kazał żeby zjadł pewne księgi/ żeby naukę kórą miał rozsiewać/ brał z samego serca/ z szczerych wnętrzności/ że inaczej wiele nie miał sprawić/ gdyby mu na języku było kazanie/ a nie tam wewnątrz. Potym rozkazuje mu/ żeby na jednej cegle wymalował miasto Jerozolimskie/ żeby około niego wyrysował szańce/ okopy, municje/ obóz/ i lud idący do szturmu: a jeszcze nie dosyć/ kazał mu leżeć kilka set dni na jeden bok/ kilka set na drugi/ a w ten czas nie pożywać tylko oszkaradzonego chleba każe mu wizerunkiem jednej panwi/ w której wrzało/ representować jako ogniem/ oblężeniem głodem jął karać lud Żydowski. Ze
kazał żeby ziadł pewné kśięgi/ żeby náukę kórą miał rozśiéwać/ brał z samégo sercá/ z sczérych wnętrznośći/ że ináczéy wielé nie miał spráwić/ gdyby mu ná ięzyku było kazánié/ á nie tám wewnątrz. Potym roskázuie mu/ żeby ná iednéy cegle wymálował miásto Ierozolimskié/ żeby około niego wyrysował szance/ okopy, municyé/ obóz/ y lud idący do szturmu: á iescze nie dosyć/ kazał mu leżéć kilká set dni ná ieden bok/ kilká set ná drugi/ á w ten czás nie pożywáć tylko oszkárádzonégo chlebá każe mu wizerunkiem iednéy panwi/ w któréy wrzáło/ representowáć iáko ogniem/ oblężeniém głodem iął káráć lud Zydowski. Ze
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: Dv
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
miastem Ankoną. Do miasta furmani nie jeżdżą, bo w boku o mil 2 włoskich, ja zaś, żeśmy rano stanęli na nocleg, curiositatis ergo chodziłem do miasta.
Położenie na górze wysokiej nad samym morzem, tak iż w widłach morza leży, bo ambit morze połowę, druga zaś połowa miasta ma wielkie municje i wały wprzód murowane, potem ziemią nasypywane. Z przyjazdu zaś na drugiej górze forteca barzo wielka i niedobyta; magnitudine aequat miasteczkowi porządnemu ten zomek. Same zaś miasto z położenia miejsca i porządku, intrinsecus tak w pałacach jako i w ulicach dyzpozycyjej nad insze wszytkie, którem przejechał miasta, maxime placuit. Bo
miastem Ankoną. Do miasta furmani nie jeżdżą, bo w boku o mil 2 włoskich, ja zaś, żeśmy rano stanęli na nocleg, curiositatis ergo chodziłem do miasta.
Położenie na górze wysokiej nad samym morzem, tak iż w widłach morza leży, bo ambit morze połowę, druga zaś połowa miasta ma wielkie municje i wały wprzód murowane, potem ziemią nasypywane. Z przyjazdu zaś na drugiej górze forteca barzo wielka i niedobyta; magnitudine aequat miasteczkowi porządnemu ten zomek. Same zaś miasto z położenia miejsca i porządku, intrinsecus tak w pałacach jako i w ulicach dyspozycjej nad insze wszytkie, którem przejechał miasta, maxime placuit. Bo
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 182
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
) Pierwej Gandzy, toż gdzie sam wziąć jej nie dokaże, W-posiełki Ostapowi zaraz tam rozkaże. Chmielnicki także Półki swe wyprawuje. Pod Nesterwar naprzód.
Acz zdała się Obrona nie owszem wzgardzona. I Wałem i Parkanem dobrze opatrzona: Która jednak Tatarskim zwykłym odpor dając Górącym Inkursyom, ile z-drzewa mając Wszytkie swe municje, mogła się obronić: I tam wiec okoliczni miewali gdzie skłonić Głowy swoje. Ale gdy z-Armatą i Działy Przyszli teraz Kozacy, wnet owych niemały Strach ogarnął, że jeli traktować tam z-nimi. Książę tam Czetwertyński, z-dostatki wszytkimi, I Zoną, i Dziatkami, tak że wielą i tych,
) Pierwey Gandzy, toż gdźie sam wżiąć iey nie dokaże, W-posiełki Ostapowi zaraz tam rozkaże. Chmielnicki także Połki swe wyprawuie. Pod Nesterwar naprzod.
Acz zdała sie Obrona nie owszem wzgardzona. I Wałem i Parkanem dobrze opatrzona: Ktora iednak Tátárskim zwykłym odpor daiąc Gorącym Inkursyom, ile z-drzewa maiąc Wszytkie swe municye, mogła sie obronić: I tam wiec okoliczni miewáli gdźie skłonić Głowy swoie. Ale gdy z-Armatą i Dźiały Przyszli teraz Kozacy, wnet owych niemały Strach ogarnął, że ieli traktować tam z-nimi. Xiąże tam Czetwertynski, z-dostatki wszytkimi, I Zoną, i Dźiatkami, ták że wielą i tych,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 13
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Mądrości/ stworzywszy człowieka/ wiedział o tym/ że jako przeciwko szturmum niebieskim/ tak i rozmaitym przypadkom ziemskim/ aby lada przyczynka tak ślicznego/ i tak subtelnie wykształtowanego obrazu nie zraziła/ uzbroić go trzeba/ przetoż dwoistym otoczym go murem/ i napisał: Nihil fortius atque preciosius. Obaczmy wszytkie ciała ludzkiego części i municje ich. Uważmy jeśli której inszej napis ten służyć może: Mym zdaniem/ baczny każdy poświadczy mi tego. Gdzie abowiem serce/ które primum viuens, et vltimummoriens, któremu wszytkie, jako zwierzchne tak i wnętrzne instrumenta głowa/ ręce/ nogi służą/ które gospodarzem dusze żyjącej jest: nie gdzie indziej/ jedno za tym
Mądrośći/ stworzywszy człowieká/ wiedział o tym/ że iáko przećiwko szturmum niebieskim/ ták y rozmáitym przypadkom ziemskim/ áby ledá przyczynká ták ślicznego/ y ták subtelnie wykształtowánego obrázu nie zráziłá/ vzbroić go trzebá/ przetoż dwoistym otoczym go murem/ y nápisał: Nihil fortius atque preciosius. Obaczmy wszytkie ćiáłá ludzkiego częśći y municye ich. Vważmy iesli ktorey inszey napis ten służyć może: Mym zdániem/ báczny káżdy poświádczy mi tego. Gdzie ábowiem serce/ ktore primum viuens, et vltimummoriens, ktoremu wszytkie, iáko zwierzchne ták y wnętrzne instrumentá głowá/ ręce/ nogi służą/ ktore gospodarzem dusze żyiącey iest: nie gdzie indziey/ iedno zá tym
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: E2
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Cesarz/ że rozkazać zechce/ aby je ouzdano. I tak rozkazał zaraz pomieniony zakładać Zamek/ przez co ich Potęga/ moc/ i wolność/ gdzieby tego potrzeba przypadła/ zatłumić/ osłabić mógł i zwątlić. Ma to ten Zamek/ że jest wielkim dostatkiem od wszelakiego Prowiantu/ nuż wielką liczbę Dział/ i Municje opatrzony/ tak dalece/ że cale do dobycia i dostania/ niema podobieństwa/ chybaby jaka wielka zdrada/ być musiała/ żeby go dobyć i dostać miano. Gdyż prawie żadnego Pałacu w mieście niemasz/ na którejby nie było zaraz pogotowiu/ wyrychtowane Działo/ że gdyby nawałność jaka przypadła/ albo w
Cesarz/ że roskázáć zechce/ áby ie ouzdano. Y ták roskazał záraz pomieniony zákłádáć Zamek/ przez co ich Potęga/ moc/ y wolność/ gdźieby tego potrzebá przypádłá/ zátłumić/ osłábić mogł y zwątlić. Ma to ten Zamek/ że iest wielkim dostátkiem od wszelákiego Prowiántu/ nusz wielką lidzbę Dźiáł/ y Municye opátrzony/ ták dálece/ że cále do dobyćiá y dostánia/ niema podobieństwá/ chybáby iáka wielka zdrádá/ bydź muśiáłá/ żeby go dobyć y dostáć miano. Gdyż práwie żadnego Páłacu w mieśćie niemász/ ná ktoreyby nie było záraz pogotowiu/ wyrychtowáne Dźiáło/ że gdyby náwáłność iáka przypádłá/ álbo w
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 214
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
tym odważniej też nasi odpierali/ tak/ że nieprzyjaciel me tylko od szturmu/
ale i z placu ustąpił/ a nasi aż do tej Cerkwie jechali na nim/ gdzie bezpiecznymi się nie rozumiejąc zebrawszy co prędzej armatę/ municją tę naszym wszytkę zostawił. Toż i na koło w pobliskich miejscach się działo/ gdzie tylko municje jakie wystawiał. Trwała tak bitwa haniebna więcej niż cztery godziny/ w której jako sam nieprzyjaciel wyznał/ dziesięć tysięcy na placu legło/ a z tych którzy śmiertelnie ranni byli gdy ich pod Zbaraż odsyłano/ i co poranieni z umierali/ dziewięć tysięcy znajdowało się niepochybnie. Pogromiony tak nieprzyjaciel widząc nieszczęście swoje/ wiele spuścił od
tym odważniey też náśi odpieráli/ ták/ że nieprzyiaćiel me tylko od szturmu/
ále y z plácu vstąpił/ á náśi áż do tey Cerkwie iecháli ná nim/ gdżie bespiecżnymi się nie rozumieiąc zebrawszy co prędzey ármatę/ municyą tę nászym wszytkę zostawił. Toż y ná koło w pobliskich mieyscách się dźiało/ gdźie tylko municye iákie wystáwiał. Trwáłá ták bitwá hániebna więcey niż cżtery godźiny/ w ktorey iáko sam nieprzyiaćiel wyznał/ dźieśięć tyśięcy ná plácu legło/ á z tych ktorzy śmiertelnie ránni byli gdy ich pod Zbáráż odsyłano/ y co poránieni z vmieráli/ dźiewięć tyśięcy znáydowáło się niepochybnie. Pogromiony ták nieprzyiaćiel widząc nieszcżęśćie swoie/ wiele spuśćił od
Skrót tekstu: PastRel
Strona: Cv
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
podał; Septem Articulis comprenditur. 1. Wojska Carskie/ z Kijowa/ Pereasławia/ Niżyna/ Czerniechowa/ wywieść mają/ i wywiedzionych/ w żadnych miejscach nie osadzać/ ale prosto ku Putywlu swym kosztem/ za Konwojem Ich MM. PP. Hetmanów/ prowadzić powinni/ zostawiwszy we wszytkich pomienionych Zamkach i Miastach Armatę/ municje/ i wszytek zapas. 2. Armatę Wojskową/ a Municją/ strzelbę/ Chorągwie/ oręże wszelakie/ tak konne/ jako i piesze w Taborze zostawią. 3. Wynidą wszyscy bez oręża z Taboru. Panu Szeremetowi jednak samemu/ Bojarom/ i Pułkownikom/ którzy w zastawie zostaną/ pozwala się broń ręczna. 4
podał; Septem Articulis comprenditur. 1. Woyská Cárskie/ z Kijowá/ Pereásłáwiá/ Niżyná/ Czerniechowá/ wywieść máią/ y wywiedźionych/ w żadnych mieyscách nie osadzáć/ ále prosto ku Putywlu swym kosztem/ zá Conwoiem Ich MM. PP. Hetmánow/ prowádźić powinni/ zostáwiwszy we wszytkich pomienionych Zamkách y Miástách Armatę/ municye/ y wszytek zápás. 2. Armatę Woyskową/ á Municyą/ strzelbę/ Chorągwie/ oręże wszelákie/ ták konne/ iáko y piesze w Taborze zostáwią. 3. Wynidą wszyscy bez oręża z Taboru. Pánu Szeremetowi iednák sámemu/ Boiárom/ y Pułkownikom/ ktorzy w zastáwie zostaną/ pozwala się broń ręcżna. 4
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 9
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Adriatico, ale prouisum na to in Senatu; Ordynowali nie mało Galer/ i wielkich Armatnych Szkut i Barek/ na różne miejsca/ coby wstręt zbójcom dawali/ i ubezpieczali nauigationem.
Przyszła wiadomość/ że Turecki Czaus przybiegł do Ragusiej/ o pożyczenie prosząc Portu de Santa Cruce, dla retyraty Floty Tureckiej: i o municje i Prowianty dla Subsistencjej Wojskom naznaczonym przeciwko Dalmacji.
W Mieście Kattaro umarł niedawno ów Kapitan/ który in Februario praeterito, w Porcie de Dulcigno i Antibari, 4. Okręty Tureckie spalił/ nie z ran które w owej imprezie dostał/ ale otruty za sprawą samych Turków/ jako sami się w tym wylają/ ogłaszając że
Adriatico, ále prouisum ná to in Senatu; Ordynowáli nie máło Gáler/ y wielkich Armatnych Szkut y Barek/ ná rożne mieyscá/ coby wstręt zboycom dawali/ y vbesṕiecżáli nauigationem.
Przyszłá wiadomość/ że Turecki Czaus przybiegł do Rágusiey/ o ṕożycżenie ṕrosząc Portu de Santa Cruce, dla retyraty Floty Tureckiey: y o municye y Prowiánty dla Subsistencyey Woyskom náznácżonym ṕrzećiwko Dálmátiey.
W Mieśćie Cattaro vmárł niedawno ow Kápitan/ ktory in Februario praeterito, w Porćie de Dulcigno y Antibari, 4. Okręty Tureckie sṕalił/ nie z rąn ktore w owey imṕreźie dostał/ ále otruty zá sṕráwą sámych Turkow/ iáko sámi się w tym wylaią/ ogłaszáiąc że
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 251
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
przecię jednoż czyni/ kiedy pieniądze w to interuenient; a wiadoma też rzecz jest światu wszystkiemu/ że toż uczynić musieli Anno 1595. i Anno 1617. nie tylko teraz. Innych párticularia dotąd nie wiemy/ tylko że evácuatio Fortec ma być w ośm Niedziel po podpisaniu instrumenti pacis: Mają w nich zostawać działa/ municje/ i inne oręża/ które tam były/ kiedy tych Fortec dostawali: Prowiantów też mają tak wiele zostawić/ coby praesidium miało dosyć na trzy mięsiące.
Skody nie oszacowane od powodzi wielkiej ponosimy/ między inszemi rżeka Meler tak zebrała/ iż żwszystkie piwnice w tym mieście zatopiła: mieśne jarki zniosła: i młyn wielki
ṕrzecię iednoż cżyni/ kiedy ṕieniądze w to interuenient; á wiadoma też rzecż iest świátu wszystkiemu/ że toż vcżynić muśieli Anno 1595. y Anno 1617. nie tylko teraz. Innych párticularia dotąd nie wiemy/ tylko że evácuatio Fortec ma bydz w ośm Niedźiel ṕo ṕodṕisaniu instrumenti pacis: Maią w nich zostáwac dźiáłá/ municye/ y inne oręża/ ktore tam były/ kiedy tych Fortec dostáwáli: Prowiantow też maią tak wiele zostáwic/ coby praesidium miáło dosyc ná trzy mięśiące.
Skody nie oszácowáne od ṕowodźi wielkiey ṕonosimy/ między inszemi rżeka Meler ták zebrałá/ iż żwszystkie ṕiwnice w tym miescie zatoṕiła: mieśne iárki zniosłá: y młyn wielki
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 305
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
za pomknieniem się ks. Tylickiego, na on czas podkanclerzego, na biskupstwo warmieńskie wakować też miała, chciał tego kanclerz po KiMci zwykłem obyczajem i nałogiem, aby te przednie urzędy za wolą jego rozdane były, gdyż przestrzegał tego zawżdy i swoją potencją na paniech to wyciskał, aby wszystkie takowe urzędy celniejsze, jurydyki i municje przedniejsze przez swoje kreatury tanquam per subalternatas suas potestates trzymał, sam w osobie swej i buławę i orła więtszego supra leges et consuetudines piastując, a tym obyczajem jakoby per partes ipsum regnum trzymając. Lecz nie zdało się na ten czas KiMci takowej jego zawziętej wolej dogadzać, bądź to nie chcąc sobie już dalej jego częstokroć
za pomknieniem się ks. Tylickiego, na on czas podkanclerzego, na biskupstwo warmieńskie wakować też miała, chciał tego kanclerz po KJMci zwykłem obyczajem i nałogiem, aby te przednie urzędy za wolą jego rozdane były, gdyż przestrzegał tego zawżdy i swoją potencyą na paniech to wyciskał, aby wszystkie takowe urzędy celniejsze, jurydyki i municye przedniejsze przez swoje kreatury tanquam per subalternatas suas potestates trzymał, sam w osobie swej i buławę i orła więtszego supra leges et consuetudines piastując, a tym obyczajem jakoby per partes ipsum regnum trzymając. Lecz nie zdało się na ten czas KJMci takowej jego zawziętej wolej dogadzać, bądź to nie chcąc sobie już dalej jego częstokroć
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 358
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918