cudem mogę nazwać snadnie, Że-ć tak każda rzecz, co wdziejesz, przypadnie. Lubo francuskie przyodziejesz stroje, Lubo niemieckie, lubo wolisz swoje — Tamten przysięże, żeś z Paryża rodem, Ten zaś, żeś Rakus suknią, i chodem. Lubo rozpuścisz na wiatr złote kosy, Lubo przeczeszesz w gładką muszczkę włosy, Lub wdziejesz wieniec, lub tkankę z warkoczy — Jednako zwiążesz i połowisz oczy. Lubo twarz cale ukażesz, lub z zrzędy, Nie z zimna, zamkniesz bawełnice wszędy, Lubo się w miejskie powijesz rańtuchy, Lub nawet w kapę z zbytniej wleziesz skruchy –
Wszytko-ć to pięknie, wszytko-ć się
cudem mogę nazwać snadnie, Że-ć tak każda rzecz, co wdziejesz, przypadnie. Lubo francuskie przyodziejesz stroje, Lubo niemieckie, lubo wolisz swoje — Tamten przysięże, żeś z Paryża rodem, Ten zaś, żeś Rakus suknią, i chodem. Lubo rozpuścisz na wiatr złote kosy, Lubo przeczeszesz w gładką muszczkę włosy, Lub wdziejesz wieniec, lub tkankę z warkoczy — Jednako zwiążesz i połowisz oczy. Lubo twarz cale ukażesz, lub z zrzędy, Nie z zimna, zamkniesz bawełnice wszędy, Lubo się w miejskie powijesz rańtuchy, Lub nawet w kapę z zbytniej wleziesz skruchy –
Wszytko-ć to pięknie, wszytko-ć się
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 246
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971