/ nie bez Lutni/ Z kąd swą radość mają smutni. A ja mylne tancu koło Niech wybiegam/ i wesoło Sokiem wdzięcznego liquoru Twarz ukraszę do pozoru. A gdy Dianna na Niebie Będzie żegnać Noc od siebie/ Niech spać idę/ i w mej głowie/ Słodkie sny śnią Morfeowie. Księgi Wtóre.
Do Filipa momota. KAsiu masz rzec. Więc wołasz Ka ka siu siu moja: – Uszy i nos uraża Bracie mowa twoja.
Dziewosłąb. CHcesz Przyjaciela? radźże się sumnienia/ Byś go nie szukał od dobrego mienia. Cnot pierwej trzeba/ wychowania cnego/ Daru od nieba nad wszytko przedniego. Z Przyjacielem masz być/
/ nie bez Lutni/ Z kąd swą rádość máią smutni. A ia mylne tancu koło Niech wybiegam/ y wesoło Sokiem wdźięcznego liquoru Twarz vkraszę do pozoru. A gdy Dyánná ná Niebie Będźie żegnáć Noc od śiebie/ Niech spáć idę/ y w mey głowie/ Słodkie sny śnią Morpheowie. Kśięgi Wtore.
Do Philipá momotá. KAśiu masz rzec. Więc wołasz Ka ká śiu śiu moiá: – Vszy y nos vraża Bráćie mowá twoiá.
Dźiewosłąb. CHcesz Przyiáćielá? rádźże się sumnienia/ Byś go nie szukał od dobrego mieńia. Cnot pierwey trzebá/ wychowánia cnego/ Dáru od niebá nád wszytko przedniego. Z Przyjaćielem masz bydź/
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 67
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
tajemny źrze serce i duszę morduje. 196. Kachna do Kochanowskiego. J. G.
Dlategom się kazała w łaźni przypatrować, Byś mię potym mógł snadniej, Janie, odmalować Ale kiedy nas dwoje chcesz być tylko w łaźni, Jako widzę i z pęzlem, podź do Bożej kaźni. 197. Do Filipa momota. J. G.
Kasiu masz rzec; ty mówisz: Kaka siusiu moja; Uszy i nos obraża, Bracie, mowa twoja. 198. Na niezgodliwego. J G.
Z ludźmi się sam nie zgadzasz, a masz gładką żonę; Co cię miano miłować, to miłują onę. 199. Z Ovena po
tajemny źrze serce i duszę morduje. 196. Kachna do Kochanowskiego. J. G.
Dlategom się kazała w łaźni przypatrować, Byś mię potym mogł snadniej, Janie, odmalować Ale kiedy nas dwoje chcesz być tylko w łaźni, Jako widzę i z pęzlem, podź do Bożej kaźni. 197. Do Filipa momota. J. G.
Kasiu masz rzec; ty mowisz: Kaka siusiu moja; Uszy i nos obraża, Bracie, mowa twoja. 198. Na niezgodliwego. J G.
Z ludźmi się sam nie zgadzasz, a masz gładką żonę; Co cię miano miłować, to miłują onę. 199. Z Ovena po
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 68
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910