nie był, a nie mógł się nic o niej dowiedzieć.
XV.
Tak mu ono myślenie głowę pomieszało, Że pierwsze przedsięwzięcie w niem się odmieniało, I umyślił w tem kraju więcej się nie bawić, Ale się do Ebudy co prędzej przeprawić. I jeszcze drugi Febus w morze nie zachodził, Jako mu u świętego Mola się nagodził Jeden okręt, w który wsiadł, i kiedy mijała Piąta noc, minął górę świętego Michała.
XVI.
Briakę i Landrygler w lewo zostawuje I wielkich brzegów żyznych Brytanów zajmuje; Potem do białych piasków jedzie, która strona, Część Anglii, z dawna się zowie Albiona. Ale wiatr południowy nakoniec ustaje,
nie był, a nie mógł się nic o niej dowiedzieć.
XV.
Tak mu ono myślenie głowę pomieszało, Że pierwsze przedsięwzięcie w niem się odmieniało, I umyślił w tem kraju więcej się nie bawić, Ale się do Ebudy co prędzej przeprawić. I jeszcze drugi Febus w morze nie zachodził, Jako mu u świętego Mola się nagodził Jeden okręt, w który wsiadł, i kiedy mijała Piąta noc, minął górę świętego Michała.
XVI.
Bryakę i Landrygler w lewo zostawuje I wielkich brzegów żyznych Brytannów zajmuje; Potem do białych piasków jedzie, która strona, Część Angliej, z dawna się zowie Albiona. Ale wiatr południowy nakoniec ustaje,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 175
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
się podoba. Ufam rozsądkowi i sprawiedliwości twojej, ufam twej ku Ojczyźnie miłości. Niech ci Bóg da zdrowie. Część I W KTÓREJ SIĘ TRAKTUJE I O WIELKIEJ SEJMÓW ORDYNARYJNYCH POTRZEBIE, I NAPRZÓD O WIELU DO SEJMÓW UTRZYMYWANIA SPOSOBACH, ALE TYCH WSZYSTKICH ODKRYWA SIĘ NIESKUTECZNOŚĆ § 1 Wszystkie niezliczone nieszczęścia i szkody Rzeczypospolitej jedynie pochodzą eks mola konsyliorum forma.
Niezliczone są, a wielkie interesa Ojczyzny, którym potrzeba by radzić, niezliczone niebezpieczeństwa, którym potrzeba by zabieżyć. Rzeczpospolita jest jak dom albo stary i wielki okręt, ale dawno lub nieopatrzony, lub z wierzchu tylko gdzieniegdzie łatany, do ruiny zaś i zniszczenia dążący, jeżeli gruntownie zreparowany nie będzie. Każdy
się podoba. Ufam rozsądkowi i sprawiedliwości twojej, ufam twej ku Ojczyźnie miłości. Niech ci Bóg da zdrowie. Część I W KTÓREJ SIĘ TRAKTUJE I O WIELKIEJ SEJMÓW ORDYNARYJNYCH POTRZEBIE, I NAPRZÓD O WIELU DO SEJMÓW UTRZYMYWANIA SPOSOBACH, ALE TYCH WSZYSTKICH ODKRYWA SIĘ NIESKUTECZNOŚĆ § 1 Wszystkie niezliczone nieszczęścia i szkody Rzeczypospolitej jedynie pochodzą ex mola consiliorum forma.
Niezliczone są, a wielkie interessa Ojczyzny, którym potrzeba by radzić, niezliczone niebezpieczeństwa, którym potrzeba by zabieżyć. Rzeczpospolita jest jak dom albo stary i wielki okręt, ale dawno lub nieopatrzony, lub z wierzchu tylko gdzieniegdzie łatany, do ruiny zaś i zniszczenia dążący, jeżeli gruntownie zreparowany nie będzie. Każdy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 106
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
niektórych MACHIN, koło których taż MECHANICA PRACTICA bawi się, i cudne Światu ku wygodzie, lub rekreacyj wystawuje dzieła; w Cudzych o OPTICE
Krajach mocno i kształtnie wystawione; u nas w Polsce albo nie znajome, albo słabo, et negligenter erygowane. Machiny te są takie.
1. Chiromylos, to jest Manuaria Mola, ręczny Młyn, albo żarna.
2. Pateomylos, to jest nogami obracany młyn.
3. Hyppomylos, to jest końmi mielący młyn, lub osłami, ale w ten czas zowie się Mola asinaria.
4. Baromylos, to jest wagami obracający się młyn.
5. Anemomylos, po łacinie Alata, vel Ventosa
niektorych MACHIN, koło ktorych taż MECHANICA PRACTICA bawi się, y cudne Swiatu ku wygodzie, lub rekreacyi wystawuie dzieła; w Cudzych o OPTICE
Kraiach mocno y kształtnie wystawione; u nas w Polszcze albo nie znaiome, albo słabo, et negligenter erygowane. Machiny te są takie.
1. Chiromylos, to iest Manuaria Mola, ręczny Młyn, albo żarna.
2. Pateomylos, to iest nogami obracany młyn.
3. Hyppomylos, to iest końmi mielący młyn, lub osłami, ale w ten czas zowie się Mola asinaria.
4. Baromylos, to iest wagami obracaiący się młyn.
5. Anemomylos, po łacinie Alata, vel Ventosa
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 227
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
masz instrument gotowy na wytłoczenie kwiatów. Ten miawszy nadostawaj płatków materyj różnej/ Alboli tez po ćwierci lub więcej/ kup różnego koloru kitajek/ naprzykład: białej/ czerwonej/ żółtej/ błękitnej/ zielonej/ tec. Miej i klajster z mączki albo z pięknej mąki. Przylej do niego możeszli trochę żółci dla mola żeby nie grysł. To miawszy wszystko. Weźmij kartę papieru. Wymierz nim/ jak wielki kwiat jest w formie/ chustką trochę papieru natłoczywszy. Rozprostowawszy znowu papier/ namasz klajstrem. Namazany przyłosz na kitajce; którą oberzniesz według wielkości papieru. Przyłóż potym na formę kitajką na dół formy obróciwszy. Wtłocz trochę chustką/
mász instrument gotowy ná wytłoczenie kwiátow. Ten miáwszy nádostáwáy płátkow máteryi rożney/ Alboli tez po ćwierći lub więcey/ kup rożnego koloru kitáiek/ náprzykłád: biáłey/ czerwoney/ żołtey/ błekitney/ źieloney/ tec. Miey i kláyster z mączki álbo z piękney mąki. Przyley do niego możeszli trochę żołći dlá molá żeby nie grysł. To miáwszy wszystko. Weźmiy kártę papieru. Wymierz nim/ iák wielki kwiát iest w formie/ chustką trochę pápieru nátłoczywszy. Rosprostowáwszy znowu pápier/ námász kláystrem. Námázány przyłosz ná kitáyce; ktorą oberzniesz według wielkośći pápieru. Przyłoż potym ná formę kitáyką ná doł formy obroćiwszy. Wtłocz trochę chustką/
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 74
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
A która się czuła Grzechu winną bestia/ do skały przykuła Rodyiskiej ją na wieki. Co też (zatym rzecze Nadobna Paskwalina) i tę miłość piecze: I czym ludzkie morduje zmysły i wnętrzności Samaż cierpi postrzały/ i te doległości: Punkt II.
Tak jest/ (na to odpowie) że bez tego mola Nie jest także i sama. Kto zażyć chce pola/ I odnieść stąd uciechę/ musi je rozumieć/ I mistrz każdy rzemiosło pierwej swe sam umieć/ A niż kogo nauczyć Wspomniećby mi siła/ Co ona zwartogłowym Marsem wprzód robiła/ W jakim żalu dla niego/ oraz i ohydzie V Bogów zostawała. O czym
A ktora się czułá Grzechu winną bestya/ do skały przykułá Rodyiskiey ią na wieki. Co też (zatym rzecze Nadobna Pasquálina) y tę miłość piecze: Y czym ludzkie morduie zmysły y wnętrznośći Samaż cierpi postrzały/ y te doległosci: Punkt II.
Ták iest/ (ná to odpowie) że bez tego molá Nie iest tákże y sámá. Kto záżyc chce pola/ Y odnieść ztąd vciechę/ musi ie rozumieć/ Y mistrz káżdy rzemiosło pierwey swe sam vmieć/ A niż kogo náuczyć Wspomniećby mi siłá/ Co oná zwártogłowym Mársem wprzod robiłá/ W iákim żalu dla niego/ oraz y ochydzie V Bogow zostawáłá. O czym
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 87
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
węsoły podpił rzecze nie będzie jej nić. Przychodzą znowu że królowa JejMSC kona. król Pokojowego w gębę. nie powiedaj mi plotek kiedy ja węsoł. Stało nas Żołnierzów i Dworskich Ludzi kupa wielka przy królu kiedy się to działo widzieli i słyszeli słowa. Poczęli szemrać między sobą to by ten Pan rad tez już pozbył tego mola. który mu głowę suszy. A ono tak właśnie było w rzeczy samej. król był węsoł tancował całą noc jakoż rzadko on zasmucił i w szczęściu i w nieszczęściu zawsze jednakowy był. Napodskarbiego wołał in haec verba . Gospodarzu czyn przynukę Żołnierzom bądź im rad, niech pamiętają twoję ochotę. Nas tez tedy Animował
węsoły podpił rzecze nie będzie iey nić. Przychodzą znowu że krolowa IeyMSC kona. krol Pokoiowego w gębę. nie powieday mi plotek kiedy ia węsoł. Stało nas Zołnierzow y Dworskich Ludzi kupa wielka przy krolu kiedy się to działo widzieli y słyszeli słowa. Poczęli szęmrać między sobą to by ten Pan rad tez iuz pozbył tego mola. ktory mu głowę suszy. A ono tak własnie było w rzeczy samey. krol był węsoł tancował całą noc iakoz rzadko on zasmucił y w szczęsciu y w nieszczęsciu zawsze iednakowy był. Napodskarbiego wołał in haec verba . Gospodarzu czyn przynukę Zołnierzom bądz im rad, niech pamiętaią twoię ochotę. Nas tez tedy Animował
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 202
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
trzema tysięcy Piechoty, Dość by na mnie trzech ludzi błędnego lichoty. Jam cię nigdy nieszukał sameś w samołowkę Wpadł, mógłbym cię udusić jako nocną sowkę. Uznaj Królu moc BOGA, poznaj pychę swoję, Nieufaj w liczbę wojska, ni w wymyślną zbroję. Wszechmocność gdy by na cię przepuściła mola, Zgryzłby tak mały robak i Saula i Króla. Pamiętajże za pychę czart strącony z Nieba, Więcej tam niepowróci, wierzyć temu trzeba. Kogo BÓG raz osądził godnym potępienia, Zamknie drzwi miłosierdzia kłódką do zbawienia. Pycha naszych Rodziców struła Rajskim Fruktem, Wszystkich nas wyprawiła w piekło prostym fluktem. Jak tylko
trzema tysięcy Piechoty, Dość by na mnie trzech ludzi błędnego lichoty. Jam cię nigdy nieszukał sameś w samołowkę Wpadł, mogłbym cię udusić iako nocną sowkę. Uznay Krolu moc BOGA, poznay pychę swoię, Nieufay w liczbę woyska, ni w wymyślną zbroię. Wszechmocność gdy by na cię przepuściła mola, Zgryzłby tak mały robak y Saula y Krola. Pamiętayże za pychę czart strącony z Nieba, Więcey tam niepowroci, wierzyć temu trzeba. Kogo BOG raz osądził godnym potępienia, Zamknie drzwi miłosierdzia kłotką do zbawienia. Pycha naszych Rodzicow struła Rayskim Fruktem, Wszystkich nas wyprawiła w piekło prostym fluktem. Jak tylko
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 43
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
/ Chybabyś z tąd na swój łuk mieć cięciwę chciała. I wszytek się tobie dam hamuj tylko strzały/ Boć ztymi trudny pokoj/ ból czynią niemały. FAV. Glaucys moja kędyś w las poszła za kozami: Kozlęta w domu wrzeszczą/ nie szły z maciorami. Każdy swoją tęsknicą góre/ każdy mola Ma swego co go gryzie/ ba wielkać to zgoła Zostać bez przyjaciela na godzinę małą/ Nie ciężą nogi podczas i najostrszą skałą. Bieżąc za tym w kim kto raz znurzył serce swoje/ Nie odstraszą go zimna/ gromy/ ani znoje. Na oślep miłość niesie/ ślepo serca rani/ Mężna barzo która tak wiele
/ Chybábyś z tąd ná swoy łuk mieć ćięćiwę chćiáłá. Y wszytek sie tobie dam hámuy tylko strzały/ Boć ztymi trudny pokoy/ bol cżynią niemáły. FAV. Glaucys moiá kędyś w lás poszłá zá kozámi: Kozlętá w domu wrzeszczą/ nie szły z máćiorámi. Káżdy swoią tesknicą gore/ káżdy molá Ma swego co go gryźie/ bá wielkać to zgołá Zostáć bez przyiaćielá ná godzinę máłą/ Nie ćiężą nogi podczás y nayostrszą skáłą. Bieżąc zá tym w kim kto raz znurzył serce swoie/ Nie odstrászą go zimná/ gromy/ áni znoie. Ná oslep miłość nieśie/ slepo sercá ráni/ Mężna bárzo ktora ták wiele
Skrót tekstu: ChełHGwar
Strona: B2v
Tytuł:
Gwar leśny
Autor:
Henryk Chełchowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1630
aż ich 560. roku po stworzeniu świata podbił/ nie tylko pod posłuszeństwo/ jako dziesięć lat przed tym/ ale też i pod hołdy; przeto iż podbici pierwszy raz/ znowu się byli zbuntowali. Za co jako się wyższej namieniło/ on Panoch pierwszy wojennik na świecie rzeczony był Molaleł abo Malaleel: przeto iż onego mola narodu ludzkiego/ to jest/ Kaina i z jego potomstwa/ nie bez wielkiego krwie rozlania podbił. Z tądże Trogus prawdziwie powiedział/ lib. 2. iż Azja Scytom, 1500. lat przed Ninem hołdy oddawała, bo tyleż lat wytraciwszy wpada ono podbycie Azji w pomieniony rok świata. 560. czego mu jaśnie pismo
áż ich 560. roku po stworzeniu świátá podbił/ nie tylko pod posłuszeństwo/ iáko dźieśięć lat przed tym/ ále też y pod hołdy; przeto iż podbići pierwszy raz/ znowu się byli zbuntowáli. Zá co iáko się wysszey námieniło/ on Pánoch pierwszy woiennik ná świećie rzeczony był Moláleł ábo Máláleel: przeto iż onego molá narodu ludzkiego/ to iest/ Kainá y z iego potomstwá/ nie bez wielkiego krwie rozlania podbił. Z tądże Trogus prawdźiwie powiedźiał/ lib. 2. iż Azya Scythom, 1500. lat przed Ninem hołdy oddawała, bo tyleż lat wytraćiwszy wpada ono podbyćie Azyey w pomieniony rok świátá. 560. czego mu iásnie pismo
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 41
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
4 Mucia 4 Seranalle 8 Volchiano 10 Camera 6 Paso 4 Epoleto 8 Strettura 8 Terni 8 Narni 7 Otricolli 8 Tevere 5 Ciuita castelana 5 Rignano Castel nuovo 6 Prima porta 9 Roma 7 Poczty i Gościńce
Z Rzymu do Neapolim i Mesyny Alla Torre 6 Velletri 14 Sermonetta 13 Case nuove 8 Badia 8 Terracina 9 Fondy 10 Mola 9 Carygliano 9 Bogni 8 Castelo 9 Patria 9 Pocolo 7 Neapolim 6 Alla Torre del greco 6 Barbarona 7 Salerno 9 Tavernapinta 10 Beuolle 8 Alla duchessa 9 Roletta 10 Salla 7 Casal nuovo 9 Rovere negro 7 Pisia a lauria 12 Rastelucia 9 Valle Z. Martino 6 Castrovilla 9 alla Regina 10 Resenca 12 Raprosedo 7
4 Mućiá 4 Seranálle 8 Volchiano 10 Camerá 6 Passo 4 Epoleto 8 Stretturá 8 Terni 8 Narni 7 Otricolli 8 Tevere 5 Ciuitá castellaná 5 Rignano Castel nuovo 6 Primá portá 9 Romá 7 Poszty y Gośćince
Z Rzymu do Neápolim y Messyny Alla Torre 6 Velletri 14 Sermonettá 13 Case nuove 8 Badia 8 Terraćiná 9 Fondi 10 Molá 9 Cárigliano 9 Bogni 8 Castello 9 Patria 9 Pocolo 7 Neapolim 6 Allá Torre del greco 6 Barbároná 7 Salerno 9 Tavernapintá 10 Beuolle 8 Alla duchessá 9 Rolettá 10 Sallá 7 Cásal nuovo 9 Rovere negro 7 Pisia a lauria 12 Rastellućiá 9 Válle S. Mártino 6 Castrovillá 9 álla Reginá 10 Resencá 12 Raprosedo 7
Skrót tekstu: CesPiel
Strona: 46v
Tytuł:
Pielgrzym włoski
Autor:
Franciszek Cezary
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614