Panem naszym Miłościwym i całą Rzecząpospolitą uczynioną Manifestacją. Iż cośmy przez lat dwanaście panowania I. K. Mości, od różnych na ten czas Rzeczyposp: nieprzyjaciół, Kozaków, Tatarów, Moskwy, Szwedów, Węgrów, Brandenburczyków, dla żadnej od nas przyczyny Wojowani zostali, i wedle obowiązku Świątobliwej Uniej, wszelkie uciski, molestie, in commoda Wojny, a nadewszytko nacięższe wygnanie, dla dotrzymania wierności naszej I. K. Mości, a miłości Braterskiej przeciw Koronie Polskiej, aby była wprzody z upadku swego podźwignąć się mogła, mile ponosili. Tedy po uspokojeniu Państw Koronnych, od Szwedzkich, Węgierskich, Brandenburskich Wojsk, byliśmy tego rozumienia,
Pánem nászym Miłośćiwym y cáłą Rzecząpospolitą vczynioną Mánifestácyą. Iż cosmy przez lat dwánaśćie pánowánia I. K. Mośći, od rożnych ná ten czás Rzeczyposp: nieprzyiaćioł, Kozakow, Tátárow, Moskwy, Szwedow, Węgrow, Brándeburczykow, dla żadney od nas przyczyny Woiowáni zostáli, y wedle obowiązku Swiątobliwey Uniey, wszelkie vćiski, molestie, in commoda Woyny, á nádewszytko naćięższe wygnánie, dla dotrzymánia wiernośći nászey I. K. Mośći, á miłośći Bráterskiey przećiw Koronie Polskiey, áby byłá wprzody z vpadku swego podźwignąć się mogłá, mile ponośili. Tedy po vspokoieniu Páństw Koronnych, od Szwedzkich, Węgierskich, Brándeburskich Woysk, bylismy tego rozumienia,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 116
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
tego człowiek mógł przyjść/ żeby żyć w pokoju? Tę dał radę: Spokojnie pry/ żaden nie może prowadzić żywota swego/ jeno ten który się strzeże zaciągów/ i nie wikle się w rozmaite sprawy. Bo gdy się nazbiera wiele spraw/ musi nie dosypiać one dźwigając/ i wielkiego starania przykładać. Zaczym urastają wielkie molestie i fatygi. Piękna to mieć myśl wolną. Której być nie może ten który zabrnie w rozmaite zaciągi. Wolnej godzinki nie ma/ nie dospi/ musi się włóczyć to tam/ to sam/ nawali na się długów: wygląda Kredytorów z pozwy: na kontentacie/ na lichwę muśli co raz wydać/ co gdzie porwie
tego cżłowiek mogł przyiść/ żeby żyć w pokoiu? Tę dał rádę: Spokoynie pry/ żaden nie może prowádźić żywotá swego/ ieno ten ktory się strzeże záćiągow/ y nie wikle się w rozmáite spráwy. Bo gdy się názbiera wiele spraw/ muśi nie dosypiáć one dźwigáiąc/ y wielkiego stáránia przykłádáć. Zácżym vrastáią wielkie molestie y fátygi. Piękna to mieć myśl wolną. Ktorey być nie może ten ktory zábrnie w rozmáite záćiągi. Wolney godźinki nie ma/ nie dospi/ muśi się włocżyć to tám/ to sám/ náwáli ná śię długow: wygląda Creditorow z pozwy: ná contentácie/ ná lichwę muśli co raz wydáć/ co gdźie porwie
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 85
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
do naszych wiosek zadną miarą go nie zaciągając, a to pod winą dziesięciu złotych, albo sto plag kary przestępnemu i przeciwko temu zakazaniu czyniącemu, nakazujemy bez wszelkiej folgi i umniejszenia naznaczonych win i kary.
25. Niemałą i stąd przełozeni konwentu pomienionego turbacją mają i różne od różnych, tak duchownych jako i swieckich, molestie codziennie ponoszą, ze poddani nasi u obcych zapozyczają się, abo fantują, skąd w długi nieznosne zachodzą, tak ze się uiscic nie mogą. Postanawiamy tedy i mieć chcemy, iż jeśliby się który z poddanych naszych u kogokolwiek z postronnych abo obcych zapozyczył i zadłuzył bez wiadomości i dokładu rzetelnego przełożonego klasztornego, tym samym
do naszych wiosek zadną miarą go nie zaciągaiąc, a to pod winą dziesięciu złotych, albo sto plag kary przestępnemu y przeciwko temu zakazaniu czyniącemu, nakazuiemy bez wszelkiey folgi y umnieyszenia naznaczonych win y kary.
25. Niemałą y ztąd przełozeni konwentu pomienionego turbacyą maią y rozne od roznych, tak duchownych iako y swieckich, molestie codziennie ponoszą, ze poddani nasi u obcych zapozyczaią się, abo fantuią, skąd w długi nieznosne zachodzą, tak ze się uiscic nie mogą. Postanawiamy tedy y miec chcemy, yz iesliby się ktory z poddanych naszych u kogokolwiek z postronnych abo obcych zapozyczył y zadłuzył bez wiadomosci y dokładu rzetelnego przełozonego klasztornego, tym samym
Skrót tekstu: SprawyCzerUl
Strona: 401
Tytuł:
Sprawy sądowe poddanych klasztoru OO. Karmelitów w Czernej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Czerna
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1663 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921