Rzucam do ciebie prezent obiecany. Ubogie wprawdzie, bom sam nie bogaty, Nie mam nic nad ten birkut i bułaty, Ćwiczonej ręki Czerkiesina dzieło, Tak wiele się też pod Żwańcem zdobyło. Wiem, że cię zastał a ty z swą drużyną Liczysz godziny, rychłoli przeminą, Wiarołomnemu kiedy Rusinowi, Macie ćwiczenie dać Moskwicinowi. Jeżelić w polu tak stawać będziecie, Jako w Warszawie w twoim kabarecie, Zlęknie się Wiazma pono i w stolicy Pobledną z strachu zdradliwi zmiennicy. Czy to dni Flore? czyli też to owe Nastały były czasy Bachusowe? Widzieć was było kiedy między szyki Gęste kieliszków z wielkimi okrzyki Harcownik wpadał a sporsze kryształy
Rzucam do ciebie prezent obiecany. Ubogie wprawdzie, bom sam nie bogaty, Nie mam nic nad ten birkut i bułaty, Ćwiczonej ręki Czerkiesina dzieło, Tak wiele się też pod Żwańcem zdobyło. Wiem, że cię zastał a ty z swą drużyną Liczysz godziny, rychłoli przeminą, Wiarołomnemu kiedy Rusinowi, Macie ćwiczenie dać Moskwicinowi. Jeżelić w polu tak stawać będziecie, Jako w Warszawie w twoim kabarecie, Zlęknie się Wiazma pono i w stolicy Pobledną z strachu zdradliwi zmiennicy. Czy to dni Florae? czyli też to owe Nastały były czasy Bachusowe? Widzieć was było kiedy między szyki Gęste kieliszkow z wielkimi okrzyki Harcownik wpadał a sporsze kryształy
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 448
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Milites tollit è Rep: aut majorem illorum partem, ten Securitatem et Religioni, et justitiae odejmuje/ a zatym wszytkę Rzeczyp: psuje/ i wniwecz obraca. Przetoż o takim okrutnym sposobie ani się nam pomyślac nie godzi. Trzeba nam Żołnierza sobie zachować i na potym/ i ledwie nie teraz na przeciwko samemuż Moskwicinowi/ z-którym chociażbyśmy też niewiem jako pacem postanowili/ tedy ta pax erit infirma, et differetur potius bellum, quàm auferetur. Bo perfida gens upatrzywszy okazją/ i uspokoiwszy swoje niepokoje/ będzie chciała pomścić się tych krzywd/ któreśmy im tymi czasy poczynili. Otoż lepiejby już kończyć tegoż nieprzyjaciela/
Milites tollit è Rep: aut majorem illorum partem, ten Securitatem et Religioni, et justitiae odeymuie/ á zátym wszytkę Rzeczyp: psuie/ i wniwecz obraca. Przetoż o tákim okrutnym sposobie áni się nam pomyślác nie godźi. Trzebá nam Zołnierzá sobie zachowáć i ná potym/ i ledwie nie teraz ná przećiwko sámemuż Moskwićinowi/ z-ktorym choćiażbyśmy też niewiem iako pacem postánowili/ tedy tá pax erit infirma, et differetur potius bellum, quàm auferetur. Bo perfida gens upatrzywszy okázyą/ i uspokoiwszy swoie niepokoie/ będźie chćiałá pomśćić się tych krzywd/ ktoreśmy im tymi czásy poczynili. Otoż lepieyby iuż kończyć tegoż nieprzyiaćielá/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 89
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
się pod obronę Sigmunta Króla Polskiego/ acz ich jednak mało ratował. Pod tym czasem Moskwicin posiadł miasto Derpt/ i więtszą część inszych: a wywodząc z tamtąd Liwlandczyki na insze dziedziny/ do Astrakanu/ i do Sibioru/ poczynił tam Colonie z Moskwy. Z drugiej zaś strony Jan król Szwedzki/ podniósłszy wojnę przeciw Moskwicinowi/ gdy go też trapił Stefan król/ posiadł Rewel/ Narew/ i inszych niemało miejsc tej prowincji: a Magnus brat króla Duńskiego wwiązał się za pozwoleniem króla Polskiego w Oesilią i w Kurlandią. Jedno tylo Biskupstw Wendeńskie abo w Kiejsi tam zostało. Nakoniec Stefan król Polski podniósł wojnę przeciw Iwanowi Kniaziowi Moskiewskiemu: i
się pod obronę Sigmuntá Krolá Polskiego/ ácz ich iednák máło rátował. Pod tym czásem Moskwićin pośiadł miásto Derpt/ y więtszą część inszych: á wywodząc z támtąd Liwlandczyki na insze dźiedźiny/ do Astrákanu/ y do Sibioru/ poczynił tám Coloniae z Moskwy. Z drugiey záś strony Ian krol Szwecki/ podniozszy woynę przećiw Moskwićinowi/ gdy go też trapił Stefan krol/ pośiadł Rewel/ Nareẃ/ y inszych niemáło mieysc tey prouinciey: á Mágnus brát krolá Duńskiego wwiązał się zá pozwoleniem krolá Polskiego w Oesilią y w Kurlándią. Iedno tylo Biskupstw Wendeńskie ábo w Kieyśi tám zostáło. Nákoniec Stefan krol Polski podniosł woynę przećiw Iwánowi Kniáźiowi Moskiewskiemu: y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 113
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
są uwikłane w błędach Greckich/ ale też i od herezyj dzisiejszych nie są czyste. A żeby się zrozumiało jak wiele tam jest odszczepieńców/ położę tu dwa przykłady: Lucko miasto na Wołyniu/ ma do tysiąca domów: z nich 107. jest Katolickich/ a ostatek Ruskich i Ormiańskich. W Połocku które król Stefan odjął Moskwicinowi/ Ruś mają 7. Cerkwi/ a Łacinnicy dwie tylo/ które też przez wiele lat nie miały kapłanów. Polska mała jest barzo zarażona dzisiejszemi herezjami/ których tam nanieśli Ministrowie z Genewy/ i z Zurycht/ jakośmy już powiedzieli: a potym ich przybyło od sąsiadów Węgrów: jednak przecię Katolików daleko jest więcej/
są vwikłáne w błędách Graeckich/ ále też y od haeresiy dźiśieyszych nie są czyste. A żeby się zrozumiáło iák wiele tám iest odsczepieńcow/ położę tu dwá przykłády: Lucko miásto ná Wołyniu/ ma do tyśiącá domow: z nich 107. iest Kátholickich/ á ostátek Ruskich y Ormiáńskich. W Połocku ktore krol Stefan odiął Moskwićinowi/ Ruś máią 7. Cerkwi/ á Láćinnicy dwie tylo/ ktore też przez wiele lat nie miáły kápłanow. Polská máła iest bárzo záráżona dźiśieyszemi haeresiámi/ ktorych tám nánieśli Ministrowie z Genewy/ y z Zuricht/ iákosmy iuż powiedźieli: á potym ich przybyło od sąśiádow Węgrow: iednák przećię Kátholikow dáleko iest więcey/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 119
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
postremo amator; czyli vergentibus patriae nostrae fatis. Dosyć niewiele rzeczy pamiątki godnych opisał był wierszem Samuel ze Skrzypny Twardowski: Żywot Władysława czwartego, Moskiewską i tę Chocimską (ale succincte barzo, jakoby in alio proposito occurrentem materiam) ekspedycją. Alić ją zaraz summo cum dedecore narodu naszego, na sejmie warszawskim publico decreto na ofiarę Moskwicinowi spalono, i przewiódł to Kazimierz, choć jemu dedykowana była, na sobie, jakoby sam co gloriosius sprawił. Nie jednemu tu zaprawdę pióro wyleci z ręki, kiedy miasto nagrody i podziękowania ad rogum monumenta nostra damnantur. Ridere libet stultitiam eorum, qui praesenti potentia credunt extingui posse etiam sequentis aevi memoriam, bo i
postremo amator; czyli vergentibus patriae nostrae fatis. Dosyć niewiele rzeczy pamiątki godnych opisał był wierszem Samuel ze Skrzypny Twardowski: Żywot Władysława czwartego, Moskiewską i tę Chocimską (ale succincte barzo, jakoby in alio proposito occurrentem materiam) ekspedycyą. Alić ją zaraz summo cum dedecore narodu naszego, na sejmie warszawskim publico decreto na ofiarę Moskwicinowi spalono, i przewiódł to Kazimierz, choć jemu dedykowana była, na sobie, jakoby sam co gloriosius sprawił. Nie jednemu tu zaprawdę pióro wyleci z ręki, kiedy miasto nagrody i podziękowania ad rogum monumenta nostra damnantur. Ridere libet stultitiam eorum, qui praesenti potentia credunt extingui posse etiam sequentis aevi memoriam, bo i
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 383
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
rzece Donie/ a część jej pojmali/ ale też i wojsko ziemne pobili/ w którym kładziono 80000. Tatarów: 25000. Turków/ a 3000. Jańczarów. Cerkasowie żyją/ jakośmy powiedzieli/ obyczajem Szwicerów/ nie dbają o nabytki/ ale za pieniądze służą raz Turczynowi/ drugi raz Persowi/ a podczas i Moskwicinowi: są tak dalecy od niego/ iż nie mają przyczyny aby się bali jego siły. Tartarowie Nohajscy są już straszliwszy Moskwie/ dla najazdów ich niespodziewanych; a nie tak byli dla mocy ich potężnej którą mogą mieć/ aby się postawili nieprzyjacielowi statecznie: i nie dawnych lat/ puściwszy się czynić szkody w Moskwie/ dopiero
rzece Donie/ á częsć iey poimáli/ ále też y woysko źiemne pobili/ w ktorym kłádźiono 80000. Tátárow: 25000. Turkow/ á 3000. Iáńczárow. Cerkássowie żyią/ iákosmy powiedźieli/ obyczáiem Szwicerow/ nie dbáią o nábytki/ ále zá pieniądze służą raz Turczynowi/ drugi raz Persowi/ á podczás y Moskwićinowi: są ták dálecy od niego/ iż nie máią przyczyny áby się bali iego śiły. Tártárowie Noháyscy są iuż strászliwszy Moskwie/ dlá náiázdow ich niespodźiewánych; á nie ták byli dla mocy ich potężney ktorą mogą mieć/ áby się postáwili nieprzyiaćielowi státecznie: y nie dawnych lat/ puściwszy się czynić szkody w Moskwie/ dopiero
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 63
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
, acz ich jednak mało ratował. tym czasem Moskwicin posiadł miasto Derpt, i większą część inszych: a zabierając stamtąd Liwlandzki lud na insze Dziedziny aż do Astrachanu, i do Kazanu, i do Siboru, odyłał Liwlanczyków i poczynił tam Colonie z Moskwy. Z drugiej zaś strony Jan król Szwedzki, podniósłszy wojnę przeciw Moskwicinowi, gdy go też trapić Stefan Król, posiadł Rewel, Narew, i inszych niemiało miejsc i też prowincji: a Magnus brat Króla Duńskiego w wiązał się za pozwoleniem króla Polskiego w Oesilią. Jedno tylo Biskupstwo Wendeńskie abo w Kiesi tam zostało. Nakoniec Stefan Król Polski podniósł wojnę przeciw Iwanowi Carowi Moskiewskiemu: i
, ácz ich iednák mało rátował. tym czásem Moskwićin pośiadł miásto Derpt, y większą część inszych: á zabieraiąc stamtąd Liwlandzki lud na insze Dziedziny asz do Astrachanu, y do Kazanu, y do Siboru, odyłáł Liwlanczykow y poczynił tam Coloniae z Moskwy. Z drugiey zaś strony Ian krol Szwecki, podnioższy woynę przeciw Moskwićinowi, gdy go też trapić Stefan Krol, posiadł Rewel, Narew, y inszych niemiáło mieysc i też prowinciey: á Mágnus brát Krolá Dunskiego w wiązał się zá pozwoleniem krolá Polskiego w Oesilią. Iedno tylo Biskupstwo Wendenskie ábo w Kieśi tám zostáło. Nakoniec Stefan Krol Polski podniosł woynę przeciw Iwánowi Carowi Moskiewskiemu: y
Skrót tekstu: MurChwałPam
Strona: X
Tytuł:
Pamiętnik albo Kronika Pruskich Mistrzów i Książąt Pruskich
Autor:
Mikołaj Chwałkowski
Drukarnia:
Jan Tobiasz Keller
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1712
Data wydania (nie wcześniej niż):
1712
Data wydania (nie później niż):
1712
ciebie prezent obiecany. Ubogi-ć wprawdzie, bom sam niebogaty, Nie mam nic nad ten birkut i bułaty, Ćwiczonej ręki Czerkiesina dzieło — Tak wiele się też pod Żwańcem zdobyło. Wiem, że cię zastał, a ty z swą drużyną Liczysz godziny, rychłoli przeminą, Wiarołomnemu kiedy Rusinowi Macie ćwiczenie dać, Moskwicinowi. Jeżeli-ć w polu tak stawać będziecie Jako w Warszawie, w twoim kabarecie, Zlęknie się Wiaźma, pono i w stolicy Pobledną z strachu zdradliwi zmiennicy. Czy to dni Flore, czyli też to owe Nastały były czasy Bachusowe? Widzieć was było, kiedy między szyki Gęste kieliszków, z wielkimi okrzyki, Harcownik
ciebie prezent obiecany. Ubogi-ć wprawdzie, bom sam niebogaty, Nie mam nic nad ten birkut i bułaty, Ćwiczonej ręki Czerkiesina dzieło — Tak wiele się też pod Żwańcem zdobyło. Wiem, że cię zastał, a ty z swą drużyną Liczysz godziny, rychłoli przeminą, Wiarołomnemu kiedy Rusinowi Macie ćwiczenie dać, Moskwicinowi. Jeżeli-ć w polu tak stawać będziecie Jako w Warszawie, w twoim kabarecie, Zlęknie się Wiaźma, pono i w stolicy Pobledną z strachu zdradliwi zmiennicy. Czy to dni Florae, czyli też to owe Nastały były czasy Bachusowe? Widzieć was było, kiedy między szyki Gęste kieliszków, z wielkimi okrzyki, Harcownik
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 20
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975