tak rozstawiają/ iż w onym obozie bywają rozdzielne ulice/ drogi/ kontrady/ trybunały/ że też na każdym miejscu potrafi każdy swoje stanie/ i miejsce na które ma jachać w swych potrzebach. Wielkość tego obozu stąd się może uznać/ iż oprócz mułów/ którzy noszą namioty (piszą niektórzy/ co tam bywali) mulic też co noszą ciężary/ bywa więcej niż 50000. Używają mulic do noszenia rzeczy/ i do odprawowania drogi/ a koni tylo do potykania. Mahometani przywiedli tego Pana (jakośmy wyżej rzekli) do wielkiej nędze. Ale przedtym póki jeszcze kwitnął/ żył z taką wielmożnością/ iż nie mawiał tylko przez tłumacza: nie
ták rozstáwiáią/ iż w onym oboźie bywáią rozdźielne vlice/ drogi/ contrády/ trybunały/ że też ná káżdym mieyscu potráfi káżdy swoie stanie/ y mieysce ná ktore ma iácháć w swych potrzebách. Wielkość tego obozu stąd się może vznáć/ iż oprocz mułow/ ktorzy noszą namioty (piszą niektorzy/ co tám bywáli) mulic też co noszą ćiężary/ bywa więcey niż 50000. Vżywáią mulic do noszenia rzeczy/ y do odpráwowánia drogi/ á koni tylo do potykánia. Máhumetani przywiedli tego Páná (iákosmy wyżey rzekli) do wielkiey nędze. Ale przedtym poki iescze kwitnął/ żył z táką wielmożnośćią/ iż nie mawiał tylko przez tłumáczá: nie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 229
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ kontrady/ trybunały/ że też na każdym miejscu potrafi każdy swoje stanie/ i miejsce na które ma jachać w swych potrzebach. Wielkość tego obozu stąd się może uznać/ iż oprócz mułów/ którzy noszą namioty (piszą niektórzy/ co tam bywali) mulic też co noszą ciężary/ bywa więcej niż 50000. Używają mulic do noszenia rzeczy/ i do odprawowania drogi/ a koni tylo do potykania. Mahometani przywiedli tego Pana (jakośmy wyżej rzekli) do wielkiej nędze. Ale przedtym póki jeszcze kwitnął/ żył z taką wielmożnością/ iż nie mawiał tylko przez tłumacza: nie ukazował się tylko na dni uroczyste. Ani też ukazował inszych czasów
/ contrády/ trybunały/ że też ná káżdym mieyscu potráfi káżdy swoie stanie/ y mieysce ná ktore ma iácháć w swych potrzebách. Wielkość tego obozu stąd się może vznáć/ iż oprocz mułow/ ktorzy noszą namioty (piszą niektorzy/ co tám bywáli) mulic też co noszą ćiężary/ bywa więcey niż 50000. Vżywáią mulic do noszenia rzeczy/ y do odpráwowánia drogi/ á koni tylo do potykánia. Máhumetani przywiedli tego Páná (iákosmy wyżey rzekli) do wielkiey nędze. Ale przedtym poki iescze kwitnął/ żył z táką wielmożnośćią/ iż nie mawiał tylko przez tłumáczá: nie vkázował się tylko ná dni vroczyste. Ani też vkázował inszych czásow
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 229
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609