chociaż przy absolutnej dystrybucie wakansów, nieczęsto i niewiele wskórają albo kiedy co ślepym u Dworu szczęściem lub fakcyją dopną, publicznego nieukontentowania, narzekania, nagan, wzgardy i pośmiechu nigdy nie uchybią.
Co zaś panom o większą subiekcyją idzie w staraniu się o wakanse, gdyby elekcyje kandydatów ustanowione były, to pewna, że to niemało mozołu, ale też większa niezmiernie satysfakcja i honor dopiąć czego przez elekcyją niż przez fawor i partykularną czyją, a często i mniej przystojnym sposobem wystaraną rekomendacyj a. Lecz wielkich dusz to cale nie stracha; ufają swej cnocie, poczciwości, swej wziętości, swej popularności, swej dzielności, że w konkurencji do czego na braterskich im
chociaż przy absolutnej dystrybucie wakansów, nieczęsto i niewiele wskórają albo kiedy co ślepym u Dworu szczęściem lub fakcyją dopną, publicznego nieukontentowania, narzekania, nagan, wzgardy i pośmiechu nigdy nie uchybią.
Co zaś panom o większą subiekcyją idzie w staraniu się o wakanse, gdyby elekcyje kandydatów ustanowione były, to pewna, że to niemało mozołu, ale też większa niezmiernie satysfakcyja i honor dopiąć czego przez elekcyją niż przez fawor i partykularną czyją, a często i mniej przystojnym sposobem wystaraną rekommendacyj ą. Lecz wielkich dusz to cale nie stracha; ufają swej cnocie, poczciwości, swej wziętości, swej popularności, swej dzielności, że w konkurrencyi do czego na braterskich im
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 269
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
na podstarościnej od serwatki, dopieroż w praczce od wody albo na kurwie od mydła. Nie tak, nie tak bywało w czasach owych poważnych, staroświeckich matron i inszych od powabności, lat i urody szacownych białychgłów, gdzie proporcja i dystynkcja miała się za prawo niepoślednie, lubo czasy szczęśliwsze i żyźniejsze zbytkowi we wszytkim bez mozołu i turbacji dopomagać mogły. Znać było panią od koloru i gatunku poważnych przystojności, od sztuki i kanaku szacowniejszych, od humoru i miejsca górniej szych. Służyło gatunkowi i kolorowi pomierne kroju, ale długo niewypracowne zażywanie, przystała gatunkowi ozdoba w aksamitach, w toletach, w altembasach, w złotogłowach i w inszych nieobłudnego warsztatu materiach
na podstarościnej od serwatki, dopieroż w praczce od wody albo na kurwie od mydła. Nie tak, nie tak bywało w czasach owych poważnych, staroświeckich matron i inszych od powabności, lat i urody szacownych białychgłow, gdzie proporcyja i dystynkcyja miała się za prawo niepoślednie, lubo czasy szczęśliwsze i żyźniejsze zbytkowi we wszytkim bez mozołu i turbacyi dopomagać mogły. Znać było panią od koloru i gatunku poważnych przystojności, od sztuki i kanaku szacowniejszych, od humoru i miejsca górniej szych. Służyło gatunkowi i kolorowi pomierne kroju, ale długo niewypracowne zażywanie, przystała gatunkowi ozdoba w aksamitach, w toletach, w altembasach, w złotogłowach i w inszych nieobłudnego warsztatu materyjach
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 292
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
tandem królowie tę jednę, którą im Rzeczpospolita w calości zostawiła prerogatywę iuris Maiestatici, utraciliby powoli za czasem, per numeros veniunt ista gradusqvé suos. Raz trzeba stanąć statecznie przy słuszności i prawie, i pokazać, że to nie ten do honorów gościniec prze rwanie sejmów, a tak naporym Król siebie z Sukcesorami swemi wiecznego mozołu, a Rzeczpospolitą tysiąc niebezpieczeństw pozbawi. W. Pan czytałeś Angielską historią, i rozumiem, żeś zważył, że gdyby był Karol I. Król Angielski z początków nie tak łatwym się pokazał na importunię, nigdyby go byli co raz do cięższych Artykułów nie przynaglali malkontenci, nigdyby Rzeczpospolita Angielska do tak okrutnych
tandem krolowie tę iednę, ktorą im Rzeczpospolita w calośći zostawiła prerogatywę iuris Maiestatici, utraćiliby powoli za czasem, per numeros veniunt ista gradusqvé suos. Raz trzeba stanąć statecznie przy słusznośći y prawie, y pokazać, że to nie ten do honorow gośćiniec prze rwanie seymow, a tak naporym Krol śiebie z sukcessorami swemi wiecznego mozołu, a Rzeczpospolitą tyśiąc niebezpieczeństw pozbawi. W. Pan czytałeś Angielską hystoryą, y rozumiem, żeś zważył, że gdyby był Karol I. Krol Angielski z początkow nie tak łatwym śię pokazał na importunię, nigdyby go byli co raz do ćięższych Artykułow nie przynaglali malkontenći, nigdyby Rzeczpospolita Angielska do tak okrutnych
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 11
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, skończył 18 dnia miesiąca sierpnia. W tym roku nie było sejmu ordynaryjnego, choć być należało.
Rzecz uwagi godna: za co Rzeuski przyczyny zepsucia sejmu tego nie uprzątnął przed manifestem usunięciem się od poselstwa; tym krokiem byłby zepsuł okazją do zerwania sejmu z osoby swojej od zdrajców chwyconą, byłby ich nabawił przynajmniej mozołu do szukania innej. Sobie zaś byłby przyczynił sławy wiekopomnej. Lecz to nieszczęście, że nawet u dobrze myślących ambicja przeważała nad dobro ojczyzny. O STAROŚCIE WARSZAWSKIM
Stanisław Ludwik Bryll czyli Bruchl, syn ministra, wjeżdżał na starostwo warszawskie tegoż roku 1750, dnia 7 września, z pałacu Saskiego do Zamku w asystencji wielkiej
, skończył 18 dnia miesiąca sierpnia. W tym roku nie było sejmu ordynaryjnego, choć być należało.
Rzecz uwagi godna: za co Rzeuski przyczyny zepsucia sejmu tego nie uprzątnął przed manifestem usunięciem się od poselstwa; tym krokiem byłby zepsuł okazją do zerwania sejmu z osoby swojej od zdrajców chwyconą, byłby ich nabawił przynajmniej mozołu do szukania innej. Sobie zaś byłby przyczynił sławy wiekopomnej. Lecz to nieszczęście, że nawet u dobrze myślących ambicja przeważała nad dobro ojczyzny. O STAROŚCIE WARSZAWSKIM
Stanisław Ludwik Bryll czyli Bruchl, syn ministra, wjeżdżał na starostwo warszawskie tegoż roku 1750, dnia 7 września, z pałacu Saskiego do Zamku w asystencji wielkiej
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 58
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak