ręka Pańska była przeciwko nim/ na wytracenie ich z Obozu/ aż ich wygubiła. Rozd. II. DEVTERONOM. Rozd. III. 16.
I stało się/ gdy wyginęli wszyscy mężowie waleczni/ i pomarli z pośrzodku ludu/ 17. Ze rzekł PAN do mnie/ mówiąc: 18. Ty dziś przejdziesz granicę Moabską Ar/ 19. I przydziesz blisko ku Synom Ammonowym: nie nacierajże na nie/ ani podnoś wojny przeciwko nim: boć nie dam ziemie Synów Ammonowych w osiadłość: ponieważ Synom Lotowym dałem ją w dziedzictwo. 20. (Te też ziemię za ziemię Obrzymów miano/ abowiem Obrzymowie mieszkali w niej/
ręká Páńska byłá przećiwko nim/ ná wytrácenie jch z Obozu/ áż jch wygubiłá. Rozd. II. DEVTERONOM. Rozd. III. 16.
Y stáło śię/ gdy wyginęli wszyscy mężowie walecżni/ y pomárli z pośrzodku ludu/ 17. Ze rzekł PAN do mnie/ mowiąc: 18. Ty dźiś przejdźiesz gránicę Moábską Ar/ 19. Y przydźiesz blisko ku Synom Ammonowym: nie nácierajże ná nie/ áni podnoś wojny przećiwko nim: boć nie dam źiemie Synow Ammonowych w ośiádłość: ponieważ Synom Lotowym dałem ją w dźiedźictwo. 20. (Te też źiemię zá źiemię Obrzymow miano/ ábowiem Obrzymowie mieszkáli w niey/
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 186
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Num: 27. Graniczyła ta góra Moabity i Amonity z Amorejczykami których ziemie/ to jest Amorejczyków potym Rubenitowie/ Gadytowie/ i połowica Manasesowego pokolenia podziałem wzięli/ Deut: 3. Kraje jej dosięgają Czerwonego morza wzbyt słonego/ jako go i pismo Z. zowie Deut: 3. A tak te góry dzieliły ziemię Moabską i Amońską od Izraelskiej/ skąd Mojżesz widział obiecaną ziemię/ tu umarł/ a w doliźnie/ kędy były pola Moabskie pogrzebion/ którego grobu nie dał P. Bóg nikomu wiedzieć. Tu też na tej gorze Fazga: stał Balak król Moabski/ mając z sobą Balaama wieszczka/ aby złorzeczył ludowi Izraelskiemu/ ale P
Num: 27. Grániczyłá tá gorá Moábity y Amonity z Amoreyczykámi ktorych źiemie/ to iest Amoreyczykow potym Rubenitowie/ Gádytowie/ y połowicá Mánásesowego pokolenia podziałem wźięli/ Deut: 3. Kráie iey dośięgáią Czerwonego morzá wzbyt słonego/ iáko go y pismo S. zowie Deut: 3. A ták te gory dźieliły żiemię Moábską y Amońską od Izráelskiey/ skąd Moyzesz widźiał obiecáną źiemię/ tu umárł/ á w doliźnie/ kędy były polá Moábskie pogrzebion/ ktorego grobu nie dał P. Bog nikomu wiedźieć. Tu też ná tey gorze Fázgá: stał Bálák krol Moábski/ máiąc z sobą Báláámá wiesczká/ áby złorzeczył ludowi Izráelskiemu/ ále P
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 26
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
, Tysiączne porozstawia zasadzki i warty, Aby i mnie i tych, co tu są, wygubili, Nie zwierzęcą, lecz ludzką krwią knieje zbroczyli. Niechże się dzieje co chce, DAWID rezolutny, Ufając w BOGU wesoł, rzuca humor smutny, Wychodzi z swą partią, z Puszczy pod obronę Króla, który Moabską piastował Koronę. Z natury dobrej skłonnym będąc, wiele może U BOGA, i u ludzi w krótce go wspomoże
Protekcją Królewską lubo Pan posępny, Stawi mu się łaskawy, miły i przystępny. Tu DAWID do nóg Króla, równo z ziemią padnie Ten zaraz jako z karty, prośbę Jego zgadnie. Niepłacz rzecze, wiem
, Tysiączne porozstáwia zásadzki y wárty, Aby y mnie y tych, co tu są, wygubili, Nie zwierzęcą, lecz ludzką krwią knieie zbroczyli. Niechże się dzieie co chce, DAWID rezolutny, Ufaiąc w BOGU wesoł, rzuca humor smutny, Wychodzi z swą pártyą, z Puszczy pod obronę Krola, ktory Moabską piastował Koronę. Z nátury dobrey skłonnym będąc, wiele może U BOGA, y u ludzi w krotce go wspomoże
Protekcyą Krolewską lubo Pan posępny, Stáwi mu się łáskawy, miły y przystępny. Tu DAWID do nog Krola, rowno z zięmią padnie Ten záraz iáko z kárty, proźbę Jego zgádnie. Niepłacż rzecze, wiem
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 33
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752