zabit przy tej naszych szkodzie, Kiedyś się z nami został na odwodzie, Tameś w nierównej lec musiał obronie, Odważny Ronie.
I cny Milczewski nie jest zapomniony I ten na tymże placu położony:
Strasznej potędze kiedy nasza mała Garść nie strzymała.
Patrzajmyż jedno na swego Morsztyna, Jakoć zbrojnego zsadził Moskwicina, Lecz go w misiurkę drugi nad ciemieniem Urwał kiścieniem.
Leci nieborak ciężko uderzony, Chwyta się łęku na dół pochylony, Ale go prędko z onej wyniosł trwogi Koń wiatronogi,
Cnotliwy bachmat, co wyniozszy pana Z dwóch ciężkich potrzeb krew jego wylana, W jednej zacięty, w drugiej położony Wpoł postrzelony.
Ba i nasz
zabit przy tej naszych szkodzie, Kiedyś się z nami został na odwodzie, Tameś w nierownej ledz musiał obronie, Odważny Ronie.
I cny Milczewski nie jest zapomniony I ten na tymże placu położony:
Strasznej potędze kiedy nasza mała Garść nie strzymała.
Patrzajmyż jedno na swego Morstyna, Jakoć zbrojnego zsadził Moskwicina, Lecz go w misiurkę drugi nad ciemieniem Urwał kiścieniem.
Leci nieboras ciężko uderzony, Chwyta się łęku na doł pochylony, Ale go prędko z onej wyniosł trwogi Koń wiatronogi,
Cnotliwy bachmat, co wyniozszy pana Z dwoch ciężkich potrzeb krew jego wylana, W jednej zacięty, w drugiej położony Wpoł postrzelony.
Ba i nasz
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 360
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, wyśmienitych; Przy niej komin , jak fontana, Z metalu kształtny, u Pana; Malowanie , co się działo W Moskwie, gdzie indziej widziało; I turecką wojnę znajdziesz, Wiele tam rzeczy wynajdziesz, Konterfety, historyje, Wielkie, sławne wiktoryje. Niedawno za WŁADYSŁAWA Czwartego została sława; Ten uspokoił Turczyna I zwojował Moskwicina; Prusy ukoił przez pacta, Które wpisane ad acta Z nieśmiertelną sławą swoją. Niechaj się go hardzi boją! Nuż sala, gdzie komedyje Odprawują, tragedyje; Jeśliś widział, przyznasz mi to: Postawiona znamienito Tam wesela odprawują, Włoskie skoki wyprawiają; Dla tych theatrum cudowne Z perspektywami budowne Stoi, zacne, z
, wyśmienitych; Przy niej komin , jak fontana, Z metalu kształtny, u Pana; Malowanie , co się działo W Moskwie, gdzie indziej widziało; I turecką wojnę znajdziesz, Wiele tam rzeczy wynajdziesz, Konterfety, historyje, Wielkie, sławne wiktoryje. Niedawno za WŁADYSŁAWA Czwartego została sława; Ten uspokoił Turczyna I zwojował Moskwicina; Prusy ukoił przez pacta, Które wpisane ad acta Z nieśmiertelną sławą swoją. Niechaj się go hardzi boją! Nuż sala, gdzie komedyje Odprawują, tragedyje; Jeśliś widział, przyznasz mi to: Postawiona znamienito Tam wesela odprawują, Włoskie skoki wyprawiają; Dla tych theatrum cudowne Z perspektywami budowne Stoi, zacne, z
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 33
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
czego też i Moskwicina obietnicami o wielkiej części ziemie Ruskiej powabiał/ jednak nawięcej w tym pracował/ aby ilekolwiek znajduje się Hord Tatarskich sobie na posiłek/ ku żgubie naszej zaciągnął. Kiedy tak na tym wszystek nieprzyjaciel usiłowanie swoje bawi/ mając okazją z przewłoki tej/ szczęściu swemu Król mądry/ wyprawia Posły/ i zraża tak Moskwicina/ jako i Siedmiogrodzanina od żłącżenia się w towarzystwo wojny/ i takową ich chęć do jedności rozprząga. A że też już Świątki zbliżały się/ które terminem były przez Komisarzów wzajemnego przymierza/ Hetmanom Wojska swego przykazuje/ aby złączywszy swoję potęgę pod nieprzyjaciela zbliżyli się/ i czasu potrzebnego nieopuszczali/ dokądby się z Hordami
cżego też y Moskwićiná obietnicámi o wielkiey cżęśći źiemie Ruskiey powabiał/ iednák nawięcey w tym prácował/ áby ilekolwiek znáyduie się Hord Tátárskich sobie ná pośiłek/ ku żgubie nászey záćiągnął. Kiedy ták ná tym wszystek nieprzyiaćiel vśiłowánie swoie báwi/ máiąc okázyą z przewłoki tey/ szcżęśćiu swemu Krol mądry/ wypráwia Posły/ y zraża ták Moskwićiná/ iáko y Siedmigrodzániná od żłącźenia się w towárzystwo woyny/ y tákową ich chęć do iednośći rosprząga. A że też iuż Swiątki zbliżáły się/ ktore terminem były przez Kommisarzow wzaiemnego przymierza/ Hetmánom Woyská swego przykázuie/ áby złącżywszy swoię potęgę pod nieprzyiaćielá zbliżyli się/ y cżásu potrzebnego nieopuszcżáli/ dokądby się z Hordámi
Skrót tekstu: PastRel
Strona: A3
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
od Jakuba Uchańskiego/ Arcybiskupa Gnieźnieńskiego Roku 1574. dnia 21. Lutego.
1576 STEFAN BATORY wielkiego Rozumu był Król/ szczęśliwy/ na wojnę Gdanszczanów 4427. zbił/ oprócz tych co w pogoni poginęło/ i żywcem pojmano. Był koronowany od Stanisława Karnkowskiego/ Arcybiskupa Gnieźnieńskiego.
1587 ZYGMUNT III. Turka/ Tatary/ i Moskwicina zwyciężył/ Siewierską Ziemię posiadł/ Kościół śś. Piotra i Pawła w Krakowie Ojcom Jezuitom zbudował. Urodził się w Królestwie Szwedzkim/ w Mieście Gryftalm/ Roku 1566. dnia 20. Czerwca w godzinę 4. po południu. Żył 66. królował 45. umarł Roku 1632. dnia ostatniego Kwietnia. WLADYSLAW IV. Syn
od Iákubá Vcháńskiego/ Arcybiskupá Gnieźnienskiego Roku 1574. dniá 21. Lutego.
1576 STEPHAN BATHORY wielkiego Rozumu był Krol/ szczęśliwy/ ná woynę Gdanszczánow 4427. zbił/ oprocz tych co w pogoni poginęło/ y żywcem poimano. Był koronowány od Stánisławá Kárnkowskiego/ Arcybiskupá Gnieźnienskiego.
1587 ZYGMVNT III. Turká/ Tátáry/ y Moskwićiná zwyćiężył/ Siewierską Ziemię pośiadł/ Kośćioł śś. Piotrá y Páwłá w Krákowie Oycom Iezuitom zbudował. Vrodźił się w Krolestwie Szwedzkim/ w Mieśćie Gryphtalm/ Roku 1566. dniá 20. Czerwcá w godźinę 4. po południu. Zył 66. krolował 45. vmárł Roku 1632. dniá ostátniego Kwietniá. WLADYSLAW IV. Syn
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 90
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
. Miał osobliwy respekt u wielu książęcia nejburskiego Filipa syn Karol, bo miał zlecone listy od papieża i inszych państw krześcjańskich i od samego króla francuskiego nawet i dobry posiłek w piniądzach Koronie Polskiej obiecował. Lotaryńskie książę, człek młody, na zaleceniu cesarskim i na faworze królowej wdowy wspierał się. O Angielczyku mała pamięć była. Moskwicina promowali Litwa niektóra, ale ten o to Polaków nie prosił, rozumiejąc że go sami Rok 1674
Polacy prosić będą, tak sobie imaginował. O książęciu de Konde żadnej wprawdzie, jako to o osobie Polakom niechętnej wzmianki nie było. Atoli osobliwa starszyzny polskiej onego, lubo prywatna, była promocja. Przy tych konkurencjach, z
. Miał osobliwy respekt u wielu książęcia nejburskiego Filipa syn Karol, bo miał zlecone listy od papieża i inszych państw krześcijańskich i od samego króla francuskiego nawet i dobry posiłek w piniądzach Koronie Polskiej obiecował. Lotaryńskie książę, człek młody, na zaleceniu cesarskim i na faworze królowej wdowy wspierał się. O Angielczyku mała pamięć była. Moskwicina promowali Litwa niektóra, ale ten o to Polaków nie prosił, rozumiejąc że go sami Rok 1674
Polacy prosić będą, tak sobie immaginował. O książęciu de Condé żadnej wprawdzie, jako to o osobie Polakom niechętnej wzmianki nie było. Atoli osobliwa starszyzny polskiej onego, lubo prywatna, była promocyja. Przy tych konkurencyjach, z
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 423
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
traktatach zniemi postępuje/ i stara się o dobrą przyjaźń/ będąc dla bliskości granić podległy ich wycieczkom/ w których im zabierają niewymowną rzecz ludzi i bydeł. Dosyć się przecie Turcy w Polakach kochają/ i życzliwszy im są/ niżeli inszym sąsiadom swoim/ mając ich za jedyny munsztuk powściągający potęgę Moskiewską. Rozdział XXI.
Moskwicina tedy barziej sobie ważą niż Polaków/ trzymając o nim/ że może zawsze wyprowadzić w pole sto pięćdziesiąt Tysięcy konnego wojska. On się też sam niesie za równego Cesarzowi Tureckiemu i także też jako i on napełnia listy wymyślnemi i foremnemi tytułami. Grecy go barzo szanują/ i barziej się w nim kochają/ niżeli w którym
tráktatách zniemi postępuie/ y stára się o dobrą przyiaźń/ będąc dla bliskośći gránić podległy ich wyćieczkom/ w ktorych im zábieráią niewymowną rzecz ludźi y bydeł. Dosyć się przećie Turcy w Polakách kocháią/ y życzliwszi im są/ niżeli inszym sąśiádom swoim/ máiąc ich zá iedyny munsztuk powśćiągáiący potęgę Moskiewską. Rozdźiał XXI.
Moskwićiná tedy bárźiey sobie ważą niż Polakow/ trzymáiąc o nim/ że może záwsze wyprowádźić w pole sto pięćdźieśiąt Tyśięcy konnego woyská. On się też sam nieśie zá rownego Cesárzowi Tureckiemu y tákże też iáko y on nápełnia listy wymyślnemi y foremnemi tytułámi. Grecy go bárzo szánuią/ y bárźiey się w nim kocháią/ niżeli w ktorym
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 118
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
i po wszytkich stronach zabiegając/ wytrawiwszy ubogich chłopów/ jeszcze na nich gwałtem pieniądze/ suknie/ i co mogą wyciskają/ naostatek dzieci zabierają/ i w niewolą zaprzedają. Najbarziej temu nieszczęściu podlegli Bułgarowie, Serbowie, Bosnenczykowie, i Albanczykowie, którzy że nie umieją języka Tureckiego/ bywają potym przedani za Rusina/ za Moskwicina/ albo Węgrzyna. Dla tych ucisków/ ludzie po wsiach mieszkający/ muszą porzucać Domy swoje/ i uciekać się do Miast/ albo też w Góry/ i lasy/ uchodząc przed bestialskim okrucieństwem Żołnierzów. Prawda że ogółem patrząc na Wojsko/ i Urzędy wojskowe/ toż się znajduje/ co i przedtym: ale zaś ludzi
y po wszytkich stronách zábiegáiąc/ wytráwiwszy vbogich chłopow/ ieszcze ná nich gwałtem pieniądze/ suknie/ y co mogą wyćiskáią/ náostátek dźieći zábieráią/ y w niewolą záprzedáią. Naybárźiey temu nieszczęśćiu podlegli Bulgarowie, Serbowie, Bosnenczykowie, y Albanczykowie, ktorzy że nie vmieią ięzyká Tureckiego/ bywáią potym przedáni zá Ruśiná/ zá Moskwićiná/ álbo Węgrzyná. Dla tych vćiskow/ ludźie po wśiách mieszkáiący/ muszą porzucáć Domy swoie/ y vćiekáć się do Miast/ álbo też w Gory/ y lásy/ vchodząc przed bestiálskim okrućieństwem Zołnierzow. Prawdá że ogołem pátrząc ná Woysko/ y Vrzędy woyskowe/ toż się znayduie/ co y przedtym: ále záś ludźi
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 204
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
fortec/ i wprowadzić do nich Coloniae abo praesidia wielkie: za tym gdy się tak zabawiali mężczyzna daleko od domu/ abo nabywając/ abo dotrzymawając nabytego/ zostawały w domach tylko białegłowy/ jako wdowy bez nadzieje wszelkiej potomstwa. A tak gdy się rozbiegła krew po brzegach ciała/ oziębłe zostało serce. Przetoż gdy potym Moskwicina tego najachał król Stefan/ nie miał sił ku obronie Państwa swego od Polskich granic/ i tak wiele inszych miejsc grzecznych; które mu były pobrane: i musiał potym ustąpić ze wszystkich Liwlant Polakom. Księgi pierwsze. Trzeciej części, Księgi pierwsze.
Ale wracając się do naszej rzeczy: Moskiewska ziemia/ jest po wielkiej części
fortec/ y wprowádźić do nich Coloniae ábo praesidia wielkie: zá tym gdy się ták zábáwiáli mężczyzná dáleko od domu/ ábo nábywáiąc/ ábo dotrzymawáiąc nábytego/ zostáwáły w domách tylko białegłowy/ iáko wdowy bez nádźieie wszelkiey potomstwá. A ták gdy się rozbiegłá kreẃ po brzegách ćiáłá/ oźiębłe zostáło serce. Przetoż gdy potym Moskwićiná tego náiáchał krol Stefan/ nie miał śił ku obronie Páństwá sweg^o^ od Polskich gránic/ y ták wiele inszych mieysc grzecznych; ktore mu były pobráne: y muśiał potym vstąpić ze wszystkich Liwlant Polakom. Kśięgi pierwsze. Trzećiey częśći, Kśięgi pierwsze.
Ale wrácáiąc się do nászey rzeczy: Moskiewska źiemiá/ iest po wielkiey częśći
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 55
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
przeciwko rzece Don/ odpor dając Prekopskim. Księgi pierwsze. Trzeciej części,
Z Królem Szwedzkim graniczy Moskwicin/ osobliwie od Finlandiej/ w której panuje Szwed/ z którym ten wojował długo przeszłych lat/ i stracił do niego Sereńsko/ i Pernawę więtszą i mniejszą/ fortece w Liwlanciech/ i insze miejsca dobre/ kiedy Moskwicina trapił król Stefan: i trzyma teraz Szwed na granicy odnogi Finlandskiej/ fortecę Viburg z niemałą obroną i kosztem/ żeby dawał odpor Moskwie i Kniaziowi ich. Ma też na tamtym morzu/ i w portach bliskich część swych statków wojennych/ i dla przeszkodzenia wszelakim zamysłom Wielkiego Kniazia: i żeby nie dopuścił/ aby tam z
przećiwko rzece Don/ odpor dáiąc Prekopskim. Kśięgi pierwsze. Trzećiey częśći,
Z Krolem Szweckim grániczy Moskwićin/ osobliwie od Finlándiey/ w ktorey pánuie Szwed/ z ktorym ten woiował długo przeszłych lat/ y stráćił do niego Sereńsko/ y Pernáwę więtszą y mnieyszą/ fortece w Liwlanćiech/ y insze mieyscá dobre/ kiedy Moskwićiná trapił krol Stefan: y trzyma teraz Szwed ná gránicy odnogi Finlándskiey/ fortecę Viburg z niemáłą obroną y kosztem/ żeby dawał odpor Moskwie y Kniáźiowi ich. Ma też ná támtym morzu/ y w portách bliskich część swych státkow woiennych/ y dla przeszkodzenia wszelákim zámysłom Wielkiego Kniáźiá: y żeby nie dopuśćił/ áby tám z
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 64
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
statków wojennych/ i dla przeszkodzenia wszelakim zamysłom Wielkiego Kniazia: i żeby nie dopuścił/ aby tam z Niemiec przychodziły bronie i oręża jakie. Przetoż nie mogą przychodzić na tamto morze insze okręty tylko jego/ oprócz pozwolenia podpisanego ręką samego króla. To przewyższenie w armacie i w potędze morskiej/ czyni króla Szwedzkiego śmielszego nad Moskwicina/ w tamtych miejscach/ gdzie tylko ta siła może przystąpić: i tak on pobrał niemało miejsc nieprzyjacielowi temu przy brzegu Liwlandskim/ i po miejscach pobliskich: lecz kędy jazda może się zatrzymać/ i wielkość ludzi może co sprawić/ to jest na polach otworzystych/ i na miejscach odległych od morza Baltickiego; tedy tam Moskwicin
státkow woiennych/ y dla przeszkodzenia wszelákim zámysłom Wielkiego Kniáźiá: y żeby nie dopuśćił/ áby tám z Niemiec przychodźiły bronie y oręża iákie. Przetoż nie mogą przychodźić ná támto morze insze okręty tylko iego/ oprocz pozwolenia podpisánego ręką sámego krolá. To przewyższenie w ármaćie y w potędze morskiey/ czyni krolá Szweckiego śmielszego nád Moskwićiná/ w támtych mieyscách/ gdźie tylko tá śiłá może przystąpić: y ták on pobrał niemáło mieysc nieprzyiaćielowi temu przy brzegu Liwlandskim/ y po mieyscách pobliskich: lecz kędy iezdá może się zátrzymáć/ y wielkość ludźi może co spráwić/ to iest ná polách otworzystych/ y ná mieyscách odległych od morzá Báltickiego; tedy tám Moskwićin
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 64
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609