sądów poszedł i dał się kondemnować, a ja po sądach poszedłem nawiedzać Chrzanowskiego, nie mającego pie-
niędzy, i dałem mu ex charitate kilka czerw, zł, a potem starałem się go pokombinować z Paszkowskim, gotów będąc nawet swoich pieniędzy do kombinacji przyłożyć. Zdawało się, że Paszkowski był mi za tę moderacją moją obligowanym.
Po świętach Bożego Narodzenia wybrałem się za wydanym pozwem w sprawie bulkowskiej do Nowogródka moim własnym kosztem, bo mi ociec, chociaż w swojej sprawie, nic nie dał. Pożyczyłem u Chomentowskiego, archiwisty podskarbińskiego, czerw, zł 50. Gdy jadąc do Nowogródka, byłem w Czemerach, przybiegł umyślny
sądów poszedł i dał się kondemnować, a ja po sądach poszedłem nawiedzać Chrzanowskiego, nie mającego pie-
niędzy, i dałem mu ex charitate kilka czerw, zł, a potem starałem się go pokombinować z Paszkowskim, gotów będąc nawet swoich pieniędzy do kombinacji przyłożyć. Zdawało się, że Paszkowski był mi za tę moderacją moją obligowanym.
Po świętach Bożego Narodzenia wybrałem się za wydanym pozwem w sprawie bulkowskiej do Nowogródka moim własnym kosztem, bo mi ociec, chociaż w swojej sprawie, nic nie dał. Pożyczyłem u Chomentowskiego, archiwisty podskarbińskiego, czerw, zł 50. Gdy jadąc do Nowogródka, byłem w Czemerach, przybiegł umyślny
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 319
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tegere. Aleć prawdę rzekszy, nie jest to i dobra polityka, ani wielkich ludzi zdobiąca, aemulam virtutem szkalować. Wielkie były zajścia miedzy Juliuszem i Pompejuszem, a przecię Cycero notuje: admirari soleo gravitatem, iustitiam et sapientiam Caesaris, qvi nunqvam nisi honorificentissime Pompeium appellat. Takim zaś Mci Panie, co tę stracili moderacją, którzy tylą paszkwilami zacnych onerant, obgadywają, opisują, jak Sallustyusz mawiał: ita respondendum esset, ut si qvam male dicendo voluptatem ceperunt, eam male audiendo amittant. I byłoby czym bez wątpienia piękne za nadobne oddać: nec esset iniuria pati, qvod prior feceris, ba i cóż z pisma od jednego słyszał
tegere. Aleć prawdę rzekszy, nie iest to y dobra polityka, ani wielkich ludźi zdobiąca, aemulam virtutem szkalować. Wielkie były zayśćia miedzy Iuliuszem y Pompeiuszem, a przecię Cycero notuie: admirari soleo gravitatem, iustitiam et sapientiam Caesaris, qvi nunqvam nisi honorificentissime Pompeium appellat. Takim zaś Mći Panie, co tę ztraćili moderacyą, ktorzy tylą paszkwilami zacnych onerant, obgadywaią, opisuią, iak Sallustyusz mawiał: ita respondendum esset, ut si qvam male dicendo voluptatem ceperunt, eam male audiendo amittant. Y byłoby czym bez wątpienia piękne za nadobne oddać: nec esset iniuria pati, qvod prior feceris, ba y coż z pisma od iednego słyszał
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 12
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
sentire qvae lubet, dicere qvae sentis, może mówić, co o źle na się gadających mawiał Tyberiusz Rzymianach: in civitate libera, lingvam qvoqve oportet esse liberam, illorum est male loqvi, nostrum sit bene agere. Albo jako kiedy doniesione Augustowi Cesarzowi, że o jego intencjach coś finistrè gadali Rzymianie; odpowiedział z wielką moderacją: at nos iam satis, eos fuisse mendaces, convicimus . Cóżkolwiek Król mówi na to, bodaj i nie westnie czasem: et gratis paenitet esse bonum. Jakoż darmo to Mci Panie, już mu się te od nas przysmaki musiały i przyjeść, gdy mu się za Ojcowski afekt takiemi dyfidencjami nagradza. Nie godziłoby
sentire qvae lubet, dicere qvae sentis, może mowić, co o źle na śię gadaiących mawiał Tyberyusz Rzymianach: in civitate libera, lingvam qvoqve oportet esse liberam, illorum est male loqvi, nostrum sit bene agere. Albo iako kiedy donieśione Augustowi Cesarzowi, że o iego intencyach coś finistrè gadali Rzymianie; odpowiedźiał z wielką moderacyą: at nos iam satis, eos fuisse mendaces, convicimus . Cożkolwiek Krol mowi na to, boday y nie westhnie czasem: et gratis paenitet esse bonum. Iakoż darmo to Mći Panie, iuż mu śię te od nas przysmaki muśiały y przyieść, gdy mu śię za Oycowski affekt takiemi dyffidencyami nagradza. Nie godźiłoby
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 23
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
złotych w Cenie zniżą/ a Minica nowa nastąpi; przetoż upatruję coby do tego pomoc/ albo przeszkodzić ; lubo zaszkodzić mogło. A iż baczyć nie mogę jakoby się wzręczniej do ujścia wielu w tej mierze trudności krom pomienionej liczby monety obie te species takksować mogły; przetoż ją proponuję: jako i te Ortów moderacją; któreby iść mogły jako teraz idą po groszy 16. JeżelibyTaler szedł po złotych pułtora/ a Czerwony złoty po złotych pułtrzecia/ boby ich właśnie tyle wchodziło we trzy Czerwone złote jako w pięć Talerów. A w Talerzeby ich było tyle ile teraz/ to jest 5. i groszy 10. Lecz w
złotych w Cenie zniżą/ á Minicá nowa nástąpi; przetoż vpátruię coby do tego pomoc/ álbo przeszkodźić ; lubo zászkodźić mogło. A iż baczyć nie mogę iákoby się wzręczniey do vyśćia wielu w tey mierze trudnośći krom pomienioney liczby monety obie te species tákxowáć mogły; przetoż ią proponuię: iáko y te Ortow moderátią; ktoreby iść mogły iáko teraz idą po groszy 16. IeżelibyTaler szedł po złotych pułtorá/ á Czerwony złoty po złotych pułtrzećia/ boby ich własnie tyle wchodźiło we trzy Czerwone złote iáko w pięć Talerow. A w Talerzeby ich było tyle ile teraz/ to iest 5. y groszy 10. Lecz w
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Hiiijv
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632