wybornego/ i słonecznemi dobrze wysuszonego promieniami nagarnąwszy (snadź jeszcze i tam ją za wystempek robotą choć niedołężną karał) na polecach na też znowu góry wynaszałem/ i za łaską Bożą/ a wolą S^o^ Episkopa dwa dni tak popracowawszy/ zasułem tę ostatną naszę dziedzinę/ Świętego grubę. W trzeci dzień zawołałem Mularzów/ aby tę jak była przedtym znowu zasklepili. To sprawiwszy/ i pokłonów dwanaście na grobie S^o^ uczyniwszy/ znamienitą folgę z pierwszego zdrowia przywróceniem (co wszyscy widzieliśmy u żywego jeszcze) otrzymałem. Z tej rozmowy Diakona pobożnego nauczyłem się/ nic nie czynić bez błogosławieństwa Starszego/ i onemu we wszem być powolnym
wybornego/ y słonecznemi dobrze wysuszonego promieniámi nágárnąwszy (snadź ieszcze y tám ią zá wystempek robotą choc niedołężną karał) ná polecách ná też znowu gory wynaszałem/ y zá łáską Bożą/ á wolą S^o^ Episkopá dwá dni ták poprácowawszy/ zásułem tę ostátną nászę dźiedźinę/ Swiętego grubę. W trzeci dźień záwołáłem Mulárzow/ áby tę iák byłá przedtym znowu zásklepili. To spráwiwszy/ y pokłonow dwánaśćie ná grobie S^o^ vczyniwszy/ známienitą folgę z pierwszego zdrowia przywroceniem (co wszyscy widźielismy v żywego ieszcze) otrzymałem. Z tey rozmowy Diákoná pobożnego náuczyłem się/ nic nie czynić bez błogosłáwieństwá Stárszego/ y onemu we wszem bydź powolnym
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 110
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
propozycyj 68 od Innocentego XI Papieża na potępienie dekretowanych. Propozycyj sto i jedna napisanych od Paschozjusza Kwesnella, czyli Kwenella w różnych miejscach które Klemens XI, jako Hereticas wyklął per Bullam suam, Unigenitus DEI Filius, zaczynającą się.
Teraz też recentissimè nowy szatana partus wyszedł na świat między Katolikami. Nowa Sekta Franc-Masonów jakichsi Mularzów, którzy nową Herezje Chrześcijańskie
chcą bramę do piekła Prawowiernym założyć; nie murować, lecz rujnować stabilia, wysłani à Printipe mendaci Diabolo. Ale i ta wyklęta za naszej pamięci, i ugaszona w iskierce od Kościoła Bożego. Maksym, Nauki, Artykułów, dociec tej Sekty nie można; a tym samym insanabile vulnus, że
propozycyi 68 od Innocentego XI Papieża ná potępienie dekretowánych. Propozycyi sto y iedna napisanych od Paschozyusza Kwesnella, czyli Kwenella w rożnych mieyscach ktore Klemens XI, iako Haereticas wyklął per Bullam suam, Unigenitus DEI Filius, zaczynaiącą się.
Teraz też recentissimè nowy szatana partus wyszedł na świat między Katolikámi. Nowa Sekta Franc-Masonow iakichsi Mularzow, ktorzy nową Herezye Chrześciańskie
chcą bramę do piekła Prawowiernym záłożyć; nie murować, lecz ruynować stabilia, wysłani à Printipe mendaci Diabolo. Ale y ta wyklęta za naszey pamięci, y ugaszona w iskierce od Kościoła Bożego. Maxym, Nauki, Artykułow, dociec tey Sekty nie można; a tym samym insanabile vulnus, że
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1131
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
trwała, trzeba gips surowy mlić na mąkę, w kotle potym warzyć, bez wody co raz mieszając warzochą, gdyż on od gorącości ognia, jak woda przewraca się i wre, jak zmięknieje i przestanie wreć, tandem ostygnie, idzie in usum mularzów do sufitu, do sztukateryj, i mozaiki. Sufit gdy będzie od mularzów skończony, wszelkie może przyjąć malowania, sztukaterie, lub obrazy wielkie na płótnie. Na sufitach takich zwyczajnie dają Historie różne, lub z Pisma Z. lub świeckich Historyj, z fabuł Poętycznych, z własnej kompozycyj, immaginacyj, byle wszetecznych Wener z Wulkanem, nagich osób nie malować, akomodować sufit do swego stanu, honoru
trwała, trzeba gips surowy mlić na mąkę, w kotle potym warzyć, bez wody co raz mieszaiąc warzochą, gdyż on od gorącości ognia, iak woda przewraca się y wre, iak zmięknieie y przestanie wreć, tandem ostygnie, idzie in usum mularzow do suffitu, do sztukateryi, y mozaiki. Suffit gdy będzie od mularzow skończony, wszelkie może przyiąc malowania, sztukaterye, lub obrazy wielkie na płotnie. Na suffitach takich zwyczaynie daią Hystorye rożne, lub z Pisma S. lub swieckich Historyi, z fabuł Pòętycznych, z własney kompozycyi, immaginacyi, byle wszetecznych Wener z Wulkanem, nagich osob nie malować, akomodować suffit do swego stanu, honoru
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 356
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Naczenie różne w tych Sklepiech: Kadłubów kapustnych 3 – A w Ostrogu 3 u Waśka Z ogórkami kadłubów 2 – Do Ułanowa wzięto Koryt 2 Wanna 1 Beczek piwnych wielkich 2 Beczek miodowych 3 Baryłek małych 2 – Do Ułanowa wzięto Beczek suraskich 4 Baryła 1 Koryt do uchodzenia piwa 2 – Do Ułanowa wzięto Taczki 1 – U mularzów Kocieł gorzałczany 1 – A rur 8 Latarnia szklana, druga w Sklepie Panewka mała, zła
Sprzęt domowy; W Pokoju Jego Mości sepet i skrzynia zamczysta ze sprawami. Stolików w izbach małych 34 Stołów wielkich 3 Zedlików sadzoną robotą stolarską 2 Zedlików prostych stolarską robotą 10 — Między któremi bez poręcza są 4 Ławek 4 Ława 1
Naczenie różne w tych Sklepiech: Kadłubów kapustnych 3 – A w Ostrogu 3 u Waśka Z ogórkami kadłubów 2 – Do Ułanowa wzięto Koryt 2 Wanna 1 Beczek piwnych wielkich 2 Beczek miodowych 3 Baryłek małych 2 – Do Ułanowa wzięto Beczek suraskich 4 Baryła 1 Koryt do uchodzenia piwa 2 – Do Ułanowa wzięto Taczki 1 – U mularzów Kocieł gorzałczany 1 – A rur 8 Latarnia sklana, druga w Sklepie Panewka mała, zła
Sprzęt domowy; W Pokoju Je^o^ Mości sepet i skrzynia zamczysta ze sprawami. Stolików w izbach małych 34 Stołów wielkich 3 Zedlików sadzoną robotą stolarską 2 Zedlików prostych stolarską robotą 10 — Między któremi bez poręcza są 4 Ławek 4 Ława 1
Skrót tekstu: InwKunGęb
Strona: 19
Tytuł:
Inwentarz zamku w Kuniowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kuniów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
zaś Ekonomij do Slamowania stawów, lub naprawy budynków, które co rok jedne vetustate się psują drugie przez wiatry lub ognie rujnują się, zaczym ci luzni ludzie, którzy się na rolach po Rodziciach swoich pomieścić niemogą, udają się na ręczną robotę do Cieśli, Strycharzów, cegieł, i dachowek, do Wapniarzów, do Mularzów, do Grabarzów, także do kopania wszelkich Metalów, i Minerałów, do sypania wałów, i wybierania kanałów etc. á potissima eorum pars za żołnierzy, którzy pod swoją komendą, jako mur przecie nieprzyjacielowi stawiają, in cognitionem komendy niewchodzą, ale wszelkie z zupełną subordynacją wypełniają ordynanse. Temi tedy kondycjami i sposobami żywiący
zaś Ekonomiy do Slámowania stáwow, lub náprawy budynkow, ktore co rok iedne vetustate się psuią drugie przez wiátry lub ognie ruynuią się, záczym ci luzni ludzie, ktorzy się ná rolach po Rodziciach swoich pomieścić niemogą, udaią się ná ręczną robotę do Cieśli, Strychárzow, cegieł, y dachowek, do Wapniarzow, do Mulárzow, do Grabarzow, tákże do kopánia wszelkich Metallow, y Minerałow, do sypania wáłow, y wybierania kánałow etc. á potissima eorum pars zá żołnierzy, ktorzy pod swoią kommendą, iáko mur przecie nieprzyiacielowi stáwiaią, in cognitionem kommendy niewchodzą, ále wszelkie z zupełną subordynacyą wypełniaią ordynanse. Temi tedy kondycyami y sposobami żywiący
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 120
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
uczyniły, na 50 łokci w głąb ziemię wyrwały, bramę jednę z rewelinem i bastionami około niej wyrzuciły. (Ta forteca Wismar zdemoliowana jest od Duńczyków w teraźniejszej wojnie pomorskiej). Podczas wojny w Polsce się wiodącej, między niewolnikami, których ten król do Szwecji odsyłał, a osobliwie między Sasami znalazło się wiele rzemieślników, mularzów, kamieniarzów, sztukatorów, cieślów, ślusarzów, kowalów: tych wybrakowawszy i odłożywszy do nich kilka tysięcy Polaków i Moskwy na pomoc, restaurował król szwedzki ów pałac podczas elekcji jego spalony, a prawie z fundamentów wymurował nadzwyczaj piękną fuzą. Po skończeniu zaś owych kosztownych gmachów, wszystkich niewolników, którzy około tych budynków robili,
uczyniły, na 50 łokci w głąb ziemię wyrwały, bramę jednę z rewelinem i bastyonami około niéj wyrzuciły. (Ta forteca Wismar zdemoliowana jest od Duńczyków w teraźniejszéj wojnie pomorskiéj). Podczas wojny w Polsce się wiodącéj, między niewolnikami, których ten król do Szwecyi odsyłał, a osobliwie między Sasami znalazło się wiele rzemieślników, mularzów, kamieniarzów, sztukatorów, cieślów, ślusarzow, kowalów: tych wybrakowawszy i odłożywszy do nich kilka tysięcy Polaków i Moskwy na pomoc, restaurował król szwedzki ów pałac podczas elekcyi jego spalony, a prawie z fundamentów wymurował nadzwyczaj piękną fuzą. Po skończeniu zaś owych kosztownych gmachów, wszystkich niewolników, którzy około tych budynków robili,
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 332
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
trafi/ który wszytkę swą godność w kołnierzu nosi/ pachołki ubiera/ o inszej godności/ ani u siebie wiedząc/ ani u inszych ludzi. Dobry zaś/ i Cnotliwy przyjaciel/ i sługa każdy/ taki jest jako on Mularz w Atenach/ gdy Rada Miejscka mając wolą Ratusz kosztowny budować/ wezwała była dwu co przeniejszych mularzów przedsię/ z których jeden umiał się barzo dobrze zalecać/ drugi barzo dobrze robić. Począł on wielomowca siła mówić/ tak to uczynię/ tak to ozdobię/ tak filary postawię/ tak to zrobię/ etc. Co słysząc on drugi/ Panowie powiada/ jać tak nie umiem mówić jako ten/ ale zrobić jako ten
tráfi/ ktory wszytkę swą godność w kołnierzu nośi/ páchołki vbiera/ o inszey godnośći/ áni v śiebie wiedząc/ áni v inszych ludźi. Dobry záś/ y Cnotliwy przyiaćiel/ y sługá káżdy/ táki iest iáko on Mularz w Athenách/ gdy Rádá Mieyscka máiąc wolą Ratusz kosztowny budowáć/ wezwáłá byłá dwu co przenieyszych mulárzow przedśię/ z ktorych ieden vmiał się bárzo dobrze zálecać/ drugi bárzo dobrze robić. Począł on wielomowcá śiłá mowić/ ták to vczynię/ ták to ozdobię/ ták filary postáwię/ ták to zrobię/ etc. Co słysząc on drugi/ Pánowie powiáda/ iać ták nie vmiem mowić iáko ten/ ále zrobić iáko ten
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 81
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
przez srzodej promienia tegoż półcyrkułu. 126. Drugi sposób. 126. 39. Mając daną Cięciwę, i strzałę lunety Cyrkułowej, znalesć promień którym ma być zatoczona luneta. 126. 40. Tenże promień Cięciwy inaczej znaleźć, miawszy wiadome, Cięciwę i strzałę. 127. Kto tych dwóch Nauk nie potrafi u Mularzów, gdy mu podadzą lunetę do zasklepienia długą włokci 5. a wysoką tylko na ćwierć 1. łokcia, Magistrem być nie może Jako się w Architekcie na swym miejscu powie. 41. Lunety, zatoczonej na Cięciwie i strzale wiadomych, miarę wgradusach opowiedzieć: Także: którą jest taż Luneta częścią cyrkułu całego
przez srzodej promięnia tegoż połcyrkułu. 126. Drugi sposob. 126. 39. Máiąc dáną Cienciwę, y strzałę lunety Cyrkułowey, ználesć promień ktorym ma bydź zátoczona lunetá. 126. 40. Tenże promień Cienćiwy ináczey ználeśc, miawszy wiádome, Cienćiwę y strzałę. 127. Kto tych dwuch Náuk nie potráfi v Mulárzow, gdy mu podádzą lunetę do zásklepięnia długą włokći 5. á wysoką tylko ná ćwierć 1. łokćia, Magistrem bydź nie może Iako się w Architekćie ná swym mieyscu powie. 41. Lunety, zátoczoney ná Cienćiwie y strzale wiádomych, miárę wgradusách opoẃiedźieć: Tákże: ktorą iest táż Lunetá częśćią cyrkułu cáłego
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 13
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
, sądząc o sztukach mej sekty. Na plaskie pole za miasto wychodzą Król z dworem, w sercu dziwy się im rodzą. Ćwiczone orły w górę wyleciały Koszami, w których to dzieci siedziały. Chłopcy wołają: podaj wapna, cegły, Aż znowu orły do ziemi przybiegły. Dopiero Ezop rzecze: oto Panie, Wietrznych mularzów i u nas dostanie, Ty materyj daj do fundamentu, Nie tracąc czasu, godzin i momentu. Nektenab dziwem będąc zatłumionym, Wyznał się w gadce swojej zwyciężonym, I haracz oddać kazał Licerowi, Któren dać słuszniej było Ezopowi. Z tym wszystkim jeszcze król nie desperuje, I takie kwestie sam mu proponuje: Mam,
, sądząc o sztukach mey sekty. Na plaskie pole za miasto wychodzą Krol z dworem, w sercu dźiwy śię im rodzą. Cwiczone orły w gorę wylećiały Koszami, w ktorych to dźieci śiedźiały. Chłopcy wołaią: poday wapna, cegły, Aż znowu orły do źiemi przybiegły. Dopiero Ezop rzecze: oto Panie, Wietrznych mularzow i u nas dostanie, Ty materyi day do fundamentu, Nie tracąc czasu, godźin i momentu. Nektenab dźiwem będąc zatłumionym, Wyznał śię w gadce swoiey zwyćiężonym, I haracz oddać kazał Licerowi, Ktoren dać słuszniey było Ezopowi. Z tym wszystkim ieszcze krol nie desperuie, I takie kwestye sam mu proponuie: Mam,
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: C7v
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731