przyznaie Isidorus, Veteres secutus; ztey racyi Symbolista przypisał nad tak macerowanym Dyamentem: Cruore disolvor. Ale teraznieysi dociekli Naturalistowie, że Dyament w subtelny może się zetrzeć proszek w mozdzierzu, iako też długim paleniem w wapno się obraca, iako wywodzi Autor Le Grand. Kiesślingius Autor w Fizyce Experientalney dowodzi, że krwią kozła cale zmiękćzony bydź nie może. Ale według Agrykoli de natura Fossilium traktuiącego, rznięty y polerowany bywa, ztrocin, opiłkow włásnych, a tak suo se robore vincit, Trociny Dyamentu ad
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 652
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
czyniącej, Inwentorem, kto jest, non konstat.
Tubum Opticum, albo Perspektywę wymyślił nie jaki Lipersein Zelandczyk w Holenderskiej Rzeczy-Pospolitej, Roku 1609.
Prochu i strzelby Inwentorem jest Bertoldus Szwarc, po Łacinie Niger, Mnich Fryburgeński Anno 1378. albo 1330. idq; tali casu : Będąc Chimistą, siarkę stłukł i saletrę w Moździerzu, a potym nakrył nie dobrze kamieniem; tedy gdy szedł z ogniem, iskra w padła w namianiony Moździerz, ową zapaliła materię, że aż kamień odleciał do góry od impetu, a tak casus fecit artem; bo toż samo probując, z Moździerzów najpierwej strzelania wynalazl sposób, do saletry i siarki przydawszy węgła. Znaleziona
czyniącey, Inwentorem, kto iest, non constat.
Tubum Opticum, albo Perspektywę wymyślił nie iáki Lippersein Zelandczyk w Holenderskiey Rzeczy-Pospolitey, Roku 1609.
Prochu y strzelby Inwentorem iest Bertholdus Szwartz, po Łácinie Niger, Mnich Fryburgeński Anno 1378. álbo 1330. idq; tali casu : Będąc Chimistą, siárkę stłukł y saletrę w Możdżerzu, á potym nakrył nie dobrze kamieniem; tedy gdy szedł z ogniem, iskra w padła w namianiony Możdżerz, ową zapaliła materyę, że aż kámień odleciał do gory od impetu, a ták casus fecit artem; bo toż samo probuiąc, z Możdżerzow naypierwey strzelánia wynalazl sposob, do saletry y siárki przydáwszy węgła. Znaleziona
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 982
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Skąpym ten Sekret nie podobasię, którzy by nie z wielu jaj jedno, ale zjednego wiele by radzi uczynić. Jeśli by zaś chciałeś te same jajo tak uczynione, mieć w skorupie dokazesz i tego tak natłucz (wprzód ususzywszy wpiecu) skorup czystych, z jaj naturalnych kurzych czy gęsich, natłucz w moździerzu na proch, wsyp bardzo wtęgi ocet, niech moknie, aż się obróci w masę jak śmietana, albo blejwas rozprawny, weś pęźlika, i tą masą owe jaje wkoło pośmaruj, włóż w wodę zimną jak stęże e owo malowidło, znowu owa massą smaruj, włóż w wodę zimną A tak skorupa się uformuje
. Skąpym ten Sekret nie podobasię, ktorzy by nie z wielu iay iedno, ale ziednego wiele by radzi uczynić. Iesli by zaś chciałeś te same iaio tak uczynione, miec w skorupie dokázesz y tego tak natłucz (wprzod ususzywszy wpiecu) skorup czystych, z iay naturalnych kurzych czy gęsich, natłucz w mozdzierzu na proch, wsyp bardzo wtęgi ocet, niech moknie, aż się obroci w masę iak smietana, albo bleywas rozprawny, weś pęźlika, y tą masą owe iaie wkoło posmaruy, włoż w wodę zimną iak stęże e owo malowidło, znowu owa massą smaruy, włoż w wodę zimną A tak skorupa się uformuie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 508
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
defekta bardzo jest potrzebna, i pomocna stąd Macer: Utilis est valde stomachor si saepe bibatur.
Weneryczne gasi zapały, i ochotę; na truciznę pomocna, stąd Mitridates król Pontu zaziwał 12 listków Ruty jądra ze dwóch włoskich orzechów, soli co wetrzy palce wziąć może, dwie fidze suche mięsiste, to wszystko utłukszy w moździerzu na czczo; dla tego trucizna mu nieszkodziła. Pomocna bardzo przeciw powietrzu Samym Matronom brzemiennym szkodzi bardzo, jako czytam w Sereniuszu. Medyku Polskim, O Sekretach osobliwych Co za sekret o Cnocie slazu?
Ten czy polny czy leśny, czy ogrodowy, osobliwie wysoko rosnący, jest wielkiej cnoty, zowią go zielnicy Althea,
defekta bardzo iest potrzebná, y pomocna ztąd Macer: Utilis est valde stomachor si saepe bibatur.
Weneryczne gasi zapały, y ochotę; na truciznę pomocna, ztąd Mitridates krol Pontu zaźywał 12 listkow Ruty iądrá ze dwoch włoskich orzechow, soli co wetrzy palce wziąć może, dwie fidze suche mięsiste, to wszystko utłukszy w mozdzierzu na czczo; dla tego trucizna mu nieszkodziła. Pomocna bardzo przeciw powietrzu Samym Matronom brzemiennym szkodzi bardzo, iako czytam w Sereniuszu. Medyku Polskim, O Sekretach osobliwych Co za sekret o Cnocie slazu?
Ten czy polny czy lesny, czy ogrodowy, osobliwie wysoko rosnący, iest wielkiey cnoty, zowią go zielnicy Althea,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 518
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
uszu wisiały Jeno się szamotać koń pocznie w rękach kowalskich, kuski owe poczną w O Sekretach różnych
uszach kołatać koń zadumiawszy się, jak wryty wstanie. Albo też kleszczami za wargę, lub za uszy konia wziąwszy, będzie spokojnym. Hippica Jak atrament różny zrobić.
Atramentu albo inkaustu zrobienia sposób. Wziąwszy prawdziwego galasu w moździerzu utłuc go na delikatny proch, a raczej na pył; przydać część trzecią koperwasu także na proch stłuczonego, wlać do tych materyj wedy a najlepiej gdy deszczową: to wszytko przystawić do ognia, lub na cieple postawić, prędko będziesz miał, bo w kilku godzinach atrament; który aby nie pleśniał, wina lub octu,
uszu wisiały Ieno się szamotać koń pocznie w rękach kowalskich, kuski owe poczną w O Sekretach rożnych
uszach kołatać koń zadumiawszy się, iak wryty wstanie. Albo też klesżczami za wargę, lub za uszy konia wziowszy, będzie spokoynym. Hippica Iak atrament rożny zrobić.
Atramentu albo inkaustu zrobienia sposob. Wziowszy prawdziwego galasu w mozdzierzu utłuc go na delikatny proch, a raczey na pył; przydać część trzecią koperwasu także na proch stłuczonego, wlać do tych materyi wedy a naylepiey gdy deszczową: to wszytko przystawić do ognia, lub na cieple postawić, prętko będziesz miał, bo w kilku godźinach atrament; ktory aby nie pleśniał, wina lub octu,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 522
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Obywatele mocni, wojenni, ale to zle, że różnej Religii, to Ormiańskiej, Koptejskiej, Maronickiej, Nestoriańskiej, Georgiańskiej, Jokobickiej. Z. Paweł z Z. Barnabem (tu umęczonym w Salaminie, albo Konstancyj Mieście) Wiarę Z. temu opowiadali Krajowi. Tu się znajduje Amiantus kamień, który potłukłszy w moździerzu może prząść na nici, i płótna robić, które w ogniu nie góreje, owszem się czyści jak w praniu. Tu Stolica Nicosia dawnych Królów: Fama Augusta z Portem: Konstanzzo, aliàs Constantia olim Salamina zrujnowane Miasto, niegdy Katedra Z. Epifaniusza Biskupa, Autora książki de Haeresibus etc. Bafo Miasto, niby to
. Obywatele mocni, woienni, ale to zle, że rożney Religii, to Ormiańskiey, Kopteyskiey, Maronickiey, Nestoriańskiey, Georgiańskiey, Iokobickiey. S. Paweł z S. Barnabem (tu umęczonym w Saláminie, albo Konstancyi Mieście) Wiarę S. temu opowiadali Kraiowi. Tu się znayduie Amianthus kamień, ktory potłukłszy w moździerzu może prząść na nici, y płutna robić, ktore w ogniu nie goreie, owszem się czyści iak w praniu. Tu Stolica Nicosia dawnych Krolow: Fama Augusta z Portem: Constanzzo, aliàs Constantia olim Salamina zruynowane Miasto, niegdy Katedra S. Epifaniusza Biskupa, Autora książki de Haeresibus etc. Baffo Miasto, niby to
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 518
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. schodzili się ku jego weneracyj. Królik tameczny i Magnates, co rok legację do tego Bożka zęba wyprawowali, Portret na wosku wyciśniony, wielką summą kupowali. Luzytani, gdy ten Kościół i ząb wzięli, Obywatele na wykupno jego Luzytańczykom, liczyli siedm kroć sto tysięcy czerw: złotych, ale Luzytańczykowie znosząc superstycję, w moździerzu potłukli; pieniędzmi wzgardzili. Iarricus in Historia Indica.
Na SUNDYCKICH Insułach tamże lokuje Ptolemeusz Geograf Antropagos (jacy byli i w Scytyj) twierdząc, iż ludzi jedzą, osobliwie nieprzyjaciół na wojnie złapawszy, są bowiem źli, okrutni, dzicy, nago chodzący, partim są Mahometani, partim bałwanów czciciele. Na SUMATRZE Insule,
. schodzili się ku iego weneracyi. Krolik tameczny y Magnates, co rok legacyę do tego Bożka zęba wyprawowali, Portret na wosku wyciśniony, wielką summą kupowali. Luzytani, gdy ten Kościoł y ząb wzieli, Obywatele na wykupno iego Luzytańczykom, liczyli siedm kroć sto tysięcy czerw: złotych, ale Luzytańczykowie znosząc superstycyę, w mozdzierzu potłukli; pieniądzmi wzgardzili. Iarricus in Historia Indica.
Na SUNDYCKICH Insułach tamże lokuie Ptolemeusz Geograf Anthropagos (iacy byli y w Scytyi) twierdząc, iż ludzi iedzą, osobliwie nieprzyiacioł na woynie złápawszy, są bowiem źli, okrutni, dzicy, nago chodzący, partim są Machometani, partim bałwanow czciciele. Na SUMATRZE Insule,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 541
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756