Wenerowali Brytańczykowie Merkuriusza, Apollina, Marsa, Jowisza; owszem według wiele Autorów, tyle mieli Bogów. ile Egipcjanie. Za tych zabobonów, cnota to była, że Pan pojąwszy żonę, uczynił słu- całego Świata, praecipue o BRYTANII
gom communem. Zonę jeśli kto wizytował cudzą, laskę postawił na warcie. Tę modę nie modną Wiara zniosła Chrześcijańska. Białogłowy że tam były z urody ad stuporem, zbawiały pudorem. Klaudiusz Cesarz Rzymski podbił Brytanów, Legiones, aliàs Pułki Rzymskie tam lokowawszy. Hołdowali Rzymskiej Potencyj do Roku 446. Impatientes iugi Obywatele, zaciągneli Piktawów z Szkocyj, a ci wyrugowali Legiones Rżymskie stamtąd, będące tam blisko lat 400. A
Wenerowali Brytańczykowie Merkuryusza, Apolliná, Mársa, Iowisza; owszem według wiele Autorow, tyle mieli Bogow. ile Egypcyanie. Zá tych zabobonow, cnotá to była, że Pan poiąwszy żonę, uczynił słu- całego Swiata, praecipuè o BRYTANII
gom communem. Zonę ieśli kto wizytował cudzą, láskę postawił na warcie. Tę modę nie modną Wiará zniosła Chrześciańska. Białogłowy że tám były z urody ad stuporem, zbáwiały pudorem. Klaudiusz Cesárz Rzymski podbił Brytannow, Legiones, aliàs Pułki Rzymskie tam lokowáwszy. Hołdowali Rzymskiey Potencyi do Roku 446. Impatientes iugi Obywatele, zaciągneli Piktawow z Szkocyi, a ci wyrugowali Legiones Rżymskie ztámtąd, będące tám blisko lat 400. A
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 400
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. Nie zemre Bóg? nie buty i Mikule Bohem.” 115. DO PANI HERBOWNEJ
Masz męża, ale kiedy nie może, cóż po niem. Żaden nie sprząga wołu leniwego z koniem. Żałuję przy trojgu M w herbie twej urody, Że cię wziął Melancholik, Mizerny, choć Młody, Mskłą, Marską, Modną damę; mogłaś sobie smyka Przybrać, żebyć prostował korek u trzewika. 116. DO HERBOWNEGO
Troje M na się wlazło, gdzie nogi ze spodku Rozłożone, brzuchy się stykają we śrzodku.
Co ten herb znaczy, nie wiem, aż z kupy rozbierę I z osobna każdą z tych położę literę. Żeby Miłość
. Ne zemre Boh? ne buty i Mikule Bohem.” 115. DO PANI HERBOWNEJ
Masz męża, ale kiedy nie może, cóż po niem. Żaden nie sprząga wołu leniwego z koniem. Żałuję przy trojgu M w herbie twej urody, Że cię wziął Melankolik, Mizerny, choć Młody, Mskłą, Marską, Modną damę; mogłaś sobie smyka Przybrać, żebyć prostował korek u trzewika. 116. DO HERBOWNEGO
Troje M na się wlazło, gdzie nogi ze spodku Rozłożone, brzuchy się stykają we śrzodku.
Co ten herb znaczy, nie wiem, aż z kupy rozbierę I z osobna każdą z tych położę literę. Żeby Miłość
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 448
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987