; tamem nazajutrz obiad zjadłszy pojechał. W Wilnie po drodze nie bawiłem się, tylko na przedmieściu obiad zjadłszy pojechałem.
W Grodnie 5 Septembris stanąłem, znalazłszy ip. podskarbiego w. księstwa lit. i ip. Służkę wojewodę połockiego, dla nich dwa dni bawiłem się. Stanąłem 8^go^ na mszą świętą w dzień Narodzenia Najśw. Panny. Na obiad do Usnarza.
14^go^ ip. cześnik w. księstwa lit. był u nas, my wzajemnie u ipana 16^go^ byli.
18^go^. Wyjechaliśmy na dwa dni w pole z ip. cześnikiem: splądrowaliśmy Starzynę, orczakowski bór, w górach za borem knieją,
; tamem nazajutrz objad zjadłszy pojechał. W Wilnie po drodze nie bawiłem się, tylko na przedmieściu objad zjadłszy pojechałem.
W Grodnie 5 Septembris stanąłem, znalazłszy jp. podskarbiego w. księstwa lit. i jp. Służkę wojewodę połockiego, dla nich dwa dni bawiłem się. Stanąłem 8^go^ na mszą świętą w dzień Narodzenia Najśw. Panny. Na obiad do Usnarza.
14^go^ jp. cześnik w. księstwa lit. był u nas, my wzajemnie u jpana 16^go^ byli.
18^go^. Wyjechaliśmy na dwa dni w pole z jp. cześnikiem: splądrowaliśmy Starzynę, orczakowski bór, w górach za borem knieją,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 60
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, intimavit im klątwę, którzy gdy nie chcieli onego przyjąć intimationem, compellere intrare et accedere do tego, kazawszy pałac zamknąć, ponieważ quod sapiebat violentiam. Protestowali się generalissime wszyscy zakonnicy contra factum Episcopi, ale widząc turpissimam actionem, prędko otworzyli et dimiserunt. Przecie biskup wszystkie zakonniki, którzy in praesentia ip. hetmana albo mszą świętą odprawują, albo do kościoła chodzić nie bronią, albo konwersację prowadzą i t. d., wyklął, jako to: jezuitów, dominikanów, franciszkanów, bernardynów i t. d. Zakonnicy na to nie respektując idą swoją drogą tu, a do Rzymu z biskupem.
Ipan wojewoda wileński i z nim ośmiu senatorów
, intimavit im klątwę, którzy gdy nie chcieli onego przyjąć intimationem, compellere intrare et accedere do tego, kazawszy pałac zamknąć, ponieważ quod sapiebat violentiam. Protestowali się generalissime wszyscy zakonnicy contra factum Episcopi, ale widząc turpissimam actionem, prędko otworzyli et dimiserunt. Przecie biskup wszystkie zakonniki, którzy in praesentia jp. hetmana albo mszą świętą odprawują, albo do kościoła chodzić nie bronią, albo konwersacyę prowadzą i t. d., wyklął, jako to: jezuitów, dominikanów, franciszkanów, bernardynów i t. d. Zakonnicy na to nie respektując idą swoją drogą tu, a do Rzymu z biskupem.
Jpan wojewoda wileński i z nim ośmiu senatorów
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 180
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ofiarą dobyć z czyścowej kąpiele. W kilka dni potem jadę, aż mój ksiądz po uszy Leży w błocie na drodze. Ach, biednież ten duszy Cudzej poradzi, rzekę, który swemu ciału Rozumem nie poradzi z gnoju, z błota, z kału. Prawdziwie ja nie mogę zrozumieć tych księży: Na każdy dzień mszą świętą za kogo spienięży, Żeby go z czyśca wyjął: nie pomyśli sobie, Że jako tu plugawe ciało z błota skrobie, Tak też duszę, którą tu grzechami uwalał, Będzie w czyścowym ogniu po śmierci wypalał. Nie wierzą temu albo o się, dla złej żądze, Nie dbają; cóż o kogo, chyba
ofiarą dobyć z czyścowej kąpiele. W kilka dni potem jadę, aż mój ksiądz po uszy Leży w błocie na drodze. Ach, biednież ten duszy Cudzej poradzi, rzekę, który swemu ciału Rozumem nie poradzi z gnoju, z błota, z kału. Prawdziwie ja nie mogę zrozumieć tych księży: Na każdy dzień mszą świętą za kogo spienięży, Żeby go z czyśca wyjął: nie pomyśli sobie, Że jako tu plugawe ciało z błota skrobie, Tak też duszę, którą tu grzechami uwalał, Będzie w czyścowym ogniu po śmierci wypalał. Nie wierzą temu albo o się, dla złej żądze, Nie dbają; cóż o kogo, chyba
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 212
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Warszawy na Sejm ponieważ nie jest liczba Posłów Pruskich naznaczona przez żadną konstytucją. RZĄD POLSKI.
Sejmiki zaś p[...] rtykularne Województwa Chełmińskiego w Kowalowie, Malborskiego w Sztumie, a Pomorskiego w Starogrodzie odprawują się. O SEJMIE WALNYM.
W Poniedziałek pierwszy po Z. Michale, najpierwej Król, Senatorowie, Ministrowie, i Posłowie ida na Mszą Z. o Z. Duchu śpiewaną do Z. Jana, gdzie po Kazaniu, i po Mszy Z. idą wszyscy do Izby Senatorskiej, tam Król zasiadszy, i Senatorowie na miejscach swoich, Stan Rycerski z Posłów zgromadzony oddziela się i idzie do Izby Poselskiej, gdzie każdy zasiadszy na swoim miejscu, Marszałek przeszłego Sejmu
Warszawy na Seym ponieważ nie jest liczba Posłów Pruskich naznaczona przez żadną konstytucyą. RZĄD POLSKI.
Seymiki zaś p[...] rtykularne Województwa Chełmińskiego w Kowalowie, Malborskiego w Sztumie, á Pomorskiego w Starogrodźie odprawują śię. O SEYMIE WALNYM.
W Poniedźiałek pierwszy po S. Michale, naypierwey Król, Senatorowie, Ministrowie, i Posłowie ida na Mszą S. o S. Duchu spiewaną do S. Jana, gdźie po Kazaniu, i po Mszy S. idą wszyscy do Izby Senatorskiey, tam Król zaśiadszy, i Senatorowie na mieyscach swoich, Stan Rycerski z Posłów zgromadzony oddźiela śię i idźie do Izby Poselskiey, gdźie każdy zaśiadszy na swoim mieyscu, Marszałek przeszłego Seymu
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 237
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
nie może. O zakonu mego Honor protestor! nie ustąpię tego! W ostatku o wasz obiad nic nie stoję, Gniewów się waszych bynajmniej nie boję.” Tak diabeł — dziwy! — niech kto chce, co gada, Brata Leona pozbawił obiada.
Jest on i w czubach — powiem rzecz nienową – Wiózł na mszą stangret panią podsędkową. Ta woła: „Stangret, trzaskaj biczem silnie, Z drogi nie zstępuj, daj baczenie pilnie,
By się kłaniano. Niech wiedzą, kto jedzie!” Wtem przy kościele z kolaski wysiędzie. Tu ktoś znać daje, że już po kazaniu. „Ha, ten pop — rzecze — w
nie może. O zakonu mego Honor protestor! nie ustąpię tego! W ostatku o wasz obiad nic nie stoję, Gniewów się waszych bynajmniej nie boję.” Tak diabeł — dziwy! — niech kto chce, co gada, Brata Leona pozbawił obiada.
Jest on i w czubach — powiem rzecz nienową – Wiózł na mszą stangret panią podsędkową. Ta woła: „Stangret, trzaskaj biczem silnie, Z drogi nie zstępuj, daj baczenie pilnie,
By się kłaniano. Niech wiedzą, kto jedzie!” Wtem przy kościele z kolaski wysiędzie. Tu ktoś znać daje, że już po kazaniu. „Ha, ten pop — rzecze — w
Skrót tekstu: DembowPunktBar_II
Strona: 478
Tytuł:
Punkt honoru
Autor:
Antoni Sebastian Dembowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
, o pomoc Sądową, dać im ją. Wielka przysługa będą za niesprawiedliwą ba i za sprawiedliwą ofiarować kleinot, summę sprzęt, gardzić tym dla przysięgi. Wielka przysługa, odstrzeliwszy się od zabaw gospodarskich, wziąć przed się uczęścianie do Kościoła i Sakramentów, i ponowienie jeszcze w szkołach zawziętych, by i przez wstanie na piewszą Mszą, nabożeństw. 6. Naucza tego wielu Teologów zdanie, że Bóg daje społecznościom i pospolitościom szczegolnego Anioła, jako go miała społeczność żydowska, zostająca wniewoli Perskiej. Uważam tedy, że ma Izba Sądowa Trybunalska, Anioła swego, który po przysiędze uczynionej, rozłoży Księgę: i zapisze. Roku Tysiącnego sześćsetnego sześćdziesiątego siódmego,
, o pomoc Sądową, dáć im ią. Wielka przysługá będą zá niespráwiedliwą bá i zá spráwiedliwą ofiárowáć kleinot, summę sprzęt, gárdzić tym dla przyśięgi. Wielka przysługá, odstrzeliwszy się od zabaw gospodárskich, wziąć przed się uczęśćiánie do Kośćiołá i Sákrámentow, i ponowienie ieszcze w szkołách záwźiętych, by i przez wstánie ná piewszą Mszą, nabożeństw. 6. Náucza tego wielu Teologow zdánie, że Bog dáie zpołecznośćiom i pospolitośćiom szczegolnego Aniołá, iáko go miáłá zpołeczność żydowska, zostáiąca wniewoli Perskiey. Vważam tedy, że ma Izbá Sądowa Trybunálska, Aniołá swego, ktory po przyśiędze vczynioney, rozłoży Xięgę: i zápisze. Roku Tyśiącnego sześćsetnego sześćdźieśiątego śiodmego,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 6
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, że mówić będzie: Czarci mię biorą: czarci mię biorą. Ach Panie zachowaj każdego, zachowaj każdego. Bywszy po tym sam Biskupem obrany, powiada Długosz: że póki Primy w-Pacierzach nie odmówił, choć był Biskupem, nigdy słowa i jednego nie przemówił. Ale my, chcemy nabożnie Komunikować, chcemy nabożnie Mszą Świętą mieć, a język P. Bóg wie kędy lata, a wiedzcie o tym, prawie niepodobna nabożna Komunyja, prawie niepodobna, przy Wielomostwie. 1. Przy innych uczynkach dobrych jego; powiada i to Długosz, że miał łóżko przystojnie usłane, nigdy na nim nie leżał, ale brat jego rodzony Gaudentius a po
, że mowić będźie: Czárći mię biorą: czárći mię biorą. Ach Pánie záchoway kożdego, záchoway kożdego. Bywszy po tym sam Biskupem obrány, powiáda Długosz: że poki Primy w-Paćierzách nie odmowił, choć był Biskupem, nigdy słowá i iednego nie przemowił. Ale my, chcemy nabożnie Komunikowáć, chcemy nabożnie Mszą Swiętą mieć, á ięzyk P. Bog wie kędy lata, á wiedzćie o tym, práwie niepodobná nabożna Komunyia, prawie niepodobna, przy Wielomostwie. 1. Przy innych uczynkách dobrych iego; powiáda i to Długosz, że miał łożko przystoynie usłáne, nigdy ná nim nie leżał, ále brát iego rodzony Gaudentius á po
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 87
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, bom miał plenipotencyją na to, że je za dwie godziny doliczę.
Cnota niepotrzebna tych Ich Mciów i nadto poczciwości, jak mi się natenczas zdawało, do desperacji mnie przyprowadzała, kląłem ich, łajałem, beształem. Piąta godzina z rana bije, biegnę do cudownej Krucyfiks kaplicy, daję taler na Mszą Świętą, aby mi niebiosa pobłogosławiły znaleźć aby jednego poczciwego, który by wziął pieniądze i ten sejm kaduczny zerwał. Bardzo modliłem się gorąco. Szło mi o punkt honoru i o mój kredyt. Wiedzieli, że mam przyjaciół, pokazałoby się było, żem nic nie wart. Jeszcze trzy godziny nabłąkałem się
, bom miał plenipotencyją na to, że je za dwie godziny doliczę.
Cnota niepotrzebna tych Ich Mciów i nadto poczciwości, jak mi się natenczas zdawało, do desperacyi mnie przyprowadzała, kląłem ich, łajałem, beształem. Piąta godzina z rana bije, biegnę do cudownej Crucifix kaplicy, daję taler na Mszą Świętą, aby mi niebiosa pobłogosławiły znaleźć aby jednego poczciwego, który by wziął pieniądze i ten sejm kaduczny zerwał. Bardzo modliłem się gorąco. Szło mi o punkt honoru i o mój kredyt. Wiedzieli, że mam przyjaciół, pokazałoby się było, żem nic nie wart. Jeszcze trzy godziny nabłąkałem się
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 151
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
6immunitates et privilegia cesarz nadał. A na tym miejscu mostu, na którym się oni kolokowali, tę pamiątkę wystawiono. Cum transiissemus pontem , niedaleko od niego wjechaliśmy równo z zmrokiem do gospód naznaczonych jako księżni, tak też i całemu dworowi. NB NB
Nazajutrz jechało publice księstwo z kalwakatą do zamku do kościoła na mszą, słuchali mszy w kaplicy, gdzie ciało św. Wacława leży. Po mszy prezentowano relikwie, których jest nie mało. Miedzy innemi: piersi św. Anny calusieńkie w Krzysztale, głowa św. Stefana męczennika pierwszego, głowa św. Jana Chrzciciela, innych wiele. NB NB
Potym przeglądalichmy pokoje
6immunitates et privilegia cesarz nadał. A na tym miejscu mostu, na którym się oni kolokowali, tę pamiątkę wystawiono. Cum transiissemus pontem , niedaleko od niego wjechaliśmy równo z zmrokiem do gospód naznaczonych jako księżni, tak też i całemu dworowi. NB NB
Nazajutrz jechało publice księstwo z kalwakatą do zamku do kościoła na mszą, słuchali mszy w kaplicy, gdzie ciało św. Wacława leży. Po mszy prezentowano relikwie, których jest nie mało. Miedzy innemi: piersi św. Anny calusieńkie w krysztale, głowa św. Stefana męczennika pierwszego, głowa św. Jana Chrzciciela, innych wiele. NB NB
Potym przeglądalichmy pokoje
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 122
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
na niej ucieszywszy się powrócili.
Dnia 8 Decembris. W dzień Naświętszej Panny Annuntiationis nabożeństwa słuchaliśmy w kościele Ojców Franciszkanów, który kościół jest barzo specjalną
strukturą i magnificencją intrinsecus ozdobiony. Jest w tym kościele mauzoleum jedno księcia weneckiego z kamienia, barzo wielkiej spezy i roboty misternej. 22v Muzyka in summo gradu włoska solemnizowała mszą, której magna copia na chórze była.
Włosi też do kościoła nie dla nabożeństwa, jeno dla słuchania muzyki i konwersacji z sobą chodzą. W kościele też tanta observatio ołtarzów i mszy u nich odprawujących się, jako u nas w karczmach stołów. Bo lud po kościele chodzi, za ręce wziąwszy się, dyskurując jedni z
na niej ucieszywszy się powrócili.
Dnia 8 Decembris. W dzień Naświętszej Panny Annuntiationis nabożeństwa słuchaliśmy w kościele Ojców Franciszkanów, który kościoł jest barzo specjalną
strukturą i magnificencją intrinsecus ozdobiony. Jest w tym kościele mauzoleum jedno księcia weneckiego z kamienia, barzo wielkiej spezy i roboty misternej. 22v Muzyka in summo gradu włoska solemnizowała mszą, której magna copia na chórze była.
Włosi też do kościoła nie dla nabożeństwa, jeno dla słuchania muzyki i konwersacjej z sobą chodzą. W kościele też tanta observatio ołtarzów i mszy u nich odprawujacych się, jako u nas w karczmach stołów. Bo lud po kościele chodzi, za ręce wziąwszy się, dyskurując jedni z
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 150
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004