Mil dwie pokarm we wsi Norendorf. Mil dwie.
Nocleg mil 2 we wsi, gdzie w Dzień Zaduszny nabożeństwa słuchaliśmy. Na ołtarzu trzy głowy trupie były położone in memoriam mortis. Niewiasty przynosiły do kościoła mąkę na misach z jabłkami, a same - każda przed sobą miała stróżek zapalony. Na cmentarzu nad mogiłami jałowiec w garcach palili, sami nad niemi klęcząc i modląc się, in quem finem tegośmy wiedzieć nie mogli. NB Augsburg
Tegoż dnia to jest secundo Novembris mil 2 stanęliśmy na obiad w Augsburgu alias zowie się po łacinie Augusta Vindelicorum. Wjechaliśmy publice pro more do niego. Jakechmy ratusz pomi
Mil dwie pokarm we wsi Norendorf. Mil dwie.
Nocleg mil 2 we wsi, gdzie w Dzień Zaduszny nabożeństwa słuchaliśmy. Na ołtarzu trzy głowy trupie były położone in memoriam mortis. Niewiasty przynosiły do kościoła mąkę na misach z jabłkami, a same - każda przed sobą miała stróżek zapalony. Na cmentarzu nad mogiłami jałowiec w garcach palili, sami nad niemi klęcząc i modląc się, in quem finem tegośmy wiedzieć nie mogli. NB Augsburg
Tegoż dnia to jest secundo Novembris mil 2 stanęliśmy na obiad w Augsburgu alias zowie się po łacinie Augusta Vindelicorum. Wjechaliśmy publice pro more do niego. Jakechmy ratusz pomi
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 130
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
lewem skrzydłem sławy poprawił, złamał prawe wojewody skrzydło, a w tem hurmem poczęli uciekać. Rybiński wygrał: armaty dwie nowe w Gdańsku niedawno ulane, z herbami wojewody kijowskiego, zabrał pułkownik Sosnowski, który tam z infanterią bardzo dobrze w tej batalii stawał. Zginęło ludzi z obudwu stron blisko półtora tysiąca, których pod trzema mogiłami z triumfem pochowano, bijąc z działek zabranych Requiem. I tak cały ów rok na niczem nie zszedł, tylko na utrzymowaniu województw krakowskiego i sandomierskiego, żeby były nie poszły do króla Stanisława. Aż dopiero, gdy tu zniesiono wojsko strony szwedzkiej, zamilkli więcej krakowianie i sandomierzanie, ani im się dalej śniło więcej o Szwedzie
lewem skrzydłem sławy poprawił, złamał prawe wojewody skrzydło, a w tém hurmem poczęli uciekać. Rybiński wygrał: armaty dwie nowe w Gdańsku niedawno ulane, z herbami wojewody kijowskiego, zabrał pułkownik Sosnowski, który tam z infanteryą bardzo dobrze w téj batalii stawał. Zginęło ludzi z obudwu stron blisko półtora tysiąca, których pod trzema mogiłami z tryumfem pochowano, bijąc z działek zabranych Requiem. I tak cały ów rok na niczém nie zszedł, tylko na utrzymowaniu województw krakowskiego i sandomirskiego, żeby były nie poszły do króla Stanisława. Aż dopiéro, gdy tu zniesiono wojsko strony szwedzkiéj, zamilkli więcéj krakowianie i sandomierzanie, ani im się daléj śniło więcéj o Szwedzie
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 135
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
tego pilne oko mieć któryby im dobrze nadrobionemi/ tylko już nieskończonemi/ prawie krwawym źrzodłem zatopionej wy słudze ich przeszkadzać chciał Tą nadzieją się szczycą w tak wielkich pracach azach swoich: Iż W. K. M. łaskawie dobremi oczyma wejżrzeć będziesz raczył/ na tak wielkie przelanie krwie braciej naszej/ tak wiele ich już mogiłami przykrytych wieczne pałace mają/ tak wiele z majetności i dostatków złupionych/ co wszystko dla sławy ojczyzny a potym prawie krwia zamieszanego chleba podjęli się: i raczej woleć będą że i dusze swoje które już same ledwe przy nich zostaly[...] (śliż ten wyrok Boży) przy tym przedsięwzięciu swoje położą/ a[...] niżliby[...] mel doczekać
tego pilne oko mieć ktoryby im dobrze nádrobionemi/ tylko iuż nieskonczonemi/ práwie krwáwym źrzodłem zátopioney wy słudze ich przeszkádzáć chćiał Tą nadzieią sie sczycą w ták wielkich pracach azách swoich: Iż W. K. M. łáskáwie dobremi oczymá weyżrzeć będźiesz raczył/ ná ták wielkie przelanie krwie bráćiey nászey/ ták wiele ich iuż mogiłámi przykrytych wieczne páłace máią/ tak wiele z maietnośći y dostátkow złupionych/ co wszystko dla sławy oyczyzny á potym práwie krwia zámieszanego chlebá podięli sie: y ráczey woleć będą że y dusze swoie ktore iuż same ledwe przy nich zostály[...] (sliż ten wyrok Boży) przy tym przedsięwźięćiu swoie położą/ a[...] nizliby[...] mel doczekać
Skrót tekstu: BielDiar
Strona: C2
Tytuł:
Diariusz wiadomości od wyjazdu króla z Wilna do Smoleńska
Autor:
Samuel Bielski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
inną zdobyczą, drzewo Krzyża Świętego w złoto i kamienie drogie oprawne, świętokradzka ręka wyniosła, i aż do Tartaryj wielkiej zaprowadziła. Bez żadnej czci i honoru, jako u Poganów, ta święta Relikwia była, czego mszcząc się na nich sprawiedliwość Boska, powietrzem ich chłostać poczęła; które gdy codzień górę biorąc, siłą mogiłami wielką liczbę ludzi przysypało, Chan Tatarski, wróżków swoich radził się, co za przyczyna tak ciężkiej w Państwie swoim klęski być mogła; wszyscy się na to żgodzili, ze się Bóg Chrżeściański gniewa na nas, o zabranie czegoś z jego kościołów: poświadczał toż samo, Chrześcijanin w niewolą od nich zabrany i tę wszystkę
inną zdobyczą, drzewo Krzyża Świętego w złoto y kámienie drogie opráwne, świętokradzka ręka wyniosłá, y aż do Tártáryi wielkiey zaprowádźiłá. Bez żadney czci y honoru, iáko u Poganow, ta święta Relikwia byłá, czego mszcząc się ná nich spráwiedliwość Boska, powietrzem ich chłostáć poczęłá; ktore gdy codźień gorę biorąc, siłą mogiłámi wielką liczbę ludźi przysypało, Chan Tátárski, wrożkow swoich radźił się, co za przyczyna ták ciężkiey w Páństwie swoim klęski bydź mogłá; wszyscy się ná to żgodźili, ze się Bog Chrżeściański gniewa ná nas, o zabránie czegoś z iego kościołow: poświádczáł toż sámo, Chrześcianin w niewolą od nich zabrany y tę wszystkę
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 30
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
człowiecze żadnym dobrodziejstwem nagrodzić się nie może”. Ale insza w tobie natura; radbyś ty nasycił się krwią niewinną braci swej, radbyś ty głowę ubogiej Polski pokropił juchą niejednego syna jej. Nie może być, abyś nie był pasierzbem u cnotliwej matki, kiedy na to wiedziesz, aby pola jej mogiłami własnych synów się okryły. Nie pocieszy cię jednak Pan Bóg; pierwej ciebie i pamiątkę twą mogiłą niepamięci i niesławy okryją, niźli niebo sprawiedliwe słuszności i sprawiedliwości upaść da.
człowiecze żadnym dobrodziejstwem nagrodzić się nie może”. Ale insza w tobie natura; radbyś ty nasycił się krwią niewinną braci swej, radbyś ty głowę ubogiej Polski pokropił juchą niejednego syna jej. Nie może być, abyś nie był pasierzbem u cnotliwej matki, kiedy na to wiedziesz, aby pola jej mogiłami własnych synów się okryły. Nie pocieszy cię jednak Pan Bóg; pierwej ciebie i pamiątkę twą mogiłą niepamięci i niesławy okryją, niźli niebo sprawiedliwe słuszności i sprawiedliwości upaść da.
Skrót tekstu: RespWizCz_III
Strona: 413
Tytuł:
Respons na »Wizerunk«
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1607 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918