się do Oficera Efraim rzekł: Przyjacielu! niezadługo rozłączyć się nam przyjdzie, a podobno się już więcej nie obaczym. Weź radę od człowieka szczerego i prostego. Odzieź nie czyni człowieka, i chociaż moja szara suknia zdaje ci się podłą, wiedz iż większa podłość w wymysłach niżeli w uczciwej prostocie. Ani ty straszny z munduru, ani ja podły z szarej sukni. Kiedy się dwóch ludzi nam podobnych zejdzie, wzajemną uprzejmość wyrządzać sobie powinni, tak jak my teraz, ja przeto iż w tobie upatruję obrońcę mojego, ty przeto, iż mnie widzisz łagodnym i cichym. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XX. Dnia 7
się do Officera Ephraim rzekł: Przyiacielu! niezadługo rozłączyć się nam przyidzie, á podobno się iuż więcey nie obaczym. Weź radę od człowieka szczerego y prostego. Odzieź nie czyni człowieka, y chociaż moia szara suknia zdaie ci się podłą, wiedz iż większa podłość w wymysłach niżeli w uczciwey prostocie. Ani ty straszny z munduru, ani ia podły z szarey sukni. Kiedy się dwoch ludzi nam podobnych zeydzie, wzaiemną uprzeymość wyrządzać sobie powinni, tak iak my teraz, ia przeto iż w tobie upatruię obrońcę moiego, ty przeto, iż mnie widzisz łagodnym y cichym. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XX. Dnia 7
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 146
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
1. Grasująca wilków kompania pociągnęła mię na siebie, lecz nie zastawszy onych, darmośmy z pola powrócić musieli. 2. Pocieszną-m przeciwnie odebrał pocztę, której by się w czas dalszy naprawiły sukcesa, nie omieszkam błagać Boga. 3. Piąciu mi tej nocy spod infanterii uciekło, z których jeden tylko nie brał wszystkiego munduru, drudzy zaś wszystko ze sobą wzięli w intencji bronienia się pogoni, gdy która będzie za nimi. Jakoż wraz wysławszy, rozumiem, że onych gdziekolwiek pościgną. 4. Widząc pielgrzyma młodego hultajstwem się bawiącego, kazałem mu brodę ogolić i pod huzarią oddać, który przyrzekając mi, że uciecze, odebrał wzajemną ode mnie
1. Grasująca wilków kompania pociągnęła mię na siebie, lecz nie zastawszy onych, darmośmy z pola powrócić musieli. 2. Pocieszną-m przeciwnie odebrał pocztę, której by się w czas dalszy naprawiły sukcesa, nie omieszkam błagać Boga. 3. Piąciu mi tej nocy spod infanterii uciekło, z których jeden tylko nie brał wszystkiego munduru, drudzy zaś wszystko ze sobą wzięli w intencji bronienia się pogoni, gdy która będzie za nimi. Jakoż wraz wysławszy, rozumiem, że onych gdziekolwiek pościgną. 4. Widząc pielgrzyma młodego hultajstwem się bawiącego, kazałem mu brodę ogolić i pod huzarią oddać, który przyrzekając mi, że uciecze, odebrał wzajemną ode mnie
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 76
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak