Do odwrotu ukazać chcąc rzekom wszelakiem. Wziął on trąbę dziurawą na szerz zakręconą/ Im dalej tym przestrzeniej z końca rozwiedzioną Trąbę/ która skoro w się powietrza nabrała/ Na śrzód Morza po wszytkich stronach zahuczała/ I wszytkie głosem swoim napełniła brzegi/ I gdzie swe wszczyna/ i gdzie słońce kończy biegi. G A skoro mokrą brodą kąpiących się tknęła Bożych ust/ i nadęta od wrot wykszyknęła/ Wszystkie ziemskie i Morskie wody usłyszały/ I których doszło/ zaraz bieg swój zatrzymały. Już Morze brzeg ma/ już się i w swoje zmieszczają Łożyska pełne rzeki/ strugi opadają: Pagórki się wynoszą/ ziemia się odkrywa/ Za padnieniem wód coraz
Do odwrotu vkazáć chcąc rzekom wszelákiem. Wźiął on trąbę dźiuráwą ná szerz zákręconą/ Im dáley tym przestrzeniey z końcá rozwiedźioną Trąbę/ ktora skoro w się powietrza nábráłá/ Ná śrzod Morzá po wszytkich stronách záhuczáłá/ Y wszytkie głosem swoim nápełniłá brzegi/ Y gdźie swe wszczyna/ y gdźie słońce kończy biegi. G A skoro mokrą brodą kąpiących się tknęłá Bożych vst/ y nádęta od wrot wykszyknęłá/ Wszystkie źiemskie y Morskie wody vsłyszáły/ Y ktorych doszło/ záraz bieg swoy zátrzymáły. Iuż Morze brzeg ma/ iuż się y w swoie zmieszczáią Lożyská pełne rzeki/ strugi opadáią: Págorki się wynoszą/ źiemiá się odkrywá/ Zá pádnieniem wod coraz
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 20
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
probę bliskiej wody. Item jeśli nie masz, ani miedzianego, ani cynowego naczynia, weź garnek gliniany wysuszony u ganczarza, ale jeszcze nie wypalony, wsadź wdół na to wykopany. Jeżeli odwilgotnieje przez noc i będzie jak świeża glina, wydaje się pewność wody. Item wełna sucha w dół włożona, jeśli by się mokrą pokazała, obiecuje nie omylną wodę. Item kaganiec, lub lampa, jeśli w zaczętej jamie na Studnie zgaśnie przez noc, mający materią do palenia się przez ten czas, obfitość tam wody znamienuje. Item dokopując już studni, docieczesz, jeśli dobry grunt i woda zdrowa, jeśli świeca na sznurku aż na dno puszczona,
probę bliskiey wody. Item iezli nie masz, ani miedzianego, ani cynowego naczynia, weź garnek gliniany wysuszony u ganczarza, ale ieszcze nie wypalony, wsadź wdoł na to wykopany. Ieżeli odwilgotnieie przez noc y będzie iak swieża glina, wydaie się pewność wody. Item wełna sucha w doł włożona, iezli by się mokrą pokazała, obiecuie nie omylną wodę. Item kaganiec, lub lampa, iezli w zaczętey iamie na Studnie zgaśnie przez noc, maiący materyą do palenia się przez ten czas, obfitość tam wody znamienuie. Item dokopuiąc iuż studni, docieczesz, iezli dobry grunt y woda zdrowa, iezli swieca na sznurku aż na dno puszczona,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 469
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
godziny/ a jeżeli po warzeniu gęstnieje barzo/ to mu pomoc olejkiem szpikanardowym/ rozrzedzając. Tak mieć będziesz Vernis złoty. Ostróżnie trzeba gdy go robisz/ bo się wnet zapali. Moja rada rób go na piecyku Aptekarskim w pateli abo kociełku/ pod gołym niebiem dla ognia/ i że cuchnie. Mając pokrywkę/ chustą mokrą obwinioną pogotowiu: dla zatłumienia gdyby się zapaliło. Może i od węgla umknąć/ gdy barzo gwałtownie kurzyć poczyna/ i znowu przystawić. Miawszy Vernis. Naprzód ba- nie po posrebrzysz wewnątrz/ sposobem wyżej opisanym num. 1. Potym wziąwszy pędzlik wiewiorczy barzo miałki/ nim nanieś na owę banię posrebrzoną/ Vernis do wierzchu naniozszy
godźiny/ á ieżeli po wárzeniu gęstnieie bárzo/ to mu pomoc oleykiem szpikánárdowym/ rozrzedzáiąc. Ták mieć będziesz Vernis złoty. Ostrożnie trzebá gdy go robisz/ bo się wnet zápáli. Moiá rádá rob go ná piecyku Aptekarskim w páteli abo koćiełku/ pod gołym niebiem dlá ogniá/ i że cuchnie. Máiąc pokrywkę/ chustą mokrą obwinioną pogotowiu: dlá zátłumieniá gdyby się zápáliło. Może i od węglá umknąć/ gdy bárzo gwałtownie kurzyć poczyna/ i znowu przystáwić. Miáwszy Vernis. Náprzod bá- nie po posrebrzysz wewnątrz/ sposobem wyżey opisánym num. 1. Potym wziąwszy pędzlik wiewiorczy barzo miałki/ nim nanieś ná owę banię posrebrzoną/ Vernis do wierzchu naniozszy
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 225
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
/ na Ofiarę całopalenia/ i Owcę jednę roczną/ zdrową/ na Ofiarę za grzech/ i barana jednego/ zupełnego/ na Ofiarę spokojną. 15. Przytym toż chlebów przaśnych/ z mąki pszennej/ placki nagniatane z Oliwą/ i kreple przaśne/ Oliwą namazane/ z ofiarą ich śniedną/ i z Ofiarą ich mokrą. 16. I będzie Ofiarował Kapłan przed PAnem/ i uczyni Ofiarę za grzech jego/ i całopalenie jego. 17. Barana także Ofiarować będzie na spokojną Ofiarę Panu/ z koszem Chlebów przaśnych: także Ofiarować będzie Kapłan Ofiarę jego śniedną i Ofiarę jego mokrą. 18. I ogoli Nazarejczyk przede drzwiami Namiotu zgromadzenia/ głowę
/ ná Ofiárę cáłopalenia/ y Owcę jednę roczną/ zdrową/ ná Ofiárę zá grzech/ y báráná jednego/ zupełnego/ ná Ofiárę spokojną. 15. Przytym tosz chlebow przásnych/ z mąki pszenney/ plácki nágniatáne z Oliwą/ y kreple przásne/ Oliwą námázáne/ z ofiárą ich śniedną/ y z Ofiárą ich mokrą. 16. Y będźie Ofiárował Kápłan przed PAnem/ y uczyni Ofiárę zá grzech jego/ y cáłopalenie jego. 17. Báráná tákże Ofiárowáć będźie ná spokojną Ofiárę Pánu/ z koszem Chlebow przásnych: tákże Ofiárowáć będźie Kápłan Ofiárę jego śniedną y Ofiárę jego mokrą. 18. Y ogoli Názárejcżyk przede drzwiámi Namiotu zgromádzenia/ głowę
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 144
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
będziesz miedzy dwiema wieczorami/ jako ofiarę śniedną poranną/ i jako Ofiarę mokrą jej/ Ofiarować będziesz na Ofiarę ognistą/ ku wdzięcznej wonności PAnu. 9.
ALe w dzień Sabatu/ ofiarować będziesz dwa baranki roczne/ zupełne/ i dwie dziesiąte części Efy mąki pszennej/ z Oliwą nagniecionej/ na Ofiarę śniedną/ i z mokrą jej Ofiarą. 10. Toć jest całopalenie Sobotnie/ w każdy Sabat/ oprócz całopalenia ustawicznego/ i mokrej ofiary jego. 11.
A Na nowiu miesiąców waszych Ofiarować będziecie całopalenie Panu: cielców młodych dwu/ i barana jednego: baranków rocznych zupełnych siedm/ 12. I trzy dziesiąte części Efy mąki pszennej na Ofiarę
będźiesz miedzy dwiemá wieczorámi/ jáko ofiárę śniedną poránną/ y jáko Ofiárę mokrą jey/ Ofiárowáć będźiesz ná Ofiárę ognistą/ ku wdźięcżney wonnośći PAnu. 9.
ALe w dźień Sábbátu/ ofiárowáć będźiesz dwá báránki rocżne/ zupełne/ y dwie dźieśiąte częśći Efy mąki pszenney/ z Oliwą nágniećioney/ ná Ofiárę śniedną/ y z mokrą jey Ofiárą. 10. Toć jest cáłopalenie Sobotnie/ w káżdy Sábbát/ oprocz cáłopalenia ustáwicżnego/ y mokrey ofiáry jego. 11.
A Ná nowiu mieśiącow wászych Ofiárowáć będźiećie cáłopalenie Pánu: ćielcow młodych dwu/ y báráná jednego: báránkow rocżnych zupełnych śiedm/ 12. Y trzy dźieśiąte cżęśći Efy mąki pszenney ná Ofiárę
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 172
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Z DZIEGIElu a z Cukru.
Niektórzy dają sobie z Cukru a z Dzięgielu Kołaczki czynić/ dla wdzięczniejszego używania: Biorą Cukru funt/ i warzą go w wódce dzięgielowej do wywrzenia wody. Potym dwa łoty prochu/ z korzenia Dzięgielowego/ do niego sypią/ i umieszawszy co nalepiej/ na Marmurowy kamień leją/ odwilżywszy pierwiej mokrą gębką kamień.
Tych także na czczo używają/ przeciw to morowemu powietrzu/ i inym wyższej pomienionym chorobom. Kaszlu.
Kaszlom zastarzałym są użyteczne. Dychawi
Dychawiczny.
Ciężko tchniącym. Piersiom Płucom.
Piersiom i
Płucom zatkanym Flegmą/ są ratunkiem: Abowiem rozgrzewają/ i snadne odbycie flegmy czynią. Sól Z DZIEGIELV.
Sól z
Z DZIEGIElu á z Cukru.
Niektorzy dáią sobie z Cukru á z Dźięgielu Kołáczki czynić/ dla wdźięcznieyszego vżywánia: Biorą Cukru funt/ y wárzą go w wodce dźięgielowey do wywrzenia wody. Potym dwá łoty prochu/ z korzeniá Dźięgielowego/ do niego sypią/ y vmieszawszy co nalepiey/ ná Mármurowy kámień leią/ odwilżywszy pierwiey mokrą gębką kámień.
Tych tákże ná czczo vżywáią/ przećiw to morowemu powietrzu/ y inym wysszey pomienionym chorobom. Kászlu.
Kászlom zástárzáłym są vżyteczne. Dycháwi
Dycháwiczny.
Cięszko tchniącym. Pierśiom Płucom.
Piersiom y
Płucom zátkánym Flegmą/ są rátunkiem: Abowiem rozgrzewáią/ y snádne odbyćie flágmy czynią. SOL Z DZIEGIELV.
Sol z
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 94
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
, że na roj, który wyszedszy osiadł już na gałęzi, drugi rój paść będzie chciał; a pasiecznik będzie chciał temu zabieżeć, żeby nań padszy z nim się nie pomieszał, tedy wskok ma z maczaną chustą wyżętą, on rój przykryć, tedy i one pczoły, co już osiadły, w kupę się pod mokrą chustą ścisną, tak ze się miedzy nie obca pczoła nie wciśnie, i drugie co się z niemi pomieszać chciały, mokrości się strzegąc; do nich się cisnąć nie będą, i owszem od nich ucieką, i indziej się brać na odpoczynek będą. Bo to są stopnie takiego pszczół pielgrzymowania, że naprzód przez posły szpiegują
, że ná roy, ktory wyszedszy ośiadł iuż ná gáłęźi, drugi róy páść będzie chćiał; á páśiecznik będźie chćiał temu zábieżeć, żeby nań padszy z nim się nie pomieszał, tedy wskok ma z maczáną chustą wyżętą, on róy przykryć, tedy y one pczoły, co iuż ośiádły, w kupę się pod mokrą chustą śćisną, ták ze się miedzy nie obca pczołá nie wćiśnie, y drugie co się z niemi pomieszáć chćiáły, mokrośći się strzegąc; do nich się ćisnąć nie będą, y owszem od nich vćieką, y indźiey się bráć ńá odpoczynek będą. Bo to są stopnie tákiego pczół pielgrzymowánia, że naprzod przez posły szpieguią
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: C
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
żeby sobie wytchnąć, a to na czas barzo krótki i kiedyby ich wskok nie zabrano, wziąwszy się pójdą precz, tam, gdzie sobie mają miejsce naznaczone. A jeśli się za niedbalstwem pasiecznikowym, albo tez za wyszciem o raz siłu rojów trafi, że się pierwej w kupę zbiją roje, niż ich on tak mokrą chustą warować będzie mógł: tedy wskok u onych ulów, z których roje wyszły, ma oczka sitkami (które ma mieć na to zawżdy gotowe) pozasłaniać, zatworów nie ruszając w dksieni, i owszem jeśliby się gdzie jaka dziureczka znalazła, znowu zamuskawszy: że tak wszystek vl dobrze zawarty zostanie: i onę kupę
żeby sobie wytchnąć, á to ná czás bárzo krotki y kiedyby ich wskok nie zábrano, wźiąwszy się poydą precz, tám, gdzie sobie máią mieysce náznáczone. A iesli się zá niedbálstwem páśiecznikowym, álbo tez zá wyszćiem o raz siłu roiów tráfi, że się pierwey w kupę zbiią roie, niż ich on ták mokrą chustą wárowáć będźie mogł: tedy wskok v onych vlów, z ktorych roie wyszły, ma oczká śitkámi (ktore ma mieć ná to záwżdy gotowe) pozasłaniáć, zatworow nie ruszáiąc w dxieni, y owszem iesliby się gdźie iáka dźiureczká ználázłá, znowu zámuskawszy: że ták wszystek vl dobrze záwárty zostánie: y onę kupę
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Cv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ziemię ani się ubrucze, Ani szkła, chociaż na nie ciśniesz ją, potłucze. Omoczona już cięższa, a by najmniej zwilgnie, Lada co do niej, jeśli źle położysz, przylgnie. Tak póki trzeźwy, póki człek ma rozum w mierze, Tak snadno w grzech nie wpadnie, aż skoro nabierze Mocnego trunku, mokrą staje się łoktuszą, Szkody czyni, i ciałem brucze się, i duszą. 484 (P). CORDOLIUM
W jedno łacińskie rzeczy dwie włożono słowo: Jeśli nudno i komu na sercu niezdrowo, W beczkę wina go włożyć, nie inszego trunku, Bo piwo, ile kwaśne, nie ujmie frasunku. Tobie, kiedy
ziemię ani się ubrucze, Ani szkła, chociaż na nie ciśniesz ją, potłucze. Omoczona już cięższa, a by najmniej zwilgnie, Leda co do niej, jeśli źle położysz, przylgnie. Tak póki trzeźwy, póki człek ma rozum w mierze, Tak snadno w grzech nie wpadnie, aż skoro nabierze Mocnego trunku, mokrą staje się łoktuszą, Szkody czyni, i ciałem brucze się, i duszą. 484 (P). CORDOLIUM
W jedno łacińskie rzeczy dwie włożono słowo: Jeśli nudno i komu na sercu niezdrowo, W beczkę wina go włożyć, nie inszego trunku, Bo piwo, ile kwaśne, nie ujmie frasunku. Tobie, kiedy
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 474
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ziemia jako i woda zimna, a z tego obojga iż się rozchodzą kruszce, toż mówić o kamieniach, własności ich też chowają. 41. Czemu się pali gorzałka a nie pali woda? W gorzałce woda się nie pali ale albo w powietrze się obraca albo po ogniu zostaje: bo jest cale przeciwna ogniowi, będąc mokrą i zimną, a ogień jest ciepłym i suchym. Sok zaś ze zboża albo z tego z czego palona gorzałka jest podobniejszy ogniowi, bo nie jest natury zimnej, podobne zasię w podobne prędzej się obraca. 42. Czemu żywe srebro choć płynie reku nie umywa? Co ręce umywa, trzeba aby się z brudem zmieszało
źiemiá iáko y wodá źimna, á z tego oboygá iż się rozchodzą kruszcze, toż mowić o kámieniách, własnośći ich też chowáią. 41. Czemu się pali gorzałká á nie pali wodá? W gorzáłce wodá się nie pali ále álbo w powietrze się obraca álbo po ogniu zostáie: bo iest cále przećiwna ogniowi, bedąc mokrą y źimną, á ogień iest ciepłym y suchym. Sok záś ze zboża albo z tego z czego palona gorzałká iest podobnieyszy ogniowi, bo nie iest nátury źimney, podobne zásię w podobne prędzey się obraca. 42. Czemu żywe srebro choć płynie reku nie umywa? Co ręce umywa, trzebá áby się z brudem zmieszáło
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 99
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692