pogaństwem, tam i sam biegając; Jeśli kogo zastanie, że nie śpi i czuje, Urodę mu i jej twarz i strój opisuje, Prosząc, jeśliby o niej co słyszał i wiedział, Aby mu, kędyby ją mógł naleźć, powiedział.
V
Skoro Febus na złotem wyjechawszy wozie, Światło puścił po wszytkiem murzyńskiem obozie, Zbiegał i wszytkie miejsca zwiedził, niepoznany, Dlatego, że arabskiem strojem beł ubrany. Pomogło mu niemało i to, że cudzemi Umiał się dobrze zmówić języki różnemi, Z których tak afrykański doskonale umiał, Że go drugi z Trypola rodem być rozumiał.
VI.
Tak w obozie mieszkania i swojej zabawy Miał trzy
pogaństwem, tam i sam biegając; Jeśli kogo zastanie, że nie śpi i czuje, Urodę mu i jej twarz i strój opisuje, Prosząc, jeśliby o niej co słyszał i wiedział, Aby mu, kędyby ją mógł naleść, powiedział.
V
Skoro Febus na złotem wyjechawszy wozie, Światło puścił po wszytkiem murzyńskiem obozie, Zbiegał i wszytkie miejsca zwiedził, niepoznany, Dlatego, że arabskiem strojem beł ubrany. Pomogło mu niemało i to, że cudzemi Umiał się dobrze zmówić języki różnemi, Z których tak afrykański doskonale umiał, Że go drugi z Trypola rodem być rozumiał.
VI.
Tak w obozie mieszkania i swojej zabawy Miał trzy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 172
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905