zdrowych wróciło się do Kraju swego, i jako Historia pisze, że przed zimnem aż konie próli, a miedzy ich kiszki się chowali, i odtąd Turcy nie śmieli potym zaczepiać Polaków, widząc oczywiście ich być w Protekcyj samego Boga, Kromer Tom: 2. lib: 30. Roku 1499. Przystąpili Posłowie Wołoscy i Moskiewscy do Pokoju uczynionego z Węgrami, a Roku 1500. Posłowie Tureccy prosili o Pokój, ale Król omylił wszystkich nadzieje, bo pojechawszy do Torunia dla przestraszenia Magistra Pruskiego zbraniającego się przysiąc Królowi, tam na apopleksyą umarł Roku 1501. przed śmiercią jego Tatarowie Małą Polskę, aż koło Sandomierza i Zawichwosta zrabowali. ALEKsANDER Brat po nim
zdrowych wróćiło śię do Kraju swego, i jako Historya pisze, że przed źimnem aż konie próli, á miedzy ich kiszki śię chowali, i odtąd Turcy nie śmieli potym zaczepiać Polaków, widząc oczywiśćie ich być w Protekcyi samego Boga, Kromer Tom: 2. lib: 30. Roku 1499. Przystąpili Posłowie Wołoscy i Moskiewscy do Pokoju uczynionego z Węgrami, á Roku 1500. Posłowie Tureccy prośili o Pokóy, ale Król omylił wszystkich nadżieje, bo pojechawszy do Torunia dla przestraszenia Magistra Pruskiego zbraniającego śię przyśiąc Królowi, tam na apoplexyą umarł Roku 1501. przed śmierćią jego Tatarowie Małą Polskę, aż koło Sendomirza i Zawichwosta zrabowali. ALEXANDER Brat po nim
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 60
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
czasem Poseł Moskiewski do Obozu przybył, prosząc o Pokój, który akceptowany od Króla, dla nowo zaczynającej się wojny z Kozakami, i dla zniszczonego zimą Wojska. Król potym powrócił do Polski, zostawiwszy Czarneckiego z Janem Sobieskim im dla pilnowania Ukrainy. Do Traktowania zaś o Pokój w Krośnie miejsce naznaczone, gdzie Komisarze Polscy i Moskiewscy nic nie zrobiwszy, rozjechali się. Litwa pod Komendą Paca znowu Moskwę przepłoszyli. Bidzieński na 40. mil Kraj Moskiewski zniszczył, i złączywszy się z Czarneckim, a przybrawszy Tatarów 20000. Kozaków uskramiali. Roku 1665. Sejm Warszawski zerwany, Lubomirski przez zawziętość Dworu pro Perduelli przyznany, z przyczyny, że nie chciał zezwolić
czasem Poseł Moskiewski do Obozu przybył, prosząc o Pokóy, ktôry akceptowany od Króla, dla nowo zaczynającey śię woyny z Kozakami, i dla zniszczonego źimą Woyska. Król potym powróćił do Polski, zostawiwszy Czarneckiego z Janem Sobieskim im dla pilnowania Ukrainy. Do Traktowania zaś o Pokóy w Krośnie mieysce naznaczone, gdźie Kommissarze Polscy i Moskiewscy nic nie zrobiwszy, rozjechali śię. Litwa pod Kommendą Paca znowu Moskwę przepłoszyli. Bidźieński na 40. mil Kray Moskiewski zniszczył, i złączywszy śię z Czarneckim, á przybrawszy Tatarów 20000. Kozaków uskramiali. Roku 1665. Seym Warszawski zerwany, Lubomirski przez zawźiętość Dworu pro Perduelli przyznany, z przyczyny, że nie chćiał zezwolić
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 104
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
przestąpić rozkazania ich nie zdali się/ szyje pod miecz dają/ taką mówię obserwancją Panów swoich mający naród porywa się na nich i związanych rękami swymi za więźniów WKM. oddaje. Nie czyje insze jeno WKM. triumfy to były/ nikomu inszemu tylko WKM. przyznane być muszą. Dali tego dobre experimentum Obywatele Moskiewscy/ że nie ulla vi, ale Indole WKM. subjecti oddali się/ kiedy obaczywszy że im fata takiego zazdrościły Pana/ umieli się in primum restituere gradum. Bo lubo in visceribus tyle wojska mieli/ lubo tylekroć z-Korony naszej przezacni Hetmani na nich następowali/ mężnie to wszytko przetrwali. A takie impety nie
przestąpić roskazánia ich nie zdáli się/ szyie pod miecz dáią/ táką mowię obserwancyą Pánow swoich maiący narod porywa się ná nich i związánych rękámi swymi zá więźniow WKM. oddáie. Nie czyie insze ieno WKM. tryumfy to były/ nikomu inszemu tylko WKM. przyznáne być muszą. Dáli tego dobre experimentum Obywátele Moskiewscy/ że nie ulla vi, ále Indole WKM. subjecti oddáli się/ kiedy obaczywszy że im fata tákiego zazdrośćiły Páná/ umieli się in primum restituere gradum. Bo lubo in visceribus tyle woyska mieli/ lubo tylekroć z-Korony nászey przezacni Hetmáni ná nich nástępowáli/ mężnie to wszytko przetrwáli. A takie impety nie
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 49
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
począł robić, zmierzył. Sztuki malarskiej dokazał! Ale ten, kto mu to kazał, Jeszcze większej: bo tam znajdziesz Grzeczy Polaków wynajdziesz, Którzy Panu wysługują, Z uczciwością posługują Do stołu. Znać nie nowina W tej izbie jeść i pić wina; Stołowa izba
Wiele razów częstowano Królestwo Ich Mość miewano! Nuż i moskiewscy posłowie, Traktując zgodne przysłowie, Byli tam bankietowani I złotem udarowani. Cesarza chrześcijańskiego, Także króla hiszpańskiego Posłowie, turecki wielki, Francuz, perski, goniec wszelki Zażywali hojnie chleba W tym miejscu, wiedzieć potrzeba. Senatorów nie wspominam, Cudzoziemców przypominam In summa. Laternia własna Ta izba z obiciem, jasna! Pódźmy do
począł robić, zmierzył. Sztuki malarskiej dokazał! Ale ten, kto mu to kazał, Jeszcze większej: bo tam znajdziesz Grzeczy Polaków wynajdziesz, Którzy Panu wysługują, Z uczciwością posługują Do stołu. Znać nie nowina W tej izbie jeść i pić wina; Stołowa izba
Wiele razów częstowano Królestwo Ich Mość miewano! Nuż i moskiewscy posłowie, Traktując zgodne przysłowie, Byli tam bankietowani I złotem udarowani. Cesarza chrześcijańskiego, Także króla hiszpańskiego Posłowie, turecki wielki, Francuz, perski, goniec wszelki Zażywali hojnie chleba W tym miejscu, wiedzieć potrzeba. Senatorów nie wspominam, Cudzoziemców przypominam In summa. Laternia własna Ta izba z obiciem, jasna! Pódźmy do
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 43
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
i ich mową/ Jeszcze każde naczynie w swoim dziele zową.
Wszakoż z przodku tu w Sszląsku z kunstami Kuźnice Nie były jakie teraz są na żadnej rzece. Tylko jako kowale reczni sobą sami Ciągnęli miechy: i tak kowali młotami. Tym sposobem jako też starzy CHALIBOWIE Niegdy w KOLCHV robili/ których SFISTONOWIE. W tym Moskiewscy kuźnicy też naśladowali/ I tak jako i oni żelazo działali. Strabo kładzie Moskwę o granice z Kolchami być.
Po zeszciu GLAWEROWYM z świata w onym czasie/ Prędko potym w kuźnicy tej/ nastali zasię FRESZLOWIE takież Niemcy/ dwa bracia rodzeni/ Od Książęcia zaś do tej kuznice podani.
Z których jeden
y ich mową/ Iescze káżde naczynie w swoim dźiele zową.
Wszákoż z przodku tu w Sszląsku z kunstámi Kuźnice Nie były iákie teraz są ná żadney rzece. Tylko iáko kowale reczni sobą sámi Ciągnęli miechy: y ták kowáli młotámi. Tym sposobem iáko też stárzy CHALIBOWIE Niegdy w KOLCHV robili/ ktorych SPHISTONOWIE. W tym Moskiewscy kuźnicy też náśládowáli/ Y ták iáko y oni żelázo dźiáłáli. Strabo kłádzie Moskwę o gránice z Kolchámi bydź.
Po zeszćiu GLAWEROWYM z świátá w onym czáśie/ Prędko potym w kuźnicy tey/ nástáli záśię FRESZLOWIE tákież Niemcy/ dwá bráćia rodzeni/ Od Xiążęćiá záś do tey kuznice podáni.
Z ktorych ieden
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: Fv.
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Ból, który jeszcze Stelej na ciele czuł, uśmierzał się od nabytej maści. Zaskoczył nas poranek, oka nie zamknąwszy, i kazano nam w drogę. Dozorca oddał nas Oficerowi, który nas do drugich ośmiu pojmanych zaprowadził, którzy z nami do Syberyj zawiezieni być mieli, i jakośmy się dowiedzieli z większej części przedni Moskiewscy Panowie, dla buntu w podejrzeniu byli. Rozłączono nas dziesiąciu na dwa wozy, a jam to zaraz miał nieszczęście, że Steleja ode mnie oderwano, a na drugi wóz wsadzono. Już nic więcej do zupełnego mego utrapienia nie dostawało. Jak nas na jednę przywieziono stacją, tak nas zaraz dalej odsyłano: dla tego
Bol, ktory ieszcze Steley na ćiele czuł, uśmierzał śię od nabytey maśći. Zaskoczył nas poranek, oka nie zamknąwszy, i kazano nam w drogę. Dozorca oddał nas Oficerowi, ktory nas do drugich ośmiu poymanych zaprowadził, ktorzy z nami do Syberyi zawiezieni bydź mieli, i iakośmy śię dowiedzieli z większey części przedni Moskiewscy Panowie, dla buntu w podeyrzeniu byli. Rozłączono nas dzieśiąćiu na dwa wozy, a iam to zaraz miał nieszczęście, że Steleia ode mnie oderwano, a na drugi woz wsadzono. Już nic więcey do zupełnego mego utrapienia nie dostawało. Jak nas na iednę przywieziono stacyą, tak nas zaraz daley odsyłano: dla tego
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 104
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
sejm, który był dosyć długo, dokonać musiał dla prędszego wyjazdu królewskiego do Litwy. Iż Połock nikczemnie w moskiewskie ręce był przyszedł, po wielkiej części przyczyną tego niezgoda wojewody z rotmistrzami, a nierozum w tym, iż gdy na czas pewny przymierze z moskiewskim wziął Dowojna wojewoda, nie obwarował sobie tego, żeby ludzie moskiewscy na swym miejscu stali a pod zamek bliżej żeby się nie szańcowali; którzy zaraz skoro przymierze obwołano, pod sam zamek się przyszańcowali, a skoro czas przymierza wyszedł, zamek zapalili. Naszy i gasili i bronili się, póki mogli, na ostatek nie mogąc ognia ugasić, wyszli z zamku do kniazia. Wojewoda wzięt w
sejm, który był dosyć długo, dokonać musiał dla prędszego wyjazdu królewskiego do Litwy. Iż Połock nikczemnie w moskiewskie ręce był przyszedł, po wielkiej części przyczyną tego niezgoda wojewody z rotmistrzami, a nierozum w tym, iż gdy na czas pewny przymierze z moskiewskim wziął Dowojna wojewoda, nie obwarował sobie tego, żeby ludzie moskiewscy na swym miejscu stali a pod zamek bliżej żeby się nie szańcowali; którzy zaraz skoro przymierze obwołano, pod sam zamek się przyszańcowali, a skoro czas przymierza wyszedł, zamek zapalili. Naszy i gasili i bronili się, póki mogli, na ostatek nie mogąc ognia ugasić, wyszli z zamku do kniazia. Wojewoda wzięt w
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 231
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
lub długo dosyć mężnie trwali/ Rażąc tych którzy sromotnie pierzchali: Wszakze w południe z pola się wrócili: I spracowane siły umocnili.
A wypoczawszy/ na szańców kopanie Wnet się udali/ jedne na stajanie Od Damowego Ostrozka rzucili: Z kąd zaś okrutnie z dział do niego bili.
Drugie Kozacy Zaporowscy kładli Tam/ gdzie moskiewscy Rajtarowie padli: Przeciw Pokrowskiej zaś Pan Butler gorze/ w Knieini leśnej potajemnej dziorze:
Dla prześcia Moskwy z Ostrozka Sarlego Bronienia/ wymiar czynił szańcu swego. Czula o sobie/ wnet Moskwa virzała/ I takich fortec im zabronić chciała.
Trochę z południa schylać się poczęlo/ Gdy nie co moskwy z chrościny pierzchnęło/ w
lub długo dosyć mężnie trwáli/ Ráżąc tych ktorzy sromotnie pierzcháli: Wszákze w południe z pola się wroćili: Y sprácowáne siły vmocnili.
A wypocżawszy/ ná szańcow kopánie Wnet się událi/ iedne ná stáiánie Od Damowego Ostrozka rzućili: Z kąd záś okrutnie z dźiał do niego bili.
Drugie Kozácy Záporowscy kładli Tám/ gdźie moskiewscy Raytárowie padli: Przećiw Pokrowskiey záś Pan Butler gorze/ w Knieini lesney potaiemney dźiorze:
Dla przescia Moskwy z Ostrozka Sarlego Bronienia/ wymiar czynił szańcu swego. Czula o sobie/ wnet Moskwa virzáła/ Y tákich fortec im zábronić chćiáła.
Trochę z południa schylać się poczęlo/ Gdy nie co moskwy z chrośćiny pierzchnęło/ w
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: C4
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Ponieważ poczta Moskiewska niezwykła wstępować i opowiadać się Posłom Z Miejsca jednak miasta Stolecznego Moskiewskiego Starać się będę abym żadnej pocztynie[...] był niepisząc do wmmę Pa Dobę i co będę rozumiał potrzebnego donieść nieomieszkam Tu nas w Smoleńsku zwyczajnym porządkiem i ludzkością przyjęto jako i antecesorów naszych Śliszemy tu od różnych ze się P P. Moskiewscy Serio przeciwko Turkom na Wojnę gotują i ustawicznie Wojska na Ukrainę posyłają Szlachcie Smoleńskiej na głowę wszytkim kazą pod kyów Toć znać nie Spodziewają się z Turczynem pokoju żadnego ani armisticium kiedy tak pilno i z tak wielkim kosztem na te Wojnę przybierają się oczym wszytkim kosztem lepszą wiadomość dalej do Stolice przymikając się wezmiemy tak tedy teraz dawszy
Poniewaz poczta Moskiewska niezwykła wstępować y opowiadać się Posłom Z Mieysca iednak miasta Stolecznego Moskiewskiego Starać się będę abym zadney pocztynie[...] był niepisząc do wmmę Pa Dobę y co będę rozumiał potrzebnego donieśc nieomieszkam Tu nas w Smolensku zwyczaynym porządkiem y ludzkoscią przyięto iako y antecessorow naszych Slyszemy tu od roznych ze sie P P. Moskiewscy Serio przeciwko Turkom na Woynę gotuią y ustawicznie Woyska na Ukrainę posyłaią Szlachcie Smolenskiey na głowę wszytkim kazą pod kyow Toc znać nie Spodziewaią się z Turczynem pokoiu zadnego ani armisticium kiedy tak pilno y z tak wielkim kosztem na te Woynę przybieraią się oczym wszytkim kosztem lepszą wiadomośc daley do Stolice przymikaiąc się wezmiemy tak tedy teraz dawszy
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 145 v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
do K Imsć na odebranie przysięgi confirmationis Pactorum Andrusoviensium od K Imci oraz i od W Pa odbiorą drugą pieczęć X L do tej aprobatii pakt Andrusowskich Gdyśmy zaś Sam traktat Dochoworów wczorajszego zaczęli najpierwej zaczęlismy od ekspostulacyj, żeby ante omnia Car Imię chciał comprobare pacta Andruchowskie, i ante acta Rodzica Swego aprobował, na co PP Moskiewscy pozwolić żadną miarą niechcieli, illatu ab utrinque pro et contra rationi by musieliśmy tedy condescendere do wyliczenia wszystkich Punktów w Instrukcyj nam dolozonych, wczym Pakta andrusowskie wiolowane przez ich Stronę dla czego najbardziej Pactorum Confirmationem Juratoriam potrzebowaliśmy Aby nowo iuramento Pa nowego mogli te Pakta firmaribył tam na placu i Kijów, nieoddany
do K Jmsć na odebranie przysięgi confirmationis Pactorum Andrusoviensium od K Jmci oraz y od W Pa odbiorą drugą pieczęc X L do tey approbatii pakt Andrusowskich Gdysmy zas Sam traktat Dochoworow wczorayszego zaczeli naypierwey zaczelismy od expostulacyi, zeby ante omnia Car Jmę chciał comprobare pacta Andruchowskie, y ante acta Rodzica Swego approbował, na co PP Moskiewscy pozwolić zadną miarą niechcieli, illatu ab utrinque pro et contra rationi by musielismy tedy condescendere do wyliczenia wszystkich Punktow w Jnstrukcyi nam dolozonych, wczym Pakta andrusowskie wiolowane przez ich Stronę dla czego naybardziey Pactorum Confirmationem Juratoriam potrzebowaliśmy Aby nowo iuramento Pa nowego mogli te Pakta firmaribył tam na placu y Kiiow, nieoddany
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 155v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678