1310. wziętych cyrklem z skali, liczbę łokci drugiej ściany wiadomej. A gdy przez D i H, przeciągniesz linią DH; będziesz miał ścianę triangułu niewiadomą zrysowaną, która przeniesiona na skale, oznajmi jej łokcie 639. Nauka VI. Anguły triangułu znaleźć, miawszy wiadome ściany. PRzystaw kwadrans na rogu, abo na kamieniu Moskiewskim zrysowany, między ściany dane triangułu; Ten pokaże liczbę gradusów, każdego angułu. Jeżelibyś nie miał takiego kwadransa, ale tylko na karcie, abo na blasze; tedy zatoczysz lunety każdego angułu, miarą lunety którejkolwiek obranej, między porysowanymi na kwadransie; i wziąwszy cyrklem miarę każdego angułu, triangułu danego, przystawiać ją będziesz
1310. wźiętych cyrklem z skáli, liczbę łokći drugiey śćiány wiádomey. A gdy przez D y H, przećiągniesz liniią DH; będźiesz miał śćiánę tryángułu niewiádomą zrysowáną, ktora przeniesioná ná skále, oznáymi iey łokćie 639. NAVKA VI. Anguły tryángułu ználeść, miawszy wiádome śćiány. PRzystaw kwádráns ná rogu, ábo ná kámięniu Moskiewskim zrysowány, między śćiány dáne tryángułu; Ten pokaże liczbę gradusow, káżdego ángułu. Ieżelibyś nie miał tákiego kwádránsá, ále tylko ná kárćie, ábo ná blásze; tedy zátoczysz lunety káżdego ángułu, miárą lunety ktoreykolwiek obráney, między porysowánymi ná kwádránśie; y wżiąwszy cyrklem miárę káżdego ángułu, tryángułu dánego, przystáwiáć ią będżiesz
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 66
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, oderwane i okupowane, wszakże non simpliciter et inviolabiliter jako restytucją Estoniej ta kaucja koronie szwedzkiej od KiMci się stała, ale dołożono: nisi aliud ordinibus regni Suetiae visum fuerit, jako o tym świadczy Mercurius Gallo-belgicus in sua historia; jakoż i po tej kaucjej KiMci król szwedzki z Fiedorem, W. ks. moskiewskim, przymierze stanowiąc, de consilio ordinum regni Sueciae niektóre miejsca w Rusi mu wrócił. A za trudneli to negotium, dwie drodze jednak zostają, że albo P. Bóg przez śmierć Sudermana, jak już starego, quem impossibile est diu vivere, będzie mógł to uspokoić, abo żeby potoczna wojna sprawowana była, zwłaszcza,
, oderwane i okupowane, wszakże non simpliciter et inviolabiliter jako restytucyą Estoniej ta kaucya koronie szwedzkiej od KJMci się stała, ale dołożono: nisi aliud ordinibus regni Suetiae visum fuerit, jako o tym świadczy Mercurius Gallo-belgicus in sua historia; jakoż i po tej kaucyej KJMci król szwedzki z Fiedorem, W. ks. moskiewskim, przymierze stanowiąc, de consilio ordinum regni Sueciae niektóre miejsca w Rusi mu wrócił. A za trudneli to negotium, dwie drodze jednak zostają, że albo P. Bóg przez śmierć Sudermana, jak już starego, quem impossibile est diu vivere, będzie mógł to uspokoić, abo żeby potoczna wojna sprawowana była, zwłaszcza,
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 427
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Zborowskim/ i z I. M. Panem Strusem/ iż takiego sposobu szukać/ jakoby mógł Lepuna zgładżyć. Zażywszy tej praktyki/ przedarował sześci Moskwicinów/ aby po zamkach szli z listami imieniem Lepunowym: w których te contenta były/ że Lepun każe imać i bić Duńskie kozaki. A oni na ten czas w obożye Moskiewskim nawiętszą potęgę z Zarzuckim mieli. a to była ręka zmyślona/ jakoby Lepunowa. Oni kozacy dostawszy jednego listu/ szli do Lepuna z Zarzuckim/ pytając go/ dla czego ty nas każesz bić/ i ramoty po horodach rozsyłasz? Niebawiąc się z nim rozmowami/ zaraz go rozsiekali. Zatym Moskwie serce upadło/ a
Zborowskim/ y z I. M. Pánem Strusem/ iż tákiego sposobu szukáć/ iakoby mogł Lepuná zgłádżić. Záżywszy tey práktyki/ przedárował sześći Moskwićinow/ áby po zamkach szli z listámi imieniem Lepunowym: w ktorych te contenta były/ że Lepun każe imáć y bić Dunskie kozaki. A oni ná ten czás w obożie Moskiewskim nawiętszą potęgę z Zarzuckim mieli. á to byłá ręká zmyślona/ iákoby Lepunowá. Oni kozacy dostawszy iednego listu/ szli do Lepuná z Zarzuckim/ pytáiąc go/ dla czego ty nas każesz bić/ y rámoty po horodách rozsyłasz? Niebáwiąc sie z nim rozmowámi/ záraz go rozśiekáli. Zátym Moskwie serce vpádło/ á
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Biij
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Austrałnym. W AFRYCE, choć przy górach nieznośnych, non incaluit BOGA Prawdziwego miłością Obywatelów serce w Kafraryj Zachodniej, w Państwie Monemugów, w Ziemi Nigrorum po nad rzeką Niger. W AMERYCE KALIFORNIA Północa, Kanada, Kraina Anian, Meksykańskie Kraje od pułnocy, Ziemia Magellanesa, Ziemia del Fuegos. W EUROPIE, tylko Laponom Moskiewskim, Duńskim, Szwedzkim, item Obywatełom Insuł Morza Lodowatego siedzącym w ciemności niedowiarstwa, a tym samym in umbra mortis Światło Wiary Świętej nie podane. albo też od grubianów zgaszone. Upewniam, że Moskal grubianin Schizmatyk, Szwed Luter, o tym niepomyślą. Rzymskich chyba Katolików ta dościgła doczeka się Mesis, którzy ich poprawią
Austrałnym. W AFRYCE, choć przy gorách nieznośnych, non incaluit BOGA Prawdziwego miłością Obywatelow serce w Kafrarii Zachodniey, w Państwie Monemugow, w Ziemi Nigrorum po nad rzeką Niger. W AMERYCE KALIFORNIA Pułnocná, Kanada, Kraina Anian, Mexikáńskie Kraie od pułnocy, Ziemia Magellanesa, Ziemia del Fuegos. W EUROPIE, tylko Laponom Moskiewskim, Duńskim, Szwedzkim, item Obywatełom Insuł Morza Lodowatego siedzącym w ciemności niedowiárstwa, á tym samym in umbra mortis Swiatło Wiâry Swiętey nie podane. albo też od grubiánow zgaszone. Upewniám, że Moskal grubianin Schizmatyk, Szwed Luter, o tym niepomyślą. Rzymskich chyba Katolikow tá dościgła doczeká się Messis, ktorzy ich poprawią
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1024
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
między nimi internuncii: Sosnowski, pisarz lit., ze strony Czartoryskich, a Ważyński, drugi pisarz lit., ze strony księcia hetmana — z propozycjami pro et contra chodzili. Dlatego zaś partia Czartoryskich te colloquium fraternum proponowała, najprzód, że choć konfederacją odgrażała i w pomocy moskiewskiej wszystką nadzieję swoją na Beztuszefie, kanclerzu moskiewskim, pokładała, jednak pod panowaniem Elżbiety carowej, pani mądrej i spokojnej, niezupełnie swoich projektów skutki sobie obiecywała, a tak więcej strachem na księciu hetmanie wyrobić swój projekt chciała, a potem, żeby się przed przyjaciółami swymi szlachtą, dobrymi i zgody, i spokojności szukającymi, pokazała.
Długo zatem te były koncertacje, ale
między nimi internuncii: Sosnowski, pisarz lit., ze strony Czartoryskich, a Ważyński, drugi pisarz lit., ze strony księcia hetmana — z propozycjami pro et contra chodzili. Dlatego zaś partia Czartoryskich te colloquium fraternum proponowała, najprzód, że choć konfederacją odgrażała i w pomocy moskiewskiej wszystką nadzieję swoją na Beztuszeffie, kanclerzu moskiewskim, pokładała, jednak pod panowaniem Elżbiety carowej, pani mądrej i spokojnej, niezupełnie swoich projektów skutki sobie obiecywała, a tak więcej strachem na księciu hetmanie wyrobić swój projekt chciała, a potem, żeby się przed przyjaciołami swymi szlachtą, dobrymi i zgody, i spokojności szukającymi, pokazała.
Długo zatem te były koncertacje, ale
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 652
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Małżonką. Przycisnął mię przez kilka minut, tak mocno do siebie, żem nie mogła widzieć, ktoby mi te przymilenia świadczył. Zlęknienie przywiązał się do tego, inaczej nie rozumieć, jak że mię jaki szalejący napadł miłośnik. Lecz o Nieba! kogożem na ostatku w swoich widziała ręku? Mego Hrabię w Moskiewskim stroju, mego pierwszego Męża, któregom lat dziesięć za umarłego miała. Trudno mi opowiedzieć, co się we mnie działo. To tylko wiem, żem żadnego słowa wymówić nie mogła. Hrania mój stał, i płakał. Zoczył nawet dawnego swego przyjaciela, a mego teraźniejszego męża. Obłapił go, lecz od nich obydwóch
Małżonką. Przycisnął mię przez kilka minut, tak mocno do śiebie, żem nie mogła widzieć, ktoby mi te przymilenia świadczył. Zlęknienie przywiązał śię do tego, inaczey nie rozumieć, iak że mię iaki szaleiący napadł miłośnik. Lecz o Nieba! kogożem na ostatku w swoich widziała ręku? Mego Hrabię w Moskiewskim stroiu, mego pierwszego Męża, ktoregom lat dziesięć za umarłego miała. Trudno mi opowiedzieć, co śię we mnie działo. To tylko wiem, żem żadnego słowa wymowic nie mogła. Hrania moy stał, i płakał. Zoczył nawet dawnego swego przyiaćiela, a mego teraźnieyszego męża. Obłapił go, lecz od nich obudwuch
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 73
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
napierwsze dając respons. Panowie Moskiewscy grubych cum laescione honoris Słów zazyli, niezyczą tedy robit Ichmę Panowie Posłowie tego inrescribendo bezcześcia, na tym tedy Solutu Sessio, przydokończeniu której krzywdy privatorum już proponowane, przedtym przypominione, także uwolnienie więźniów a potym niewygoda Ichmę Pw Posłów. Rozgowor z 7na Juny
Przed Szóstą na Zegarze Moskiewskim a 9 na zwyczajnym naszym godziną, za przybyciem zwyczajnej asystencyj, Cara Igo Mości i karety końmi gniademi, jechali Ichmę Panowie Posłowie do krym Horodu, na miejsce rozgoworem naznaczone, Prowadzeni i potykani także jako zawsze zaszedłszy z Panami Bojarami którzy na tę Sesyą wszyscy naznaczeni byli oprócz Dziaka Połkowa, na którego miejście był Omelian
napierwsze daiąc respons. Panowie Moskiewscy grubych cum laescione honoris Słow zazyli, niezyczą tedy robit Jchmę Panowie Posłowie tego inrescribendo bezczescia, na tym tedy Solutu Sessio, przydokonczeniu ktorey krzywdy privatorum iuz proponowane, przedtym przypominione, takze uwolnienie więzniow a potym niewygoda Jchmę PPw Posłow. Rozgowor s 7na Juny
Przed Szostą na Zegarze Moskiewskim a 9 na zwyczaynym naszym godziną, za przybyciem zwyczayney assistencyi, Cara Jgo Mosci y karety konmi gniademi, iechali Jchmę Panowie Posłowie do krym Horodu, na mieysce rozgoworem naznaczone, Prowadzeni y potykani takze iako zawsze zaszedłszy z Panami Boiarami ktorzy na tę Sessyą wszyscy naznaczeni byli oprocz Dziaka Połkowa, na ktorego mieyscie był Omelian
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 180v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Państwach I. K. M. nie będą wojowali/ ani in Praesidijs zostawać będą. 6. Cudzoziemcom którzy zechcą/ wolno przyjmować służbę I. K. M. czego im bronie nie mają; a żony/ dzieci/ i sprzęty także/ mają im być wydane. 7. Kozacy/ którzy są w Obozie Moskiewskim/ wprzód wynidą/ Chorągwie i oręże rzucając pod nogi Ich MM. PP. Hetmanom/ i na dyskrecjej tychże Ich MM. PP. Hetmanów zostaną. Dzieje w sobie zamykający.
Transakcja zaś z Chmielnickim i z Kozakami his conditionibus stanęła. 1. Mają Kozacy jak najprędzej złożyć Radę w Korszuniu. 2. Tam
Pánstwách I. K. M. nie będą woiowáli/ áni in Praesidijs zostawáć będą. 6. Cudzoźiemcom ktorzy zechcą/ wolno przyimowáć służbę I. K. M. cżego im bronie nie máią; á żony/ dźieći/ y sprzęty także/ máią im bydź wydáne. 7. Kozacy/ ktorzy są w Oboźie Moskiewskim/ wprzod wynidą/ Chorągwie y oręże rzucáiąc pod nogi Ich MM. PP. Hetmánom/ y ná dyskrecyey tychże Ich MM. PP. Hetmánow zostáną. Dźieie w sobie zámykáiący.
Tránsakcya záś z Chmielnickim y z Kozakámi his conditionibus stanęłá. 1. Máią Kozacy iak nayprędzey złożyć Radę w Korszuniu. 2. Tam
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 9
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
jego postanowiony SYNÓD RUSKI PRAWOTELSTWUJUSZCZY Roku 1721. Dnia 16. Septembra. Na którym quà praeses zasiada Metropolita Moskiewski, dwóch Archi-Episcopów, dwóch Episcopów, dwóch Archimandrytów, aliàs Opatów, dwóch Ihumenów, etc. Ci in rebus Eidei, w trudnych Kwestyach deliberują: ale decyzja ostatnia a Maiestate Cara, albo Carowy. Po Metropolicie Moskiewskim teraz najstarszym, są ARCYBISKUPI, których w całym Imperiũ Ośmiu jest, Nowogrodzki, Susdalski, Roztowski, Tobolski, Smoleński, Rzeżański, Wologdański, Twerski, Astrachański, i wiele EPISKOPÓW.
Nad to starożytne Miasto, bardziej inclaruit PETERBURG, aliàs Piotrowe Miasto, albo Petra-Gród od Piotra I. Aleksiewicza Imperatora Rosyiskiego przy
iego postánowiony SYNOD RUSKI PRAWOTELSTWUIUSZCZY Roku 1721. Dnia 16. Septembrá. Ná ktorym quà praeses zásiada Metropolita Moskiewski, dwuch Archi-Episcopow, dwoch Episcopow, dwoch Archimandrytow, aliàs Opátow, dwoch Ihumenow, etc. Ci in rebus Eidei, w trudnych Kwestyach deliberuią: ale decyzya ostatnia á Maiestate Cara, albo Carowy. Po Metropolicie Moskiewskim teráz naystarszym, są ARCYBISKUPI, ktorych w całym Imperiũ Ośmiu iest, Nowogrodzki, Susdalski, Rostowski, Tobolski, Smoleński, Rzeżański, Wologdański, Twerski, Astráchański, y wiele EPISKOPOW.
Nád to starożytne Miasto, bardźiey inclaruit PETERBURG, aliàs Piotrowe Miasto, albo Petra-Grod od Piotra I. Alexiewicza Imperátora Rosyiskiego przy
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 428
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
ANTONIEGO, gdzie wielki bywa konkurs Chrześcijan, a co większa i Turków etc. W tych Kościołach de Licentia Wikarego Patriarchy Łacińskiego, tam rezydującego z dyspozycyj Kongregacyj Rzymskiej de Propaganda Fide zwanej, odprawują Księża nabożeństwo dla Katolików, to Kupców, to dla ludzi przy Posłach: Cesarskim, Francuskim, Weneckim, Holenderskim, Angielskim, Moskiewskim, Raguskim, Genueńskim znajdujących się, których rezydencja najczęstsza na Przedmieściu Perze. Księża zaś, oprócz Gościnnych, ci są tam in Solatium Katolików: Kapucini, Dominikanie, Jezuici, Bernardyni, Franciszkanie, Trynitarze, Reformaci. Jest tam jedna ulica Kaffaluka, to jest Chrześcijan z Kafy Miasta Tartaryj od Mahometa II. zawojowanego,
ANTONIEGO, gdźie wielki bywá konkurs Chrześcian, á co większá y Turkow etc. W tych Kościołach de Licentia Wikárego Patryarchy Łacińskiego, tam rezyduiącego z dyspozycyi Kongregacyi Rzymskiey de Propaganda Fide zwáney, odpráwuią Xięża nábożeństwo dla Kátolikow, to Kupcow, to dla ludźi przy Posłach: Cesarskim, Fráncuskim, Weneckim, Hollenderskim, Angielskim, Moskiewskim, Ráguskim, Genueńskim znáyduiących się, ktorych rezydencya nayczęstsza ná Przedmieściu Perze. Xięża zaś, oprocz Gościnnych, ci są tam in Solatium Kátolikow: Kápucini, Dominikánie, Iezuici, Bernárdini, Fránciszkánie, Trynitarze, Reformáci. Iest tam iedná ulicá Kaffaluka, to iest Chrześcian z Kaffy Miastá Tartáryi od Machometa II. záwoiowánego,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 474
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746