, ty się nie frasuj, Satrunusowi nastare zęby damy farmuszkę, z bułatu piłowanego. Jowiszowi dwanaście dusz baranich pieczysto, Marsowi dwa szturmy duszone w petardach. Słońcu wyszczerzone zęby Bucyfowe, Wenerze przy nadobne yKortyzany z siemi Zantuzów przednią zaprawionych francą, Merkuriuszowi piąciu Błaznów naśpikowanych z Francuska a Księżycowi Klępę wędzoną do chrzanu, albo mustardą. T. Dobrze, dobrze. Ja idę. B. Idź, mów, niech się zatrzymają aż obiad wydadzą. T. A czymże się zabawić mają. B, Saturnus czasem żyje, lubo nie dla apetytu,dsanaście dorocznych Miesięcy na czczo połknie, Jowisz z swej piorunnej kusze, niech strzela grzywaczów,
, ty się nie frásuy, Satrunusowi nástáre zęby damy fármuszkę, z bułatu piłowánego. Iowiszowi dwanaśćie dusz báránich pieczysto, Mársowi dwá szturmy duszone w petárdách. Słońcu wyszczerzone zęby Bucyfowe, Wenerze przy nadobne yKortyzány z śiemi Zántuzow przednią zapráwionych fráncą, Mercuriuszowi piąćiu Błaznow náśpikowánych z Fráncuská á Xiężycowi Klępę wędzoną do chrzanu, álbo mustárdą. T. Dobrze, dobrze. Ia idę. B. Idź, mow, niech się zátrzymáią áż obiad wydádzą. T. A czymże się zábáwić máią. B, Sáturnus czásem żyie, lubo nie dla áppetytu,dsánaście dorocznych Mieśięcy ná czczo połknie, Iowisz z swey piorunney kusze, niech strzela grzywaczow,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 144
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
takich potraw nigdy nie gotował, Chociam się czas niemały prawie w kuchni schował. Pierwsze noszenie.
Zbotwiały pniak najpierwsza potrawa z rosołem; Mrowcza przed nią kiełbasa z zajęczym ozorem. Stopy kozłowe biało z muszkatowym kwiatem; Wróbli ogon po włosku z słodkim aparatem. Bociani nos po rusku z barszczykiem gotowy; Wędzone drwa z mustardą, potym sęk olchowy. Motyka z migdałami słodko do podlewy, Kwaśno zaś na przepicie wytarte cholewy. Jelenie zarąbano do rosołu rogi, Z octem kwaśno żorawie po francusku nogi. Motylowe imbierem flaczki potrząsane Az cebulą i z gąszczem cepy przysmażane. Końska na pół z pietruszką po francusku grzywa; Maźnice z czarną juchą, kto
takich potraw nigdy nie gotował, Chociam się czas niemały prawie w kuchni schował. Pierwsze noszenie.
Zbotwiały pniak najpierwsza potrawa z rosołem; Mrowcza przed nią kiełbasa z zajęczym ozorem. Stopy kozłowe biało z muszkatowym kwiatem; Wrobli ogon po włosku z słodkim aparatem. Bociani nos po rusku z barszczykiem gotowy; Wędzone drwa z mustardą, potym sęk olchowy. Motyka z migdałami słodko do podlewy, Kwaśno zaś na przepicie wytarte cholewy. Jelenie zarąbano do rosołu rogi, Z octem kwaśno żorawie po francusku nogi. Motylowe imbierem flaczki potrząsane Az cebulą i z gąszczem cepy przysmażane. Końska na poł z pietruszką po francusku grzywa; Maźnice z czarną juchą, kto
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 22
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910