podarunku ku królowi nie odmawiał gdyż się to nagrodzi wszelką Łaską i Respektem Króla JoMŚCi.
Przeczytawszy Listy zacudowałem się kto to tam otym zwiastował i Pytam Dla Boga Cóż to królowi JoMŚCi potym Powiedział Poseł ze bardzo król JoMSC żąda i prosi. Ja dopiero że niemam tej rzeczy a mnie co by miała być od mowna królowi JoMŚCi. Ale mi było tak miło Jako bymię ostrym grzebłem po gołej skórze drapał
Posłałem tedy do Browarnego Arendarza żyda że by rękawa wydrzanego przysłałmi który jak przyniesiono, kłade mu na stół i mówię atóz WSC masz prędką ekspedycyją. Ów patrzy a żywa to tu ma być pieszczona o którą król JoMSC uprasza.
Ja
podarunku ku krolowi nie odmawiał gdyz się to nagrodzi wszelką Łaską y Respektem Krola IoMSCi.
Przeczytawszy Listy zacudowałęm się kto to tam otym zwiastował y Pytam Dla Boga coz to krolowi IoMSCi potym Powiedział Poseł ze bardzo krol IoMSC ząda y prosi. Ia dopiero że niemam tey rzeczy a mnie co by miała bydz od mowna krolowi IoMSCi. Ale mi było tak miło Iako bymię ostrym grzebłęm po gołey skorze drapał
Posłałęm tedy do Browarnego Aręndarza zyda że by rękawa wydrzanego przysłałmi ktory iak przyniesiono, kłade mu na stoł y mowię atoz WSC masz prędką expedycyią. Ow patrzy a zywa to tu ma bydz pieszczona o ktorą krol IoMSC uprasza.
Ia
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 251v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
nowe szaleństwo. Bo po dwudziestym roku/ gdy pierwszy zachodził/ A być się pacholęciem/ i młodzianem godził; Wiele panien/ młodzieńców ważyło nań wiele. Lecz taka w młodym/ była napuszystość/ ciele/ Zaden młodzieniec/ Panna żadna go nie znała. Raz go/ gdy kanie pod sieć przyganiał/ zajźrzała Nimfa mowna/ co zmilczeć nikomu nie umie/ Ni Echo szczebietliwa/ rzecz zacząć rozumie. A jeszcze Echo ciałem/ nie odgłosem była; Lub toż gębą świergotną/ co i dziś robiła: Z wielu same poślednie wracać słowa mogła. Juno jej to zrobiła/ bo gdy zejść więc mogła/ W górach z Jowiszem Nimfy/
nowe szaleństwo. Bo po dwudźiestym roku/ gdy pierwszy záchodźił/ A być się pácholęćiem/ y młodźiánem godźił; Wiele pánien/ młodźieńcow ważyło nań wiele. Lecz taka w młodym/ byłá nápuszystośc/ ćiele/ Zaden młodźieniec/ Pánná żadna go nie znałá. Raz go/ gdy kánie pod śieć przyganiał/ záyźrzáłá Nymphá mowna/ co zmilczeć nikomu nie vmie/ Ni Echo szczebietliwa/ rzecz zácząć rozumie. A ieszcze Echo ćiáłem/ nie odgłosem byłá; Lub toż gębą świergotną/ co y dźiś robiłá: Z wielu same poślednie wrácáć słowá mogłá. Iuno iey to zrobiłá/ bo gdy zeyść więc mogłá/ W gorách z Iowiszem Nymphy/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 65
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636