Munsztuki wytrebowano/ i Kozacy z Piechotą Niemiecką już byli pod Obóz sam Turecki podeszli/ Jazda wszytka pogotowiu w polu stała/ lecz w świtanie fame/ gdy się to zacząć najlepiej miało/ deszcz gęsti z chmurami czarnemi przeszkodą był: zaczym nazad się wrócić i tych zamysłów naszych przyszło zaniechać. Tego dnia Ba-
ptysta Poseł Wojewody Multańskiego przybył z listy/ do Ich M. Panów Hetmanów/ któremu Raduła perswadował/ aby raczej o pokoju niż o zwodzeniu bitwy z Cesarzem tak potężnym myślił/ gdyż zwycięstwo w rękach Boskich jest/ w czym on mediatorem być obiecował się.
13. Septem. Przededniem Wojsko wszytko nasze tenże zamysł co przeszłej nocy na Pogaństwo
Munsztuki wytrebowano/ y Kozacy z Piechotą Niemiecką iuż byli pod Oboz sam Turecki podeszli/ Iázdá wszytká pogotowiu w polu stałá/ lécz w świtánie fáme/ gdy sie to zácząć naylepiey miáło/ deszcz gęsti z chmurámi czarnemi przeszkodą był: záczym názad się wroćić y tych zamysłow nászych przyszło zániecháć. Tego dniá Bá-
ptystá Poseł Woiewody Multánskiego przybył z listy/ do Ich M. Pánow Hetmánow/ ktoremu Rádułá perswádował/ aby ráczey o pokoiu niż o zwodzeniu bitwy z Cesárzem ták potężnym myślił/ gdyż zwyćiestwo w rękách Boskich iest/ w czym on mediatorem bydź obiecował się.
13. Septem. Przededniem Woysko wszytko násze tenże zamysł co przeszłey nocy ná Pogáństwo
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B4v
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
wmciom. Z cesarzem tureckim jest zastanowiony pokój i przymierze i sposobem nieco niż przedtym lepszym. Tego jedno strzec potrzeba, aby pokój ten rozrywan nie beł przez ludzie swawolne tak ugraniczne, jako i tu domowe. Ugraniczni Kozacy i tego roku czynili Turkom szkody wielkie, na morzu zwłaszcza, także przymieszywanim się do Michała wojewody multańskiego. Co wszystko obala się na Koronę i ludzie koronne i obawiać się potrzeba za uspo-
kojeniem się cesarza tureckiego, aby to wielki trudnościej R. P. nie uczynieło. Także domowi, już nie ugraniczni, a niektórzy domów znacznych i wziętych, kupami niemałemi wjeżdżali do postronnych państw przeciw Turkom bez pozwolenia J. K.
wmciom. Z cesarzem tureckim jest zastanowiony pokój i przymierze i sposobem nieco niż przedtym lepszym. Tego jedno strzec potrzeba, aby pokój ten rozrywan nie beł przez ludzie swawolne tak ugraniczne, jako i tu domowe. Ugraniczni Kozacy i tego roku czynili Turkom szkody wielkie, na morzu zwłaszcza, także przymieszywanim się do Michała wojewody multańskiego. Co wszystko obala się na Koronę i ludzie koronne i obawiać się potrzeba za uspo-
kojeniem się cesarza tureckiego, aby to wielgi trudnościej R. P. nie uczynieło. Także domowi, już nie ugraniczni, a niektórzy domów znacznych i wziętych, kupami niemałemi wieżdżali do postronnych państw przeciw Turkom bez pozwolenia J. K.
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 213
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
ze Lwowa i ichmpp. hetmani W.Ks.L. do obozu mijali granice nasze. Podjazd nasz pod Stepkowcami złapał agę jadącego z Kamińca do Jass z listami, z których apparet, że wielka penuria Kamieńczanów. O wezyrze, chanie i Tekelim tenże imp. krakowski pisze, że są w Bukoreszczy u hospodara multańskiego. 20 Warszawa, 20 VIII 1693
Wiele mi bólu przydaje ten, w którym dotąd leżę, paroksyzm, ale to więcej nierównie, że usługi pańskiej tak trzymać nie mogę, jako moja punctualitas każe. Nadzieja jednak Bóg, że na przyszłą pocztę nie vicario stylo, ale moją prawdziwą odezwę się w.ks.m
ze Lwowa i ichmpp. hetmani W.Ks.L. do obozu mijali granice nasze. Podjazd nasz pod Stepkowcami złapał agę jadącego z Kamińca do Jass z listami, z których apparet, że wielka penuria Kamieńczanów. O wezyrze, chanie i Tekelim tenże jmp. krakowski pisze, że są w Bukoreszczy u hospodara multańskiego. 20 Warszawa, 20 VIII 1693
Wiele mi bólu przydaje ten, w którym dotąd leżę, paroksyzm, ale to więcej nierównie, że usługi pańskiej tak trzymać nie mogę, jako moja punctualitas każe. Nadzieja jednak Bóg, że na przyszłą pocztę nie vicario stylo, ale moją prawdziwą odezwę się w.ks.m
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 253
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
do p. Brandta oznajmując, że się w Budziaku między Tatarami przeda do niego z kilkunastą Lipków, i tenże wypuścił towarzysza pewnego kryjomo, oznajmując, że w Budziaku między Tatarami wielka niezgoda, chcą bowiem Budziadcy mieć swego chana, tego starego nie chcą, wygnali sołtanów, synów jego, do Krymu. Od hospodara multańskiego idzie dwóch ludzi w poselstwie do króla im. pytając się, jeżeli mu nie zleci w czym służyć w traktatach z Portą. 29 Żółkiew, 23 III 1694, w wieczór, hora 6
Na rynku dziś idąc do zamku kozaka z Ołyki znalazłem, który pytał się o pocztarza w.ks.m.
do p. Brandta oznajmując, że się w Budziaku między Tatarami przeda do niego z kilkunastą Lipków, i tenże wypuścił towarzysza pewnego kryjomo, oznajmując, że w Budziaku między Tatarami wielka niezgoda, chcą bowiem Budziadcy mieć swego chana, tego starego nie chcą, wygnali sołtanów, synów jego, do Krymu. Od hospodara multańskiego idzie dwóch ludzi w poselstwie do króla jm. pytając się, jeżeli mu nie zleci w czym służyć w traktatach z Portą. 29 Żółkiew, 23 III 1694, w wieczór, hora 6
Na rynku dziś idąc do zamku kozaka z Ołyki znalazłem, który pytał się o pocztarza w.ks.m.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 266
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Imp. podskarbi lit. publice gani hanc crudelitatem, jeżeliby miała być popełniona od ichmpp. Kotowskich, o czym jeszcze nie wie, pilnie asserit.
Od imp. referendarza respons posyłam, od imp. podskarbiego w. kor. nie mogłem otrzymać dla wczorajszego sfatygowania się w maszkarach, którą po wołosku na kształt hospodara multańskiego z inszymi maszkaradami reprezentował. Do im. ks. płockiego odesłałem do Pułtoska, ten będzie miał kazanie tu na pogrzebie księżęcia im. Antoniego Czartoryskiego. Ps.
Jurydyka w.ks.m. dobrodzieja miała elekcyją na wójta, którą tu konkluduję. Hoc considerandum, że daje czynszu sto zł Despuński, a ten
Jmp. podskarbi lit. publice gani hanc crudelitatem, jeżeliby miała być popełniona od ichmpp. Kotowskich, o czym jeszcze nie wie, pilnie asserit.
Od jmp. referendarza respons posyłam, od jmp. podskarbiego w. kor. nie mogłem otrzymać dla wczorajszego sfatygowania się w maszkarach, którą po wołosku na kształt hospodara multańskiego z inszymi maszkaradami reprezentował. Do jm. ks. płockiego odesłałem do Pułtoska, ten będzie miał kazanie tu na pogrzebie księżęcia jm. Antoniego Czartoryskiego. Ps.
Jurydyka w.ks.m. dobrodzieja miała elekcyją na wójta, którą tu konkluduję. Hoc considerandum, że daje czynszu sto zł Despuński, a ten
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 338
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
pytano się o pieniądze, i dwóch tysięcy w sobie dotychczas nie znajduje. 57 Ze Lwowa, 2 XI 1695
Wiadomości z Węgier przynoszą, że już cesarz turecki po tej z generałem Veteranim potrzebie przez Bramę Żelazną wyszedł z wojskami z siedmiogrodzkiej ziemie i przeprawiwszy Dunaj d. 13 octobris pod Nikopolem prosto do Stambułu pospiesza. Hospodara multańskiego magnis uczcił honoribus, kaftanem podarował, na państwie utwierdził, audiencyją publiczną dał i uczęstowawszy wrócił go ad principatum. Hospodarowi wołoskiemu kazał był także do siebie przychodzić, ale potem per rationes odległości z drogi już gratiose dyspensował do powrotu. Chan krymski od Krymu bieży, tu tylko na Budziaku Kazy Girej sołtana zostawiwszy. O Moskwie
pytano się o pieniądze, i dwóch tysięcy w sobie dotychczas nie znajduje. 57 Ze Lwowa, 2 XI 1695
Wiadomości z Węgier przynoszą, że już cesarz turecki po tej z generałem Veteranim potrzebie przez Bramę Żelazną wyszedł z wojskami z siedmigrodzkiej ziemie i przeprawiwszy Dunaj d. 13 octobris pod Nikopolem prosto do Stambułu pospiesza. Hospodara multańskiego magnis uczcił honoribus, kaftanem podarował, na państwie utwierdził, audiencyją publiczną dał i uczęstowawszy wrócił go ad principatum. Hospodarowi wołoskiemu kazał był także do siebie przychodzić, ale potem per rationes odległości z drogi już gratiose dyspensował do powrotu. Chan krymski od Krymu bieży, tu tylko na Budziaku Kazy Girej sołtana zostawiwszy. O Moskwie
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 386
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, tylko asygnacje, których ukąsić trudno. Gdybyśmy tak byli w kupie, to jednego tygodnia w oblężeniu wszystko by było wyzdychało wojsko. Nieprzyjaciel dotąd o naszych wielkich był pewien wojskach, bo się nie spodziewał, aby podczas takiej wojny wojska zwijać miano, i dlatego posłał do obydwóch hospodarów, tj. do wołoskiego i multańskiego, aby się z nimi złączyli. Ale wątpię, żeby to teraz czynili, mając mię tak bliskiego granic swych sąsiada. Tatarów, którzy weszli w ziemię naszą, kładzie się sto dwadzieścia tysięcy, Kozaków pięćdziesiąt tysięcy, którzy mają przy swym taborze dział czterdzieści; nie wiemże tedy, dlaczego tak długo na jednym stoją
, tylko asygnacje, których ukąsić trudno. Gdybyśmy tak byli w kupie, to jednego tygodnia w oblężeniu wszystko by było wyzdychało wojsko. Nieprzyjaciel dotąd o naszych wielkich był pewien wojskach, bo się nie spodziewał, aby podczas takiej wojny wojska zwijać miano, i dlatego posłał do obydwóch hospodarów, tj. do wołoskiego i multańskiego, aby się z nimi złączyli. Ale wątpię, żeby to teraz czynili, mając mię tak bliskiego granic swych sąsiada. Tatarów, którzy weszli w ziemię naszą, kładzie się sto dwadzieścia tysięcy, Kozaków pięćdziesiąt tysięcy, którzy mają przy swym taborze dział czterdzieści; nie wiemże tedy, dlaczego tak długo na jednym stoją
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 216
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
do Korony z żałością wielką posłał/ których nasz Senat odprawiwszy/ Potym (mówi Historia) Posłano Jana Ocieskiego/ Kasztelana Bieckiego do Turek/ z listy dwojego przymierza/ z Solimanem Ojcem i z synem jego Mustafa etc. Tam Kasztelan/ nie tylko przymierze szczęśliwe sprawił/ ale i to/ że Soliman tudzież do Piotra Wojewody Multańskiego posłał/ srogo rozkazując/ aby granicom Króla Polskiego na potym wieczny dał pokoj. Nuż i Sedetkirejowi/ na ten czas w Konstantynopolu będącemu na dworze/ a już Cesarzowi Przekopskiemu nominowanemu rozkazał/ żeby nie tylko w pokoju wiecznym/ ale i w miłości z Królem mieszkał/ jakoż ledwie po Mechmetkireju usiadszy/ takie do niego
do Korony z żáłośćią wielką posłał/ ktorych nász Senat odpráwiwszy/ Potym (mowi Historya) Posłano Ianá Oćieskie^o^/ Kásztellaná Bieckiego do Turek/ z listy dwoie^o^ przymierza/ z Solimanem Oycem y z synem iego Mustáfa etc. Tám Kásztellan/ nie tylko przymierze sczęśliwe spráwił/ ále y to/ że Soliman tudziesz do Piotrá Woiewody Multáńskie^o^ posłał/ srogo roskázuiąc/ áby gránicom Krolá Polskiego ná potym wieczny dał pokoy. Nuż y Sedetkireiowi/ ná ten czás w Konstántynopolu będącemu ná dworze/ á iuż Cesárzowi Przekopskiemu nominowánemu roskazał/ żeby nie tylko w pokoiu wiecznym/ ále y w miłośći z Krolem mieszkał/ iákoż ledwie po Mechmetkireiu vśiadszy/ tákie do niego
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 40
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
consilium czy posłać Posłów naszych czyli nie? Zdało się posłać, salutem Reipublicae anteferendo wszytkim innym respektom, do tego że ci Posłowie do Hospodarów, nie do Abaze posłani, którzy też już nieraz przez Posły swoje nawiedzali J. M. P. Hetmana. Wyprawiono tedy dwóch Towarzystwa zpod chorągwie hetmańskiej P. Wielonieckiego do Multańskiego, a Pana Grotowskiego do Wołoskiego Hospodarów, którzy oddawszy im visitę od J. M. P. Hetmana, mieli wskazać jakośmy zawsze pokoju przestrzegali, i żadnej przyczyny do rozerwania go niedawali, i mieli ekspostulować z niemi o to, że Basza i Gońca K. J. Mci Pana Suliszowskiego, i Posła
consilium czy posłać Posłów naszych czyli nie? Zdało się posłać, salutem Reipublicae anteferendo wszytkim innym respectom, do tego że ci Posłowie do Hospodarow, nie do Abaze posłani, którzy tesz iuż nieraz przez Posły swoie nawiedzali J. M. P. Hetmana. Wyprawiono tedy dwóch Towarzystwa zpod chorągwie hetmańskiey P. Wielonieckiego do Multańskiego, a Pana Grotowskiego do Wołoskiego Hospodarow, którzy oddawszy im visitę od J. M. P. Hetmana, mieli wskazać iakośmy zawsze pokoiu przestrzegali, y żadney przyczyny do rozerwania go niedawali, y mieli expostulować z niemi o to, że Basza y Gońca K. J. Mći Pana Suliszowskiego, y Posła
Skrót tekstu: OstrorMDiarKoniec
Strona: 270
Tytuł:
Diariusz z obozu spod Kamieńca
Autor:
Mikołaj Ostroróg
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842