owszem przymila w oczach tych ludzi, którzy nie zastanawiając się na powierzchowności, grunt poczciwego serca dobrze znają. Był niegdyś modnym kawalerem, ale wzgardzony od pewnej wdowy której się był oświadczył sługą, od lat dwudziestu przeszło, porzucił z rozpaczy, jak sam o sobie powiada, marności świata tego. Kroj sukni jego jeszcze tej mody jaka była w czasie nieszczęśliwej konkurencyj, przez co się stało iż za coraz następującemi w tej mierze odmianami, gdy się do starej mody nieraz wracano, on był najpierwszym niechcący w wykwintno- ści. Rachuje już pięćdziesiąty szósty rok wieku. Wesoły, ludzki, przyjacielski, wszystkim miły, w każdym towarzystwie pożądany. Słudzy przy
owszem przymila w oczach tych ludzi, ktorzy nie zastanawiaiąc się na powierzchowności, grunt poczciwego serca dobrze znaią. Był niegdyś modnym kawalerem, ale wzgardzony od pewney wdowy ktorey się był oświadczył sługą, od lat dwudziestu przeszło, porzucił z rozpaczy, iak sam o sobie powiada, marności świata tego. Kroy sukni iego ieszcze tey mody iaka była w czasie nieszczęśliwey konkurencyi, przez co się stało iż za coraz nastepuiącemi w tey mierze odmianami, gdy się do starey mody nieraz wracano, on był naypierwszym niechcący w wykwintno- ści. Rachuie iuż pięćdziesiąty szosty rok wieku. Wesoły, ludzki, przyiacielski, wszystkim miły, w każdym towarzystwie pożądany. Słudzy przy
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 16
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
ale wzgardzony od pewnej wdowy której się był oświadczył sługą, od lat dwudziestu przeszło, porzucił z rozpaczy, jak sam o sobie powiada, marności świata tego. Kroj sukni jego jeszcze tej mody jaka była w czasie nieszczęśliwej konkurencyj, przez co się stało iż za coraz następującemi w tej mierze odmianami, gdy się do starej mody nieraz wracano, on był najpierwszym niechcący w wykwintno- ści. Rachuje już pięćdziesiąty szósty rok wieku. Wesoły, ludzki, przyjacielski, wszystkim miły, w każdym towarzystwie pożądany. Słudzy przy tak dobrym Panu szczęśliwi. Podstarościowie bez Pańskiej krzywdy bogacą się, porządek w domu wyborny, interesa dobrze ułożone, poddani szczęśliwi, kiedy
ale wzgardzony od pewney wdowy ktorey się był oświadczył sługą, od lat dwudziestu przeszło, porzucił z rozpaczy, iak sam o sobie powiada, marności świata tego. Kroy sukni iego ieszcze tey mody iaka była w czasie nieszczęśliwey konkurencyi, przez co się stało iż za coraz nastepuiącemi w tey mierze odmianami, gdy się do starey mody nieraz wracano, on był naypierwszym niechcący w wykwintno- ści. Rachuie iuż pięćdziesiąty szosty rok wieku. Wesoły, ludzki, przyiacielski, wszystkim miły, w każdym towarzystwie pożądany. Słudzy przy tak dobrym Panu szczęśliwi. Podstarościowie bez Pańskiey krzywdy bogacą się, porządek w domu wyborny, interesa dobrze ułożone, poddani szczęśliwi, kiedy
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 16
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
taktu zachować w ten czas, kiedy nie grają. Taką w niej uczyniło imprezyą wiesniackie grubiaństwo, iż lubo od sześciu miesięcy bawi się ze mną w tym stołecznym mieście, jeszcze w kompanij gotowa się zapłonić i oczy spuścić. Jeżeli kto, to W. M. P. ile jak się spodziewam świadom reguł grzeczności i mody, mógłbyś zabieżyć tak grubym i szkodliwym przywarom, proszę więc W. M. Pana jako najusilniej, abyś raczył ją w tej mierze oświecić, nauczyć, i jej podobne prostaczki.
Mam honor zostawać z dystyngwowaną konfyderacją. Celimena.
Ponieważ ten list mojej żony składam i pieczętuję ażebym go W. M
taktu zachować w ten czas, kiedy nie graią. Taką w niey uczyniło impresyą wiesniackie grubiaństwo, iż lubo od sześciu miesięcy bawi się ze mną w tym stołecznym mieście, ieszcze w kompanij gotowa się zapłonić y oczy spuścić. Jeżeli kto, to W. M. P. ile iak się spodziewam świadom reguł grzeczności y mody, mogłbyś zabieżyć tak grubym y szkodliwym przywarom, proszę więc W. M. Pana iako nayusilniey, abyś raczył ią w tey mierze oświecić, nauczyć, y iey podobne prostaczki.
Mam honor zostawać z dystyngwowaną konfyderacyą. Celimena.
Ponieważ ten list moiey żony składam y pieczętuię ażebym go W. M
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 78
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
to samo co edukacja przystojna i dobra. Powolny W. M. P. sługa. Matyasz.
Ma rację Pan Matiasz. Wielka jest i istotna różnica między temi dwoma rodzajami edukacyj, które on rozsądnie oznaczył. Jest nad czym ubolewać, iż osobliwie w edukacyj płci Damskiej, wszyscy się teraz jedynie tylko do światowości i mody garną. Ułożenie powierzchowne celem jest teraz i najpierwszym i czasem jedynym wychowania Panieńskiego. Ledwo co tylko dziewcze chodzić poczyna, zaraz jej obroź żelazną na szyję kładą, i w tym stanie jak dzikie zwierze pod Mistrzem tańcu zaczyna się uczyć wielorakiego rodzaju pląsów. Zwierciadło w którym się ustawicznie przeglądać i wdzięczyć musi, zabiera miejsce książek
to samo co edukacya przystoyna y dobra. Powolny W. M. P. sługa. Mathyasz.
Ma racyę Pan Mathiasz. Wielka iest y istotna roznica między temi dwoma rodzaiami edukacyi, ktore on rozsądnie oznaczył. Jest nad czym ubolewać, iż osobliwie w edukacyi płci Damskiey, wszyscy się teraz iedynie tylko do światowości y mody garną. Ułożenie powierzchowne celem iest teraz y naypierwszym y czasem iedynym wychowania Panieńskiego. Ledwo co tylko dziewcze chodzić poczyna, zaraz iey obroź żelazną na szyię kładą, y w tym stanie iak dzikie zwierze pod Mistrzem tańcu zaczyna się uczyć wielorakiego rodzaiu pląsow. Zwierciadło w ktorym się ustawicznie przeglądać y wdzięczyć musi, zabiera mieysce xiążek
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 80
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Dwie Natury pod Słońce, tak przeciwne były; Ze od siebie, jak Niebo od Ziemie, chodziły. Heraklit zawsze płakał: Domokrit śmiechami Zycie stawił: z Historyj, jako wiecie sami. Wtym Zierciedle, ich żgody, a kto dziś nie widzi? Jednęż Modę, ten płaczem; a ten śmiechem hydzi HERAKLIT Próżność Mody dzisiejszej opłakuje, i na nią przyczynę Boskiego karania składa.
KTo doda głowie mojej/ przeźroczystej wody? Kto zgromadzi/ w mych oczach/ obfitych łez brody? Aby we dnie/ i w nocy/ bez podpoczynienia/ Wyświadczać mogły żal mój/ i ciężkie jęczenia. Gdybyśmy Rymotworcom wiarę przyznać mieli/ Którzy/ mądrym
Dwie Nátury pod Słońce, ták przećiwne były; Ze od śiebie, iak Niebo od Zięmie, chodźiły. Heráklit záwsze płákał: Domokrit śmiechámi Zyćie stawił: z Historyi, iáko wiećie sámi. Wtym Zierćiedle, ich żgody, á kto dźiś nie widźi? Iednęż Modę, ten płáczẽ; á ten śmiechẽ hydzi HERAKLIT Prozność Mody dźiśieyszey opłakuie, y ná nię przyczynę Boskiego karánia zkłáda.
KTo doda głowie moiey/ przeźroczystey wody? Kto zgromádźi/ w mych oczách/ obfitych łez brody? Aby we dnie/ y w nocy/ bez podpoczynięnia/ Wyświadczać mogły żal moy/ y ćiężkie ięczenia. Gdybysmy Rymotworcom wiárę przyznáć mieli/ Ktorzy/ mądrym
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A2
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
dusz zgubionych/ gdy sądzić zasiądzie/ Z rąk twoich/ Sędzia Chrystus domagać się będzie. Byś jednym ustrojeniem tysiąc zepsowała; Z tysiąca będziesz Bogu rachunek dawała. Nierzucaj na psa sadła/ sprzysłowia mówicie: A czemuż Modnochodne inaczej czynicie? Mniemacie że się z czasem ludzie naprawili; Iżeby się stakowej/ Mody nie gorszyli? Myli cię się: Bo jeśli Święci upadali/ I własnej zgubę duszy/ oczom przyznawali; Cóż o sobie rozumieć mamy pełni złości? Czy nie snadniej wpadniemy/ w Szatańskie chytrości: Ujrzał/ Uriaszowej/ Dawid pierś pieszczoną: Aż odniósł w sercu strzałę z urody puszczoną. Dla widzenia Zuzanny/ Starcy choć
dusz zgubionych/ gdy sądźić záśiędźie/ Z rąk twoich/ Sędźia Chrystus domagáć się będźie. Byś iednym vstroieniem tyśiąc zepsowáłá; Z tyśiącá będźiesz Bogu ráchunek dawałá. Nierzucay ná psá sádłá/ zprzysłowia mowićie: A czemusz Modnochodne ináczey czynićie? Mniemaćie że się z czásem ludźie nápráwili; Iżeby się ztákowey/ Mody nie gorszyli? Myli ćię się: Bo ieśli Swięći vpádáli/ Y własney zgubę duszy/ oczom przyznawáli; Coż o sobie rozumieć mamy pełni złośći? Czy nie snádniey wpádniemy/ w Szátáńskie chytrości: Vyrzał/ Vryaszowey/ Dawid pierś pieszczoną: Aż odniosł w sercu strzałę z vrody puszczoną. Dla widzenia Zuzanny/ Stárcy choć
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A4
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
nagość/ za ozdobę miały. Mnie obnażone piersi piekłu wykarmiły: Które/ bęzwstydne myśli wnmym sercu krzewiły. Uważciesz/ czy wam darmo/ większą dają winę? Wam więcej przypisując plag Boskich przyczynę. W tym winne/ niekontenty ze z grzechu własnego/ Czuwacie i na cudzy/ strojąc się dlatego. I w tym/ Mody/ czy rożum nie szwankuje znacznie? Ze Damom opisuje strój/ nader niebacznie; Szyję/ piersi/ i ręce/ az wstyd/ obnażyła! Na kontr głowę/ ni pudło/ zbytnie obciążyła. Każe kłaść kółko/ kornet/ jeden drugi/ trzeci Wstąg nawiesza/ dziw że wnich z wiatrem nie poleci. I
nágość/ zá ozdobę miały. Mnie obnażone pierśi piekłu wykarmiły: Ktore/ bęzwstydne myśli wnmym sercu krzewiły. Vważćiesz/ czy wam darmo/ większą dáią winę? Wam więcey przypisuiąc plag Boskich przyczynę. W tym winne/ niekontenty ze z grzechu własnego/ Czuwaćie y ná cudzy/ stroiąc się dlatego. Y w tym/ Mody/ czy rożum nie szwánkuie znácznie? Ze Dámom opisuie stroy/ náder niebácznie; Szyię/ pierśi/ y ręce/ áz wstyd/ obnáżyłá! Ná kontr głowę/ ni pudło/ zbytnie obćiążyłá. Każe kłáść kołko/ kornet/ ieden drugi/ trzeći Wstąg náwiesza/ dźiw że wnich z wiátrem nie poleći. Y
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A4v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
wczasuje. Już podczas/ i do stołu pułmiskami dzwonią: A tu jeszcze Jej Mości przerwać się snu chronią. Więc długim odpoczynkiem gdy się z fatyguje; Wnet z kuchni Kuropatwa w posiłek wędruje. Spocząwszy po śniadaniu/ jeśli obiad dają/ Dopiero się na ten czas z pościeli ruszają. Aże wszytek/ wzięło czas do Mody ubranie; Nie mogło być w Kaplicy Mszy Świętej słuchanie? Za tym hojny stół/ czasu zabierze niemało: Potym muzyka/ trele/ aż już dnia nie zstało. Którego/ jeśli ognie wieczorne nadstawią; Będzie takich spraw dosyć/ którymi się bawią. Dopiero po pułnocy/ abo ku świtaniu/ Leniwym/ zmorzone snem/
wczásuie. Iuż podczás/ y do stołu pułmiskami dzwonią: A tu ieszcze Iey Mośći przerwáć się snu chronią. Więc długim odpoczynkiem gdy się z fatyguie; Wnet z kuchni Kuropatwa w pośiłek wędruie. Spocząwszy po śniadániu/ ieśli obiad dáią/ Dopiero się ná ten czás z pośćieli ruszáią. Aże wszytek/ wźięło czáś do Mody vbránie; Nie mogło bydź w Káplicy Mszy Swiętey słuchánie? Za tym hoyny stoł/ czásu zábierze niemáło: Potym muzyká/ trele/ áż iuż dniá nie zstáło. Ktorego/ ieśli ognie wieczorne nadstáwią; Będźie tákich spraw dosyć/ ktorymi się báwią. Dopiero po pułnocy/ ábo ku świtániu/ Leniwym/ zmorzone snem/
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: Bv
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Panna lub Matrona? W poczet innych nie pójdzie gdy nie ma ogona. O miłe ogonatki/ dekret to surowy Więc przyjmcie w kompanią z Ogonami krowy. Cóż to proszę za rozum/ Sarmackie Matrony/ Rogi na głowach stawiać, a włóczyć Ogony? Aleć widziem że Polsce idzie to nałogiem/ Ze szalona/ dla Mody/ wojnę wiedzie z Bogiem. Bóg Polskę/ jako inne/ swych czasów Nacje/ Pogańskim straca Mieczem/ gubiąc Prowincje: A Polki gniewu Bogu do gniewu przydają; Gdy swej pychy Ogonmi chardzie nadstawiają Wojujciesz przeciw Bogu/ nowe Amazonki; Bijcie zbytkiem na Stwórcę mizerne lepionki; Odzierajcie Chrystusa z szat/ czyniąc Ogony; Modą
Pánná lub Mátroná? W poczet innych nie poydźie gdy nie má ogoná. O miłe ogonátki/ dekret to surowy Więc przyimćie w kompánią z Ogonámi krowy. Coż to proszę zá rozum/ Sármáckie Mátrony/ Rogi ná głowách stáwiáć, á włoczyć Ogony? Aleć widźiem że Polszcze idźie to náłogiem/ Ze szalona/ dla Mody/ woynę wiedźie z Bogiem. Bog Polskę/ iáko inne/ swych czásow Nácye/ Pogáńskim straca Mieczem/ gubiąc Prowincye: A Polki gniewu Bogu do gniewu przydáią; Gdy swey pychy Ogonmi chárdźie nádstáwiáią Woiuyćiesz przećiw Bogu/ nowe Amázonki; Biyćie zbytkiem ná Stworcę mizerne lepionki; Odźieráyćie Chrystusá z szat/ czyniąc Ogony; Modą
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B4
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
by ich poznosiły razem. Bo/ gdy Kapłan w Kościele, lub w Pańskich pokojach/ Rzecze co/ przyganiając/ o zbytecznych strojach; Wnet to/ nie w smak Jej Mości: wnet kozła postawi: Aż/ przy takowym stole/ nie rada się bawi. Wnet Mądrocha/ mędrszemu głupstwo przypisuje; Ze Ksiądz/ Mody nie wiadom/ przecię ją taksuje. Jego rzecz z Brewiarzem bawić się/ i Moda/ Księdzu/ o naszych strojach/ Dyskurować szkoda. Znać/ że sienie gotował słusznie na Kazanie; Więc nie mając co gadać/ uczył stroić Panie: Ale stój miła Pani/ nie psuj próżno mewy: Wżdyć to nie moje
by ich poznośiły rázem. Bo/ gdy Kápłan w Kośćiele, lub w Páńskich pokoiách/ Rzecze co/ przygániáiąc/ o zbytecznych stroiach; Wnet to/ nie w smak Iey Mośći: wnet kozła postáwi: Aż/ przy tákowym stole/ nie radá się bawi. Wnet Mądrochá/ mędrszemu głupstwo przypisuie; Ze Xiądz/ Mody nie wiadom/ przećię ią taxuie. Iego rzecz z Brewiarzem bawić się/ y Modá/ Xiędzu/ o naszych stroiach/ diszkurowáć szkodá. Znáć/ że sięnie gotowáł słusznie ná Kázánie; Więc nie máiąc co gadać/ vczył stroić Pánie: Ale stoy miłá Páni/ nie psuy prożno mewy: Wzdyć to nie moie
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678