potem na inkwizycją do Szadowa, gdzie pisarz miejski szadowski począł się mięszać. Na resztę inkwizycja w Szadowie już rozpoczęta zerwana została meo, przy-znam się, suasu, ażeby nie skończywszy inkwizycji można ten interes przez kombinacją zakończyć. Przyznał się już po zerwanej inkwizycji Marcinkiewicz do sfabrykowanych zapisów. Kombinacja potem nastąpiła. Wrócił Giełwany, przy mobiliach utrzymawszy się, które nie były wielkiego waloru.
Po tej inkwizycji pojechałem do Wilna gdzie, co wziąłem za
inkwizycje, oddałem bratu memu, teraźniejszemu pułkownikowi, na ekspens prawny, który w Wilnie mając pod samym zamkiem stancją, z wielkim ekspensem, mając ustawicznie prawie deputatów u siebie, bawił się czekając na
potem na inkwizycją do Szadowa, gdzie pisarz miejski szadowski począł się mięszać. Na resztę inkwizycja w Szadowie już rozpoczęta zerwana została meo, przy-znam się, suasu, ażeby nie skończywszy inkwizycji można ten interes przez kombinacją zakończyć. Przyznał się już po zerwanej inkwizycji Marcinkiewicz do sfabrykowanych zapisów. Kombinacja potem nastąpiła. Wrócił Giełwany, przy mobiliach utrzymawszy się, które nie były wielkiego waloru.
Po tej inkwizycji pojechałem do Wilna gdzie, co wziąłem za
inkwizycje, oddałem bratu memu, teraźniejszemu pułkownikowi, na ekspens prawny, który w Wilnie mając pod samym zamkiem stancją, z wielkim ekspensem, mając ustawicznie prawie deputatów u siebie, bawił się czekając na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 246
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
znać. Cóż gdy te same galony, w Wrocławiu w Berlinie w Frankfurcie nad Odrą, nawet i wpomniejszych robią Miasteczkach, których gdyby Panowie i Szlachta, niezażywali, profesja tych, co galony robią upadłaby. Toż się vicissim ma rozumieć o wszelkich potrzebach do stroju, dopieroż o karetach, szorach, mobiliach, i wszystkich aparencjach Szlacheckich, których w naszej suppozycyj, zda się per immodicum luxum zażywają, kraju jednak swego non depauperant, i owszem wszystkie rzemiosła, przez to umacniają, i dają rzemieślnikom omnem modum vivendi et subsistendi. Stan zaś miejski jest najbardziej nato od BOGA postanowiony, aby swemi manufakturami przyodziwał, tak Osobę
znać. Coż gdy te same galony, w Wrocławiu w Berlinie w Frankforcie nad Odrą, nawet y wpomnieyszych robią Miasteczkach, ktorych gdyby Panowie y Szlachta, niezażywali, professya tych, co galony robią upadłaby. Toz się vicissim ma rozumieć o wszelkich potrzebach do stroju, dopieroż o karetach, szorach, mobiliach, y wszystkich ápparencyach Szlacheckich, ktorych w naszey suppozycyi, zda się per immodicum luxum zażywaią, kraju iednak swego non depauperant, y owszem wszystkie rzemiosła, przez to umacniaią, y daią rzemieśnikom omnem modum vivendi et subsistendi. Stan zaś mieyski iest naybardziey nato od BOGA postanowiony, aby swemi manufakturami przyodziwał, tak Osobę
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 113
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
Wielu tam ludzi w ów dzień śmierć potkała, a tylko przy zdrowiu zostali, którzy do kamienicy biskupa przemyskiego Szembeka uszli. Wszedłszy potem całe niemal wojsko saskie, godzinę rabowało miasto, gdzie zabrano na kilkanaście milionów różnym panom polskim i szlachcie w depozytach; osobliwie Łaszcz wojewoda bełski na 5 milionów miał szkody w zabranych pieniądzach i mobiliach. Ordynata wzięto w areszt. Owego też zdrajcę Wetza pułkownika i Górzyńskiego degradowanego marszałka, zastawszy obudwu w areszcie, wolno wypuścił Fleming; a tu się oczywiście pokazało, że ci obadwa byli saskimi przyjaciółami. A tak ufność Sasom ordynata przywiodła do konfuzji i do milionowych szkód, bo ci niepoczciwi Sasi jeżeli komu dotrzymali słowa,
Wielu tam ludzi w ów dzień śmierć potkała, a tylko przy zdrowiu zostali, którzy do kamienicy biskupa przemyskiego Szembeka uszli. Wszedłszy potém całe niemal wojsko saskie, godzinę rabowało miasto, gdzie zabrano na kilkanaście milionów różnym panom polskim i szlachcie w depozytach; osobliwie Łaszcz wojewoda bełski na 5 milionów miał szkody w zabranych pieniądzach i mobiliach. Ordynata wzięto w areszt. Owego téż zdrajcę Wetza pułkownika i Górzyńskiego degradowanego marszałka, zastawszy obudwu w areszcie, wolno wypuścił Fleming; a tu się oczywiście pokazało, że ci obadwa byli saskimi przyjaciołami. A tak ufność Sasom ordynata przywiodła do konfuzyi i do milionowych szkód, bo ci niepoczciwi Sasi jeżeli komu dotrzymali słowa,
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 253
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
gdzie nieoszacowane zdobycze pobrali Litwa. Doręgowskiego jako zdrajcę rzeczypospolitej nie minęła pomsta, bo widząc, że się hostis patriae stał (jako nie tylko z akcji, ale i z listów do króla pisanych a od związkowych przejętych doczytano się), komenderowano do dóbr jego ludzi, gdzie mu w dwóch miejscach na 160 tysięcy zabrano w mobiliach i dwory tak zrujnowano, że i szyby całej w oknach ani kachla całego w piecu nie zostawiono. Porwali się tam byli chłopi na ów podjazd z podwodu i intormacji Doręgowskiego, ale ich tyrańsko uspokojono, że się na wieki odprzysięgli buntów. ROK 1716.
§. 5. Marszałkowie obadwa, tak generalny jako i
gdzie nieoszacowane zdobycze pobrali Litwa. Doręgowskiego jako zdrajcę rzeczypospolitéj nie minęła pomsta, bo widząc, że się hostis patriae stał (jako nie tylko z akcyi, ale i z listów do króla pisanych a od związkowych przejętych doczytano się), komenderowano do dóbr jego ludzi, gdzie mu w dwóch miejscach na 160 tysięcy zabrano w mobiliach i dwory tak zrujnowano, że i szyby całéj w oknach ani kachla całego w piecu nie zostawiono. Porwali się tam byli chłopi na ów podjazd z podwodu i intormacyi Doręgowskiego, ale ich tyrańsko uspokojono, że się na wieki odprzysięgli buntów. ROK 1716.
§. 5. Marszałkowie obadwa, tak generalny jako i
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 258
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849