, jeśli jej nie tęskno i jeśli nie przypada też kiedy apetyt do uczyń tę rzecz; bom ja już ledwo żyw bez tego, moja duszo, ani spać, ani jeść, ani pić, ani chodzić, ani siedzieć niepodobna, żeby to milion razy na myśl przyjść nie miało, ale do ślicznej tylko muszeczki, którą całuję milion milionów razy i wszystkie śliczności dobrodziejki mojej, od nóżeczki aż do najśliczniejszej gębusieńki. Przyjedź, moja duszo, moje jedyne serce, skoro dam znać, a jeśli żyw będę, bo już dłużej bez ciebie żyć niepodobna. Proszę, wierz tak temu, moja najśliczniejsza królewno, jako temu, żem
, jeśli jej nie tęskno i jeśli nie przypada też kiedy apetyt do uczyń tę rzecz; bom ja już ledwo żyw bez tego, moja duszo, ani spać, ani jeść, ani pić, ani chodzić, ani siedzieć niepodobna, żeby to milion razy na myśl przyjść nie miało, ale do ślicznej tylko muszeczki, którą całuję milion milionów razy i wszystkie śliczności dobrodziejki mojej, od nóżeczki aż do najśliczniejszej gębusieńki. Przyjedź, moja duszo, moje jedyne serce, skoro dam znać, a jeśli żyw będę, bo już dłużej bez ciebie żyć niepodobna. Proszę, wierz tak temu, moja najśliczniejsza królewno, jako temu, żem
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 55
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
że pajączek i muszeczka na nich jeszcze nie spała, czym by były milion razy milsze i wdzięczniejsze; ale, moja kochana duszo, i tego było nie zapominać, co się najbardziej i najczęściej, na koniu jeżdżąc, psuje, i w czym to bywa, co by nie miało być w poślednim u najkochańszej i najwdzięczniejszej muszeczki respekcie. Jeśliby się też za to wstydać - a toćby lepiej tego nie mieć, czego by się wstydać albo zapierać kto miał! Proszę na to o respons, bobym to u kogo innego gdzie zafantował. Chustkę dziś pierwszy raz wziąłem i zaraz mi ją ukradli, o co się niesłychanie frasuję
że pajączek i muszeczka na nich jeszcze nie spała, czym by były milion razy milsze i wdzięczniejsze; ale, moja kochana duszo, i tego było nie zapominać, co się najbardziej i najczęściej, na koniu jeżdżąc, psuje, i w czym to bywa, co by nie miało być w poślednim u najkochańszej i najwdzięczniejszej muszeczki respekcie. Jeśliby się też za to wstydać - a toćby lepiej tego nie mieć, czego by się wstydać albo zapierać kto miał! Proszę na to o respons, bobym to u kogo innego gdzie zafantował. Chustkę dziś pierwszy raz wziąłem i zaraz mi ją ukradli, o co się niesłychanie frasuję
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 419
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962