zwycięstwo Wielkie i niesłychane. Czym zasłyniesz więcej Niż z gładkości daleko/ i wielu tysięcy Wojska porażonego. A do tego dzieła Patrz oręża inszego żebyś nie użyła Prócz broni przyrodzonej. Boby żadne owe Zamierzone w Liparze razy Tyfeowe Temu nic nie radzieły. Toż jako z tej zjidziesz Ślicznej łąki/ dopiero do przybytku przyjdziesz Modrookiej Junony. Gdzie Beliza Ksieni Wierna moja Kolega z przeźrzoczystej sieni Przeciw tobie wynidzie/ a tylko jej namień/ Ześ odemnie posłana/ i pokasz ten kamień Z czymeś przyszła/ i po co/ zaraz się domyśli/ I naskrytsze przeniknie twoje wszytkie myśli/ Więc cię w tym rezolwuję; jakobyś z
zwycięstwo Wielkie y niesłycháne. Czym zásłyniesz więcey Niż z głádkości dáleko/ y wielu tysięcy Woyská poráżonego. A do tego dziełá Pátrz orężá inszego żebyś nie vżyłá Procz broni przyrodzoney. Boby żadne owe Zámierzone w Lipárze rázy Thyfeowe Temu nic nie rádzieły. Toż iáko z tey zyidziesz Sliczney łąki/ dopiero do przybytku przyidziesz Modrookiey Iunony. Gdzie Belizá Xięni Wierna moia Collegá z przeźrzoczystey sieni Przeciw tobie wynidzie/ á tylko iey námień/ Ześ odemnie posłána/ y pokasz ten kámień Z czymeś przyszłá/ y po co/ záraz się domyśli/ Y naskrytsze przeniknie twoie wszytkie myśli/ Więc cię w tym rezolwuię; iákobyś z
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 47
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
błędna/ i żeś w tę sama tu jedyna Zaszła plagę/ pełną tych co na oczy swoje Widzisz bestii straszliwych. O nie żadneć moje Omyłki to sprawiły/ ano górne sfery/ (Ciężko westchnie) ale złość okrutnej Wenery I kunszty jej ukryte/ że od niej ohydę Te odnioższy/ na odpust do Kościoła idę Modrookiej Junony. Skąd jakom w te knieje Przepadła tak głęboko/ i co się w tym dzieje/ Niewiem biedna. Nie pytaj proszę cię o więcej/ A dodać chciej pomocy swojej mi co prędzej. Nadobnej Paskwaliny, Punkt II. Nadobnej Paskwaliny, Punkt II. Nadobnej Paskwaliny Punkt II. Nadobnej Paskwaliny, Punkt II
błędna/ y żeś w tę sámá tu iedyna Zaszłá plagę/ pełną tych co ná oczy swoie Widzisz bestyi strászliwych. O nie żadneć moie Omyłki to spráwiły/ áno gorne sfery/ (Cięszko westchnie) ále złość okrutney Wenery Y kunszty iey vkryte/ że od niey ochydę Te odnioższy/ ná odpust do Kościołá idę Modrookiey Iunony. Zkąd iákom w te knieie Przepádłá ták głęboko/ y co się w tym dzieie/ Niewiem biedna. Nie pytay proszę cię o więcey/ A dodáć chciey pomocy swoiey mi co pręcey. Nadobney Pasqualiny, Punkt II. Nadobney Pasqualiny, Punkt II. Nadobney Pasqualiny Punkt II. Nadobney Pasqualiny, Punkt II
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 66
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701