tak niesłychana WKM. odwaga; ale nie mniej animi moderatio. Byle się z-czym pochlubić/ aleś WKM. niechciał prosperitate rerum in vanitatem uti. Zaczym skromniejszy z-tamtego miejsca wróciłeś się wielką o sobie ludziom czyniąc nadzieję/ Którego tak wielka sława nie odmieniła. Ufamy w-Bogu mocnie że W. K M. Królem już naszym będąc/ tej Korony nieprzyjaciele zetrzesz/ abo uskromisz/ tak że pokoj od nich W. K. M. beneficio mieć będziemy/ któryś Królewiczem będąc/ także z-nich odniósł zwycięstwa: Naprzykrzyłeś się W. K. M. tak temu pogaństwu/ że naród
ták niesłychána WKM. odwagá; ále nie mniey animi moderatio. Byle się z-czym pochlubić/ aleś WKM. niechćiał prosperitate rerum in vanitatem uti. Záczym skromnieyszy z-tamtego miescá wroćiłeś się wielką o sobie ludźiom czyniąc nádźieię/ Ktorego ták wielka sławá nie odmieniłá. Vfamy w-Bogu mocnie że W. K M. Krolem iuż nászym będąc/ tey Korony nieprzyiaćiele zetrzesz/ ábo uskromisz/ ták że pokoy od nich W. K. M. beneficio mieć będźiemy/ ktoryś Krolewicem będąc/ także z-nich odniosł zwyćięstwa: Náprzykrzyłeś się W. K. M. ták temu pogáństwu/ że národ
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 51
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
bogatym nie było: w kupie wszystkim jednę potrawę jadać/ jako Senator tak najubozszy: nakoniec aby kupcy z inszych miast towarów nie przywozili/ postanowił. Jakoż i sami podobno nie kwapili się/ gdy tak grosze Lacedemońskie wielką wagę miały. Upatrzyła i Wenecka Rzeczposp. gdy każdemu wedle stanu jego szatę dała/ i wszytko mocnie przeciw zbytkowi prawami obwarowała. Upatrzył świętej pamięci król Stefan/ chcąc zbytkom wszelakim drogę zagrodzić/ ale to/ jako u naszych nie stanęło/ non mei en judycij, te są dwie przyczynie dalekie/ które państwa pustoszą/ obalają/ żywot z sławą nieśmiertelną wydzierają. Bliskie zaś/ jako fakcje/ gdy aby na tym/
bogátym nie było: w kupie wszystkim iednę potráwę iadáć/ iáko Senator ták nayubozszy: nákoniec áby kupcy z inszych miast towárow nie przywozili/ postánowił. Iákoż y sámi podobno nie kwápili się/ gdy ták grosze Lacedemońskie wielką wagę miáły. Vpátrzyłá y Wenecka Rzeczposp. gdy káżdemu wedle stanu iego szátę dáłá/ y wszytko mocnie przećiw zbytkowi práwámi obwárowáłá. Vpátrzył świętey pámięći krol Stephan/ chcąc zbytkom wszelákim drogę zágrodzić/ ále to/ iáko v nászych nie stánęło/ non mei en iudicij, te są dwie przyczynie dálekie/ ktore páństwá pustoszą/ obaláią/ żywot z sławą nieśmiertelną wydzieráią. Bliskie záś/ iáko fákcye/ gdy áby ná tym/
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: G
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
nunc disputationis ratio poscit, vt assertiones vestras non subtilitate argumentorum, sed simplicibus et puris diuinę seripturę documentis robustius fulciatis. Jeśli to (prawi) wszytko jest/ w czym się miedzy sobą nie zgadzacie/ tego teraz sposób dysputaciej waszej potrzebuje/ abyście dowody wasze nie subtelnością argumentów/ ale prostemi a prawemi Boskiego pisma naukami mocnie podparli/ Z tychto potężnych i nie przewyciężonych pisma świętego dowodów wszystka ta książka jest złożona/ gdzie Cerkiew ś. Wschodnia po uczynieniu żałosnego temu prawie czasowi przyzwoitego lamentu/ sama o sobie i o szczyrej/ a namniejszą przysadą nie zeszpeconej w wyznaniu wiary i zażywaniu Ceremonij nauce swojej/ pewną a gruntowną sprawę daje. którą to
nunc disputationis ratio poscit, vt assertiones vestras non subtilitate argumentorum, sed simplicibus et puris diuinę seripturę documentis robustius fulciatis. Ieśli to (práwi) wszytko iest/ w cżym sie miedzy sobą nie zgadzaćie/ tego teraz sposob disputáciey wászey potrzebuie/ ábyśćie dowody wásze nie subtelnością árgumentow/ ále prostemi á práwemi Boskiego pismá náukámi mocnie podpárli/ Z tychto potężnych y nie przewyćiężonych pismá świętego dowodow wszystká tá kśiąszká iest złożoná/ gdźie Cerkiew ś. Wschodnia po vcżynieniu żáłosnego temu práwie cżásowi przyzwoitego lámentu/ sámá o sobie y o szcżyrey/ á namnieyszą przysádą nie zeszpeconey w wyznániu wiáry y záżywániu Caeremoniy náuce swoiey/ pewną á gruntowną spráwę dáie. ktorą to
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 8
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
zmieszane z piaskiem kręcą mętne wody. A nawy abo w wirach toną ponurzone, Abo w piaszczystym mule wiązną pogrążone. Jakiego trudu, jakiej trwogi tam nie było? Aż im do ostatniego głodu przychodziło. Przychodziło i do ostatniego zwątpienia, Że wszyscy pewni byli jawnego zginienia. Sam tylko Orfeus był serca jednakiego, Bo dufał mocnie bogom, a oni też jego Nie ubliżali łaską swoją stateczności. A gdy już zamierzony kres wszystkich trudności Nadchodził, on to naprzód podał Jazonowi: „Potrzeba (prawi) pokłon oddać Trytonowi. W jego państwie jesteśmy, on morzem kieruje, Ten tylko rad pomaga, kto wdzięk jaki czuje”. Natychmiast chętny Jazon kosztownej
zmieszane z piaskiem kręcą mętne wody. A nawy abo w wirach toną ponurzone, Abo w piaszczystym mule wiązną pogrążone. Jakiego trudu, jakiej trwogi tam nie było? Aż im do ostatniego głodu przychodziło. Przychodziło i do ostatniego zwątpienia, Że wszyscy pewni byli jawnego zginienia. Sam tylko Orfeus był serca jednakiego, Bo dufał mocnie bogom, a oni też jego Nie ubliżali łaską swoją stateczności. A gdy już zamierzony kres wszystkich trudności Nadchodził, on to naprzód podał Jazonowi: „Potrzeba (prawi) pokłon oddać Trytonowi. W jego państwie jesteśmy, on morzem kieruje, Ten tylko rad pomaga, kto wdzięk jaki czuje”. Natychmiast chętny Jazon kosztownej
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 143
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
wojny/ chcąc się do Rzymu powrócić/ wymógł w przód zezwoleniem dziesiąci Trybunów upewnienie/ i nadzieję/ że miał być za powrotem swym Konsulem obrany. Która obietnica/ gdy mu za rozerwaniem zgody i przyjaźniej z Pompejuszem/ znowu negabatur ażby wojsko rozprawiwszy veniret Maiorum more, niechciał on popełnić tak grubego erroru, ale mocnie flagibat decreta z tym się oświadczając/ że Wojska puścić niemógł ażby nadzieja godności uczyniona, ziszczona była. A Senat widząc tak jawne sprzeciwienie się R.P./ uchwałę uczynił/ vt[...] ante certam diem Caesar execitim dimittat, si non faciat, eum aduersus Rempublicam facturum videri, Uciekł się on naprzód do swej
woyny/ chcąc się do Rzymu powroćić/ wymogł w przod zezwoleniem dźieśiąći Tribunow vpewnienie/ y nádźieię/ że miał bydź zá powrotem swym Consulem obrány. Ktora obietnicá/ gdy mu zá rozerwániem zgody y przyiáźniey z Pompeiuszem/ znowu negabatur áżby woysko rozpráwiwszy veniret Maiorum more, niechćiał on popełnić ták grubego erroru, ále mocnie flagibat decreta z tym się oświadczáiąc/ że Woyská puśćić niemogł áżby nádźieiá godnośći vczyniona, ziszczona byłá. A Senát widząc ták iáwne sprzećiwienie się R.P./ vchwałę vczynił/ vt[...] ante certam diem Caesar execitim dimittat, si non faciat, eum aduersus Rempublicam facturum videri, Vćiekł się on naprzod do swey
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: Dv
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
do nieba wstąpił/ aby się tam pokazał głową kościoła swojego/ przez którą Bóg Ociec wszytko rządzi/ i sprawuje.
51 Co za pociechę mamy stakiego uwielbienia Pana Krystusowego?
Napierwej/ iż on głową nasza będąc/ przez sprawę Ducha swego Z. dary niebieskie w nas członki swe wlewa Potym iż nas przeciwko wszem nieprzyjaciołom naszym mocnie broniszy czyci. Więtszy.
52 Którą pociehcę masz z przyścia Pana Krystusowego na sąd żywych i zmarłych?
Iż we wszelkich mizeriach i przesladowaniu/ wyniozszy głowę/ z dobrą nadziejąoczekiwam onego sędziego z nieba/ Który się pierwej sądowi Bożemu za mię stawił/ i przeklęctwo wszytko ze mnie zniósł: Tenże wszytkie moje i swoje
do niebá wstąpił/ áby śię tám pokazał głową kośćiołá swoiego/ przez ktorą Bog Oćiec wszytko rządzi/ y spráwuie.
51 Co zá pociechę mamy ztákiego vwielbienia Páná Krystusowego?
Napierwey/ iż on głową násza będąc/ przez spráwę Duchá swego S. dáry niebieskie w nas członki swe wlewa Potym iż nas przećiwko wszem nieprzyiáciołom nászym mocnie broniszy czyći. Więtszy.
52 Ktorą poćiehcę masz z przyściá Páná Krystusowego ná sąd żywych y zmárłych?
Iż we wszelkich mizeriach y przesládowániu/ wyniozszy głowę/ z dobrą nádźieiąoczekiwam onego sędziego z niebá/ Ktory się pierwey sądowi Bożemu za mię stáwił/ y przeklęctwo wszytko ze mnie zniosł: Tenże wszytkie moie y swoie
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 24
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
chleba i wina/ i onego w nich jako Boga chwalić przykazuje/ A tak fundament Mszej nic innego nie jest/ jedno zaprzenie onej jedynej ofiary/ i męki Pana Krystusowej/ a ktemu brzydliwe bałwochalstwo.
81 Którzy mają przystępować do stołu Pańskiego?
Tylko ci/ którzy prawdziwie żalując grzechów swych/ iż jemi Boga obrazili/ mocnie wierzą/ iż w Panie Krystusie odpuszczenie ich zupełne mają: i też wierzą iż niedostatków i krewkości wszelakich im Bóg nie poczyta ku potępieniu/ ale je dla męki i śmierci Pana Krystusowej okrywa. A zatym usiłują im dalej tym więcej w wierze i w niewinności żywota wzrost brać. A zasię obłudnicy/ i ci którzy nie
chlebá y winá/ y onego w nich iáko Bogá chwalić przykázuie/ A ták fundáment Mszey nic innego nie iest/ iedno záprzenie oney iedyney ofiáry/ y męki Páná Krystusowey/ á ktemu brzydliwe báłwochálstwo.
81 Ktorzy máią przystępowáć do stołu Páńskiego?
Tylko ći/ ktorzy prawdźiwie żáluiąc grzechow swych/ iż iemi Bogá obráźili/ mocnie wierzą/ iż w Pánie Krystuśie odpuszczenie ich zupełne máią: y też wierzą iż niedostátkow y krewkośći wszelákich im Bog nie poczyta ku potępieniu/ ále ie dla męki y śmierći Páná Krystusowey okrywa. A zatym vśiłuią im dáley tym więcey w wierze y w niewinnośći żywotá wzrost bráć. A záśię obłudnicy/ y ći ktorzy nie
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 35
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
niebieskie wierzącym otwiera/ a niewiernym zawiera.
84 Jako to rozumiesz/ iż przez opowiadanie Ewangeliej otwiera i zamyka się królestwo niebieskie?
Gdy się z rozkazania Krystusowego z Ewangeliej wszytkim wierzącym/ wobec i każdemu z osobna/ od Boga odpuszczenie grzechów wszytkich dla zasługi Pana Krystusowej opowiada/ ilekroć się onej obietnice Ewangeliej Z. wiarą prawdziwą mocnie ujmują. A niewiernym zaś i obłudnikom/ dotąd póki w grzechach swych leżą/ opowiada się też gniew Boży/ i potępienie wieczne nad nimi wiszące/ Wedle którego też Ewangeliej świętej świadectwa Bóg ich/ i w tym i w onym przyszłym żywocie sądzić będzie. Więtszy.
85 Karność kościelną w otwieraniu i zawieraniu Królestwa niebieskiego jako
niebieskie wierzącym otwiera/ á niewiernym záwiera.
84 Iáko to rozumiesz/ iż przez opowiádánie Ewángeliey otwiera y zámyka śię krolestwo niebieskie?
Gdy śię z roskazánia Krystusowego z Ewangeliey wszytkim wierzącym/ wobec y káżdemu z osobná/ od Bogá odpuszczenie grzechow wszytkich dla zasługi Páná Krystusowey opowiáda/ ilekroć śię oney obietnice Ewángeliey S. wiárą prawdźiwą mocnie vymuią. A niewiernym zaś y obłudnikom/ dotąd poki w grzechách swych leżą/ opowiáda się też gniew Boży/ y potępienie wieczne nád nimi wiszące/ Wedle ktorego też Ewángeliey świętey świádectwá Bog ich/ y w tym y w onym przyszłym żywocie sądźić będzie. Więtszy.
85 Kárność kośćielną w otwierániu y záwierániu Krolestwá niebieskiego iáko
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 37
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
iż i namniejszego czasu wytrwać sami nie możemy: a nieprzyjaciele naszy srodzy Szatan/ świat/ i ciało nasze/ ustawicznie na nas następują/ i gabają: prosiemy/ abyś ty nas sam podpierał/ i Ducha twego świętego mocą z twirdzał/ abyśmy w tym duchownym boju nie ustawali? ale się za pomocą twoją mocnie z temi nieprzyjacioły potykali/ do tąd/ aż za łaską twoją zupełne zwycięstwo otrzymamy. 128 A jakoż zamkasz tę Modlitwę? Składy Wiary
Abowiem twoje jest Królestwo/ moc/ i chwała na wieki: To jest: Jako tego wszytkiego od ciebie żądamy/ tak wiemy/ że i chcesz i możesz nam to darować: gdyż
iż y namnieyszego czásu wytrwáć sámi nie możemy: á nieprzyiaćiele nászy srodzy Szátan/ swiat/ y ćiało násze/ vstáwicznie ná nas nástępuią/ y gábáią: prośiemy/ ábyś ty nas sam podpierał/ y Duchá twego świętego mocą z twirdzał/ ábysmy w tym duchownym boiu nie vstawáli? ále śię zá pomocą twoią mocnie z temi nieprzyiáćioły potykáli/ do tąd/ áż za łáską twoią zupełne zwycięstwo otrzymamy. 128 A iákoż zámkasz tę Modlitwę? Skłády Wiáry
Abowiem twoie iest Krolestwo/ moc/ y chwała ná wieki: To iest: Iáko tego wszytkiego od ćiebie żądamy/ ták wiemy/ że y chcesz y możesz nam to dárowáć: gdyż
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 51
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
swoim/ niżli powieści ludzkiej/ która często okłamywa. Nie ufaj w niesprawiedliwej obronie/ a nieopatrzności nie daj się oszukać. Nieszlachetnego rzecz jest/ w oczy kogo chwalić/ a zaocznie obmawiać. Zwycięstwo bez odpierania nie wielka sława. Człowieka mądrego znak jest/ żadnego do szkody nie przywodzić/ a gdyby co przeciwnego przyszło/ mocnie odeprzeć/ bo żaden nie może być rzeczon mocny/ jedno kto mądry. Cnota bez mądrości pusta jest. Łakomy gdy zysku nie ma/ wnet szkodę cierpi. Zona dobra radaby za męża swego i gardło dała. Tak zaś zła radaby go jako narychlej umorzyła: przetoż z żoną jednemu jest rozkosz a bezpieczne
swoim/ niżli powieśći ludzkiey/ ktora cżęsto okłámywa. Nie vfay w niespráwiedliwey obronie/ á nieopátrznośći nie day się oszukác. Nieszláchetnego rzecż iest/ w ocży kogo chwalić/ á záocżnie obmawiáć. Zwyćięstwo bez odpieránia nie wielka sławá. Cżłowieká mądrego znák iest/ żadnego do szkody nie przywodźić/ á gdyby co przećiwnego przyszło/ mocnie odeprzeć/ bo żaden nie może być rzecżon mocny/ iedno kto mądry. Cnotá bez mądrośći pusta iest. Lákomy gdy zysku nie ma/ wnet szkodę ćierpi. Zoná dobra rádáby zá mężá swego y gárdło dáłá. Ták záś zła rádáby go iáko narychley vmorzyłá: przetoż z żoną iednemu iest roskosz á bespiecżne
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 11
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614