mając wodę po szyję, przechodzi.
CXX.
Tak poszedł ubłocony między kamieniami I gęstemi ogniami, łukami, kuszami, Jako więc przez obławy, nie dbając na krzyki Zgromadzonych myśliwców, przechodzi wieprz dziki, Czyniąc okna przestrone pyskiem i piersiami Miedzy ciasnemi chrusty i miedzy trzcinami, Kryty tarczą poganin i skupione straży I nie tylko mur, ale Boga lekce waży.
CXXI.
Jako skoro na suszy stanął król zuchwały I wpadł na rusztowania, co wielkie trzymały Mosty wewnątrz za murem mocne i przestrone, Na których stały hufce francuskie sprawione, Dopiero beło widać w ciałach srogie rany, Które śmiertelnem mieczem dawał niebłagany, I ręce na powietrzu i głowy lecące I
mając wodę po szyję, przechodzi.
CXX.
Tak poszedł ubłocony między kamieniami I gęstemi ogniami, łukami, kuszami, Jako więc przez obławy, nie dbając na krzyki Zgromadzonych myśliwców, przechodzi wieprz dziki, Czyniąc okna przestrone pyskiem i piersiami Miedzy ciasnemi chrósty i miedzy trzcinami, Kryty tarczą poganin i skupione straży I nie tylko mur, ale Boga lekce waży.
CXXI.
Jako skoro na suszy stanął król zuchwały I wpadł na rusztowania, co wielkie trzymały Mosty wewnątrz za murem mocne i przestrone, Na których stały hufce francuskie sprawione, Dopiero beło widać w ciałach srogie rany, Które śmiertelnem mieczem dawał niebłagany, I ręce na powietrzu i głowy lecące I
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 325
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
nie mniej obronny i w rynsztunek wojenni intus bogaty. Ma we śrzodku pałac wielki i barzo kosztowny, w którym te armamenta są złożone. Mają też tam dział XXV miedzianych, które Corolus V Saksoni Germanico bello erepta przyprowadził potym do Neapolim propter raritatem. Ten zomek ma cztery barzo wielkie propugnacula i baszt trzy; mur potężny około i wał z głębokiemi fosami, dokąd woda z morza wchodzi propter vicinitatem.
Pokazują też tameczni, qui sunt in praesidio, milites kulę żelazną, która gdy Hiszpanie szturmowali do zomku i do miasta (ponieważ już był Gallus obsederat et in possessione
tego miasta), casu, quod broniącym Francuzom ignorantia i nieumiejętnością puszkarza
nie mniej obronny i w rynsztunek wojenny intus bogaty. Ma we śrzodku pałac wielki i barzo kosztowny, w którym te armamenta są złożone. Mają też tam dział XXV miedzianych, które Corolus V Saxoni Germanico bello erepta przyprowadził potym do Neapolim propter raritatem. Ten zomek ma cztery barzo wielkie propugnacula i baszt trzy; mur potężny około i wał z głębokiemi fosami, dokąd woda z morza wchodzi propter vicinitatem.
Pokazują też tameczni, qui sunt in praesidio, milites kulę żelazną, która gdy Hiszpanie szturmowali do zomku i do miasta (ponieważ już był Gallus obsederat et in possessione
tego miasta), casu, quod broniącym Francuzom ignorantia i nieumiejętnością puszkarza
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 212
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
nie je, chociajby miał zdychać od głodu. Jakoż lepiej głód cierpieć w pokoju, niż ręki Przed -niegodnym człowiekiem nadstawiać przez dzięki. Bo choćby Firyduna bogactwy przechodził, Sam Bóg nim gardzi, gdy się w dwojej płci urodził; A atłas na niegodnym takim jest człowiecze, Jak farba z złotem, kiedy nią mur kto powlecze. POWIEŚĆ XII.
Mojżesz prorok (którego dusza niech ma pokój boży), obaczył jednego ubogiego człowieka, który od nagości w piasek się zagrzebłszy, wolał: — „Mojżeszu! módl się za mną Bogu, bo od wielkiej nędze dusza moja w garle mi jest!”
Mojżesz modlił się za nim.
nie je, chociajby miał zdychać od głodu. Jakoż lepiéj głód cierpieć w pokoju, niż ręki Przed -niegodnym człowiekiem nadstawiać przez dzięki. Bo choćby Firyduna bogactwy przechodził, Sam Bóg nim gardzi, gdy się w dwojéj płci urodził; A atłas na niegodnym takim jest człowiecze, Jak farba z złotem, kiedy nią mur kto powlecze. POWIEŚĆ XII.
Mojżesz prorok (którego dusza niech ma pokój boży), obaczył jednego ubogiego człowieka, który od nagości w piasek się zagrzebłszy, wolał: — „Mojżeszu! módl się za mną Bogu, bo od wielkiej nędze dusza moja w garle mi jest!”
Mojżesz modlił się za nim.
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 135
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879