Zofia Skarbkówna. pag. 40. 1720.
Ten rok był szczęśliwy, bo przy urodzajach i pokój tak wewnętrzny jako też i od granic sąsiedzkich zachował się. Carolus V, Cesarz Rzymski, znaczną tego roku wiktorią otrzymał nad Turkami, którym sławne i stołeczne miasta odebrał, jako to Temeszwar i Belgrad, tudzież wielką cześć Multańskiej ziemi, za działaniem najwyższego Generała wojsk swoich Eugeniusza Księcia Sabaudzkiego, pag. 42.
Obwieszczony jest Synod Ruski, na który Episkopowie wszyscy nullo excepto, Archimandryci, Ihumeni, et id generis wszystkie przełożenstwo, powinne było za wyraźnym rozkazem najwyższej głowy Ojca ś. Klemensa XI zjechać się do Lwowa. Prezydentem Synodu naznaczony był od
Zofia Skarbkówna. pag. 40. 1720.
Ten rok był szczęśliwy, bo przy urodzajach i pokój tak wewnętrzny jako też i od granic sąsiedzkich zachował się. Carolus V, Cesarz Rzymski, znaczną tego roku wiktoryą otrzymał nad Turkami, którym sławne i stołeczne miasta odebrał, jako to Temeszwar i Belgrad, tudzież wielką cześć Multańskiej ziemi, za działaniem najwyższego Generała wojsk swoich Eugeniusza Xięcia Sabaudzkiego, pag. 42.
Obwieszczony jest Synod Ruski, na który Episkopowie wszyscy nullo excepto, Archimandryci, Jhumeni, et id generis wszystkie przełożenstwo, powinne było za wyraźnym rozkazem najwyższej głowy Ojca ś. Klemensa XI zjechać sie do Lwowa. Prezydentem Synodu naznaczony był od
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 179
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
kilka set koni na wojnę. EUROPA. O Wołochach w Dacyj.
MOLDAWIA albo Multany, są częścią WALACHII; gdyż przedtym na Mniejszą i Większą WALACHIą dzielila się: Większa wzieła na się imię MOLDAWII albo Multan, które po nad Dniestrem leżą. Turczynowi hołdujące, którego imieniem Wojewoda teraz Hospodar tam rządzi mieszkający w Jasach Stolicy Multańskiej. Nie raz się porywały Multany na Potencją Ottomańską, tandem Iwan Wojewoda batalią przegrawszy i życie straciwszy, całe Multany podał w niewolą Turecką Roku 1547. Zrazu dawały 40. tysięcy Cekinów; potym Cesarzowi 120. kies srebra, wiele ok Wosku, Miodu, Łoju, smoły, płótna na niewołników, Wezyrowi wielkiemu 10.
kilka set koni ná woynę. EUROPA. O Wołochach w Dacyi.
MOLDAWIA albo Multany, są częścią WALACHII; gdyż przedtym ná Mnieyszą y Większą WALACHIą dźielilá się: Większa wźieła ná się imie MOLDAWII albo Multan, ktore po nád Dniestrem leżą. Turczynowi hołduiące, ktorego imieniem Woiewodá teráz Hospodar tam rządźi mieszkáiący w Iásach Stolicy Multańskiey. Nie ráz się porywáły Multány ná Potencyą Ottomańską, tandem Iwán Woiewodá batálią przegráwszy y życie stráciwszy, całe Multany podał w niewolą Turecką Roku 1547. Zrázu dawáły 40. tysięcy Cekinow; potym Cesarzowi 120. kies srebrá, wiele ok Wosku, Miodu, Łoiu, smoły, płotná na niewołnikow, Wezyrowi wielkiemu 10.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 447
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
choro do domu powrócił i tak prawie na początku roku przyszłego, to jest 1665 w Sokołowie miasteczku, do domu nie dojechawszy, w drodze żywota dokonał. Mąż dziwnie wojenny, pracowity, wszyst- Rok 1664
kiej prawie Rzeszy niemieckiej sława, Polskiej Korony filar, szwedzkiej, duńskiej, holzackiej, moskiewskiej, kozackiej, węgierskiej, multańskiej ziemi jako piorun straszny. Zgoła zrodzony do męstwa żołnierz i kawaler, był trochę i na inszych żołnierzów, osobliwie w związku o zasługi swoje skonfederowanych, lubo komilitonów swoich, baczniejszy i dyskretniejszy, w tak wielkiej jednak sławie. Fortuny swej, potomkiem męskiej płci od Boga upośledzony, córkom tylko swoim dwom, za zacnych
choro do domu powrócił i tak prawie na początku roku przyszłego, to jest 1665 w Sokołowie miasteczku, do domu nie dojechawszy, w drodze żywota dokonał. Mąż dziwnie wojenny, pracowity, wszyst- Rok 1664
kiej prawie Rzeszy niemieckiej sława, Polskiej Korony filar, szwedzkiej, duńskiej, holzackiej, moskiewskiej, kozackiej, węgierskiej, multańskiej ziemi jako piorun straszny. Zgoła zrodzony do męstwa żołnierz i kawaler, był trochę i na inszych żołnierzów, osobliwie w związku o zasługi swoje skonfederowanych, lubo komilitonów swoich, baczniejszy i dyskretniejszy, w tak wielkiej jednak sławie. Fortuny swej, potomkiem męskiej płci od Boga upośledzony, córkom tylko swoim dwom, za zacnych
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 344
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
/ Pięćset Talerów/ i Szubę Sobolą. 6. Kyślir Adze/ albo Ochmistrzowi Białogłowskiemu/ Dwanaście Tysięcy Aspr. 7. Wezyr Kijajej, albo Starszemu Pokojowemu/ Pięćset Talerów/ i Szubę Sobolami podszytą. Księga Pierwsza,
Inne Podatki/ któremi ich zarzucają/ i te co każdego trzeciego roku oddają/ nie są mniejsze od Multańskiej Ziemie. Tejże ciekawości i równych sposobów Turcy zażywają na wyssanie z nich ostatniej krople substancji/ tylko z tą różnicą/ że to jeszcze bezpieczniej i z większą swawolą w Wołoszech się dzieje/ dla nieopatrznego porwania Mateusza Wojewody/ które im zawsze wymawiają. W Roku 1664. nadano im Pana/ którego Grekowie zowią Skidia Bei
/ Pięćset Tálerow/ y Szubę Sobolą. 6. Kyslyr Adze/ álbo Ochmistrzowi Białogłowskiemu/ Dwánaśćie Tyśięcy Aspr. 7. Wezyr Kiiaiey, álbo Stárszemu Pokoiowemu/ Pięćset Tálerow/ y Szubę Sobolámi podszytą. Xięgá Pierwsza,
Inne Podátki/ ktoremi ich zárzucáią/ y te co kożdego trzećiego roku oddáią/ nie są mnieysze od Multańskiey Ziemie. Teyże ćiekáwośći y rownych sposobow Turcy záżywáią ná wyssánie z nich ostátniey krople substáncyey/ tylko z tą rożnicą/ że to ieszcze bespieczniey y z większą swawolą w Wołoszech się dźieie/ dla nieopátrznego porwánia Máttheuszá Woiewody/ ktore im záwsze wymáwiáią. W Roku 1664. nádano im Páná/ ktorego Grekowie zowią Skidia Bei
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 79
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
obawiając/ uciekają. Zjeżdżają z tej góry drogą barzo ciasną/ mającą po obu stronach góry barzo wysokie i przykre/ i lasy ciemne. Jest to droga barzo okropna i niewdzięczna/ a trwa najmniej dwie godzinie. Przychodzą tam często Hajdutowie, albo hajducy/ jako ich pospólstwo zowie/ wielkimi kupami z Siedmiogrodzkiej ziemie/ z Multańskiej/ z Węgier/ i z inszych stron/ na rozbój. Zabijają przejezdżających ludzi z Fuzyj/ albo stoczonemi kamieńmi i skałami przywalają/ i by największe Karawany nie są od nich bezpieczne. Powiadano mi/ że najednym z tych Derbentów, (gdyż się ich znajduje kilka na drodze ku Belgradu,) ośmnaście zbójców
obáwiáiąc/ vćiekáią. Zieżdżaią z tey gory drogą bárzo ćiásną/ máiącą po obu stronách gory bárzo wysokie y przykre/ y lásy ćiemne. Iest to drogá bárzo okropna y niewdźięczna/ á trwá naymniey dwie godźinie. Przychodzą tám często Haydutowie, álbo hayducy/ iáko ich pospolstwo zowie/ wielkimi kupámi z Siedmigrodzkiey źiemie/ z Multańskiey/ z Węgier/ y z inszych stron/ ná rozboy. Zábiiáią przeiezdżaiących ludźi z Fuzyi/ álbo stoczonemi kámieńmi y skáłámi przywáláią/ y by naywiększe Kárawány nie są od nich bespieczne. Powiádáno mi/ że náiednym z tych Derbentow, (gdyż się ich znayduie kilká ná drodze ku Belgradu,) ośmnaśćie zboycow
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 246
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678